Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lola.

Stowarzyszenie kobiet, które chcą przejść metamorfozę. Zapraszam.

Polecane posty

Hej! Szukam wsparcia w odchudzaniu, większośc topików na kafe to tematy sympatyczek konkretnych dietek, a ja sobie po prostu ograniczam kaloryczne jedzonko i dałam szlaban na słodycze(moja wielka słabość!). Mogę się przyłączyćdo Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się do Was dołączyc, napisałam wypowiedź niby wysłało, a nie wyświetla, nie wiem może pojawi się potem - jakies kafeteryjne czary;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj:) Ja po spacerku,o dziwo moj pierworodny dzis grzecznie szedl,trzymajac mnie za raczke:p Ale za to w domu juz broi:( Drugi dekoder mi popsul..I nie pomaga tłumaczenie,klapsy,proszenie..Nie ma rady na niego,trzeba przeczekac..Juz nigdy nie bede miala dzieci,nerwow mi przy jednym wystarczy,przy drugim bym juz oszalała,naprawdę.. a co do diety to ok,mam chec na jedzenie,ale popijam wode i chec przechodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vejde---witaj, pzrłaczaj się... natchnij nas nowym powiewem alaurna--- nie objadaj się , nie wolno!!!!! chcę byc chuda--- tak się tylko mówi, ja zapragnęłam drugiego dziecka po 6 latach, miałam wrecz obsesję, po 8 urodziłam (mam syna i córke i 8 lat róznicy między nimi)...wiem ze trzeciego nie chce i juz nie bede miec. Też tak robię, jak mam cos takiego, że coś bym zjadła to piję wodę... schudłam tylko 0,1 kg, ale zawsze coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję slicznie za zgodę;] Ja wróciłam z siłowni własnie, wczesniej godzinę ponad biegałam po mieście (ale upatrzony czerwony płaszczyk w promocyjnej cenie mój!). Teraz padam na pyszczek. Na siłownię chodze od tygodnia i powiem Wam, że jak kiedyś miałam wf czy aerobik to byłam pełna energii po, a teraz ledwie się wlekę potem. Pewnie to wina tego, że się zasiedziałam i muszę złapać kondycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vejde--- mysle ze masz rację, wf to jednak dobra sprawa, dlatego ja nie zwalniam nigdy mojej córki z wf, nawet jak ma @, już się nauczyła, że nie dostanie zwolnienia... czasami po chorobie, zima nie chce by była w tych przeciągach i się pociła bo jeszcze osłabiona -to ja zwalniam chce jechac na zakupy, tylko musze obudzic mego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat z wf to miałam przygody. W liceum nie ćwiczyłam, bo miałam zwolnienie od neurologa. Niestety lekarz zakazał mi wykonywania mi akurat tego co było na ocenę (i tylko to rok w rok było): stanie na rękach, przewroty, biegi na długie dystanse. Efektem czego w 1. klasie co semstr miałam dwie oceny. Kobieta orzekła, ze tak być nie może i mam albo nie mieć wcale, albo całkow3ite zwolnienie (uwielbiam tych młotów po afie -ich brak wyobraźni widac np. jak się pójdzie na aerobik do osoby po kursach, a do osoby po awfie. Przynjamniej ja zawsze poznam, bo zaraz pajacyki(!) i inne bajery, zero myslenia o stawach starszych kobietek w grupie). Efekt taki, że w lo nie ćwiczyłam, dopiero na studiach rok wf-u, ale kiedy to było;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z tobą, że nauczyciele wf to porażka, w liceum wf mego syna, powiedział, ze on mi syna wyleczy z alergii... ja jestem zbyt spokojna, wysłałam męża, zrobił taka awanturę, że syn do konca liceum miał spokój (facet jexdził po nim- bo on nie jest typ sportowca i postawił mu 3, gdzie z innych przedmiotów miał 5 i 6- a to ze miał zaswiadczenie od alergologa się nie liczyło) wf córki jest młoda i bardziej rozsądna, od czasu do czasu idę i rozmawiam, jest o'k i rozumie pewne sprawy... zaraz pojedziemy do sklepów, muszę kupic córce plecak do