Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

Rilla, o samochodach to lepiej nie mówić bo wiem coś o tym.... Jak nie osobowy się nam popsuje to bus. Mąż postanowił wymienic busa na trochę modszego bo było ciut pieniedzy a chciał polepszyc bo to jedno z główniejszych środków utrzymania to tak poprawił ze lepiej nie mówić. Co wyjedzie to wraca do mechanika. Tamten niby ciut starszy ale chodził jak laleczka a ten masakra jakaś. Tak felernego auta nie mielismy dawno. I zeby mało za niego dał...przepłaciliśmy ale miał być taki cacy i był dopóki do domu nie dojechał....ale nie przewidzi wszystkiego. Moze nam sąsiedzi go zauroczyli bo mamy tak miłych ludzi we wsi ze szkoda gadać...Zazdrosć to jest na początku dziennym .Oby nikt nie miał lepiej od nich a jak juz ktos coś osiagnie to już jest zły. A u nas co raz cos sie dzieje bo kombinujemy tak oby pieniadz sie kręcił i coś się działo i zeby cos mieć. A to niestety ludziom się nie podoba... Co do dachu to u nas też był problem, bo pokryliśmy papą bo maz chce w przyszłości dachówkę ceramiczną położyć ale w tym momencie nas nania nie stać a poza tym papa tańsza ale źle pokryli i po tynkach woda nam się lała!! Wiec musieliśmy jeszcze raz kryć papą bo krokwi na dachu i tynków szkoda....wiec następny koszt. Czasem fajnie wygląda jak on te malutkie kciuki tak do buziulki wkłada i coś tam kombinuje z nimi, ale to jest fajne na chwilę....potem jest b.ciężko od tego oduczyć. Od smoczka duzo łatwiej. Znam osobę która ma 20 lat i nadal soka palce,albo poprostu trzyma kciuka w buzi.... robi to już automatycznie i nie da się tego oduczyc...Ja też bym chciała jak by sie dało wiecej kupić do końca tego roku materiałów bo bym wypełniła o zwrot podatku vat od materiałów i bym dostała ciut kasiutki która by była znów wykorzystana. Ale niestety dużo nie kupimy bo trzeba inne rzeczy kupić tak zeby wejść, tak iwęc na wile nie mogę liczyc. Ale za rok napewno też złożę wiec i tak mi oddadzą częsć ;) kasia ja też jestem w tej chwili w jednym pokoju i jest strasznie ciasno. Było by lepiej gdybysmy mieli odzielną kuchnie i sie nie widywali ale tak się nie da...a poza tym już bliżej jak dalej i będę miała swoją własną prywatną i nie będę musiała go oglądać ;) Powiem wam ze te zycie jest strasznie skomplikowane i zamotane. Czy ludzie nie mogą sobie go ułatwiać tylko komplikować?? I co gorsza wszystko kręci się wokół pieniedzy... Fajnie jest tak sobie ponażekać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek współczuję sytuacji z teściem. Ale tak sobie myślę, że jeśli jego upierdliwość sprowadza się głównie do ględzenia to po prostu go ignoruj. Jak zobaczy, że nie ma z twojej strony reakcji to w końcu się odczepi. JA mam teściów spoko. Do tego są daleko i widuję ich rzadko to tym bardziej są spoko. Chociaż teraz przy dziecku przydałaby mi się pomoc teściowej lub mamy. No, ale nikt nie ma idealnie. Dzisiaj zapisałam Małego do żłobka. Ale czy zostanie przyjęty w przyszłym roku???To jedna wielka niewiadoma. Strasznie dużo dzieci jest już zgłoszonych:((( Muszę poszukać jeszcze innych żłobków w okolicy, może tam się uda. A muszę Malucha oddać do żłobka bo powrót do pracy mnie czeka. A na nianie mnie nie stać - i raczej nie mam zaufania do obcych ludzi. Co do wcinania piąstek to mój też pożera je jak szalony:) Głównie gdy zbliża się pora jedzenia i jest głodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki jestem żyje i mamy się ok:) MONEK sytuacja z teściami ja bym nie wytrzymała ale czasem się