Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamawiktorkowa159

pytanie do mam które karmią tylko słoiczkami

Polecane posty

Nie ściska nas maniulka. Ja ci obiektywnie zazdroszczę, że masz takie możliwości z doborem żywności, ale ja nie mam i mieć nie będę. I musze sobie radzic inaczej. Też jeżdżę na bazarek warzywny i kupuje " od chłopa", ale deklaracji nie mam, że to super zdrowe. Ale nie podoba mi się, że nie masz za grosz tolerancji dla tego, że inni nie maja takich możliwości, a z Twoich wypowiedzi sączy jad, zamiast ewentualnie dobrotliwego pouczania, co akurat w tym przypadku byłoby zrozumiałe. Masz kontakt z naturą, powinnas być łagodniejsza, a nie wyzywać innych od leni, pseudomatek i wmawiać im, że są zawistne. Nieładnie, osoba z wykształceniem, a tak brzydko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba masz rację falea - za ciasne horyzonty - smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to ten kontakt z naturą? Może za dużo? Kurcze, to chyba wolę mój zatruty Śląsk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniulka32
wiesz ,czasy kiedy mnie pouczano co wolno a co nie to ja mam dawno za sobą,jad sączy od innych kiedy przeczytały moje wpisy i że tak sie da karmic dziecko,że tylko potrzeba więcej ruszyć głową i samej dawac dziecku dobry przykład żeby w przyszłości nikt nie namówił dziecka na to czy tamto.ja się jest matką z krwi i kości,to ma się stanowcze podejście do wszystkiego,a serce dla dziecka,zdrowie to priorytet w dzisiejszych czasach,jest nadszarpnięte przez wszystkich,którzy tylko czekają na to, by na nim zarobić.wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy,liczy się tylko to czy ktoś papla bzdury karmiąc dziecko papcią i święcie wierzy że to najlepsze co daje dziecku,bo przecież i tak sie poświęca!czy też karmi swoje dziecko zdrowo i z pomysłem ale wystawia się na lincz jak ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jakbyś napisała to w innej formie, bez wywyższania się i traktowania innych jak bandy kretynek, to też inaczej zostałabyś potraktowana. Mojej wypowiedzi dotyczącej plam na odzieży też nie potraktowałaś normalnie, wyskoczyłaś, że nie znam się na pasteryzacji. Więc nie oczekuj miłych wypowiedzi, sama narzuciłaś ten ton. I masz rację kultura nie zależy od wykształcenia. A poza tym każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej i nie tobie oceniać, jak będzie je karmić czy wychowywać. Jeśli masz naukowe dowody poparte badaniami, że słoiczki są złe, to proszę, przedstaw je, uświadomisz matkom, jaką krzywdę robią dzieciom. A jak nie, to proszę nie pokazuj tak dobitnie swojej wyższości, bardzo niemiło się czyta twoje wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagalopowałaś się maniulka. Na Twoje posty odpowiedziały trzy czy cztery osoby, nalwięcej ja i falea, a akurat wygląda na to, że my dwie jesteśmy gotujące i mamy sporo świadomości na ten temat, choć możliwości mniejsze niż Ty. A z Twoich odpowiedzi wynika, że odnosisz się nie do naszych postów (no bo argumentów brak), ale do tych, których się spodziewałaśm, ale których zabrakło (nie widziałam ani jednego postu, kóry bylby odpowiedzią na Twój temat, a który by propagował karmienie słoiczkami, bo ani Falea ani ja akurat nie mamy do nich nabożnego stosunku. Falea juz karmi swoje dziecko normalnie, a ja mam zamiar, bo dopiero jestem w ciąży. Zakręciłaś się. Nikt nie wątpi, że zdrowo żywisz własne dzieci, ale otwórz oczy - mało kto ma takie możliwości. Ja też w sezonie gotuje wyłacznie prawie warzywa z ogródka (jak juz wspomniałam nie wszystko mam), albo kupuje na bazarach warzywnych. Ale jak bym miała ugotować dziecku zupkę z warzywami z supermarketu wyłacznie, to chyba wolałabym dac słoiczek, ufając, że producent brał je od rolnika z prawdziwego zdarzenia, bo pieknie wyglądająca marchewka z Auchan, to nie wiadomo co zawiera. Uwierz mi juz w grudniu warzywa z supermarketów są niejadalne, przykładowa marchewka ma smak mydła, pomidory w ogóle go nie mają. Więc