Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

Na razie wystarczy samą gondolę i fotelik wietrzyć, spacerówka może być zapakowana. Jak nie chcesz rozkładać całego stelaża to też nie problem, bo ta część nie ma materiału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak wam nie bedzie zawadzał to pewnie ze niech stoi. Ja jednak zdcydowałam ze nic dzis nie robie. wczoraj mialam fajny dzien a dzis bardzo kiepski. dobrze ze tesciowie zabierają popołudniu dzieci bo mam ochote sobie pobeczec do poduszki a z maluchami nie dam rady bo sie przestrasza ze cos sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna mamo - nie becz, bo potem oczy spuchnięte. Lepiej np. obejrzeć jakąś głupią komedię :) ja mam taki plan, po wczorajszym dramacie "Mamo tato co ty na to" muszę się odstresować :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu ci sie chce beczeć?stało sie cos czy tylko taka zimowa deprecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez jakiegos okreslonego powodu. tak mi sie jakos dzis smutno zrobilo i blee. Mąż dopiero wieczorem wróci i mnir to złości bo weekend jest a jego nie ma :( Poszłabym gdzieś, porozmawiała z kimś, spotkala sie ale mam nie lazic wiec całymi dniami siedze w domu z małymi i dziś mam chyba przesilenie, Im się nudzi, mnie się wyjątkowo nie chce nic, a za oknem takie ładne słonko, ale co? wezme ich na spacer a potemn bede miala skurcze? do d. siedzimy i podziwiamy swiat przez okno. na szczescie tesciowie iche wezma na troche to sie choc odrobinkę przewietrzą, pobawia w nowym miejscu. Jeszcze mi odwala całkowicie i w nocy zamiast spac to mam rozkminy pt czy mala jest na pewno zdrowa. heh no nic koncówka ciazy tak wlasnie u mnie wyglada. poklady optymizmu sie chwilowo wyczerpały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez się dopiszę do tabelki agneszka..........31..........................8,5........ ... .............95 Anitka75...........31........................15..... .....................106 aaaaaaanula83....33........................11........ .................102 awa666............31...........................9....... ..................98 ditta...............32...........................7.... ......................93 hanio.k............27+3........................7,5... .....................88 iissaabel..........30...........................13... ... ..................... jeloonka..........30+5.......................10 ....... .. ............... 96 mamuli.............29+4.......................7,3..... ...................94,5 Martka77..........32+6......................12....... .................108 Mikołajka83.......29..........................9.... ......................96 mojmaluszek.....29...........................10....... ..................112 pijawa2............29+5.......................6...... ....................95 A_B.................30+6.......................9,3..... .....................94 calvadoss.........27..........................15..... ......................... Viki_58a..........29..........................11....... . ................95 MagdaK29........29+6.......................12.......... ...............97 lolita1980........30..........................13.... ....................114 żaka_86.........29+6........................9,5.......... ...............95 limonkowa........29+4.......................4,1....... ................84 mausi86...........28..........................10...... ..................102 wiosenna mama...32........................1,7 kg....................116 KASIEŃKAA__.......21......................1,00.......... .........OK 100 OnaIskierka........30+5...................12............. .............103 basik1978..........31......................13............ ...............111 malwiska25.........31......................1.9kg....... ...............115 aprils mother11....30+5 ...................9kg.........................98 Jordan.pl.............31+5..................15........ ..................114 Ines_85...............32......................10,5 kg.......................98 oliwka86...............29+6......................6,5kg... .. ................93 mania487..............34+4......................10kg..... ..................104 karolp ...............30+3........................11 kg....................98