szkoły... zjadłam na sniadanie tylko grejpfruta, bo na inne jedzenie (surówka z warzyw) robiło mi się niedobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja Wam opowiem swoją historię z wf:p Moja najstarsza siostre uczyl wf pan,ktory uczyl wf mnie..Pan byl alkoholikiem(kilka razy byl na leczeniu),furiatem i raz przez wlasnie moja siostrę zostal zwolniony,bo kazal jej biegac a ona ma ciezka wade serca i nie moze.Wiedzial o tym,miala zwolnienie,ale kazal,ona pobiegla i padla w polowie.Po roku(byl na leczeniu)wrocil..I ja to mialam przerabane jak poszlam do podstawowki:-o byl moim wychowawcą:-o i do tego wf mnie uczyl:p ale ja mialam same piątki,bo jezdzilam na wszystkie zawody. A w liceum nie cwiczylam,bo mialam dlugo zwolnienie,bo mialam naderwany miesien lewego barku(cholernie boli) a potem juz sie nie chcialo cwiczyc i sie kombinowalo..:p Zapewniam Cie,ze nie bede miala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, ze każdy miał swoje przejścia z nauczycielami wf-u;] A potem trąbią, że dzieciaki nie chcą ćwiczyć... Ja dzisiaj chodze bez celu, tyle co do 13 pozałatwiałam co miałam do roboty. Jestem sama w domu, sprżatania huk, a ja to spię, to przy kompie. Ja musze miećtysiąc spraw do zrobienia wtedy śmigam i czas fajnie leci i człowiek nie siedzi na 4 literach. Niestety na czas wakacji jestem w rodzinnym domu, normalnie studiuję i mieszkam gdzie indziej, i tu już nie mam znajomych. Przedtem ponad tydzień siedział u mnie mój chłopak, ale musiał jechać, więc nuuudze się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nuda jest okropna... faktycznie, z wf róznie bywa... dopiero zjadłam obiad, trochę nam zeszło.... kupilam plecak do szkoły campusa, z usztywnieniami- fajny... mała kupiła sobie torebkę, taka do chodzenia... no i w tesco zakupy, nie lubię tesco, rzadko tam chodzę, miały być w promocji 3 mydła w cenie 2, a przy kasie okazało sie ze nie ma , moze wzięłam jedno ni z tego rodzaju co trzeba, musiałam isc do punktu obsługi klienta, aby dokonać zwrotu, stac w następnej kolejce.. i tego własnie w tesco nie lubie miało byc 20% na artykuły piśmiennicze, kupiłam zeszyty i gumkę i pani w punkcie obsługi mówi do mnie ze to tylko na pióra.... długo mnie tam teraz nie zobacza.... kupiłam sobie na jutro rybki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale rybek nie kupowałam w tesco- takiego samobójstwa bym nie popełniła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannakolopokota
Witajcie. Postanowilam zrezygnowac z kapuscianki już po 4 dniu, bp mi po niej niedobrze. Zaczne stosowac diete MŻ i zwiększe aktywność fizyczną. :) Będzie wolniej, ale skuteczniej i zdrowiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry. zgrzeszyłam na grillu. zjadłam trzy plasterki boczku i teraz pewnie sama będe wyglądać jak boczek. na dicho nie poszliśmy i nie spaliłam tego, bo mój ślubny "zaniemógł":) dzisiaj normalnie strach włączać komputer. burza wisi nad nami już 2 godziny. dziwna jest bo deszcz raczej słabo pada i wiatr nie wieje, a skoro wiatr nie wieje to pewnie cały dzień nad nami będzie wisieć, bo nie ma co chmur przegonić. dzisiaj jeszcze nie jadłam bo leń mnie trapi i nie chce mi się zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannakolopokota
Ja jadłam 2 kromki ciemnego pełnoziarnistego chleba z białym serem i orzechami. Na obiad planuje zrobić pierś z kurczaka z warzywami na oliwie z oliwek. A na kolacje danie z kabaczkiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) My rano bylismy na zakupach,metrem,bo dzis swieto i ulice zakorkowane,ze maz by chyba z nerwow mnie tam zostawil na srodku:p Jadlam dzisiaj skrzydelka z rozna:-o ale jakos tak wyszlo,ze nie bylo kiedy,dopiero od rana siadlam.Jasiek o dziwo dzis grzeczny;) Męża sie slucha,mnie niestety nie. Nogi mi w tyłek włażą.Jutro rano-jak wstanę-to idę biegać.chciałabym tak przed 6 rano biegać..Bo jakos pozniej to bym sie wstydzila..pelno ludzi i w ogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leniwego weekendu ciąg dalszy;] Wczoraj z nudów chyba, bo nie z głodu, całą czekoladę wciagnełam. A dzisiaj napchałam się micha sałaty z pomidorkiem i ogórkiem konserwowym, ale to już dietetyczniej i zdrowiej. Chyba się zmobilizuję i posprzątam w końcu:) Chcę byc chuda - a ile lat ma ten Twój łubuziak? Chyba Ci ostro w kość daje? Ja teraz przez wakację pilnuje córkę sąsiadów, która ma 2,5 roku, ale to takie grzeczne dziecko, że szok. Kiedyś siedzimy na piaskownicy a tam wpadł własnie jakiś łobuziak i moja mała tylko siedziała taka zaskoczona. Młody za ten czas nawet do jej wózeczka dla lalek próbował wleźć nogę przez rączkę przerzucił i ładuje się. Wtedy pierwsyz raz doceniłam małej charakter;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, chce byc chuda--- a w stolicy sa dzisiaj otwarte sklepy? bo u nas wszsytko pozamykane... co do biegania "wstyd to kraść" biegałabym kiedy mi wygodnie i bym się nie przejmowała ;) zrobiłam peeling z kawy-całkiem fajne... vejda, no cóż wiem jak to jest... ja wczoraj zjdłam wędliny (a nie powinnam);) panna 🌻 nie dziwię się , ja nigdy nawet nie zaczynałam kapuscianki, bo bym nie wytrwała, zbyt monotonne... alaurna, ja bede piła drinki w piatek, mam imprezę.... przyjezdża mój synek dzisiaj.... ;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, ze nie tylko mnie ogarnęło niedzielne, błogie lenistwo:) nawet się do kompa nie chciało zasiąść. w sumie to pod wieczór mi się znudziło i w szafce w kuchni pomyłam kryształy i zastawy :) ja wczoraj już miałam ochotę na piwo i pewnie gdyby mój ślubny nie zaniemógł to odstawiłabym auto i wypiła z jednego browarka:) no ale uratował mnie swym "zmęczeniem":) dzisiaj zgrzeszyłam - siorbłam sobie troszkę rosołku, niewiele, ale jednak. nie mogłam się powstrzymać. i o matko!!! mam taką ochotę na śmietankowego wafelka!!! w jednym sklepie kupujemy takie przepyszne i teraz jak otworze barek to dosłownie aż w głowie się kręci od tego smakowitego zapachu:( a jak Wam weekend minął? Czy Lola jeszcze do nas zajrzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taak,w stolicy pootwierane sklepy,ale mialam na mysli stolicę Europy:p Nie bylismy w sklepie tylko na odpowiedniku Polskiego rynku,tutaj nawet najmniejsze supermarkety są zamknięte.. U mnie leje,ale tu jest tak,ale np lipiec, sierpien chlodny a we wrzesniu upał. A skąd Wy jestescie? Ja pochodze z pomorza,ale mieszkam w Belgii. Syn za miesiac skonczy 2 lata i przechodzi tzw"bunt dwulatka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze nikogo nie ma... Ja robie gołąbki,taki syf mam w kuchni od nich,że nie chce mi się tam wchodzic:p Mam nadzieje,że sie nie przypalą,zawsze mi wychodzą,ale zawsze boje sie,że sie przypalą do dna:p Bylam rano szybko na zakupach,chcialam jeszcze oplacic rachunek,ale kolejka taka,ze nie chcialo mi sie stac.U mnie pada,ale duszno jak cholera,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja właśnie uśpiłam swoją gwiazdę -dobra godzina usypiania. Niestety sobotnie wieczorne szaleństwa z kaloriami sprawiły, że waga znowu w górę i ważę 55.9. Cóż pozostaje mi się mocno w ryzy wziąć w tym tygodniu. Dzisiaj siłownia ale ledwie mam czas na nią wieczorem. Widzę, że Wy wszystkie już dzieciate, żonate, cóż mi jeszczedo tego daleko:D Ja normalnie mieszkam w Gdańsku, od 4 lat i tam uważam, że mam swój dom. Rodzinna miejscowość chyba straciła już ten status, chociaż jak mówiłam teraz tu przebywam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannakolopokota
