Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...załamana...24....

Nie potrafię pogodzić się tym,że rodziłm naturalnie....:(:(:(:(

Polecane posty

Gość te34te834
Głupoty pieprzycie. Jestem 2 lata po urodzeniu dziecka i nic się nie zmieniło, ani ćwiczenia ani zapewnienia lekarzy nie pomogły. Dlaczego na siłę chcecie robić z kobiet kaleki?? Z siebie robcie a cesarka powinna być dostępna dla każdej kobiety a poród naturalny zakazany całkowicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam cesarke ale nie na zyczenie tylko musowo. Jednak jedna z moich kolezanek powiedziala mi kiedys, ze gdyby wiedziala jak bedzie po porodzie sn to by zrobila wszystko co tylko mozliwe zeby miec cesarke. Nie wiem dlaczego tak nie powiedziala, juz w to potem nie wnikalam. Sluchajcie, mam strasznie spartaczony brzuch i blizna jest okropna, ale ciesze sie, ze nie rodzinam sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
Kobieta została tak stworzona by rodzić kroczek-fakt, zabieg cesarskiego. cięcia na życzenie- fanaberia Rodziłam 6 tygodni temu, naturalnie, choć przez wywołanie. Byłam nacinana, sama troszkę pękłam. Wczoraj wróciłam do współżycia z mężem, i było cudownie. Bałam sie oczywiście że będę luźniejsza, ale mój strach okazał się niepotrzebny. Przyznaje luźniej było, ale wszystko było kwestią dobrania wygodnej i sprawiającej przyjemność pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie ja miałam 2 razy cc
i żadnej kobiecie, która może urodzić sn nie polecałabym cc. Od drugiego cc mija właśnie 1,5 roku a ja nie mogę dojść do siebie, ciągłe problemy zdrowotne. A co do seksu, to uważam, że tu psychika jest ważniejsza niż szerokość, głębokość, długość i luźność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
*kroczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do załamanej
Właśnie wcześniej pisałam o tym, że najważniejsze to ZDROWE DZIECKO ! A organizm to nie maszyna, że od razu jest wszystko ok. po wciśnięciu guzika. Trochę czasu i pozytywne nastawienie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
Jedna rzecz mnie cieszy jednak. Moja mama i ja miałyśmy przy porodzie ten sam problem, bardzo oporną szyjkę macicy. Mama miała 2 cesarki( decyzja zapadła nim dostała skurczy po ok 4h od odejścia wód- 24 lata temu) a rodziłam naturalnie (pod oxy i czyś tam jeszcze,po 13h od odejścia wód) Moja mama bardzo żałuje że nie rodziła naturalnie, teraz ma okropną szpecąca bliznę( kiedys były cholernie wielkie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie ja miałam 2 razy cc
i właśnie podobnie- pierwsze dziecko rodziłam 16,5 godziny naturalnie i cały poród się cofnął. Skurcze zaniknęły mimo, że podawano mi oxy, wody odeszły na początku skurczy, dziecko zostało zainfekowane, okazało się, że było mocno okręcone pępowiną. Wpadłam w depresję, że nie urodziłam naturalnie. Mówiłam, że ja nie urodziłam. Po trzech latach drugi poród i bardzo chciałam rodzić sn, niestety od połowy ciąży wiedziałam, że trzeba będzie ciąć bo jest problem po pierwszym cięciu, do tego szew po pierwszym cięciu zaczął się rozchodzić /na macicy nie na samym brzuchu/ i powiem Wam, że bardziej bałam się tego drugiego cc - dobrze, że w ostatecznej decyzji lekarz nie dał mi wyboru, bo nie wiem jak by to się skończyło. Więc i drugi raz nie urodziłam. Teraz pocieszam się, że najważniejsze jest zdrowe dziecko, ja jestem na drugim miejscu. Dziwię się kobietom, że same chcą cc, choć mogą rodzić. Nie polecam cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do załamanej
Toż to jakaś "Społeczna fobia" :-) Widocznie takie przyszyły czasy, że kobiety boją się rodzić :-) Ja przy żadnej ciąży nawet nie pomyślałam o cc. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A KTO TO TAKI
Autorko! daj sobie czas!!!! a z mężem porozmawiaj o swoich odczuciach, może za wcześnie podjeliście współżycie??? rany w psychice dłużej się goją niż cielesne:) ja będac w ciąży błagałam ordynatora, żeby mi nie robił cesarki, bo bałam i boję się każdej operacji, a tego już panicznie1 urodziłam "sama" ale ciązko było! po 6 tyg na wizycie u gin okazało się że wszystko jest w porządku, ale....współżycie zaczęłam z mężem jak synek miał prawie rok. dlaczego ? - bo się bałam, że mnie zaboli, że będzie coś nie tak, że ......dlugo by wymieniac! dziś się śmiejemy z moich wymówek, ale wtedy nie było nam do śmiechu, szczególnie jemu. Poza tym po porodzie, nie bardzo "mi się chciało":P teraz jest cudownie, wszystko wygojone, szef jest dodatkową wypustką,a mąż się cieszy - bo ciasno mu :P życzę powodzenia i nic bardziej nie pomaga jak szczerość i czas:)) ponoć leczy wszystkie rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja oddalabym wszystko
aby miec twoj problem dziewczyny! ja nigdy miec dzieci nie bede - twojego problemu, ktory nim nie jest tez nie. wyobraz sobie zycie bez dzieci swoich i z ciasna pochwa. z persperktywa bycia samej na starosc. docen to co masz, bo masz meza, dzieci...ktorych taka jak ja ci zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A KTO TO TAKI
