Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

Dzięki Anka kochana :* Szkoda, że bliżej nie mieszkasz... Fajnie, że masz do kogo pojechać, moja siostra niestety mieszka w Krakowie. myszsza to naprawdę straszne - mam nadzieję, że mnie to nie spotka. Ale też się zastanawiam nad tym co iwonta, że chyba nie mogło być tak źle skoro macie 2 dziecko.. Iwonta ja też jestem oziębła. W ogóle nie mam ochoty na seks :( Po pierwsze się boję, że będzie bolało, po drugie jakoś tak w ogóle nie czuję takiej potrzeby... Mąż ciężko to znosi, a ja się coraz bardziej martwię, że mi to nie minie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety straszne ale.. my jestesmy razem 6 lat, drugie dziecko ammy z 2 powodow namowila nas tesciowa i psycholog ze niby jka drugie dziecko bedzie to bedzie lepiej, a drugi powod to to ze ja chcialam miec dwoje dzieci, niestety to nie pomoglo, dzieki mojej akceptacji i poddaniu sie teraz nei ejst gorzej ale lepiej tez nie :/ moj maz jest... leniem i delikatnie okreslajac chamem :) i tyle :))) trudno sie mowi i zyje sie dalej ja wole jak go w domu nie ma bo wiekszosc czasu jest jak tzrecie dziecko wiec po co mi klopot :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! wczorajsze szczepienie jakoś poszło. było lepiej niż miesiąc temu. pielegniarka z wyczuciem ją kłuła i płaczu było więcej przy rozbieraniu niż szczepieniu. za to za miesiąc aż cztery kłucia!! skojarzona, pneumokoki, meningokoki i żółtaczka. już mam gęsią skórkę.... :-((((( kabla dalej nie kupiłam ale kupię niedługo. trudno z domu się wyrwać. może jutro.. iwonta dzięki za zainteresowanie. Baaaaaaaaaardzo ciężko bez Męża. okropnie mi Go brakuje mimo że dzwoni po kilka razy na dzień i przez skype rozmawiamy ale przez monitor Go nie przytulę. odliczam dni. jeszcze równe 2 tygodnie bo 24 grudnia przyjeżdża. Małej już sukieneczkę specjalnie kupiłam na powitanie Tatusia :-D i tez z Mężem znamy się od 11 lat a razem jesteśmy już 10 :-) no i uczucie nie słabnie. mąz jest we mnie wpatrzony jak w obrazek a ja za nim też świata nie widzę jak wyjeżdżał i mi smutno było to powiedział żebym się nie smuciła tylko dbała o nasz owoc. pieknie to zabrzmiało :-) myszsza bardzo Ci współczuję. trzymam za Was kciuki bo przecież stanowicie rodzinę i mam nadzieję że odzyskacie to co Was łączyło... 🌻 nie zdawałam sobie sprawy w jakiej sytuacji jesteś i dobrze że jest forum gdzie można szczerze o wszystkim pogadać :-) w ogóle myślę że dziecko dużo zmienia i nie wiem jak będzie jak już znowu zamieszkamy razem z Mężem. pewnie też będą kłótnie. zmęczenie robi swoje, no i jest zmiana przyzwyczajeń przy dziecku nie martwcie się, wszystko się dogra z czasem kasia super wieści!! :-D oby więcej takich rilla nie martw się przeziębienie, Twój organizm walczy z wirusem a karmisz piersią więc Patryczek więcej przeciwciał dostanie. sama korzyść :-) monuś my też już o drugim rozmawialiśmy :-D :-D ania fajnie ciążę powspominać... :-D jak latałam do szpitala bo ruchów nie czułam :-D :-D i te nasze marudzenia że kości bolą, krocze, pachwiny, że w nocy zgaga i ogólnie źle :-D :-D :-D dobrze masz ze spaniem. U mnie jak Matysia do 6tej pociągnie to jestem w szoku. ale ona ostatnio zasypia przed 19tą i śpi do rana z przerwami na karmienie więc też nie narzekam broń Boże :-D dziewczyny wiecie ile Wasze dzieci na dobę zjadają mleczka?? dziś podliczyłam Matysi bo muszę kontrolować ile zjada i wyszło 500ml mleka i 100 herbatki.... ona mało na wadze przybiera. przez ostatnie dwa tygodnie przytyła 100g tylko i waży 5500 teraz. niby jest ok lekarz powiedział że tkankę tłuszczową ma dobrą, budowa ciałka dobra, pulchniutka jest, pogodna, dobrze sypia itd ale muszę sprawdzać ile na dobę szama