Samotność w piątek wieczór.

Dziękuję pomarańczce, kimkolwiek ona jest. :) Kolorowych. :)

Ciiiii, śpijcie milutko,śnijcie grzeczniutko:) dla przywolania miłych snów....;)

i życzę dobrego dnia:)

to ja tez pozdrawiam:) P.S. i tak w sposob niezauwazalny umieraja topicki

Ej no jeszcze nie umierają ;) Ja wczoraj siedziałam do ok. 2 w nocy, bo się zapatrzyłam w Californication, ale nie mogłam nic napisać, bo mi neta odłączono :(

...właśnie, kto by umierać chciał?? Siedzi się i pisze o różnych porach,żeby ciągłość utrzymać i temat stale w świeżych się plasował:) Ale co niektórzy nie odpisują, fakt!:P Miłego dzionka :)

Zafascynowana artykułem na kafe "Tylko piękni", postanowiłam dla zgrywu założyć konto na beautifulpeople.com :D Ale obciach powiem wam :D Za 48 godzin dowiem się czy jestem godna tam przebywać, jednak sądząc po profilach które tam widziałam, to chyba nie tacy beautiful tam siedzą :P I dużo starych dziadów. Chociaż jak tylko okaże się, że jestem "beautiful", to skasuję to konto :P Ot taka mała dygresja ;)

Fajnie a to "stary dziad" nei mzoe byc "beautiful"?;) N oj poprawie sie:P;)

Nono, musi niezła dzidzia z Ciebie być, skoro oczekujesz akceptacji. Ale mówią, że madrość z pięknością w parze chodzi, tak że ja jestm spokojny o akcept!:) Chciało by się Też zobaczyć to cudo!;)

taaaaaa;)

No co wy! Jestem całkiem przeciętna, serio. Tylko tak dla połechtania próżności tam się zalogowałam ;) A stary dziad owszem może być, ale mnie jakoś faceci po 50. nie pociągają. Nawet taki David Duchovny :P Zatem wyznaję zasadę, że jak będę też po 50., to wtedy i faceci w tym wieku będą dla mnie beautiful ;)

Fajnie ale dla jakiejs 40-50tki taki 50latek moze byc przystojniakiem;) co do Twojego zalogowania sie tam to nie oceniam;)

Spoko, wiem, że to głupie i w stylu kafeteryjnych desperatek/ów :P

Miło nam, że jesteś skromna, FAJNIE.:) Dobrze, że się tam zalogowałaś, to może sprawić naprawde dużą frajdę. A co do starych dziadów...., no fakt, dysproporcja wieku nie powinna byc zbyt duża. Jednak róznice parunastu lat pomiędzy partnerami występują dośc powszechnie i jest to akceptowane przez obie strony oczywiście. Większe róznice sa problematyczne, zatem Twoje uprzedzenie do ponadpięćdziesięciolatków są całkowicie uzasadnione.:) Zatem miałabym spore szanse u Ciebie!?:PP (to ostatnie zdanie to wstawiłem dla podbudowania własnego ego, dla połechtanie swojej próznosci);)

Haha :D Ja jestem ogólnie przeciwna - ale to się dotyczy tylko mojego życia - różnicom wiekowym powyżej 10 lat. Po prostu ludzie są na zupełnie innych etapach życia, a ja mając starszego partnera nie życzyłabym sobie, żeby mną "sterował". Bo na pewno tak by było! Zawsze będzie ten argument: "jestem starszy, ucz się na moich błędach, wiem lepiej". A ja chcę popełniać swoje błędy ;) Poza tym mnie śmieszą zupełnie inne rzeczy niż trzydziestoparolatków, ich rodzice mogliby być moimi dziadkami. Jakoś tak... jestem na nie :P Ale mimo wszystko: życie jest przewrotne ;)

FAJNIE:) I znowu jestem zdumiony trafnością spotrzeżeń i dojrzałością wypowiedzi. Możesz te moje pochwały przyjąć bez żadnej ujmy dla swojej dumy. Dlaczego?? Ano dlatego, że dokładnie pokrywa się to z Twoimi poglądami i jest zbieżne z obawami, które wymieniłas jako zasadnicze, w wypowiedzi o zastrzeżeniach w doborze starszego partnera..;) Twoje podejście do własnej drogi jest zupełnie prawidłowe i tak trzymaj. Oczywiście, taka jak Twoja osobowość nie będzie na pewno lekceważyć wskazówek bardziej już doświadczonych, ale pewne jest też, że drogę wytyczy sobie wg własnych kryteriów. Nooo, podmaśliłem Ci wystarczająco dużo, i więcej nawet sie boję, bo mogłabyś przyjąć to jako płaskie pochlebstwa, mające na celu cos tam..... konkretnego .:) Jeszcze tylko odniose się do poczucia humoru i przewrotności życia. Tak, poczucie humoru zmienia się z wiekiem, jednak poczucie jako takie, jest elementem niezmiennym, i albo je ktoś ma, wtedy zyje się jemu i innym z nim łatwiej, albo go nie ma, i wtedy nigdy go juz nie posiądzie, i żyje sie takiemu jak się żyje,..ale inni mają z takim przechlapane. A przewrotność życia,..cóż.. nie wiem skąd o tym wiesz, ale jest to ten element naszej egzystencji, który nasuwa najwięcej wątpliwości, a raczej podejrzeń, że ktoś naszym życiem steruje, i że to sterowanie wygląda na robienie sobie z nas wielkich jaj! Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie dotyczyło nas bezpośrednio, a moglibysmy obserwować to jako jaja wirtualne, wiedząc że można je w każdym momencie pstrynąć i wyłączyć.. Tyle ewangelii.;)

nieznudzony, jestem pod wrażeniem tej ewangelii;):P

Jaja wirtualne mówisz? :D

Fajnie ale podobno lepiej uczyc sie na czyichs bledach jak na wlasnych;) przynajmniej nie cierpimy tak;)

Ale prawie nikt tak nie robi :P

mysle ze duzo osob tak robi;) i uwazam , ze nei ma w tym niczego zlego

Nie ma w tym nic złego. Ale ja tak nie umiem. W kwestiach strategicznych oczywiście czasem się stosuję, ale też nie zawsze :p

Fajnie mysle ze starasz sie niepopelniac bledow innych tyle ze nawet nei zdajesz sobie z tego sprawy ide na rozka na swiezym powietrzu

A kto to mnie tak non-stop pozdrawia? Stary znajomy? Hmmm...:) Ja pozdrawiam za to wszystkich, o! ;)

stary ale jary::D

Setuńka? Przyznaj się, kto to? :P

:D

Secia, to Ty? Nie ogłupiaj mnie. :P

Linger ja nie wiem kto to

http://sikor388.wrzuta.pl/film/5vpb1abB3No/tragiczny_skok_do_wody wierzycie w to????????????????