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tak ładnie słonko świeci i wiosna tuż tuż i naprawdę już niedługo nasze dzieciaczki będą po tej stronie brzucha:)już sobie wyobrażam jak będzie miło spacerować w takim słońcu z wózeczkiem:)pociesz sie że masz dzieciaczki -ja od 6tc siedzę w domu,fakt mogłam wychodzić ale gdzie?-wszyscy w pracy.mój teraz pracuje,przyjedzie na obiad około 17 i około 20 pójdzie spać bo o 3 w nocy jedzie służbowo do Czech,bedzie w poniedziałek-więc całą niedzielę spędze zupełnie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna mamo - głowa do góry! Wiem, co czujesz - sama przez to przechodze. Za oknem "kwitnie wiosna" a ja w domu - nawet do sklepu na druga strone ulicy nie wyjde - bo jak lezec to lezec... Sam lekarz powiedzial, ze jak bede sie rewelacyjnie czula, to moge sie TROCHE KRZĄTAĆ PO MIESZKANIU! Czyli maleńkie spacery nie wchodzą w gre :( I tak ostatnio wykorzystałm wizyte u niego, i zaraz po niej pojechalismy z Mezem po reszte zakupow dla Malenstwa - materac, posciel, pieluchy, butelka itd. Ale tylko dlatego, ze mialam zrobiona liste i wszystko kupowalismy w jednym miejscu. Szlag mnie trafia, jak popatrze na brudne okna (ale i tak wole takie brudne, niz zeby tesciowa miala mi przyjsc je umyc hihi), ze nie moge sobie powyciagac ciuszkow Malenstwa, wyprac i poprasowac - pozniej poukladac do polek juz "na gotowe"... :( Ale jeszcze troche :) Za kazdym razem sobie mysle, ze naprawde nie chcialabym juz teraz rodzic - ze to dla Dzieciątka jeszcze za wczesnie, a nic sie nie stanie, jesli kilka rzeczy zrobie pozniej, albo wcale :) Mąż się dwoi i troi, robi wszystko w domu - strasznie mi go szkoda, bo nie dość że do pracy, to jeszcze w domu pełen etat plus obsługa ciężarnej żony... Ale nie narzeka :) Podziwiam Go :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez niedziele sam o mezu ma turniej w nowym Targu wroci późnym wieczorem, a w pon na rano do pracy. No tych spacerów to juz sie nie mogę doczekać:) Ale jak sobie pomysle ile jeszcze zostało to się załamuje. Im blizej do porodu tym mi sie bardziej dłuży i czas wolniej płynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ines nie no ja w domu robie wszystko co trzeba tzn bez mycia okien i szorowania podłogi ale pranie, obiad, kąpanie malych, abawy z nimi, ukladanie do snu, karmieni, zmywanie garów itd, ale sobie to robie powolutku i jak czuje ze cosik mnie bierze to robię przerwę. A kiedys się wybrałam na zakupy bo stwierdziłam ze nic mi ie bedzie i dam rade i efekt był taki ze brzych mi zaczał twardnieć i posiedziałam sobie na lawce w sklepie a potem wrócilam do domu nafaszerowalam się magnezem i lezałam plackiem do następnego dnia. takie to były zakupy wiec już nie ryzykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że czas się dłuży ale za to sobie potem odbiję to siedzenie w domu,będę śmigac ile się da może figurkę szybciej odzyskam:)ja w poniedziałek mam wizytę i tak mi się marzy że powie że się pomylił w terminie np o 2 tygodnie i ze szybiej urodzę.uff ale chyba takie cos rzadko się zdarza więc nie liczę.trzeba czekać nie ma rady.ach i jeszcze jak pomyślę że wreszcie odstawie insuline...pełnia szczęścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka :D:D mój mógłby też mi tak powiedzieć wcale bym nię nie obraziła :: Ja mam wizyte za 2 tyg wiec w sumie mógłby mi oznajmić "prosze pani u pani już rozwarcie na 4 cm rodzi pani zapraszam na porodówke" :D Ale marzenia ścietej głowy. Karola się urodzi pewnie po terminie i już :D No dobra nie smęcę już bo to humoru nie poprawia ani mnie ani Wam. Za 2 godziny zjawią się teściowie po