trzeba poświecić i tak Cie podziwiam mam nadzieję ,że sie szybko przeprowdzicie na swoje i bedziesz miała spokój. IWONTA jesteś dobrze zorganizowana kobitka jak widać i zaganiana;) co do KCIUKÓW moja tez sobie upodobała juz dawno teraz troche mniej bo dostawała smoczek . a u mnie stałe niedogadanie z moim ach szkoda wogóle opowiadać czy to się kiedyś zmieni pamietam jak byłam w ciązy to czułam się tak jakbym się w nim na nowo zakochała a teraz nie możemy sie dogadać masakra jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziei dziewczynki ;* co do teścia to jego gadanie jest dobijajace, jego sama obecnosć wnerwjajaca. Ja i tak z nim nie rozmawiałam, zagryzałam wielokrotnie zęby i udawałam ze nie usłyszałam, ale ile tak mozna....a on jest głupi i tyle i powinien się leczyć na głowę ale wg niego to każdy inny jest nienormalny a on ok. Szkoda słów na takiego człowieka. ania, nie martw sie, dogadacie sie. Czasem tak jest, ale pomyśl ze po złych dniach przychodzą lepsze. Jemu pewnie też nie jest łatwo. Jak by nie było to jest całkiem nowa sytuacja dla was obojga a wiele czynników równożędnych tego nie ułatwia. Ja nieraz z moim też nie mogę sie dogadać,ale staram się jego zrozumieć, choć to nieraz nie łatwe i czepiam się byle czego. Iwonta gratulacje zorganizowania ;) Ja też tak bym chciała. Ja właśnie siadłam do pisania pracy magisterskiej bo musze oddać drugi rozdział do 1.12 i poprawiony pierwszy a jestem w lesie. Teraz jestem u rodziców to moze cos nadrukuję, choc nie da mi sie skupić, ale moze jakos cos napiszę. Nie dosć że problemów kupe to i pogoda do bani ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monek dziekuje za wsparcie na jaki temat ta Twoja praca? no musze sie pochwalić ,że moja niulka przedwczoraj jak zasneła o 9 to spala do 6 rano w szoku byłam jak mnie obudziła na papu a dziś w nocy nakarmiłam ja ok 23 30 i tez do 6 kurcze fajnie by było gdyby jej tak zostało choc niestabilizacja u niej ostatnio nawet co 2h sie budziła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat mojej pracy to - wpływ kultury organizacyjnej na relacje z klientem. Ogólnie wydawała mi isę łatwa ale ten 2 rozdział jest gorszy od pierwszego. Ale jakos to ogranę nie mam wyjścia. Jeszcze nieiwem na jakiej firmie będę robiła badania, ale coś wymyślę ;) Nie chce mi sie jej pisać jak diabli no ale muszę,a w dodatku jestem chora ;( Coś sie mnie czepiło i nie mam siły i mój mózg słabo funkcjonuje. Mój maluszek też zaczyna więcej spać w nocy. Też sie tym cieszę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MONEK no to trzymam kciuki za pomyślność w pisaniu:) moja niulka już śpi ja poprasowałam a teraz czas dla siebie hmm i co tu robić mój by się przydał i jakiś masaż relaksacyjny haha wiecie nie pamietam co to masaż przeszła bym się na jakiś relaks. póki co relaks mam jak sobie nogi wyciągne na kanapie:) dziewczyny a myślicie o jakiś wakacjach w przyszłym roku? MYSZA ty wspominałaś o Tunezji . JA bym chciała jak to u nas bywało wybyć na Chorwacje kurcze mam nadzieję ,że się zorganizuje i się uda . Ach i jak u WAs z trzymaniem samodzielnym główki u waszych maluszków jak je trzymacie na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! wreszcie mogę się odezwać do Was. Dzisiaj podłączyli nam internet :-) hurra :-D podróż miałam jak z koszmaru i mam nadzieję że szybko o niej zapomnę... strzeliły nam dwie opony w samochodzie. pierwsza w Niemczech która uszkodziła hamulec w kole i mąż musiał dohamowywać biegami a druga w pl koło