ślub i wesele - sierpień 2011

a my właśnie chcemy w dniu ślubu, kilka fotek z drużbami, kilka ze świadkami, kilka sam na sam i kilka fotek przed poprawinami w jakimś ciekawym miejscu też sam na sam... uznaliśmy że w inny dzień nie będziemy już tak ładnie wyglądać (nie będę znów się czesać i malować):P a w jakiś inny dzień to zaproponowała nam koleżanka która się interesuje fotografią, że nam pocyka tam gdzie będziemy chcieli... i w sumie to nie głupi pomysł, bedziemy mieli i w tym szczególnym dniu, i w dzień poprawin i jeszcze po, choć już wtedy wiadomo mniej profesjonalne:) co o tym myślicie?

No takie fotki, to też zapewne będziemy sobie robić, ale myślałam że chodzi Ci o taką sesję plenerową, gdzie trzeba poświęcić 2-3 godziny ;)

no też chcemy jechać w jakieś fajne miejsce, ale własnie w dniu ślubu!!!:) bo jak dla nas w jakis inny dzień po ślubie to już nie bedzie to samo:P a takie zdjęcia zrobi nam poprostu moja koleżanka;) zresztą takie zdjęcia w dzień slubu to też jakaś tradycja wesela;p wyjazd Młodych na zdjęcia:P choć wiadomo że znów nie na pół wesela:P ale 2-3h myśle że wystarczy;p

Wiesz co Agusia ja osobiście nie polecam sesji w dzień ślubu. Byłam kiedys na weselu gdzie młodzi znikneli niby na 2 godziny a trwało to 3, goście wtedy się jakoś nie specjanie się bawili, bo bez młodych to nie to samo a zdjęcia wyszły trochę sztuczne, no bo to trzeba na sukienkę uważąć. Poza tym przyjmijmy że slub na 16(ja tak przynajmiej mam) póki msza życzenia i dojazd na salę do około 18 i co jedzonko pierwszy taniec i trzeba uciekac na plener około 19 bo ok 21 ciemno. i nie ma mnie 2-3 godziny na własnym weselu. Ale to moja dezycja i obserwacje. Ja wstępnie mam plener umówiony na wtorek po ślubie, kiedy odeśpię, czesać się specjalnie nie będę, zamierzam być naturalna, swobodna biegać po łące, wodzie, tacząć się po trawie, bo nie musze uważać czy suknia się wybrudzi.

ale my taką sesję też planujemy, tak jak pisałam:) tylko że już nie z profesjonalnym fotografem a z moją świadkową która tez interesuje się i szkoli pod względem fotografii:P a mimo to w dzień ślubu chcę mieć parę zdjęć, bo już żadnego innego dnia nie będę taka piękna, wyczesana i wymalowana:P a w końcu po coś się tak stroimy:) poza tym ja mam z kościoła na salę na nogach 10 min;] i na zamek na którym chcemy robić zdjęcia też 10min samochodem:) no ale w przyszłym tygodniu idziemy jeszcze na rozmowę z fotografem:) zobaczymy jak on to by widział:) moi znajomi robili podobnie;p w dzień ślubu i przed poprawinami:) i wyszło cudo:) a takie bardziej spontaniczne też będziemy mieć i tak jak mówisz tam gdzie będziemy chcieli, na łące, na torach, czy w jeziorze;p będziemy se wtedy wymyślać:P no ale przejdźmy może na inny temat:D bo tutaj każdy robi jak mu wygodniej:) dla mnie to będzie najbardziej odpowiednia opcja, dla kogoś innego inna;p a teraz czy wybrałyście już suknie ślubne??;>:):):)

Agusia chyba nie doczytałam, że chcesz miec dwie, i skoro masz tak blisko to spoko;) Suknia jest, już od miesiąca, czeka tylko jak zawiozę ją do zwężenia ale to dopiero w wakacje, bo ja to mam straszne wachania wagi, i będą ją zwężała dopiero w ostatniej chwili.

no właśnie więc uważam że to niezły pomysł:) zresztą umówiliśmy się z naszym fotografem na konsultacje na wtorek więc zobaczymy co on nam doradzi:P a ja za swoją dopiero teraz zaczęłam się rozglądać, w sobote zamierzam się wybrać do Katowic (jestem z Zawiercia, woj. śląskie) i coś po przymierzać:) a ogólnie suknię upatrzyłam w Poznaniu!!:D ale moi rodzice się zgodzili o dziwo po nią jechać, więc jeśli dobrze pójdzie i będzie dobrze leżeć to będę szczęśliwą jej posiadaczką:D:D:D

