Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubionaAnia

wlasnie sie dowiedzialam ze bede matka ;( pomocy

Polecane posty

Gość klaudiaspa
Dziewcztno czy możesz mi powiedzieć czemu marnujesz sobie zycie? jak wyobrazasz sobie wychowanie dziecka bez pracy pieniedzy i perspektyw? ja usunelam w piatym tygodniu, lekami. Moglabym sie rozwidlac nad nozkami, raczkami ale to coś mialo 2 mm dlugosci. czemu na sile robisz z siebie cierpietnice? zamow leki i usun, a potem poukladaj sobie zycie. jak widzisz na rodzicow liczyc nie mozesz. dziecko to nie zabawka a ogromna odpowiedzialnosc! nie mozna mowic: jakos to bedzie. bo nie bedzie JAKOS. przykre ale prawdziwe. gdybys potrzebowala....sluze pomoca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi Ciebie szkoda.Poczekaj może rodzicom przejdzie, teraz to dla nich szok dość spory:(.Powiedz czy nie moglabyś pójść na zaoczne studia? <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiaspa
My zyjemy w takim chorym kraju. Gdybyś zaszła w ciąże w Szwecji i poszła do lekarza, który o ciązy poinformowałby Cię jako pierwszy to pierwsze pytanie jakie zadałby" "chcesz urodzić?". Bo nikogo to nie dziwi, że masz prawo wyboru. Tylko w polsce jest mega nagonka na kobiety .Szkoda mi ciebie. Sama, młoda... taa..., chore matki polki Ci powiedza: musisz urodzić. Ale to nieprawda! Nie chcę Cię do niczego naklaniać, sama musisz podjąć decyzję, ale pamiętaj że MASZ WYBOR.Są leki-jest wyjście. Ale masz mało czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aborcja jest wyjściem owszem,ale potem może mieć przykre konsekwencje w przyszłości:(.Spotka prawdziwą miłość i nie będzie mogla mieć dzieci.Jak urodzi będzie miala ciężko z prostej przyczyny-u nas ciągle jest widoczny stereotyp panny z dzieckiem. Nie tylko ona będzie naznaczona tym,ale także jej rodzice,jeśli jest z małego miasteczka to już w ogóle tragedia.Sytuacja jest bez wyjścia, urodzi dziecko zostanie u siebie z rodzicami,może rodzicom przejdzie,lecz może nie przejdzie...wszytsko tak na prawdę zależy od niej musi być silna dla nich dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Aniu śledze twój wątek od początku podjełaś słuszną decyzje rodzicom za jakiś czas przejdzie to jest kwestia czasu musisz przyznać zawiodłaś ich oczekiwania mają prawo się gniewać ale to minie... rodzice bardzo cię kochają chcą Twojego dobra na pewno nie zostawią Cię z tym wszystkim samej muszą trochę ochłonąć zastanowić się co teraz nie zdziwiłabym się jakby w najbliższym czasie czekała cię szczera rozmowa Z rodzicami oni sami nie wiedzą teraz jak zachować się w tej sytuacji Jestem z Tobą całym sercem i brzuszkiem też :) 26tydzień ciąży:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pour pour
A ja bym Cie naklaniala, zebys mimo wszystko zadzwonila na uczelnie, do dziekanatu, powiedziala szczerze, co i jak i zapytala, jakie masz mozliwosci. U mnie na studiach w Poznaniu byloby to miejsce w akademiku tzw. rodzinnym, gdzie mieszkaja rodziny studenckie z dziecmi, stypendium socjalne, doplata do zakwaterowania, dodatek na dziecko. No i oczywiscie indywidualny tok studiow. Wszystko to mozna miec naraz, jesli tylko zlozysz odpowiednie papiery i udokumentujesz swoja sytuacje. Dziecko to szczescie, owszem, ale nie poddawaj swojej przyszlosci bez walki! Jesli musisz, wyjedz od rodzicow bez ich zgody. Nie daj sie zamknac w domu, w takim zawieszeniu, zdana na laske i nielaske rozczarowanych rodzicow. Zrob to dla siebie, dla swojej przyszlosci, a nie po to, zeby im cos udowodnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy jeszcze półtora miesiąca do października do tego cZasu wiele się może zmienić dlaczego osoba powyżej próbuje buntować młodą osobę która nie wie co ma robić ? Z opisu Ani wynika że jej rodzice są zrównoważonymi i mądrymi ludźmi pomogą jej !!! napewno teraz intensywnie myślą jak jej pomóc są napewno rozżaleni i mają prawo mieć pretensje do córki pokładali w niej wielkie nadzieje i wiem jako matka że dalej tak jest ... kochający rodzice nie zostawią jej samej sobie znajdą taki sposób aby było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