Wrocławia. nie mieliśmy już zapasówki i musiałam przesiąść się do drugiego auta (jechaliśmy na dwa samochody) a mąż został we Wrocławiu. Matysia źle zniosła podróż, bardzo, bardzo płakała, aż gulgotało jej w gardełku i purpurowiała na twarzy. Nie mogłam jej we Wrocławiu już uspokoić tak krzyczała aż bałam się że straci w pewnym momencie przytomność. Koszmar!!! Do tej pory jak o tym myślę to mi serce łomocze... a na drugi dzień po przyjeździe jak mnie adrenalina puściła to całe po południe mi szczęka latała jak na mrozie :-( za to teraz mam super. mam ogromną pomoc ze strony mamy i teściowej. rzadko kiedy jestem choćby godzinę sama i bardzo mnie odciążyły przy dziecku. to taka miła odmiana po ponad dwóch miesiącach sam na sam z dzieckiem. jedyny minus to brak męża ale na święta przyjedzie więc jeszcze tylko 4 tygodnie osobno dziękuję Dziewczyny że pamiętałyście o nas :-) oglądnęłam zdjęcia dzieciaczków. fajnie że zamieszczacie nowe :-) ale widzę że z pisaniem kiepsko ;-) myślałam że będę miała dużo do nadrobienia a tu na odwrót :-) Matysia też ssie piąstki. smoka dalej odrzuca więc nadrabia rączkami :-) iwonta bardzo mi przykro że odwołali badanie. Wiem jak na nie czekałaś. Mam nadzieję że jak najszybciej wyznaczą Ci nowy termin :-) myszsza dołączam się do życzeń i gratuluję głosów :-) aniu ja wakacji nie planuję bo teraz jestem na wakacjach ;-) :-D a tak na poważnie to lato spędzimy zapewne na Jersey i dla odmiany mamuśki do mnie przyjadą co do główki to Matysia jak ją noszę na rękach to coraz częściej i coraz dłużej trzyma ją sztywno. Wiadomo trochę jej się jeszcze główka chwieje i opada ale jest coraz lepiej :-) monek wytrwałości w pisaniu. nie poddawaj się. lepiej się obronić i mieć spokój bo jak odpuścisz to możesz całkiem zaniedbać (jak ja :-) ) trzymam kciuki ps nie zwracajcie uwagi na moją stopkę bo muszę uaktualnić :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CAtie słońce jak miło,żę już jesteś z nami Ale podróż -współczuje miałaś niezłe przejścia . jak sobie pomyśle to mam aż ciarki biedulki . Ciesze sie ,że już ok i masz pomoc suuuper ,że jesteś już podłączona do sieci. no tak to z tym naszym pisaniem wygląda:) kula się po mału . JAk tam Matysia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pisalam o tunezji bo wlasnie kupilismy wczasy teraz warto jest duzo taniej niz w sezonie :) jedziemy pocztakiem czerwca na tydzien na nasza 4ke 4tys wiec cena niewielka :) ja w tunezji jeszcze nie bylam wiec polecac nie bede bo nie wiem, ale na pewno moge polecic bulgarie bylismy 2 latat temu z itaki i super dla brzdaca sie sprawdzilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) u nas nocka jak dawniej czeste pobudki:) ale luzik i tak wyspana jestem . pewnie dlatego te pobudki ,że wczoraj padła już o 18;30. Myszsza my też chcemy jechać w czerwcu . zazwyczaj jezdziliśmy we wrześniu raz z biura raz prywatnie zawsze samochodem. Dalmacja południowa od Trogiru aż po Dubrownik zwiedzona i też szczerze polecam.Nie powiem,że troche się obawiam wczasów z mała ale jak inni jeżdżą to wsumie czego się bać CATie słońce jak na dziś? dodaj jakieś zdjęcia Matysi jak możesz bo z chęcią pooglądam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo ;) Moje pisanie idzie mi strasznie...ale sie nie poddaję ;) Catie współczuję takiej podróży...ale dobrze ze już wszystko ok. Ja nie mam jak narazie zamiaru odkładać obrony bo wiem ze jak ją odłożę to jej nie napisze a szkoda mi prawie 5 lat...za duzo się nastresowałam i za duzo