kupuje pomidory w puszce i z nich robię sosy ufając, że były robione z letnich pomidorów, trochę bogatszych z witaminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ubaw Autorko, mi to wyglada na jad saczacy ale tylko i wylacznie z Twoich postow. DAJE SLOICZKI MOJEMU DZIECKU I DOBRZE MI Z TYM:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agbr - chyba niepotrzebnie się wysilasz, i tak nie trafi :) dla mnie to zawsze jakaś odmienność, tym razem nie jestem nawiedzoną ekolożką tylko pseudomatką :D booskoooo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację rozciumkana - maniulka nie zrozumiała co się w jej wypowiedziach nie podobało. Nie to przecież, że karmi dobrze własną rodzinę, ale ten ton okropny. Chyba jednak ta natura za dobrze nie wpływa - to dziwne, bo taki styl życia powinien uspokajać. Moja mama tak się stara żyć w zgodzie z naturą, niestety też w miasteczku, więc nie ma zwierząt, zresztą gdyby miała, to u niej wszystkie by dożyły starości i miały by chyba swoje "groby". Ale ona jest osoba łagodną i niezłośliwą totalnie. No chyba, że jej ktoś porządnie wkurzy. A tu to tak bez powodu taki ton. Nie lubię tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo moja racja jest najmojsza! Pozdrawiam agbr i rozcimkaną, idziemy wcinać żurek z kartoflami i smażoną cebulką. Aha i na golonku i z kiełbasą, a co, jak szaleć to szaleć :) No dobra, żeby nie było, dziecko dostanie tylko z chudym mięsem i kartofle bez cebulki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniulka32
ha jakie wy jestescie głupie babska,nie chcecie to nie czytajcie i nie pouczajcie !żryjcie te papki wy i całe wasze rodziny,mam to w d.....a prawo do swojego zdania mam i zawsze będę mieć i RACJĘ też,tylko zero je zero!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agbr- jak bylam w ciazy to mialam szczere checi gotowac. Ale tak sie zycie czasem uklada ze trzeba isc do pracy, na studia i juz nie ma czasu na spedzanie tyle czasu w kuchni. Mysle ze rozsadna pora to po prostu dawac w stosownym czasie dziecku to co my jemy i problem rozwiazany. Podkreslam: w stosownym czasie. Ale oczywiscie podziwiam gotujace matki, ktore maja czas robic tak bardzo zroznicowane posliki jak na skladzie w sloiku i to codziennie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja glupia, to nie pozostalo mi nic innego jak tylko w ksiazki isc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam sobie
do maniulka32: czy Ty kobieto masz jakieś kompleksy??? Świadczą o tym Twoje wypowiedzi pełne przechwałek. Normalnie jakbym słyszała przedszkolaka: "A ja to mam to", "A ja to mam tamto"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniulka32
a tak mialyscie do 19 stej pracowac-chyba gówna w chlewikach układac na stosy:)lenie patentowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za cos oberwałyśmy. Ale za co nie wiem, bo żadna papek nie jada? To do kogo to było?!!!! No chyba, że Twój żurek falea to papka? Och smaku mi narobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniulka32
kompleksy i nic do powiedzenia to masz ty! aja jestem pewną siebie i przebojową kobietą i mam to i to!!!i dobrze mi z tym a jak ci żle to czytać to spadaj na banany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez komentarza - wykształcona osoba takie epitety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam Was również i wracam na fasolę szparagową z ogródka (od teścia). Ale to też pewnie papka. Szkoda m itej maniulki naszykowała się na batalię, a tu wręcz większość osób poparła jej sposób odżywiania, tylko ton zanegowała. Oj jakie to przykre jak się człowiek na stawi na bitwę, a tu się bić nikt nie chce, tylko przytakuje. Oj jakie to ciękie, nie ma gdzie energii upuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rposzę zniknęłam a tu takie rzeczy :D Maniulka dobra jesteś:) Zero je zero. Sama jesteś zero. i jak Tobie się ne podoba to Ty spadaj.. Sama mieszkam na wiosce. Warzywa z ogródka, mamy tylko na "pierwszy rzut", mamy dużo