Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubionaAnia

wlasnie sie dowiedzialam ze bede matka ;( pomocy

Polecane posty

zagubiona Aniu mam pytanie: jak wyobrażasz sobie teraz dlaszy bieg swojeo życia? Wracasz do domu rodzinnego tak? Na studia nie idziesz rozumiem z racji braku pieniędzy. Bedziesz wychowywać dziecko ale za co skoro nie pojdziesz do pracy. Jesli pojdziesz do pracy to za co oplacisz nianie? Dla mnie jesteś nieodpowiedzialna... jakoś nie podziwiam kogoś kto mimo wpadki i świadomości że nie ma ŻADNYCH warunków do utrzymania dziecka chce je urodzić. No ale... Twój wybr. W kazdym razie zycze powodzenia, szkoda że mieszkasz tak daleko. Jestem z poznania mogłabym za darmo zostawać wieczorami z Twoim dzieckiem- bardzo mi Ciebie szkoda. Jesteś dobra, młoda wrażliwa...ale boję się że Twoje ideały Cię zgubią:( Nie wiem dlaczego jeszcze nie rozmawiałaś z ojcem dziecka- tu nie ma miejsca na sentymenty. Powinnaś zamist siedzieć w domu natychmiast iść do nich.(rodzicow ojca dziecka) i zapytać jak wyobraza sobie ich syn wkład w wychowanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę,że powinnaś na razie zając się sobą. Skoro rodzice nie chcą,żebyś studiowała zaocznie, to zajmij sie czymś pożytecznym,chcesz siedzieć w domu całymi dniami i nic nie robić... zapisz sie na kurs jakiś,albo idż na staż z urzędu pracy zawsze to 700 stów do przodu. p.s mam nadzieje ze ta cała historia nie jest prowokacją.b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą współczuję Ci rodziców. Nie zdali egzaminu z rodzicielstwa. Podsumujmy- zrócilaś się do nich z problemem a jedyne co usłyszalaś to że teraz zobaczysz na czym polega dorosłe życie. Więc nie licz, że pomoga. A nawet jesli pomogą to będa ciągle mówić jak to ich zawiodłaś. A do cholery niby z czym ich zawiodłaś? To Twoje życie, Twoja ciąża, Twoja odpowiedzialnośc. Zostając w domu musisz być przygotowana, że będą Cię ciagle pouczać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego, ze powinnas isc do rodzicow swojego bylego chlopaka to sie zgadzam, powinni o tym wiedziec... a on musi placic alimenty nie moze byc tak zeby teraz pozostal bezkarny i mial satysfakcje, ze moze miec to wszystko gdzies. Ale co do osoby, ktora pisala komentarz powyzej, ona chyba musi urodzic to dziecko, bo aborcja jest nielegalna, na dodatek gdyby nawet znalazla lekarza ktory mialby jej usunac dziecko musialaby wydac duza sume ktorej zapewne nie ma... nie kazdy ma ochote na zabijanie wlasnego dziecka, bo to jednak przestępstwo, zresztą njie chodzi tylko o dziecko, wiele kobiet po aborcji ma poważne komplikacje i problemy ze zdrowiem, aborcja to jest jednak poważny zabieg, po którym można naprawdę mieć okropne problemy zdrowotne. Zresztą co do tej nieodpowiedzialnosci - latwo jest osądzac, ale kazdemu zdarzaja sie bledy, zreszta ona sie zabezpieczala tylko po prostu pomimo wszystko wpadli, skad miala wiedziec ze jej chlopak okaze sie totalnym gowniarzem i idiotą... kochała go to poszla z nim do lozka, przeciez nie dawała d... na prawo i lewo na imprezach ja wiele nastolatek teraz, tylko spała ze swoim chlopakiem, ktorego kochała i z ktorym byla jakis czas, wiec bez przesady... po prostu zrobila blad, ale wszystkim ludziom bledy sie zdarzaja, teraz najwazniejsze zeby dziecko urodzilo sie zdrowe, a rodzice na pewno w koncu zrozumieja i sie z tym pogodza, przeciez nie porzuca swojej wlasnej corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę autorce z całego serca aby wszystko poukładało jej się tak jak obie to wymarzyła:( tylko wiem, że życie potrafi ostro dać w dupę. Może patrzę na to naczej bo sama mam za sobą ...aborcję. To była najtrudniejsza decyzja w moim zyciu. Więc wiem jak to jest gdy całe zycie wali się na głowę gdy widzisz te dwie kreski na teście... Autorko dbaj o siebie. Musisz teraz szybko dojrzeć. Pozałatwiać formalności, podejmij decyzję czy chcesz pracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajawolemojamame
nie wiem czy ta historia jest pradzwdziwa czy nie----ale...... Aniu wiem , ze jest ci zle , smutno i w ogole------rodzicom przejdzie ---to jest najmniejszy problem....Ale apeluje do Ciebie!!---- idz na studia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mialam kolezanke ktora zaszla w ciaze na pierwszym roku--w Krakowie--bedzie Ci ciezko--ale kolezanki Ci pomoga , profesorowie nie gryza--popytaj--sa rodzinne akademiki --pozniej Aniu juz nie pójdziesz na studia--dziecko Ci na to nie pozwoli---chociaż spróbuj--bo jezeli zdecydowalas sie urodzic dziecko--to to jest Twoja i jego przyszłosc.... I porozmawiaj z rodzicami chłopaka--jestes odwazna , moze teraz troche przybita kobieta--i powiedz krótko i stanowczo , jaka jest sytuacja.....Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewe
dawno mnie nie było ale coż takie zycie zalatane :d Co do rodziców tego Tomka radzilabym spotkac sie z nimi osobiscie (gdybys esa wyslala Tomek moglby im cos nagadac) Jezeli chodzi o rodziców...No z jednej strony powinni wiedziec ze teraz ich nerwy i nie odzywanie sie juz nie zdzialaja nic a tylko moga pogorszyc twoj stan zdrowia..a z drugiej stony wiekszosc by pewnie byla w weilkim szokiem .. Mam nadzieje , ze wszystko się ulozy...Wiem z wlasnego doswiadczenia jak to boli gdy rodzice sie obraza i nie odzywaja z 2 dni ..czuje sie wtedy intruzem we wlasnym domu i taka obca; ( ale zawsze mozesz tu wpasc po wsparcie ;* Co do rodziców i tego ze nie zdali testu rodzicielstwa to sie nie zgadzam przecież to dopiero pierwsze reakcje pozatym oni chcieli zeby studiowala dziennie ...nie wiecie jakim wydatkiem sa zaoczne studia >i jeszcze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudiaspa- spieprzaj stąd dziewczyno, bo już po prostu słów brak na to, co Ty wyprawiasz!!! Siedzisz na topikach związanych z nieoczekiwanymi ciążami i namawiasz każdą do aborcji (nie ważne czy farmakologicznej czy skrobanki- każda z nich to zabicie dziecka (zarodka)) . Jakim prawem to robisz? Kto dał Ci przyzwolenie na takie postępowanie???? To tak, jakby mordercę nakłaniać do popełnienia zbrodni. Piszesz te bzdury, jak to cudownie, jak się pozbyłaś szybko i bez bółu dziecka. Jesteś potworem. I nie dlatego, że dokonałaś aborcji - chociaż tego też nie popieram, ale dlatego, że mieszasz w głowach mądrym, rozsądnym dziewczynom! Autorka topiku ma olej w głowie, wie co w życiu ważne, pisze tylko, że będzie jej ciężko, od samego początku zaznaczyła, że nie myśli o aborcji i nigdy tego nie zrobi. To po co piszesz jej, że "ma wybór-są leki". Ty masz sumienie w ogóle, potworze? Czy może chcesz, żeby jak najwięcej kobiet zabijało swoje dzieciątka, i wtedy Ty poczujesz się usprawiedliwiona? I proszę Cię , nie pieprz, że nie żałujesz decyzji i zrobiłaś to "ot tak", bo to bzdura. Samo to pisanie o tym świadczy, że myślisz o tym, bijesz się z myślami i udajesz, że wszystko OK. Może i teraz OK, bo pozbyłaś się "problemu", ale co będzie za 10, 20 lat? ...Nie chcę wiedzieć co będzie z Twoją psychiką. Nie masz prawa wypisywać tutaj takich tekstów, nie masz sumienia, jesteś kimś bez serca. Usunęłaś?