ściag musiałam napisać ;) Szkoda wkładów ;) Co do wakacji to my co roku jeżdziliśmy w góry...oprócz tego roku bo się nie nadawałam na chodzenie w takim stanie ;) W tym roku mąż myśli o morzu - bo w sumie nad morzem nigdy nie byłam,ale nie iwem jak to będzie stało z finansami bo nasz domek jest bardzo potrzebujący ;) Ale moze cos uskrobiemy. Mam nadzieje ze zła passa minie i będzie już lepiej. Za granicami kraju byłam raz tylko na Litwie ale to tylko można powiedzieć ze w sprawach służbowych w tą i z powrotem i nic nie zwiedziliśmy bo nie mieliśmy czasu. Tyle ze sie przejechaliśmy. Ale liczy sie ze byłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek ja też męczę pracę mgr. Z tym, że ja skończyłam studia w 2008 roku, więc już dawno miałam to zrobić. Ale wyjechałam do Anglii na 5 roku, bo już nie mieliśmy zajęć i jakoś tak mi się to olało. Ale muszę to zrobić tylko, że potrzebuję kopa w 4 litery bo mi się nie chce.... Monek kopnij mnie :P Ja na wakacje też jeżdżę z reguły w góry, bo po pierwsze mam blisko, po drugie mój mąż nie lubi morza. Nawet z brzuchem w 6 miesiącu ciąży latałam po błędnych skałach w Sudetach i zamku w Czorsztynie. A no i spałam pod namiotem na tych wakacjach :D A jak mieszkaliśmy w Anglii to udało nam się zwiedzić całą Szkocję i Portugalię, no, ale zarobki inne były, dziecka nie było... Teraz to ciężko będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie Współczuje podróży! Cud, że nic się Wam nie stało przy tych oponach. Masakra. Dobrze, że masz pomoc babć. To dużo daje. My dzisiaj po szczepieniu na żółtaczkę. Inne szczepienia na razie czekają aż zrobimy badania - wspomniane usg i mocz (wyniki) Usg jutro będzie. Oby dobrze wyszło Mój Mały zaczął spać w nocy po 5-6 godz bez jedzenia. Masakra. Martwię się znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie współczuje takiej podróży :( mam nadzieje, że teraz sobie chociaz odpoczniesz po tym.....fajnie że mąż przyjedzie do was na świeta bo tak same to niefajnie przy choince :/ Monek wiem jak ciezko zabrac sie za pisanie pracy i jeszcze przy dziecku....ja sie bronilam 1,5 roku temu i pamietam jak wtedy mi sie nie chcialo ale jak sie wzielam to poszlo szybko wiec powodzenia :) tylko musisz sie zmusic jakos :) myszsza fajnie z tymi wakacjami wam sie udalo....my ostatne dwa razy bylismy w Egipcie ale pewnie teraz z malym za goraco i mysle że to bedzie Chorwacja i polskie morze :) a co do trzymania główki no to juz maly troche trzyma ale niestabilnie wiadomo a tu na brzuszku: http://www.garnek.pl/patiit anka jak wam sie takie nocki uda utrzymac to macie sie super :) wiecie pogoda taka ze śnieg u mnie sypie juz troche :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wlasnie tak sie zastanawiam kupujecie cos swoim maluszkom na mikolaja ? co? mąż sie na pewno przebierze za mikolaja bo idzie do chrzesniaka wiec i do naszego ale mysle czy jest sens cos kupowac....na pewno juz dostanie cos od prababci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pisanie idzie mi starasznie jak jestem sama głównie, bo a to mały chce jeść a to palce do buzi wsadza wiec musze co raz patrzeć bo nie mogę dopuscic do tego aby się tak nauczył, a to mu sie nudzi leżenie, a to cos tam znowu, a to ja juz głodna jestem i musze zjeść...i tak w koło. A ja mam tak ze jaksie ucze ot mogłabym zjeść konia z kopytami. Chyba za duzo wysiłku kosztuje mnie myślenie ;) Rila to moze popiszesz ze mna. Pomyśl że nie ty jedn abędziesz sie meczyła. Tak byłoby raźniej ;) Ja tak często z