dlaczego nie będziesz mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja oddalabym wszystko
bo moj maz ma slaba armie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do załamanej
To może zmień męża :-) bez urazy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do załamanej
Albo jeszcze istnieje adopcja. Moja koleżanka z pracy ma dwoje fajnych dzieciaczków z Domu Dziecka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue cc
cesarka na zyczenie kosztuje koło 1000zł. [Tak słyszałam, mam przyjaciela lekarza]. Ja miałam cesarkę , czułam się po bardzo dobrze, w 1 dobie normalnie chodziłam, opiekowałam się malutką. W drugiej dobie w ogóle nie czułam rany [ w pierwszej tylko ciągnięcie]. Bardzo fajnie wspominam, doszłam do siebie bardzo szybko. I nie karmię piersia i uważam za głupotę wymaganie od kobiet, żeby chodziły wokół dziecka z cyckami na wieszaku, skoro nie chcą karmić. Nie wiem, czy te wszystkie mądre kobiety, które krytykują niekarmiące matki i uważają je za wyrodne wiedzą, ale jak matka tego nie czuje, stresuje sie podczas karmienia, to dziecko wyczuwa jej nastrój i również się denerwuje. Ani to nie służy matce a tym bardziej dziecku. I można popaść w depresję. I w ogóle śmieszy mnie to, że uważa sie matki niekarmiace gorszymi :) Na jakiej podstawie? Bo cycka nie dają? Litosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Boże....
to teraz jeszcze doszła moda na nie karmienie dziecka ? Bo od tego moŻna dostać depresję ? Kobiety co z Wami ? To już chyba koniec świata bliski :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue cc
nie kazda to czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona położna
a ja oddałabym wszystko...... - kochana nie poddawaj się! cały czas medycyna idzie do przodu!!! a marzenia na prawdę się spełniają!!!! uwierz mi, że i wy "poznacie to szczęście" bycia rodzicami:)) a jeśli mogę pytac: próbowaliście innych metod ? niż farmakologia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona położna
hej niedługo wróca czasy mamek i oddawania dzieci na wychowanie, bo mamusiom będzie za ciężko:)) ;P a swoją drogą - podziwiam kobiety, które dobrowolnie rezygnują z karmienia piersia- mleko modyfikowane, to jak dla mnie - za dużo roboty z przyrządzeniem (bo jestem leniwa cha cha) szczególnie w nocy lub na jakimś wyjeździe i do tego koszty są dużo większe. pomijając fakt, że do 6 miesiąca życia dziecka mleko matki działa jak szczepionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko super tylko dlaczego większość wad to wady okołoporodwe po porodach siłami natury???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achunia..
U mnie tez bylo luzno.Rok po porodzie zrobilam sobie plastyke pochwy i wszystko wrocilo do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ogarnij to i to szybko-mojej przyjaciolce otworzyla sie rana po cc i do tego doszlo zakazenie jamy brzusznej,ledwo ja odratowali...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do [ JA JAK NAJBARDZIEJ..]
szkoda ze ty sie urodzilas w ogole, stara powinna cie po porodzie utopic w szambie ale pewno cie od razu oddala do sierocinca i poszla w tango by zrobic kolejnego bachora. ps. gdyby mnie nie wyprzedzil pies na schodach do burdelu to bylbym twoim starym szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
pełna kultura jak widzę... Ja się bardzo bałam że będę mieć cesarkę, a w trakcie porodu jeszcze bardziej bo nie postępował w ogóle. Jestem przeciwniczką"cesarki na życzenie". jednak jeżeli taki zabieg ma na celu ratowanie zycia to jak najbardziej(ktos to napisał o całkowitym zakazaniu cesarki- człowieku puknij sie tam gdzie zaboli) Mój mały też przeszedł zakażenie wewnątrzmaciczne( z powodu zbyt długiego okresu od odejścia wód do porodu) ale dostał leki i teraz jest wszystko ok. Co do karmienia, chciałam karmić tylko piersią, niestety nie zawsze mi wychodzi, dokarmiam małego mieszanką. na początku miałam wyrzuty sumienia, ale to tylko pogarszało sprawę. gdy juz zaakceptowałam że mój syn będzie "butelkowy" piersi obudziły się ze snu i powoli walczę z nimi o każdą kropelkę(nie dlatego że muszę- tylko bo chcę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja podsumuje to tak
ok ale po cesarce jest BLIZNA! ja jestem modelka i nie wyobrazam sobie oszpecenia ciala, ale wam widac na tym nie zalezy bo was nikt nie oglada, ja po ciazy nie mam ani pol rozstepu (tez bym sie zalamala)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaram się byc kulturalna
niektórym blizny nie przeszkadzają, ja mam cieniutka na policzku, pamiątka od kuzynki z dzieciństwa i kocham moja bliznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja podsumuje to tak
moze niektorym, zreszta blizne na policzku mozna zatuszowac fluidem, a tamta w okolicach...raczej zadna sie tam nie maluje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×