- To ciesz się, rycz czy nie wiem co, ale daj tutaj spokój NORMALNYM dziewczynom. Swoją drogą- ciekawe gdzie Ty znalazłaś takiego samego zwyrodnialca jak Ty, który zgodził się na zabicie swojego dziecka. Czy może nic o tym nie wie? Hmmm... Maluczki człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doKlementynkaAh -twierdzisz ze ktos kto usuwa dziecko nie jest '' madry'' ?ha ha ha napisalas ze miesz w glowach ''madrym'' dziewczynom. boze cio ty bredzisz, klaudia dobrze ze pisze o tym na wielu topikach, bo moze pomoc nie jednej dziewczynie w podobnej sytuacji. wiele dziewczyn moze nie wiedziec ze mozna w taki sposob usunac, a jej wypowiedzi moga uchronic od zmarnowania sobie zycia ... ania decydujac sie na urodzenia dziecka marnuje sobie zycie, sobie i temu dziecku. tak. co mu zapewni matka bez szkoly i bez ojca ? i w dodatku ze wscieklymi na nia rodzicow ? nic zupelnie nic ! a ta anka jest w dodatku jakas niezdecydowana i ospala. bo zamiast dac popalic temu tomkowi to ona nie robi nic !!!! powninna juz dawno byc u jrgo rodzicow! i jesli zdecyduje sie urodzic to MUSI sie z nim sadzic !! niech nie mysli ze sobie bedzie chlopak beztrosko zyl! on tez ma swoje obowiazki! zalał ja niech teraz palci na dziecko bo takie cos ma swoje potrzeby !! tymbardziej ze matka nie ma pracy studiow i.. nic !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mściciel Jarosław
Jak to bez szkoły? A wykształcenie średnie to czym jest? Szkołę skończyła, studia nie są potrzebne przy wielu zawodach, a studiowanie dla samego studiowania to przerost formy nad treścią. Nie masz pojęcia jak będzie wyglądało jej życie i co osiągnie. Wielu ludzi wychodziło w prawdziwych problemów, by potem dorobić się tego, czego wielu ludzi na oczy w swoim życiu nie zobaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brumbrum brum bam bam bam
Aniu, ja bym Ci radziła zrobić coś innego... wróć do większego miasta.. jak jeszcze nie widać ciąży poszukaj ( obojętnie jakiej ) pracy byleby na stałe na pełen etat... i jak zacznie widać ciążę idź na zwolnienie.. będziesz miała chociaż trochę kasy z tego. W międzyczasie po urodzeniu dziecka nie odpuszczaj ojcu dziecka i wyciągnij alimenty... plus do tego dochodzą jakieś zapomogi na matkę samotnie wychowującą dziecko... zobaczysz, dziecko będzie miało 6 miesięcy, wrócisz do pracy... Podobno UE zażądała czegoś takiego, że już przy uczelniach i zakładach pracy mają powstawać obowiązkowo żłobki żeby ułatwić życie matkom. Zobaczysz, Twoje dziecko będzie już większe a TY będziesz mogła realizować się trochę zawodowo... zawsze jest jakieś wyjscie, ale jeżeli nie chcesz tracić czasu - pracuj, ale pracę znajdziesz tylko w większym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brumbrum brum bam bam bam
dodatkowo - są przecież jeszcze dobrzy ludzie którzy w miarę możliwości pomagają ( np ciuszki czy inne akcesoria dla dziecka ). Sama nieraz pomagałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jedyne wyjscie wrocic do wiekszego miasta i zaczas pracowac. dopiero 3 miesiac wiec sporo kasy zdazy jeszcze azrobic! bedie jej ciezko, samotna mtaka z dzieckiem... latwoej by jej bylo gdyby miala partnera... w szczerze w to watpie, ze jeszcze spotka wielka milosc...z dzieckiem ... ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brumbrum brum bam bam bam