koleżankami zaczynałyśmy coś pisac i co jakis czas sie pytałyśmy ile str czy czegos tam zrobiłysmy. I jak sie słyszało ze któraś ma 2 razy tyle co ty to się kopa dostawało i jakos leciało. Iwonta, nie martw się. Moze to taki okres nadchodzi bo mój maluszek też od jakiegoś czasu zaczał spac po 4-6 godz w nocy a wcześniej jak 3-4 przespał to już było super ;) Zauważyłam też ze nieraz mniej je i dłuzej wytrzymuje. Nie wiem od czego to się ma. magdalenka, mi jakos to cieżko idzie. Ja jak słysze że ludzie w tydzien piszą pracę to szczerze nieiwem jak to robią. Chyba od kompa nie odchodzą.... Ja tak nie umiem, a poza tym nie mogę ;) Ale twoje maleństwo śłicznie podnosi główkę. Mój to jest leniuszek do kwadratu bo nie chce jej podnosić. Ale dobrze ze lubi nawet na brzuchu poleżeć. Może z czasem sie jeszcze nauczy. A co do trzymania główki na prosto to sobie w miare radzi. Wiadomo jeszcze z niego kiwaczek, ale jest co raz lepiej ;) Do mnie jeszcze śńieg nie doleciał, ale jest zimo... a ja chora ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz można im kupić cokolwiek, o ile sie kupi i tak tego nie beda pamiętali ;) Za rok już beda cwańsze dzieciaczki i tak łatwo nie bedzie, a z każdym rokiem co raz gorzej ;) Ja jeszcze nie zastanawiałam sie nad prezentem dla małego, bo to jest najmniejszy problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek przekonałaś mnie :P Patryk właśnie zasnął więc myśląc o Tobie zasiadam do pisania tego dziadostwa. Trzeba to zrobić bo mi wstyd, że nawet najgłupsze lalunie z mojego roku mają mgr a ja nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalenka, no super już główkę twój maluch podnosi:) Mój też już powoli zaczyna trzymać tak wysoko. A w pionie jak go trzymam to już prawie cały czas ma sztywną. Asekuruję go oczywiście bo jeszcze lata mu na boki:) Rilla, Monek, wy piszecie prace mgr a ja swojej dr nie:) Nie mam motywacji na razie. Chyba szef musi mnie pogonić, wtedy zacznę:) Monek, a gdzie obiecane nowe zdjecia, hęę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się najbardziej boję, że jak się pojawię na uczelni po prawie 3 latach córka marnotrawna to promotor mnie nie pozna, a jak usłyszy moją historię to mi załaduje kulkę w łeb bo uzna, że takie stworzenia olewające nie powinny po świecie chodzić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla nie przejmuj sie promotorem tylko pisz :) jak zobaczy że chcesz to juz bedzie dużo na pewno juz miał rózne przypadki zrozumie mam nadzieje :) wlasnie goladałam zdjecia twojego maluszka, juz duzy chłopak :) i aż sie zastanowiłam wlasnie patrzac na te zdjecia - wy wkladacie na noc inne ubranka i rano takie bardziej "dzienne" czy tez w tym samym chodzą maluchy i po kapieli zmieniacie? bo chyba my z tesciowa mamy rózne zdania jak to zwykle :) a wlasnie sie na nia wkurzylam bo nie bylo mnie moment jadlam obiad pietro nizej wchodze a ona go na sile usypia w gondolce od wózka bujajac :( i jak on ma póxniej sam zasypiac.....mówiłam jej że w wózku go nie bede uczyla po domu wozic no bo bez przesady a ona to ma w d... moment mnie nie ma i robi swoje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonta jeszcze nie dawno pisałas ze maly sie nie smieje a tu widze na zdjeciach usmiech pełną buzia :) ehhhh fajnie te zdjecia poogladac jak maluchy rosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWONTA u nas pewnie TATUŚ bedzie chodził z niulką na basen bo on za woda przepada ja nie za bardzo pływać umię ale boje się jak nie czuje gruntu