maluchy to się wezmę za skręcanie hulajnóg bo im zamówiłam (to ma być niespodzianka ) i musze sprawdzić czy działają i jak coś to reklamowac, a że to takie ciekawskie stworki są to przy nich nie mogę nawet pudełka otworzyć bo zaraz by tam nosy wciskali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka - z nieba mi spadłaś!!! Piszesz o insulinie, wiec masz cukrzyce w ciazy, tak? Ja dopiero za tydzien mam wizyte u diabetologa, mialam bardzo wysoki cukier po obciazeniu :( napisz mi po krotce, czego po prostu sie wystzegac w jedzeniu - nie mowiac o slodyczach, cukrze, miodzie itp bo to logiczne :) ale prawda jest, ze nawet zwykle mleko (nie kakao) podnosi cukier?? Pytam o takie rzeczy "codziennego jedzenia", na ktore bym nie wpadla :) Z gory dziekuje :* Wiosenna mamo - ja tez sie staram "na raty" robic jakis maloskomplikowany obiad, ale sprzatanie juz nie wchodzi w gre. Czasem wystarczy sama wizyta w toalecie, zeby mi sie brzuch postawil :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines - u mnie to samo, ledwo wstanę do toalety brzuch jak skała! Wiosenna mamo - fajny pomysł z huljnogami, maluchy będą zachwycone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ines nie z nieba ale z Bydgoszczy:):)a tak poważnie to pisałam jakiś czas temu mój codzienny jadłospis jak masz ochotę to poszukaj.ja mam cukrzycę od 6tc więc mam to że tak powiem obcykane.wiem jedno-dla każdego coś innego,musisz mierzyć cukier po kazdej nowej potrawie i będziesz wiedziała po czym ci skacze a po czym nie,mleko możesz sobie odpuścić ja tylko tyle co do kawy,chleb tylko ciemny albo żytni 100% albo ig albo inny tylko czytaj czy nie jest na miodzie lub słodzie.zupy generalnie wszystkie unikam zielonego groszku i marchewki,zaciągam jogurtem greckim warzywa do oporu ,na obiad 4 ziemniaki lub 4 łyżki makaronu ryżu lub kaszy.ryby wszystkie łącznie z tłustą wędzoną makrela,mięsa chude tak jak i wędliny unikaj podrobów,jak najbardziej oddtłuszczone produkty typu light-twarożki serki itp,jogobella ma owocowe jourty light są bez cukru,dzemy tez dla diabetyków w hipermarketach dostaniesz,moim przyjacielem stał się słodzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka dzieki :* zaraz poszukam na forum Twoich rad :) Ditta - jakos musimy to przetrwac :) Ogolnie jestem zadowolona z mojego gin, tylko wkurza mnie tym, ze nie lubi "badac". A ja w obecnym stanie to nawet chetnie nogi rozloze do badania, byleby mi tylko powiedzial, ze nic sie tam niepokojacego nie dzieje. No chyba, ze uwaza, za skoro zakorkowali mnie w szpitalu krazkiem, to nic nowego mi sie tam dziac nie powinno... a ja po prostu mam paranoje? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój bada zawsze, od samego początku ciąży. Ale czytałam, że badanie jest na tyle dużą ingerencją w ciało kobiety że jeśli nie ma niepokojących objawów w ciąży to nie trzeba badać na każdej wizycie. W Twoim przypadku raczej są dolegliwości, więc wg mnie powinien zbadać, poproś następnym razem o badanie i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój mnie bada co 3 tyg na kazdej wizycie od samego początku bleee. Wiadać co gin to ry6tuał. Mój oszczędza na USG za to. Wyjątkowo mu szkoda go robić. W sumie prąd drogi, żel tez 6zl kosztuje :P Wizyta to wazenie, ciśnienie, badanie i sluchanie serduszka no i pogadanka z ktorej nic nie wynika plus ze dwie ulotki z nowymi witaminkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na początku ciąży nie byłam badana na każdej wizycie. Teraz jednak już lekarz bada na każdej. A mam wizyty teraz co trzy tygodnie, a w marcu mam mieć co dwa tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no - moj to za kazdym razem usg robi - to dla niego podstawa :) jak zglaszalam dolegliwosci tam na dole, to robil jeszcze dopochwowe - bo powiedzial, ze jest obiektywne i lepsze od normalnego badania, bo mozna dokladnie sprawdzic wszystko od srodka, pomierzyc itd... Ale teraz dopochwowego robic mi nie bedzie, bo