No my na pewno sesji plenerowej w dzień wesela nie będziemy mieć, bo nie chcę sobie tym zaprzątać głowy i opuszczać gości na 2-3 h tylko razem z nimi się bawić, ale jak kto woli ;) Też byłam na weselu, gdzie młodzi pojechali na sesję na 3 godziny i było to conajmniej dziwne, wesele tyle czasu bez młodych... dla mnie to bez sensu. Dlatego my ze spokojem pojedziemy w niedzielę, bo nie mamy poprawin, fryzurę jeszcze będę miała pewnie tą ze ślubu i myślę, że będzie fajnie ;) A co do sukienki, to moja już sobie czeka, w sumie juz prawie wszystko mam, sukienkę,buty, bolerko, welon...Narzeczony też ma już garnitur. :)

Witam! Jeśli mogę to chętnie do Was dołączę:) Prawdopodobnie również będę ślubowała 27.08.2011.Mówię prawdopodobnie dlatego, że póki co, to mamy zaklepaną salę, ksiądz u nas to nie problem, kamerzysty nie chcemy, czyli z najważniejszych rzeczy został nam zespół. Jeśli to się nam uda znaleźć, to ten termin zostanie, a jeśli nie, to przeniesiemy na 15 października, ale szczerze mówiąc wolałabym sierpień, ale to się okaże. Jestem dobrej myśli. A Wam jak idą przygotowania??

A ja wczoraj wybrałam się na targi ślubne i jakoś zawiedziona nimi jestem, dobrze, że większośc mam przygotowane, bo gdybym się nastawiła na szukanie tam sukni czy dodatków to bym się załamała, bo wydaje mi się, że suknie to wieloktronie wpożyczane i nic godnego uwagi. Ponadto ciągle ktoś bombardował mnie ulotką i ciężko bylo się na czymś skupić. Tyle dobrze, że byłam już od 10 i zanim reszta kupiła bilety to spokojnie pooglądałam bo po 11 był juz tłum. No i muszę się Wam pochwalić, kupiłam obrączki, choć wcale nie zamierzałam, ale wszyscy jubilerzy w jednym miejscu to extra sprawa, mierzyłam, porównywałam z innymi modelami z innych firm i zdecydowałam się na Red rubin, pół na pół, czyli złoto białe matowe piaskowane i żółte błyszczące, a to dzięki temu, że rabat był 20% i jakies 400zł jesteśmy do przodu;) Za miesiąc je odbiorę;) Teraz poszukuję bucików i powoli zacznę rozglądac się za alkoholem, co i gdzie i za ile;)

My też w najbliższą niedzielę wybieramy się na targi:) w sumie to my narazie mamy wszystko upatrzone:) suknia (oprócz dodatków oczywiście:P), garnitur, zaproszenia, wódka itp:P teraz tylko brać kase i zamawiać i kupować:P obrączki zamówiliśmy w niedziele w Aparcie, do odbioru również za miesiąc... nie mamy jeszcze nic upatrzonego na poprawiny:P ale narazie skupie się na dniu wesela, a jak już coś bedzie w toku to bede sie rozgladac za ubraniami na drugi dzien:P dziewczyny podpowiedzcie mi jeszcze, bo mam mały problem... wybieram się po sukienkę do Poznania (to jest jakieś 5-6h drogi ode mnie), no i własnie nie wiem czy kupić już buty do suki, bo wiadomo że inna długość musi być na bosaka, a inna w butach (choć nie chcę zbyt wysokich;P bo będę wyższa od narzeczonego) czy jechać i na miejscu coś dobrać.... niestety na ich stronie nie ma pokazanych dodatków i mam problem:D:D:D

zadzwoń do tego salonu czy mają dodatki, ale ja szczerze mówiąc chyba jechałabym już ze swoimi, bo jak tam nie znajdziesz, albo coś Ci się nie spodoba,to szkoda czasu będzie Twego, bo nie dopasujesz długości

Też myślę jak Renixxx, albo chociaż weź ze sobą buty o podobnym obcasie jaki chcesz mieć na wesele :)

A ja uważam, że buty powinno kupować się do sukni - czyli już kiedy wiadomo jaka ona będzie. Bo biały białemu nierówny - i sama zobaczysz, że nie każde odcienie bieli ładnie razem wyglądają. Dobrym rozwiązaniem będzie wzięcie butów na lekkim obcasie i mierzenie suknie w nich. A może przy okazji wizyty w Poznaniu uda Ci się dokupić również buty ślubne. W większości salonów buty również są sprzedawane :)