pod nogami.Nie wiem skąd mi się to wzieło bo kiedyś śmigałam na basen często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonta ja zamierzam chodzic bo w sumie raczej jestem za sportowym wychowaniem....sama skonczyla wychowanie fizyczne :) i jestem za, tylko u mnie w okolicy nie ma basenu specjalnego z woda ozonowana i tylko dla niemowlat a takie baseny sa najlepsze, bo publiczne to naprawde pełno infekcji....po zimie jak bedzie cieplej to chyba bedziemy jeździc jest kawałek ale mysle ze fajna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAGDALENKA co za baba normalnie ja już mam dość jak czytam a co dopiero jakby mnie to dotyczyło mnie od samego mówienia teściowej głowa bolała i jej nie mogłam znieść a co dopiero czynów to jest najgorsze co może być jak się tak wtrącaja . MAtka przecież wie co jest najlepsze dla jej dziecka czy tego nie mogą zrozumieć ehh. co do ubranek ja zmieniam do spania mamy pajacyki a na dzień co innego zakładam jakoś tak się nauczyłam od samego poczatku taki dodatkowy rytuał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! sorry że tak rzadko piszę ale to dlatego że mam ograniczony dostęp do kompa. pół dnia u teściów siedzę, wracam do domu po południu a komputer w pokoju brata stoi. on też zjechał teraz do kraju do 4 grudnia więc jak jest w domu to do pokoju się nie pcham :-) póki co będę pisać raz dziennie ale potem się rozkręcę :-) dzięki dziewczyny za słowa pociechy ania Matysia już nadrobiła tą podróż. jest coraz lepiej. dziś tylko ma jakiś gorszy dzień. od 7ej rano spała godzinę a nadal nie chce spać :-O zdjęcia dodam jak znajdę chwilkę wolną magdalenka ale super główkę podnosi!! moja to straszny leń, na brzuszku za bardzo nie chce ćwiczyć ale jak jest noszona pionowo to trzyma sztywno główkę na mikołaja nic jej nie kupię bo ona jeszcze mała jest a takie rzeczy jak ubranka to na bieżąco kupuję. zabawek też jej nie brak na razie :-) no i współczuję teściowej. moi teściowie super są na szczęście :-) iwonta trzymam kciuki za badanie :-) co do basenu to chcę chodzić ale u mnie w mieście to nic nie ma dla maluszków więc pewnie dopiero jak wrócę na wyspę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenka masz rację. Guzik promotorowi do tego czemu mam takie opóźnienie :) Ważne, że chcę :) iwonta ja kupiłam w zeszłym roku basen ogrodowy taki duży - 5 m średnicy i 1,22m głębokości. Pozwolił mi on przetrwać upały w ciąży. Czasem przyjeżdżał do mnie mój chrześniak, który jest dokładnie rok starszy od mojego syna. I razem z chrześniakiem się pluskaliśmy. Była to dla nas świetna zabawa więc już postanowiłam, że następnego lata tak będę pływać z moim dzieciątkiem :) Ale to oczywiści latem. Póki co na basen chodzić nie będę bo musiałabym jeździć autobusem. Catie mam nadzieję, że odpoczniesz troszkę w PL, bo moje doświadczenia są takie, że jak mieszkałam w Anglii i przyjeżdżałam "odpocząć" do PL to wracałam wykończona :P Wszyscy znajomi chcieli się spotkać, nie miałam czasu odetchnąć :) Dziewczyny a jak Wy mówicie do Waszych dzieci czy o Waszych dzieciach? Po imieniu czy macie jakieś określenia? Bo ja kiedyś jak Patryczek był taki malusieńki powiedziałam kilka razy do niego "Orzeszku" i wszystkim tak to weszło w krew, że zarówno mąż jak i reszta rodziny, znajomi wszyscy tylko co robi Orzeszek, jak tam Orzeszek, kupiłam Orzeszkowi itp. I do niego też wszyscy się tak zwracają. Jak będzie starszy to jeszcze pomyśli, że ma na imię Orzeszek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×