bo z niej niejadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurde ale monolog walnęłam! :-D no cóż nadrabiam całe dwa dni :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny:) Myszsza słońce Zycie różne pisze scenariusze tego nikt nie przewidzi , ale życze Ci duzo siły kochana a radość myśle ,że masz ogromną w dzieciach i pewnie dają wiele siły tak jak mi Lenka.Buziaki kochana. Rillka i Iwonta u mnie sprawy seksu wygladaja bardzo podobnie :( przed ciażą bylo ciekawie teraz jeżeli chodzi o moją strone jest marnie ale wiem ,że musze nad tym popracować bo jednak sfera seksualna w związku jest ważna jeden rodzaj bliskości oczywiście w zależnosci jak kto do tego podchodzi. Catie za kabel masz ode mnie pstryczka w ucho :) co do jedzenia też nie wiem ile niulka wyciągnie ale jak odciągalam na chrzcinach to wsuwała po ok 120 równo w dostepach jakieś 2-2,5 h z cycka pewnie więcej tez wyciagnie. dobrze ,ze szczepienie ok. pora ładna jak widać a ja jeszcze na nóżkach i powiem Wam ,że dobrze mi z tym. Siostra pojechała właśnie po męża na baze (też kierowca i zjechał do domku) a ja na chwilke na forum. A co robie o tak późnej porze a więc piekłyśmy ciasta już na święta zaczynamy produkcje;).Moja siostra ma rękę do takich arcydzieł taką reke że ma zamówienia ze ho ho .W tamtym roku zrobiła ciastek duuużżżooo no więc rozprowadziłam je u mnie w pracy i stąd te zamówienia mimo ,że się zapierała -nie będę piec w tym roku tak dużo w praktyce chyba wyjdzie co innego.:) powiem Wam ,że moja siostra to taki dobry duszek u którego zawsze znajduje spokój i pocieszenie ach co ja bym bez niej zrobiła. co do facetow ja wiem ,że mojego sobie rozpieściłam zawsze wszystko dla niego i wszystko tak jak chciał no i teraz widze swoje błedy.mam nadzieję ,że u wszystkich nas sie poukłada tak jak sobie tego zyczymy . oki ja zmykam kolorowych snow kochane buziaki do juterka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia ciesze sie że juz dobrze i zdrowia na przyszlość:) dla Ciebie rilla tez duzo zdrówka może szybko przejdzie a mały wlasnie dostanie od ciebie odpornosci troche :) ' aniu tez bym chciala taką siostre mmmm pychota takie ciasta i ciastecza domowe :) ja mam braci wiec nie umieja piec a ja jestem antytalent wiec licze na jakis serniczek od babci :P wiecie co z facetami mam wrażenie, że zmieniaja sie powaznie relacje po porodzie....trzeba sobie radzic z nowa sytuacja, ja tez ostatnio mialam z moim jakies tam jazdy bo jest jak pracoholik i jeszce tak jak u was niektorych kierowca wiec naprawde mało go niekiedy widuje, i tak sama siedze całymi dniami z małym i to wcale niekiedy nie jest takie fajne :( a jak taka pogoda to nawet na zewnatrz nie wychodze....no ale ktos zarabiac musi, wiec rozumiem....my jakos wszystko przetrwalismy razem te najgorsze chyba momenty zaraz po porodzie gdzie jak mnie szew bolał mąż mył mnie, ogladał wszystko tam czy sie goi, wstawał w nocy do małego chociaz malo mial czasu na sen...no troche nas to jeszcze wzmocnilo razem ale rozumiem,że moze byc na odwrót bo to wszystko trudne dlatego rillka nie przejmuj sie moze kłótnie sie skoncza i dojdziecie do porozumienia i myszsza - może bedzie lepiej 🌼 co do seksu...to u mnie własnie na odwrót aż sama nie wiedzialam o co chodzi ale od miesiaca mam straszna ochote na seks i ja chce a mój nie bo nie ma siły, póxno wraca i niewyspany wiec ja tak mam na odwrót izaloze spirale bo z takimi checiami moimi to dzieci by było hoho :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dzieki za mile slowa :* ja juz sie poddalam i juz tak prawde mowiac nie zalezy mi na zmianach moze kiedys cos sie zmieni ale juz nie czekam... ale to prawda ze dzieci daja radosc i sile :))) z dwojka