do Klaudi. nie wiem czy czytalas ten watek od poczatku. ani jednej sekundy nie pomyslalalm - a moze by usunac? nie. po prostu nie. nigdy nie zmienie zdania i nigdy nad tym zastanawiac sie nie bede. chocby nawet rodzice wyrzucili mnie na bruk. nikt mnie nie zgwalcil! sama na to poszlam! dlatego - nie!!! sluchajcie...rodzice powiedzieli mi, ze nie zamierzaja utrzymywac mnie na studiach - mam teraz sama zajac sie dzieckiem w domu...:( zadne studia zaoczne - ja nie mam pieniedzy, rodzice mi nie dadza....ja mialam byc na dziennych, powiedzieli ze beda mi dawac na mieszkanie - jakies male kieszonkowe co miesiac - na tyle ile ich stac. a jak teraz bede miec dziecko - powiedzieli - ze nie dosc ze beda musieli placic na 'to' dziecko, to jeszcze mieliby fundowac mi zaoczne studia? wiecie....w gruncie rzeczy oni maja racje. czemu mieliby mi teraz cos ulatawiac? no...w sumie gdyby chcieli - to by mogli...mama nie pracuje, moglaby zajac sie dzieckiem....ale ona ma zasady. ani im to w glowie. mam poniesc pelne konsekwencje;(;(;(;( zmarnowalam zycie...wiem to. nie wiem co bedzie dalej. wciaz sie do mnie nie odzywaja...obiad zjadlam u siebie w pokoju...czulam sie niechcianym gosciem w kuchni;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
do pour pour. wiesz...ja juz chyba nie mam sily:( jestem sama...samiutenka.od poczatku, kiedy dowiedzialam sie o ciazy, bylam sama i sama jestem. nie mam sily chyba porywac sie na takie cos...moze jestem tchorzem? moze cos z tego by bylo? poza tym...wtedy bym sie na bank sklocila z rodzicami juz na amen...:( moze teraz im przejdzie za kilka dni...tydzien:( nie moge spalic za soba mostu, odwrocic sie od rodzicow calkiem, olac ich! i wyjechac sama w ciazy do obcego miasta , w ciazy, gdzie nie znam nikogo, nie moge pojsc do pracy, nie mam srodkow!! nie moge.....nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie przejmuj sie, rodzicom przejdzie. Jak urodzisz to Twoje dziecko bedzie ich oczkiem w glowie. Dzieci to najwiekszy skarb, sama zobaczysz. Uszy do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyaaaooo
Ania dobrze zrobilas ze im powiedzialam mam nadzieje ze czujesz ulge, posluchaj dobrze ze jestes w domu, w swoim pokoju, a studia zawsze mozna zaczac od nowa, posluchaj znam wiele takich dziewczyn co tez zaszly w ciaze, wpadka, chlopaki ich zostawili, a pozniej niektorzy wrocili i chcieli sie opiekowac albo sie zenic, a niektore z tych dziewczyn, ulozyly sobie na nowo zycie i sa happy, rodzicom przejdzie, oni sa w szoku, Ania glowa do gory bedzie dobrze, dbaj o siebie i dzidziusia a posluchaj jak troche Ci sie polepszy zadzown do tego chlopaka i powiedz ze jesli nie poczuwa sie do obowiazku to ponieisie konsekwencje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
nie rozmawialam jeszcze o niczym z rodzicami...o Tomku tez nie:( na razie sie nie odzywaja, sa wsciekli, zli, zawiedzeni.....samym faktem:( nie wiem co teraz, isc do rodzicow Tomka? Tomek milczy, nie odzywa sie.....kurwa, jaka ja sama jestem!:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelka www.com
kochana, ja w ciąże jak zaszłam, byłam nie dużo od ciebie starsza, o studiach mogłam zapomnieć, jak mój ojciec się dowiedział to był koszmar, słowa bardzo bolały, do dnia dzisiejszego wszystko pamiętam.brat wraz o ojcem mi urządzili w domu prawdziwy horror, no ale cóż poradziłam sobie.chociaż przez nerwy 4razy wylądowałam w szpitalu, z zagrożoną ciążą, bałam się co będzie dalej.....a teraz??moja córcia kończy 10miesiąc, jest kochanym dzieckiem, ojciec z bratem najchętniej by się pobili kto ma małą nosić, bawić i wogóle.bardzo ją kochają.a ja jestem szczęśliwa, ułożyłam sobie życie, mam męża.mam 22lata.i wiedzę Aniu że i tobie się ułozy, ja nie mam takiego szczęścia jak ty że masz mamę, bo moja mama zmarła i wnuczki nigdy nie pozna.zawsze służe poradą i pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyaaaooo
nie jestes sama masz nas, posluchaj odpocznij, przemysl, zaczekaj pare dni, 2, 3 az bedziesz pewna, posluchaj napisz mu smsa, albo zadzwon powiedz ze jesli nie regauje zalatwisz sprawe w inny sposob i wtedy pojdziesz do jego rodzicow...A jak Ty sie w ogole czujesz? Sama siedzisz w pokoju czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgregregter
sorry ale twoi rodzice sa pojebani trzeba bylo zostac w nowym miescie a nie rzucac pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgregregter
miec moherow za rodzicow, porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala19lodz