Witajcie kobietki! Ja też jestem sierpniową panną młodą, ale z roku 2012:) Zarezerwowaliśmy kościół na godzinę 18 stad też moje pytanie: czy nie za późno? dodam ze przed ceremonią chccemy mieć plener..:)

Mi odradzono 18, bo msza godzinka, potem życzenia i jak to okreslił zespól młodzi ok 20 na sali, zanim się rozbuja towarzystwo to będa oczepiny. Dlatego ja przystałam na 16, taka godzina pośrodku,

My też o 16 mamy, dla mnie osobiście 18 to trochę za późno.

oj tak, 18-ta to bardzo poźno :) Myślę, że najlepsze godziny to 14-15-16 :) i my właśnie mamy "zaklepana" 15 :)

Dziewczyny jakie mamcie suknie, ja np mam odkryte całkiem ramiona i zastanawiam się czy kupić bolerko?

Ja nie mam jeszcze sukni i jeszcze się nie rozglądam, uważam, że jest na nią jeszcze za wcześnie. Renixx: Na Twoim miejscu wybralabym bolerko, albo szal, bo to nie wypada iść taką "gołą" ;) do ołtarza. Oczywiście to jest tylko moje zdanie.

Cześć dziewczyny! Ja również w sierpniu wychodzę za mąż. Mamy już sale, kucharkę, obsługę, kamerzystę-fotografa, orkiestrę. Ja mam już sukienkę. Jest na ramiączkach cienkich i będę miała bolerko Kościoła, bo tez mi się wydaje że tak bez to jakoś nie pasuje. A dziewczyny kupujecie rękawiczki, czy nie? Bo ja się waham. Co myślicie o wódce z Biedronki jakaś Soplica, czy Absolwent. Ceny maja dużo tańsze niż w sklepie.

Ja tam mam bolerko, bo nie wyobrażam sobie iśc z gołymi ramionami do Kościoła, sądzę, że nie wypada tak. Ja bolerko mam takie : http://welony.decorisus.pl/p/260/261/3752/bolerka_10/p/b.html

My myślimy o Gorzkiej Żołądkowej de Lux, albo Krupnik,ew. czysta Żubrówka ceny też nie są wysokie w porównaniu z innymi, a słyszałam, że są spoko.

Ewusiak : my mamy Sobieskiego, kupiliśmy w hurtowni, za pół litra wyszło około 18,40 zł więc o wiele taniej niż z Biedronce. Myślę, ze warto poszukać jakiejś hurtowni zamiast kupować w Biedronce (żeby nie było - często robię tam zakupy, ale nie do końca ufałabym zakupom wódki na wesele). Można spróbować też w Makro albo Eurocash - też można kupić dużo taniej.

żołądkowa jest dobra wódką, koleżanka na weselu ją miała i naprawdę była dobra w smaku i nikt nie chorował :)

no właśnie dziewczyny ja ostatnio widziałam zdjecia z 3 ślubów i wszystkie dziewczyny miały odkryte ramiona bez zero bolerka i dlatego zaczełam się nad tym zastanawiać, ale jeszcze pomyślę, akurat kupić bolerko to nie problem.

renixxx na wesele i plener jak najbardziej - gołe ramiona sa ok, ale nie do slubu.. w kościele księża wymagają "godnego" stroju, a nagie ramiona, czy piersi wylewające się z sukienki nie są na miejscu.

no właśnie ja widziałam zdjęcia z kościoła z gołymi ramionami, latem to podobno normalne i nie powiem, że suknie były takie kuse, że ho ho ho. A moja jest skromna, delikatna , biust schowany tylko ramiona byłoby widać i chyba spytam u siebie księdza jak to teraz jest, jak powie, że nie ma nic przeciwko to idę bez bolerka.

renixx- ksiądz to na pewno powie żebyś zakryła ramiona, bo nie wypada mu inaczej powiedzieć, tez się zastanawiałam jak zasłonić ramiona, bo jednak kościół to kościół i pewne zasady obowiązują, a bolerek nienawidze, jeszcze zależy jakie ale generalnie są bee i psują efekt sukni, więc zakładam długi welon który będzie mi przykrywał ramiona

mikaya u mnie ksiądz jest młody i wyluzowany, nie robi problemu z tego co słyszałam. Ale jakbym musiała już wybrać to chyba wybiorę welon, bo bolerka w sukience rybce strasznie skracają osobę i nie wygląda to za ładnie.