dzieci mam zupelnie inne spojrzenie i zyje dla nich :) i tylko sie smieje ze najwyzej wymeinie meza na lepszy model :) wkuzra mnie mocno ale nei chce pisac na kafe bo znow jakies hieny poszukaja moich wpisow i potem beda niestworzone rzeczy zmyslac wiec wybaczcie ale nei bede pisac szczegolow :) zazdroszcze wam ze mezowie interesuja sie dziecmi ze pomagaja wstaja w nocy itp.. u mnie tego nei ma :/ ale z drugiej strony jestem z siebei zadowolona i dumna ze daje sobie zawsze i wszedzie rade sama, bardzo mnie to wzmacnia i uczy zycia :)) przynajmniej czuje sie samodzielna niezalezna i wiem ze zawsze sobie poradze :)) takze jak macie problemy to tez sobie tak przetlumaczcie, wiem ze niekeidy jest ciezko ale patrzac na to wten sposob daje sie rade zyc i cieszyc zyciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do grypy to nie powiedziane ze dziecko sie nei zarazi aj ostatnio sie pochorowalam i 2 dni pozniej mlody tez :( wiec te pzreciwciala to taka bajka :D co do jedzenia to moj na dobe zjada kolo 700ml czasami wiecej czasami mniej zalezy jaki ma dzien a jesli chodzi o sprawy seksu to ja jestem jakas anomalia medyczna :D pytalam ostatnio gina i on sie dziwi a zarazem smeije ale mnei to nie smieszy czuje sie po 2 porodzie jak nastolatka :D:D az za bardzo... zalozylam sobie mirene i na razie jets ok zobaczymy jak dalej, ja tam z ochota nie narzekam, po 1 porodzie bylo duzo gozrej ale tez klotnie i stres robily swoje, praktycznie zylam w celibacie pzrez jakis rok bo nie mialam takowej potrzeby, teraz napije sie drina i jakos leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza to widzę, że skończyła się u młodego faza picia po pół litra na raz:) I w zasadzie pocieszyłaś mnie trochę, bo mój Bartuś wypijał pięknie po 750-800 ml i z dnia na dzień przestał. Teraz jak jest 650 to sukces. Nie wiem co mu się stało. Już nie mam siły go karmić tak się drze i wierci. Po jakiś 15 min takiej awantury zaczyna jeść, ale też kiepsko mu to idzie. Masakra jakaś. Zrobiliśmy mu badania krew i mocz książkowo, więc już nie wiem co z nim. Do płaczu mnie doprowadza bezsilność. Tak jest pogodny i bawi się i uśmiecha tylko z tym jedzeniem mam wielki kłopot.Nie mogę się doczekać aż zacznę wprowadzać stałe pokarmy. Ale to kurka jeszcze 3 miechy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no juz tyle nei je :) dzis go zwazylam i zdebialam on wazy jzu 7kg!!! a czemu chcesz dopiero za 3mce wprowadzac?? ja planuje kolo sylwestra juz dac jablko z bananem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszsza kawał faceta z niego :) ja mojego bede wazyc na szczepieniu i jestem bardzo ciekawa..... iwonta ja mam w planach dac jablko za okolo miesiac - czyli po 4 miesiacu zeby wyszlo. Wiecie co dziewczyny mam silna motywacje żeby cos schudnac bo ta waga w miejscu mi zawisła :( nigdy na diecie nie byłam a teraz musze jeść mniej,cwiczyc bo nie moge patrzec na siebie....ale z wytrwaloscia w cwiczeniach to bedzie oj ciężko i jeszcze przy małym :( mój cel to 7kg mniej, praktycznie juz mało co karmie bo mały woli butle a ja coraz mniej ściagam, wiec zaczne powoli...żeby tylko na obiecankach sie nie skończyło jak to często bywa :/ dlatego wam pisze może mi to pomoże mieć silną wole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie zostalo 4kg do zrzucenie obowiazkowo a docelowo chcialabym 8kg :) zobaczymy :) ja jem bardzo malo ale coraz czesciej mnei slodycze ciagna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mój ma 2 i pół miesiąca i czytałam, że tak po 5 miesiącu można dietę rozszerzyć. Myszsza nie boisz się problemow brzuszkowych przy tak wczesnym podaniu stałego jedzonka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszsza 7 kg super :) Mój ma 6800 ale jest 3 tygodnie młodszy od Twojego więc spokojnie dobije, nawet pewnie przekroczy 7 :) Myślałam, że tylko ja mam takiego wielkiego chłopa do noszenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja ;) Ciut mnie nie było a wy tyle namachałyście, ale już nadrobiłam ;) Jestem ciut zaganiana, bo albo zakupy,albo w nowym domu zamiatam i meżowi pomagam jak teściowa z małym siedzi albo w domu, coś, bow domu to zawsze jest coś do zroboenia, albo maleństwem się zajmuję. I tak leci. U mnie na szczęscie stosunki z meżem są ok. Choć ostatnio kłóciliśmy sie, a raczej tylko taka wieksza wymiana zdań odnośnie koloru łóżka i mebli ;) Bo on jak zawsze chce postawić na swoim a ja się nie dałam ;)Ale zobaczymy jak to wyjdzie jak będziemy zamawiać,bo już trzeba... a co do spraw seksu to u nas też marnie ;) więc się nie przejmujcie ;) Tzn maż moze,on zawsze chetny (chyba jak każdy facet) ale mi się nie chce :) A my sie znamy i w sumie jesteśmy ze sobą od 7 lat a małżeństwem jesteśmy 2 lata. Więc widzę ze stażem to ja jedna z młodszych ;)Powiem wam że poród i dziecko faktycznie zmieniają facetów. JA na swojego nie mogłam narzekać, ale nie sądziłam że będzie tak poamgał przy małym. To że był przy porodzie chyba dużo dało ;) Nawet teściowa mi powiedziała ze nie sądziła ze się będzie tak zajmował. Catie, my w sumie nie rozmawialiśmy o drugim tak poważnie, tylko mąż tak mi trejkocze,bo mówi że musi mnie oswoić z tą myślą ;) Bo on ma tak że jak coś mu się spodoba i tego chce a ja nie to tak mi będzie gadał, tak trejkotał i tak chodził za mną że już będę miała tego dość i się dobrowolnie zgodzę ;) Ale pożyjemy pomyślimy, kto wie co to będzie za te 2 lata ;) Mysza, współczóje sytuacji,i wiem co oznacza bo mam podobny przykład z boku, I szczerze powiem że Cię podziwiam bo ja bym nie umiała tak zyć i chyba bym się zapłakała. Ale dobrze że umiesz być niezależńa, to dużo. A synek to kawał chłopa ;) Wiecie co zauważyłam - że zawód kierowcy u naszych mężów jest dość częstym przypadkiem ;) NA szczęscie mój ostatnio ma luźniej i jest więcej w domu, ale od nowego roku sie skończy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonta 4mc dziecka to nie jest wczesne rozszerzanie diety nie daj sie wkrecic bo wlasnie dzieci co nie jedza nic poza mlekiem za dlugo potem nie chca nic innego i zwykle maja uczulenia, ja mam kilka przykladow takich dzieci wsrod znajomych :) pewno ze wiele zalezy od dziecka moj straszy za mc bedzie mial skonczone 3 lata a krowiego mleka nie tknie bo od razu sraka :/ ale ja tadziowi rozszerzalam diete jak skonczyl 2-2,5mca, on byl ciagle glodny wiec lekarz zalecil kleik, po 3mcu nadal mial zaparcia wiec na zalecenie lekarza dostal sok z jablka a po 2 tyg mus i tak jak skonczyl 4mce jadl juz wszystkie owoce i warzywa a zaparcia minely, brzuch nie bolal i do dzis jest zdrow zero uczulen itp jedynie na mleko krowie ma sraczke :D drugiemu tez planuje w 4mcu zaczac dawac w koncu jest mnostwo sloiczkow do podawania w 4mcu lub po 4mcu gdyby to mialo szkodzic dzieciom to by zabroniono ich produkcji a przynajmniej takim oznaczeniiom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monek my jeszcze mniejszy staż mamy. Znamy się 4 lata, mieszkamy razem ponad 3 lata, a małżeństwem jesteśmy od kwietnia tego roku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki, mnie tez troszku przy was nie bylo, ale u nas wirus grypy zoladkowej, maly na szczescie przeszedl to lagodnie, odpukac, żeby znowu ktoś z rodziny go na nowo nie zarazil, wiec zdychalam, chyba w szpitalu zlapalismy, a jeszcze w szpitalu mi robil kupki po kazdej butli i poszlam z jego kupką do oględzin, ale nie stwierdzili bieguny i tak bylo przez 2 dni, na szczęście dziś