wiadomo, że łatwiej byłoby z partnerem.. ale jak matka ma głowę na karku i chce walczyć o przetrwanie dziecka i siebie to też może dużo zdziałać. Szczerze wierzę w jej powodzenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu watpisz ze spotka milosc z dzieckiem? Przeciez to, ze sie ma dziecko to nie wyklucza całego zycia... Piszecie o aborcji, ze to rozwiazanie problemow, bo dziecku nie bedzie potrafila nic zapewnic, a poprzez aborcje co mu zapewni? Tylko smierc, nawet nie da mu szansy, przeciez to zwykle zabojstwo, w dodatku nielegalne, a zeby podjac sie aborcjidziewczyna musialaby miec KASE bo zaden lekarz nie usunie dziecka i nie bedzie ryzykowal dla malej sumki... zreszta 3 miesiac to raczej za pozno na usuwanie ciazy, aborcji sie dokonuje powiedzmy jak najszybciej, najlepiej w 1 miesiacu od razu, im pozniej tym moga byc gorsze komplikacje... i tyu nie chodzi tylko o dziecko, jak dziewczyna dokona aborcji to juz nigdy prawdopodobnie nie bedzie mogla zajsc w ciaze juz nie mowiac o innych tragicznych problemach zdrowotnych, ktore moga sie jej przytrafic, tak gadacie o tej aborcji jakby to bylo takie hop siup pozsbycie sie problemu i tyle... tyle ze to jest powazny zabieg, moja babcia miala dokonana niestety aborcje jak byla w ciazy z 2 dzieckiem, miala potem depresje, wymiotowala, czula sie fatalnie, juz nie mowiac o tym, ze konsekwencje moga byc jeszcze gorsze - pozniej np. lekarz poprzez aborcje moze ci uszkodzic narzady rodne, mozna miec niezle problemy ;/ Aborcja to jestjednak zabojstwo inni tak plytko mysla 'pozbede sie problemu i wszystko wroci do normy' chyba sobie nie zdajecie sprawy z tego do czego moze aborcja doprowadzic, poradzcie sie lekarza jak nie wiecie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co widze co i JAK ona tutaj pisze to watpie czy da sobie rade... wyglada na zamotana bezrdna dziolche... ktora slucha sie tylko i wylacznie rodzicow. jak ona da sobie rade jak bedzie dalej taka ciapla klucha wiecznie sluchajaca sie rodzicow i niewiedzaca co dalej poczac!!! ona musi sama sie wziac za siebie! i najwazniejsze zrobic cos z tym ojcem dziecka nie popuscic mu chocby nie wiem co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewe
skonczycie juz z ta aborcja ?jezeli tego nie chce to moze jakies wsparcie a nie pograzanie ze sobie nei poradzi ? To naprawde ciezkie ale da sie przetrwac znam taka laske ktora urodzila na poczatku pierwszej technikum a jej chlopak to 2 lata mlodszy..niby oboje nie pochodzili z rzadnej patologii a jednak kompletna nieodpowiedzialnosc...on przeciez nie moze jeszcze isc do pracy bo uczy sie w gimnazjum ;O a jendak sobie poradzili dziewczyna dalej sie uczyc ..rodzina ktorachciala ja z domu wyrzycic teraz jej pomaga :) autorka ma to szczescie ze skonczyla szkole srednia studia moga poczekac dziecko podrosnie to i moze sytuacja sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaklopotana- Twoje wypowiedzi mówią same za siebie. "zalał ja niech teraz palci na dziecko" "w szczerze w to watpie, ze jeszcze spotka wielka milosc...z dzieckiem ... "co biora dziewuche z bachorem". Wybacz, ale z kimś na takim poziomie nie rozmawiam. Kolejny potwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, dasz radę. Rodzicom przejdzie, pomogą Ci- nie ma innej opcji. Ktoś Ci tu dobrze radzi, idź do pracy, póki brzuszka nie widać. Bedziesz miała urlop macierzyński, wychowawczy. Trochę to nie fair w stosunku do pracodawcy, ale trudno, ważne