Oj nie nie wszystki dzieciate. :P Ja mam 21 lat :) Tez chodze na silownie, dzisiaj zrobilam z rana a6w i miodzio. Walcze dalej. :P I kupilam oliwe z oliwek i jem zdrowo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sięrozpędziłam z uogólnianiem:D Powiedz midługo ćwiczysz na siłowni, co konkretnie? To pytanie kieruję oczywiście do wszystkich. Ja swojąprzygodę z siłownią dopiero zaczynam,więc ciekawa jestem co inne kobietki ćwiczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja nic nie ćwiczę;) jestem z zachodniopomorskiego i jestem po 40-tce, może jak skonczy mi się urlop to zacznę chodzic na aerobic.... ale jak zaczynam pracować to brakuje mi póxniej czasu i przestaję chodzić.... a teraz zbieram siły chciałam wiecej wagi gubić... a to bardzo wolno idzie... no cóz ale idzie... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z Górnego Śląska i mam 31lat. teraz jedyne co ćwicze to czasem pokręce się na twisterze. niestety ból pleców uniemożliwia mi ćwiczenia, nawet na basen boje się iść, bo przy pływaniu odgina się kręgosłup a to mi sprawia ból. oczywiści w wodzie się tego nie poczuje, ale potem ze dwa dni przepłaczę. moja waga nadal stoi. są takie śmieszne skoki do pół kg w górę i w dół, niestety od tygodnia znaczącego spadku nie ma - przeczekam i ten czas. dzisiaj dopiero teraz zjadłam wędzoną makrelę - całą taka byłam głodna. mężowi robiłam kluski tzw. śląskie, przy okazji zrobiłam trochę z farszem mięsnym i pasztetem, bo lubimy takie. oczywiście ich nie jadłam teraz biorę się za sprzątanie, bo tez tak mam, ze jak gotuję to bałagan robię straszliwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! A ja spod Gdańska jestem:p Mieszkałam tam 18lat...Az sie wyprowadziłam do męża.Tzn uciekłam do niego,bo moi rodzice nie pozwalali mi z nim być,bo jest ode mnie starszy o 9 lat.Jak skończyłam 18stkę to się wyprowadziłam. Spać mi się chce:( Małemu coś sie dzisiaj śniło w nocy i wył. U mnie waga stoi..Kurdę zaczynam sie zastanawiać czy przyczyną tego są na pewno moje grzeszki.. Tak fajnie mi waga leciała na poczatku,w dwa tygodnie schudlam 7 kg a wtedy tylko przestalam sie objadać po prostu.. Znowu zeszlam na złą droge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sieuda - ja tez zawsze nie ćwiczyłam, najwyżej trochę, ale w domu to w ogóle nie umiałam się zmobilizować. Zresztą poza schdnięciem chcę ujędrnić swoje ciało alaurna - strasznie nieciekawie brzmi Twoja historia o bólu pleców, to jest jakoś zdiagnozowane przez lekarzy? Możejakas rehabilitacja? chcę być chuda - 9 lat starszy to nie brzmi jak przepaść pokoleń. Moja mama była 7 lat młodsza od taty;] A stanie wagi chyba żadnej z nas nie cieszy. Ja niby wiem, ze powoli to zdrowo i te sprawy, ale co poradzę chciałoby się duzo i szybko. Może przedtem woda trocheleciała czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannakolopokota
Ja na silowni cwicze na rowerku, na stoperze i innych biegopodonych. Nie wiem u mnie co z ta waga. Wciaz stoi. Bylo 67,2. Jest 67,00. I nic. Biegam, chodze na silownie, robie a6w, jem zdrowo i dietetycznie i nic. No nie wiem, co jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alaurna, nieciekaiwe brzmi ten kręgoslup... moj maż ma problem z kręgosłupem, kiedys namówiłam go na rowery... bardzo cierpiał potem;) chuda- sa momenty gdy waga stoi, trzeba to przeczekac.... vejde;) panna--- może mniejsze porcje a częściej i wiecej wody... a może przeczekać? ide sprzatac dalej córce w szafkach z paierami, wyrzuciłysmy 4 reklamwki makulatury, jutro zakup podręczników... byłam u kolezanki na plotach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×