spokój i zrobił tylko 1 nad ranem, ale z jedzeniem jest tak jak u Ciebie iwonta, w ciagu dnia ledwo wcisne w niego 100, to jest sukces, jeszcze uleje pewnie z 50, ale w nocy to sie rozkreca do 150 czasem, wiec nie wiem od czego to zalezy. Powiem wam, ze firmy farmaceutyczne sa bezmyslne, wszystkie leki dla malego dostalismy w formie tabletek i szukalismy z mezem moździerza, żeby to rozkruszyc na miał, ale dopiero bedzie na zamówienie,eeh co do sexu, to ja podobnie jak mysza, przed szpitalem moglam kochać się 2 razy dziennie, gorzej mój mąż, zmęczony ciągle, a teraz muszę odzyskać siły, ale ochote odzyskuje,hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki:) Moje dzieci śpią;) duże i małe:) kurcze tak o tych przeziebieniach głośno i mnie wczoraj też gardło zaczeło boleć dziś już lepiej . No i mała coś uczula znów wrociłam do dietki bo ma całe ręce i nóżki suche azs chyba smarujemy oilatum i mydełko też zmieniłam zobaczymy co będzie .ACh te alergie okropne . magdalenka jak tam ćwiczenia:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rillka jak tam stosunki z mężem mam nadzieję ,że lepiej. A co do stażu no to u nas też nie dużo 5,5 roku razem póki co bez ślubu plany są ,ale jeszcze nie teraz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc dziewczyny, wiem ze barzdo dlugo mnie tu nie bylo.Czasem Was podczytywalam, ale juz i tak nie zdazylam nadrobic wszystkich Waszych postow.nie pojawialam sie tu glownie z braku czasu.WIEM ze wszystkie macie male dzieciatka i tez jestescie caly czas zajete,wiec to dla mnie kiepskie wytlumaczenie ale innego nie mam. Jak na sz maluszek mial niecale dwa tyg zaczely sie wstretne kolki i niestety czesto trwaly od poludnie do samego wieczora, a jakie takie ukojenie przynosilo tylko noszenie na rekach,wiec czasami to wieczorem marzylam tylko o lozku. Teraz na szczescie jest juz lepiej i kolki minely.jedyne co po nich pozostalo to to, ze nasz Macius pzrezwyczail sie do noszenia na raczkach:)poza tym to on nalezy do tych "bardziej aktywnych i glosnych" dzieci i jak nie spi (co w dzien zdarza mu sie bardzo czesto) to musi miec caly czas zajecie i najlepiej zeby z kims byl bo sam to sie barzdoe szybko nudzi i jest krzyk.CZasem to nawet nie mam kiedy kompa wlaczyc. Mam nadzieje,ze sie Wam troszke wytlumaczylam i ze bede mogla jeszcze cos z Wami popisac.Chociaz Wy to juz jestescie jak rodzina.JA to chyba nie nadrobie Waszych postow.Przydaloby sie jakies streszczenie co u kazdej z Was:) P.S. śliczne macie malenstwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo ;) Pelargonka witaj ponownie ;) Nie martw się ta nieobecnościa - fajnie ze wróciłaś. Kiedyś nawet sie zastanawiałyśmy co sie dzieje z tymi co się przestały odzywać i o tobie też była mowa ;) Mam nadzieje że taraz częsciej będziesz się odzywała i pisz więcej co u ciebie ;) A u nas w wielkim skrócie mówi się właśnie o bólach brzuszka, o laktacji, ile dzieci jedzą, jak rosną, o ich postępach i takie o różne ;) A aktualnie było o relacjach z mężami. Czasem sie skarżymy na nasze życie i marudzimy sobie ;) Wypłakujemy się jedna drugiej ;) Ogólnie o wszytskim. Mam pytanie odnośnie badania moczu. Bo chcę mojemu zrobić, ale nie wiem czy rano uda mi sie tak złapać i żeby zdążyć go zawiesc do badania. Wiec chciałabym wiedzieć czy można je pobrać np wieczorem w przeddzień i rano zawieść - tylko jak je przechowywać?? Normalnie w temperaturze pokojowej,czy w lodówce?? Boję sie zeby w razie bakteri (tfu tfu) to ich się nienamnożyło ani sie nie zabiły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek Ja z moczem robiłam tak: Jak Mały wstawał na karmienie w nocy powiedzmy o 3 nad ranem to ściągałam mu pieluchę myłam siusiaka rywanolem-żeby nie zanieczyścić próbki bakteriami ze skóry. I czekałam cierpliwie aż siknie. I to też pierwszy strumień moczu puszczałam i łapałam po chwili dopiero. Czekać długo nie musiałam, jakieś 5-10 min. Wiadomo, że na golaska było mu zimno a wtedy bobasy sikają. No i o 7 rano do przychodni biegiem. A do tego czasu trzymałam próbkę w lodówce. Witaj pelargonka. Pisz co u Ciebie jak najczęściej!