abyś miała jakieś "zaplecze'. Chłopaka pociągnij do odpowiedzialności, zaznacz mu, że wystąpisz o alimenty. Ciesz się, że taka sytuacja zdarzyła się po szkole średniej. Masz już jakieś wykształcenia, a na studia nigdy nie jest za późno. Jeśli nie czujesz się na siłach, studia zrobisz jak dzidzia podrośnie. Miłość znajdziesz- znam mnóstwo kobiet z dzieckiem, które mężczyzna pokochał razem z dzieciątkiem. Oczywiście, nie będzie to łatwe, ale chyba nie to jest teraz najważniejsze. Dbaj o siebie, bierz witaminki, odwiedzaj ginekologa, staraj się utrzymywać jakiś kontakt z rodzicami, oni Ci pomogą, ochłoną i pomogą. Ciuszki można kupić w lumpeksach, naprawdę tanio. Jest dużo ludzi, którzy Ci pomogą. A zobaczysz, za 9 miesięcy będziesz najszczęśliwszą kobietą na świecie. Życzę CI tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zamow leki i usun"- dla mnie to trochę "ociera" o przestępstwo, można to jakoś zgłosić i pociągnąć do odpowiedzialności ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyaaaooo
Ania i jak tam? dzisiaj hmmm napiszesz nam cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almete
Aniu - przeczytalam poczatek i pozniej fragment w ktorym piszesz, ze rodzice nie beda finansowac studiow, dostaniesz jednak kieszonkowe ale jak na razie przestali sie do Ciebie odzywac. To takie uproszczenie, ale potrafie sobie wyobrazic sytuacje. Potrafie tym bardziej, ze mam dzieci w Twoim wieku. Nie miej do mamy pretensji, ze nie zaoferowala Ci pomocy przy dziecku i ze " nie chca Ci ulatwic " sytuacji. Twoja mama stanela juz na wysokosci zadania wychowujac Ciebie. Pomysl, ze moze teraz, kiedy ma odchowana corke cieszyla sie na wlasne zycie. Dlaczego ma je poswiecac dla Twojego dziecka. Ty powinnas bardzo szybko wydoroslec. Poki co uzalasz sie nad soba, jaka jestes biedna i samotna i jak wszyscy polecieli w bambuko. Teraz to w Tobie rozwija sie nowe zycie za ktore jestes odpowiedzialna. Trafilas na nieodpowiedzialnego faceta i tym bardziej powinnas pomyslec jak wyjsc z tego calo. Nie tyle dla Ciebie co dla dziecka. Zycie sie w tym miejscu nie konczy , jedynie zmienia i musisz sie dostosowac do sytuacji. Mam ogromna nadzieje i zycze Ci tego, bys za kilka lat wiedziala, ze sie oplacalo. Rodzica pozwol sie przyzwyczaic , pocierpiec, pozalic ....Z czasem a najpozniej jak dziecko bedzie na swiecie straca dla niego glowe. Nie pisze do Ciebie ostro, zeby Cie zdolowac ale po to, bys sie obudzila do doroslego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak kończą d.z.i.w.k.i.
trzeba było się nie puszczać, brzydzę się takimi ścierami jak ty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez pomysłu na nick
do tak kończą d.z.i.w.k.i. Brak słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dthgyuk
do tak kończą d.z.i.w.k.i. czyzby jakies kompleksy buhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Aniu!!!Pamiętaj że nie ma tego złego-zobaczysz,odchowasz dziecko ,za jakis czas podejmiesz prace i pójdziesz na studia,Wszystko sie ułoży.Początki są najgorsze!!!teraz nie ma co sie pchac w duze miasto-jestes sama,nikogo nie znasz,bez pracy,stres-moze to sie zle skonczyc dla Ciebie i Twojego dziecka.Wstyd mi za "meżczyzn" ....jak przeczytałam jego słowa które wypowiedzial jak mu o tym powiedzialas myslalam ze rozwale z nerwów komputer!!!Co za cham!!!nie przejmuj sie nim-ale niech płaci za swoje...niech nie ujdzie mu to na sucho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×