Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubionaAnia

wlasnie sie dowiedzialam ze bede matka ;( pomocy

Polecane posty

Gość dfdffgfrgtytt
Ja bym mu odpisała, że się jednak spóźnił i wszystko stracił co z tobą i dzieckiem związane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAniaaa
napisalam mu tak : " kiedy w koncu do ciebie dotrze, ze nie chce cie widziec, ani slyszec? nigdy ci nie wybacze, zajmij sie tym swoim idealnym zyciem beze mnie i MOJEGO dziecka. chciales zebym go usunela, pamietasz? ja pamietam. i tego sie trzymajmy. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madii76
Bardzo dobrze mu napisałaś, nie chciał Cię i dziecka, bo robił karierę w Warszawie, to niech teraz spie......la ! Poradziłaś sobie bez niego. I tego się trzymaj. Jesteś silną kobietą! Podziwiam Cię. Po co on Ci teraz ma mieszać w głowie i w życiu ? Żeby za jakiś czas znów Cię zranić ? Gówniarz i tyle. Trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAniaaa
tak to wlasnie rozumiem... nie wiem gdzie ja mialam oczy, aby zwiazac sie z kims takim! jestem tylko wdzieczna losowi za Kacperka, z tego zwiazku... ale poza moim dzieckiem, nie wiem, jak moglam byc tak glupia. odpisal mi : "rozumiem ze jestes zla na mnie, ale ja to przemyslalem i zaluje ze tak postapilem. gdybym mogl cofnac czas nie zostawilbym Ciebie ani dziecka. tylko byl z Toba. prosze Cie daj mi szanse do Ciebie wrocic i zacznijmy jeszcze raz." to juz szczyt wszystkiego!!! teraz pisze ze w ogole chce do mnie wrocic jak gdyby nigdy nic!!! masakra... jestem w ciezkim szoku. skonczony egoista. a wiecie ze on byl w dwoch zwiazkach podczas mojej ciazy? wiem to od jego mamy. wiem tez od niej to, ze obie go zostawily. i co? teraz wielki powrot do bylej? ehhhhhh...zla jestem i po prostu...zniesmaczona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, przede wszystkim super sobie ze wszystkim poradziłaś. Jesteś naprawdę dojrzałą kobietą mimo młodego wieku. Życzę Ci żebyś poznała super faceta, który pokocha Ciebie i Twojego Kacperka. Wierzę, że jest to możliwe, bo znam takie przypadki nawet niedaleko szukać w moim otoczeniu, są jeszcze fajni i porządni faceci. Coś tam pisałaś wcześniej, że z figurą coś nie tak? czy pomyliły mi się wątki:D w każdym razie jakieś ćwiczenia i na pewno nawet i to będzie super - zobaczysz. Dzielna kobitka z Ciebie. a tego byłego padalca olej równym sikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAniaaa
Dziekuje bardzo Aggie...nie bylo latwo ale mam nadzieje ze teraz wyjde na prosta. moj byly chyba upadl dzis na glowe, bo non stop wysyla mi jakies smsy.... przed chwila napisal : "aniu bylas wspaniala dziewczyna i ciagle pamietam jak bylo nam razem dobrze. czasami czlowiek popelnia bledy, ale nalezy mu wybaczyc, bo czasami glupota czlowieka zaslepia. chwilami lapie sie na tym ze mysle o nas, mysle o Tobie... daj mi ostatnia szanse. wiem ze mieszkasz w Krakowie i chetnie do Was przyjade, nawet na dluzej. co Ty na to?" nie odpisuje, olewam to..jesli nie da mi spokoju, zmienie numer telefonu. palant skonczony.... za chwile ma przyjsc brat kolezanki. dzwonil, ze wpadnie na kawe i ze dostal jakas prace i ma mi duzo do opowiedzenia. eh..on zachowuje sie i traktuje mnie jak...dziewczyne?:( w zaden sposob nie chce go zranic, ale nie chce z nim byc!!! co ja mam z nim zrobic...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Ania, możliwe jest że on faktycznie się hm zaangażował? zauroczył? sama nie wiem. Ale rozumiem, że nie podoba Ci się w ogóle tak? No ciężka sprawa. Ale wiesz, traktuj go jak kolegę przecież deklaracji żadnych z Waszej strony nie było. z drugiej strony trochę szkoda, że Ty do niego nic nie czujesz, wtedy byłaby dobra sytuacja prawda? Rozumiem, że straciłaś zaufanie ogólnie do mężczyzn, ale to minie wierz mi. Przez te 9 miesięcy dojrzałaś o conajmniej 10 lat. Jesteś odważną i mądrą dziewczyną, że nie pomyślałaś o aborcji. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewew
Twój były się ocknął tak jak to przypuszczałyśmy :)ale niestety chyba trochę za późno? Postanowienie poprawy ?Dziwne 2 związki w tak ,krótkim czasie ? Ty sie męczyłaś a on się rozkoszował i korzystał ojj nie ma tak łatwo teraz nagle uświadomił sobie jak bardzo zależy mu na synku i Tobie ,niestety nie ma żadnej gwarancji ,że będzie poznawal sobie panienki na boku: ( Przypomniało mi się w sumie z 2 str jak mojego ojca kolega z pracy był w starszym wieku i jak żona zaszła w ciąże to wygadywał całą ciąże ,ze nie chce tego ,że ma usunąć a teraz córuchna jest jego oczkiem w głowie .. Kochana zrobisz jak zechcesz bo przecież nikt nie zdecyduje tak naprawdę za Ciebie :( Zycie jest cięzkie ,pisze różne scenariusze ;) Co do Twojego kolegi,jestem pewna ,że się w Tobie kocha i to na prawdą mega go wzieło:D Lepiej coś zrób ,pogadaj z nim otwarcie i szczerze bo inaczej będzie brnął dalej ;(( Co do byłego ja bym na Twoim miejscu mu napisała mu tak ładnie jak do nas to napisałaś bo mnie to aż wzruszyło np. że nie chcesz miec z nim nic wspolnego bo kiedy on się bawil mial wszystko w dupie ty bylas sama ..nie mialas zupelnie nikogo ,zadnego wsparcia ...i ze wtedy byl czas najwikeszej proby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewew
Co do kolegi jeszcze :Oczywiście rozumiem Cie :)nie ma sesu być z kimś tylko dlatego ,ze ktoś jest dobry i opiekunczy :) maszprawo przecież do prawdziwej miłosci a nie kazdy facet to swinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madii76
Nie rozumiem tylko, czemu ten były (padalec) czekał 9 miesięcy, tyle czasu mu się zeszło, żeby dojrzał do tego, co Ci teraz wypisuje ? No śmieszny jest po prostu !!! Byłaś sama, gdy potrzebowałaś wsparcia najbardziej. Teraz dajesz radę, a on co ? Na gotowe ? Kretyn i tyle !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAniaaa
dziekuje wszystkim za zrozumienie.. ja w ogole nie uwazam, aby on nawet dojrzal. on dla mnie na zawsze pozostanie ostatnim facetem na Ziemi, z ktorym chcialabym byc. tak, jak mocno potrafie kochac, potrafie rowniez sie do kogos uprzedzic i chocby nie wiem jak teraz cudowny sie nie okazal , nigdy z nim nie bede . chocbym miala juz zawsze byc sama. owszem, bledy sa do wybaczenia i trzeba sobie wybaczac. ja moge mu wybaczyc. co mnie on obchodzi? moge do niego zadzwonic i powiedziec mu "wybaczam ci wszystko. ale teraz zapomnij ze istnieje." za duzo zrobil...albo zbyt malo zrobil, zeby dac mu jakas szanse. teraz dla mnie jest tylko pustym, malym, nic nie wartym chlopczykiem. tyle... dowiedzialam sie od jego mamy (mam z nia staly kontakt), ze zawalil egzaminy i nie wiadomo czy utrzyma sie na studiach, czy nie wroci do naszego rodzinnego domu. czyzby to byl powod, dla ktorego nagle chce do mnie wrocic? moze lepszy juz ten krakow, niz dom rodzinny w malej miejsocowosci? co prawda krakow, to jego ukochana warszawa, no ale...lepsze to;) hehe...juz nie bede nigdy taka naiwna. co do brata kolezanki.... eh. to prawda. zakochal sie. czuje to. jest....fantastyczny. ideal faceta...tylko, ze nie moj:( nie czuje zadnej chemii, magicznego