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PELARGONka słońce witamy kochana miło ,że się odezwałaś. TYm ,że nie nadrobisz się nie przejmuj nikt od Ciebie tego nie wymaga bedziesz na bieżąco chłonąć nowosci w miarę jak Maciuś bedzie Ci pozwalał:) a myśle ,że najgorsze jest za Wami jeżeli chodzi o kolki.Fajnie byłoby zobaczyć Twojego bobaska mogłabyś wkleić w stopke link do garnka ze zdjęciami . Ile ma Two maluszek i wage też możesz wpisać w stopke. U nas dzień zleciał strasznie zdecydowanie za szybko ,ale co zrobić zawsze jak jest dobrze to czas tak ucieka. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pelargonka wtamy z powrotem wspólczuje kolkowych problemow 🌼 dzieki Ci aniu za pamięć :) jakoś cwicze ale ostatnio przegielam bo w trakcie mały zaczal marudzic wiec go wzielam i z nim na rekach konczylam ćwiczonka takie na posladki i że on jest klocek cięzki to zakwasy miałam wczoraj takie na tyłku że jak siedzialam to czułam ;) ale sie nie poddaje :) musze to zrzucic :) a co do stopki ja wpisze swoja tylko, że nie wiem ile mały wazy teraz i czekałam do piątku na szczepienie i wage :) no ale wpisze bo to nam pomoże lepiej sie pamietac :) a ja mam do was pytanie - bo mój maly ma na lewej rece na ramieniu taki malenki siniak jakby i pod tym jak dotkne jest cos wyczuwalne np jak po komarze taki bąbel...i to sie utrzymuje juz dłuższy czas, jest ciagle takie samo, pokaże to teraz pediatrze, ale może to po jakiejs szczepionce w szpitalu? dostaja w ramie noworodki jakas szczepionke, u was tez tak jest? bo wiem, że w pięte cos dostawał i miał plasterek a tutaj nic nie kojarze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki anka z mężem lepiej... pytanie tylko na jak długo? Witaj ponownie pelargonka. Tu jest tak jak dziewczyny już pisały. A jakbyś chciała streszczenia co u każdej z nas - no cóż u mnie streszczenie jest bardzo proste. Mam najmłodsze dziecko na forum (ur. 4 października). Po za tym przychodzę się tu żalić raczej na męża czy teściową niż na synka, bo odpukać mam na razie z nim życie bezproblemowe. Mały śpi jak niedźwiadek, je dużo, z cyckami żadnych problemów, rośnie jak na drożdżach, a do tego żadnych kolek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalenka, to o czym piszesz to chyba miejsce po szczepionce na gruźlicę. Mój ma tam taki czerwony ślad, a lekarka mówiła w szpitalu, że może nawet ropieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O juz dodałam :) ja mam podobnie jak rillka problemów kolkowych nie miałam, mały w dzien mi mało co spi albo prawie wogóle, za to noc juz potrafi cała przespac bez jedzenia. A tutaj lubie sie pytac o cos bo dziewczyny sporo wiedza no i mozna sie wyżalic :) bo mąż sluchac nie chce wiec mam tylko Was :) :) rilla ten twój Patryczek to będzie naprawde wielki mężczyzna :) a własnie co do jedzenia to mój zjada w dzien co 3 godziny 120-150ml, na noc 150-180ml - i jak to ostatnie zje koło 20-21 to już potrafi spac do rana do 6. Wiec w sumie wyjdzie troche ml, a z tego praktycznie nic nie ulewa wiec podejrzewam, że mógł ostatnio troche przybrac na wadze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki rilla - wlasnie nie wiedzialam czy dostawał tam jakies szczepienie, nie byłam pewna, teraz nie wyjde na niewiedzaca u pediatry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×