miejsca, ale... Ja nie lubię grzebać się w ziemi, nienawidzę pielenia, ani nic podobnego. Nie popieram słoiczków tak jak pisałam. Ale bez przesady. nie będę hodować całej armii żywieniowej dla mojego dziecka. Zje kurczaka z marketu czy herbatę z cukrem wypije... Jaaa nie wierzę, że taie cuda się zdarzają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniulka, pojechałaś... No nieźle, sprowadziłaś poziom dyskusji do rynsztoka, pani dietetyczko, a mogło być tak pięknie... Wstyd i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoja droga, że dobrze karmisz maniulka swoje dzieci to nie podlega dyskusji. ale Twoje ostatnie wypowiedzi stawiaja pod znakiem zapytania jaki dajesz im przykład w traktowaniu innych ludzi, odnoszeniu się do nich, szacunku?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm slocziki to nie jest glupia sprawa (na wyjazd kiedy to nie mozna gotowac, badz czasu brak itp) ale jak slucham ze ktos karmi sloiczkami tak dlugo nie podajac nic innego to az ciarki przechodza..brrr moj maly banana w raczce wcinal juz jak mial 8 miesiecy, do tego pietka czesto szla w ruch...i spod od ciasta do pizzy wcinal bez problemu( jakby co nie paslam dziecka pizza, bylismy na wyjezdzie a jak sie trzasl to dostal pozatym mamy bardzo dobre nawyki zywieniowe, ze slodyczy dostawal od czasu do czasu rogala ktore lubi do dzis:P) jak mial rok to sam siedzial z nami przy stole i jadl kanapke pokrojona w kosteczke bez skorki wiec trudno mi pojac ze tak duze dziecko je tylko papki:O obyło sie bez sloiczkow i nie karmiłam dzieciaka najtańszym kurakiem z biedrony! minusem w sloikach jest jeszcze to ze sa az za bardzo zmiksowane..(tym razem na poczatku stwierdzilam ze warto kupic sloiczek bo i tak mala za duzo nie zje ale przesadzac nie mam zamiaru)samemu mozna krocej miksowac i skladniki sa w zupce lepiej wyczuwalne, jak tez to ze ten caly sklad w słoiczku całkowicie soba przeszedł...no i tego miesa w tych sloiczkach malo jest..nie sadzicie? po obserwacji otoczenia wokol mnie wnioskuje ze wiecej jest niejadkow tam gdzie mama stosuje 'wyłącznie' pokarm ze sloiczka. nikogo nie chce obrazac bo mi nic do tego jak kto wychowuje swoje dziecko ale chce ostrzec ze jakos coraz czesciej tak male dzieci maja anemie i problemy z jedzeniem...także chyba warto nie przedobrzać? autorko rozumiem Cie , musialas przezywac katusze i tez stad rodzi sie przesadna troska o dziecko...pozwol malemu sie rozwijac... trzymam kciuki aby synek zalapal żucie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do 6 mc dawałam tylko i wyłącznie dania ze słoiczków. Teraz córka ma 10,5 mc i je wszystko, to co ja ugotuję a jak gdzies jedziemy to kupuje słoiczki. Jedyny minus taki ze dania nawet dla 9mc dziecka są bardzo mocno rozdrobnione, ale my z tym problemu nie mamy, córka pięknie gryzie (11 zabków ma ) . Musisz nauczyć dziecko zucia i gryzienia bo potem zaczną się problemy. Zawsze też możesz porozmawiac z pediatra. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 11,5 miesiecznego synka
No i jak zwykle...Normalny, fajny topik zamienil sie w pyskowke dzieki takiej zapatrzonej w siebie i sfrustrowanej mamie. I do tego ten jad! Kobieto, czy do ciebie nie dociera, ze gdybys napisala TO SAMO, ale bez prawienia kazan jak ksiadz z ambony, bez tego nieuzasadnionego stawiania siebie na piedestale i bez obrazania innych i bez tej chorej i zakompleksionej wyzszosci, to dyskusja bylaby calkiem fajna, ciekawa i moglybysmy sie po prostu wymienic spstrzezeniami i pogadac np. o tym jak zdrowo gotowac i dla siebie i dla dzieci? Ze moglabys nam dac rady - jako dietetyk - co warto, a czego nie warto robic i jak znalezc najlepsze rozwiazanie nie majac pola, koz, krow i kur? p.s. Swietnie tak sie anonimowo pisze na forum, co kolezanko? Mozna wyladowac swoje frustracje i mieszac ludzi z blotem, bo przeciez i tak nikt cie nie zna, ale lepsze to niz gdybys miala swoje kompleksy, nerwy i frustracje wyladowywac na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×