przyciagania. byl u mnie. wczoraj i dzis. jest delikatny, opiekunczy...kochany. czasami mysle, ze moze powinnam sie zmusic, dac mu szanse...zeby Kacper mial tate? mam metlik w glowie.... On jest tak bardzo za mna. ta kolezanka ciagle mi mowi ze on swiata poza mna nie widzi. gada o mnie w domu, przy znajomych...mowi ze jestem wspaniala i dzielna kobieta i strasznie lubi Kacperka:( i marzy o tym abym dala mu szanse. On nigdy wprost tego mi nie powiedzial.... a moze ja sie w nim zakocham? jesli dam mu te szanse? pozwole potraktowac sie jak kobieta? a nie jak kolezanka???? czy glupio mysle...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAniaaa
kolejny sms od bylego : "kiedy moge przyjechac do krakowa? podaj godzine , czas i miejsce. prosze, nie zawiode Cie. moge byc chocby jutro" . ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAniaaa
zadzwonilam do niego. powiedzialam mu, ze ostatni raz mowie aby pojal, ze nie chce go wiedziec, nigdy. i nie zmienie zdania, tez nigdy. do tego powiedzialam ze....jestem zwiazana z kims innym i jestem szczesliwa. mam nadzieje, ze to cos pomoze i da mi spokoj. jesli nie, zmieniam numer i zastrzege go tylko dla kilku osob... jego mama rozumie, ze nie chce go znac. w ogole okazala sie bardzo ciepla kobieta. zarowno ona jak i jej maz. wiedza, jakiego maja syna. rozumie mnie i to, ze nie chce aby uczestniczyl w moim zyciu...chociaz tyle. tak naprawde ciezko mi. rodzice sa daleko stad. owszem, dzwonia, ale...w domu mam tylko malego noworodka. zakupy przynosi mi kolezanka i jeszcze druga znajoma. nie wychodze z domu...bo i jak? w takie zimno z dzieckiem nie wyjde. musze isc do ginekologa...na te 2 godzinki porposze kogos aby zostal z malym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
Aniu! Pamietam jak czytałam w wakacje Twoój topic :) Jestem z Ciebie dumna i gratuluję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doti:)
Aniu super ze taka dzielna bylas masz pewnie slicznego i dzielnego synka..jestes super dziewczyna podziwniam cie kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ultima_tule
przeczytalam cały wątek i sie wzruszyłam....zycie jednak pisze najbardziej zaskakujace scenariusze....trzymam za ciebie aniu kciuki i zycze mnostwa frajdy z macierzynstwa i milosci takiej pewnej i na cale zycie a dla malego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejmy nadzieje
ze wszystkie mlode osoby ktore zbladzily maja lub beda mialy tyle odwagi i madrosci co ty aniu ...naprawde chyle czola przed toba nigdy nie pomyslalas ze to dziecko popsuje twoje zyciowe plany ,nie pomyslalas zeby sie go pozbyc jestes wielka dziewczyno naprawde wielka ,teraz jest ci ciezko napewno ale z twoja sila dasz rade ,dziwie sie tylko twojej mamie bo noa teraz powinna byc u ciebie i pomagac ,wspierac szkoda ze nie jestem z krakowa bo napewno pomogla bym w jakims stopniu,oby mlode osoby mialy tyle madrosci co ty...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
moze da rade, moze dojdzie do licencjatu:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana autorko, podziwiam cię ze sobie tak poradziłas, śledze ten wątek od samego początku, jest tu kilka moich wpisów, pod innym nickiem, ale jakoś nie zwracałaś na nie uwagi, jestem troszkę starsza d ciebie, sytuację miałam podobną, też jakoś sobie poradziłam, choc na studia nie mogłam iść, ale wierzę że uda mi się jeszcze studiować, moje szczęście ma już 17miesięcy, dziś 1 dzień 17miesiąca, czas zleciał, u ciebie też, trzymaj się odezwij się jeszcze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewew
Oj kochana dziwna sytuacja z tym facetem (od koleżanki )może poczekaj może cos do niego poczujesz dziecko też jest ważne i raźniej we dwoje i przede wszystkim łatwiej wychowywać ...ale nie możesz być tylko z tego względu z nim :D Podziwiem w Tobie to ,że nie jesteś jak większość inna to by odrazu wykorzystała sytuację i albo złapała faceta na dziecko albo na pewno nie zrezygnowała z takiej sytuacji ze wzgledów finansowych :D Dobrze ,że myślisz o innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewew
a jak ta Twoja koleżanka jest nastawiona do waszego ewentualnego związku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAniaaa
witajcie.. ta moja kolezanka jest mi w pelni przychylna. odwiedza mnie i mam z nia staly kontakt. takze wiem , ze jakby co, mam w niej wsparcie.. mowi ze jej brat byl kiedys w zwiazku, byl bardzo zakochany, ale szybko sie rozpadl, podobno go zdradzila czy cos....nie chcialam dopytywac szczegolow. w kazdym razie mowi tez, ze jest we mnie zapatrzony jeszcze bardziej i twierdzi ze chce chocby mnie tylko odwiedzac, ale zeby byc blisko mnie....:( jejku no...zal mi go. ale nie moge sie zmusic, zeby z nim byc:/ moj byly nie przestaje pisac:/ juz mu nie odpisuje od tego smsa , co Wam tu napisalam..wraz z kazdym smsem staje sie coraz bardziej smielszy, raz nawet napisal, ze mnie chyba ....WCIAZ KOCHA. i byl zaslepiony. i ze byl glupcem i o niczym tak nie marzy jak zeby przytulac mnie jak kiedys i kochac jak kiedys... ehhhhhhh metlik w glowie mi sie zrobil straszny:( poza tym u mnie ok...bylam u tego ginekologa, chyba mam jakies drobne kobiece problemy...ale nie bede Was zanudzac swoimi klopotami... z moim Kacperkiem wszystko dobrze. spokojniutki jest...jakby robil mi przysluge, zebym mogla sie spokojnie uczyc... a w ogole...sama nie wiem juz...moze nie powinnam odcinac mojego synka od...ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ten chłopak rzeczywiscie
się zmienił, a poza tym on ma prawo do dziecka, w końcu to jest ojciec,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne...
a uznal dziecko? jest wpisany jako ojciec? jesli nie to nie ma zadnych praw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sie nabrac
pomysl co przeszlas bedac w ciazy bylas sama calkiem SAMA on kazal ci usunac ,teraz go oswiecilo boze co za dupek ania nie daj sie drugi raz oslepic ,kto cie wspieral kto pomagal no napewno nie on ,jak dla mnie to gosc jest zerem nic wiecej prosze cie nawet onim nie mysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewewew
Niestety nie mogę Ci dać w takim razie rady ,ponieważ no nieznam tego czlowieka ...nieraz bliska osoba poznaję kogoś oblicze po długim czasie a to dopiero ta osoba ,która tego czlowieka nie zna ;(? Myślę ,ze jeśli chodzi o spotkania dziecka z ojcem ....Tojednak jest ojciec ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAniaaa
ja tez go kocham. zrozumialam to. wybaczylam mu. moze za niego wyjde...? poza tym rzucam studia i przeprowadze sie do niego do warszawy. poprosil mnie o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madii76
Albo ktoś się podszywa pod Twój profil albo zwariowałaś... Ciekawe, skad weźmiecie na utrzymanie mieszkania w Warszawie... 2 tys. lekką ręką za kawalerkę musicie co miesiąc wydać. SKĄD ? !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionaAniaaa
nie wiem morze bede sie oddawac na ulicy albo cus. jakos zarobie na nasze zycie. elo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×