powiedzial, ze by mu pessar przeszkadzal - ok, rozumie. No to niech mi teraz na wizycie luknie tam okiem i mnie uspokoi ;-) Chyba, ze mu powiem, ze cos mnie tam "drazni i pobolewa" - to chyba bedzie zmuszony popatrzec hihi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wizyta wyglada zawsze tak ze najpierw ogląda ostatnie wyniki,potem bada i cieszę się ze jak dotąd wszystko ok,potem usg,omawia co widać i co się zmieniło,na koniec pyta o samopoczucie dolegliwości ewentualnie coś na nie zaleci wypisuje l4,ważenie ciśnienie i słuchanie sreduszka to zadanie dla pielegniarki przed wizytą.jestem z niego zadowolona bo z taką powagą odpowiada nawet na najgłupsze moje pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój nie. ja to az sie pytac boje bo zboczur zaraz z jakims dowcipem wyskoczy. Ostatnio na USG wchodzimy z mężem i pytam gina "czy moge razem z mezem?" a zbok na to "a nie wiem czy mozesz z mezem meza pytaj. ja tam jeszcze moge a czy maz moze to nie wiem"...i tak ze wszystkim o co nie zapytam to dostaje odpowiedz w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O masakra! Niektorzy to maja dosc oryginalne podejscie do pacjentki! I mysla, ze kazda to bawi i ze sa dowcipni! :/ My od poczatku na kazdej wizycie wchodzimy z Mezem razem - obojetnie co by mi nie robil, jeszcze nigdy go nie wyprosil - to nawet bym powiedziala, ze wiecej Jemu tlumaczy niz mi hihi :) Ogolnie facet jest w porzadku jako lekarz, zawsze ma czas, wszystko wytlumaczy o co zapytamy - a nawet wiecej :) Tylko jak zgadalam sie z inna pacjentka, co tez do niego chodzi, to wlasnie mi powiedziala, ze mimo tego, ze jest ginekologiem, to nie przepada za zagladaniem tam i wkladaniem palcow - broni sie tego jak ognia hihi :) Ale jesli sama poprosze, to na pewno mi nie odmowi :D Wazenie, cisnienie, usg, skierowania na podstawowe badania, wszelkie informacje - mam to wszystko na kazdej wizycie, wiec nie mam co narzekac :) Tym bardziej, jak dodam, ze facet przyjmuje z NFZ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja niestety chodzę do ginekologa prywatnie. Troche kasy idzie, ale powiem Wam szczerze, że z lekarza jestem bardzo zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety też chodzę prywatnie ale faktycznie jestem bardzo zadowolona z tego mojego lekarza. MAGDA-zamiesciłam zdjęcia ubranek -tych z bydgoskiej firmy i kilka które są ciekawiej uszyte-opisłąm co w nich mi się podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chodzę prywatnie, 100 zł za każdym razem, ale nie narzekam. Zawsze mnie waży, bada od środka, potem usg dopochwowe i zwykłe. Też go pytam o wszystko, choć boję się zadawać głupie pytania, albo jak nie powie mi wszystkiego co chciałam, to już boję się dopytać. Jest młody, ok. czterdziestki, ale opinie ma dobre. Nie smuccie się dziewczynki! Ja też dziś mam samotne popołudnie, ale mnie to nie przeszkadza, bo męża mam na codzień i i tak jak jesteśmy razem to.gapimy się głupio w tv albo ja patrzę jak on gra na ps3. Przynajmniej jak będzie dzidza to zaczniemy się więcej ruszać. Mam taką nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka- to fioletowe ubranko jest super! Fajne są też połączenia różu i szarości no i pastelowe kolory. Ale różne są gusta, każdy ma inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie nic ciekawego, lezałam 5 dni w szpitalu bo mam juz skurcze, tyle ze takie ze ich w ogole nie czuje, tylko twardnieje mi brzuch, i leżałam dostawałam kroplówki na zmniejszenie skurczy i tabletki fenoterol 4 razy dziennie, troszke sie uspokoilo to mnie puscili do domu z tabletkami wlasnie fenoterol tyle ze z wieksza dawka 6 razy dziennie, nawet w nocy musze wstawac i brac.....bo to za wczesnie na poród, najszybciej za dwa tygodnie.... A u was co tam????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to niedobrze Maniu. Ale dwa tygodnie szybko zlecą! Tylko się oszczędzaj! Trzymamy kciuki. Zaglądaj do nas czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×