Moim zdaniem rzeczywiscie chlopak okazal sie totalnym du**pkiem i powinien ponieść konsekwencje. Nie może tak być, żeby umywał ręce. I tak będzie musiał płacić alimenty i najlepiej, zeby jego rodzice sie o wszystkim dowiedzieli (nie wiem czy im powiedzialas, nie czytalam calych 15 stron wątku) w każdym bądź razie, na początku na pewno będzie Ci bardzo ciężko to niewesołe być samotną matką skazaną tylko na siebie, nie oszukujmy się, ale być może kiedyś się wszystko ułoży, będziesz mieć dziecko, będziesz miała dla kogo żyć. Na pewno będziesz miała jakichś przyjaciół czy znajomych. Może na ten rok odpuść sobie studia i wróć do rodziców, najwyżej pójdziesz na studia za rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
tak siedze samiutka w pokoju juz drugi dzien;( wiecie..rodzice nawet nie zapytali ktory to tydzien ciazy, ktory miesiac...;( nic juz ich nie obchodze chyba;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaM27
Aniu jestem z Toba ..wierze ze poradzisz sobie z tym wszystkim :)jestes silna i madra kobieta:) mała19lodz ma calowicie racje:)odpusc sobie studia i za rok pojdziesz:) a rodzicom przejdzie mowie ci troche sie zezloscia a jak ozbacza male malenstwo to beje ahh ohh uhh jakie sliczne dziecko zobaczysz :D:Dglowa do gory a tego dupka olej i zalatw o alimenty i masz pojsc do jego rodzicow!!i to konieczne!! buziak:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala19lodz
MOze po prostu jak na razie są w szoku i sami nie wiedzą jak powinni Cie traktowac, to na pewno dla kazdego rodzica wielki szok jak sie dowiaduje ze ich corka juz to robi i moga w pierwszej chwili uwazac, ze jak sobie nawazylas piwa to powinnas je wypic, ale z czasem im pewnie przejdzie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalonaM27
dokładnie:) lepiej sie narazie nieodzywaj do rodzicow poczekaj az sami sie odezwia bedzie dobrze mowie Ci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyaaaooo
posluchaj rodzicą mine zlosc zobaczysz, a moim zdaniem mama z Toba porozmawia, jak Twoj tata bedzie w pracy daj nam znac bedziemy Cie wspierac :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
sama nie wiem, mama wydaje sie byc tak samo zla i oburzona jak tata :( myslalam ze moze pozloszcza sie jeden wieczor a nie 2 dni tak....:( eh...wyszli gdzies oboje razem wlasnie. nie wiem dokad, moze do znajomych, rodziny...a ja wciaz sama siedze:( chyba oszaleje tak siedziec w domu miesiacami i nic nie robic...:(:(:( mam wrazenie ze ominie mnie cale zycie, wszystko co dobre, na co czekalam. nie tak to sobie wymarzylam;( nie tak......:( umieram z rozpaczy i samotnosci;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro mineły dopiero 2 dni to nic dziwnego, ze rodzice jeszcze sie do Ciebie nie odzywaja, pewnie nawet nie wiedza jak maja z Toba rozmawiac, albo sie nie odzywaja bo pewnie tez bardzo przezywaja Twoja ciaze albo chca Ci dac na razie nauczke, bo moze mysla ze cos zlego zrobilas. A mowilas im, ze chlopak Cie rzucił itp? Ja mysle ze im za jakis czas przejdzie ale to nie kwestia 1-2 dni, musisz z kilka tygodni poczekac, zeby pogodzili sie z tym, ze beda miec wnuka i jakos Ci pomogli, na razie pewnie sa na Ciebie troche zli, ze taka niespodzianke im zafundowalas, tez musisz ich zrozumiec, mysleli, ze bedziesz grzecznie studiowac sobie a tu sie okazuje, ze nie bo bedziesz miec dziecko bo juz 'to' robilas ze swoim chlopakiem. Pewnie sami teraz nie wiedza co maja zrobic, moze chca Cie ukarac, cos w stylu 'jak bylas taka dorosla ze zrobilas sobie dziecko to sobie teraz radź' wiele osob tak mysli, moze postaraj sie im wytlumaczyc, ze kochalas tego chlopaka, ze nie wiedzialas jaki on jest, ze myslalas ze jest iny, ze Cie nie zostawi, ze sie zabezpieczylas ale pomimo wszystko wpadliscie, wtedy pewnie troche inaczej na to spojrzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
tak, chce z nimi porozmawiac o tym, ale nie wiem nawet jak....boje sie odezwac...:( wiem, ze taki stres jaki ja teraz przezywam to bardzo zle wplywa na moja ciaze ale taka sytuacja...nie moge sie nie denerwowac, nie plakac, nie martwic...nie pamietam kiedy pstatni raz sie usmiechalam;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mangotango
A kiedy powiadomisz o tym dziadkow drugiej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAnia
nie wiem....nie chce nawet o tym myslec, co mnie jeszcze czeka:( musze poczekac az zaczna sie odzywac do mnie moi wlasni rodzice:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jak sie boisz z nimi rozmawiac, to napisz im smsa albo maila i napisz to wszystko9 i popros żeby oddzwonili... może oddzwonią jak nie od razu to za jakis czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×