Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna mezatka.

Chcialabym z kims ogadac, ja, maz i moje schizy...:/

Polecane posty

Gość smutna mezatka.
ja rozumiem i jedna i druga, nie spierajcie sie, prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem się
Cię rozumiem ,piszcie sobie, dbaj o swoje samopoczucie i swoją samoocenę ,dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zmienia sie
mam podobną sytuację z mezem duzo sie klocilam i mielismy sporo problemow ale zawsze jakos to mijalo i pozniej byly te lepsze chwile... ale ostatnio sporo sie klocilismy, olewalam go za jego zachowanie... on przepraszal i wracal do mnie ale ja nie ulegalam mu... i zrobil cos czego nigdy nie robil, nie byla to zdrada ale dla mnie cios bardzo duzy i tez nie wiem czy bede z nim.. nie umiem mu wybaczycccccccc za kazdym razem jak o tym pomysle to krew sie w zylach gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę że bardzo źle robisz tłumiąc swoje uczucia, udając że nic się nie dzieje , nic po sobie nie pokazując w ten sposób nigdy nie dojdziesz do siebie, problem będzie narastał aż pewnego dnia po prostu wybuchniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuuu
Ale ja nie zamierzam się kłócić, domyślam się co wypowiem się chciała Tobie przekazać tylko po prostu napisała to innymi słowami. Mężatko myślę, że jednak powinnaś szczerze porozmawiać z mężem...tak na prawdę szczerze. Tylko rozmowa może tu pomóc, bo Ty tłumisz wszystko w sobie, a on myśli że jest już ok. Gdy razem przy znajomej zobaczyliście jej zdjęcie to po prostu udawaliście, że "tego wielkiego słonia w salonie nie ma". Jednak on jest, a tak dalej nie pociągniesz - uwierz mi. No i z przykrością muszę powiedzieć, że jednak myślę, że on nie zdradzał Cie emocjonalnie...że to była "tylko" jego przyjaciółka. Jest mnóstwo czynów świadczących, że miał romans. Nie możesz udawać przy tylu dowodach, że tego nie było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zmienia sie
mimo,. ze nie jestem brzydka faceci sie za mna ogladaja to czuje sie dla meza zupelnie nieatrakcyjna... nie wiem po co sie ze mna ozenil bo woli zupelnie inne kobiety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mezatka.
bylo raz tak ze dostal rachunek do splacenia karty kredytowej, ktorej wcale nie uzywamy. Nie wiedzial co tam jest, wiec otworzyl przy mnie. I bylo tam kilka transakcji malych i jedna wieksza. Pytam sie co kupowal, a on ze nic, ze nie pamieta pewnie jakas pomylka. Po adresie doszlismy ze byl w pizzerii. To sie pytam kiedy i z kim, bo nic mi nie mowil. A on ze nie pamieta i wogole,ale tak drazylam temat ze powiedzial ze z kolega jak jechal na jakies tam badania...Uwierzylam, bo chcialam uwierzyc. Ale potem przeanalizowalam ze na tych badaniach byl innego dnia i to sam, bez kolegi. Potem po moich starych smsach w kom doszlam do tego, ze wtedy jak byl w tej pizzerii to tlumaczy;l sie ze musi zostac dluzej w pracy. Nast dnia wyslalam mu esa zeby powiedzial mi prawde boi wiem ze klamie. Po dlugich namowach przyznal sie ze byl z nia na pizzy, bo tamta zerwala z chlopakiem i chciala z nim pogadac. Jakis czas potem dowiedzialam sie od niej i od jej chlopaka ze wcale wtedy nie zerwala z nim. Jak mozna tak klamac??Szedl w zapatre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mezatka.
qwertyuuu a dlaczego uwazasz ze zdradzil mnie fizycznie????Nie spotykali sie czesto, a jak juz to miescie. A jak w domu to przy dzieciach naszych. A moze sama siebie oszukuje i se wmawiam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm. przeżyłam już to co Ty teraz. a więc tak... może czas pomoże. mi nie pomógł niestety. 3 lata mam żal do niego za te pierdolony miesiąc w którym znalazł sobie "przyjaciółkę", którą jeszcze chciał zaprzyjaźnic ze mną :O a teraz co mi pomaga... jego nieobecnośc, jego nieistnienie w moim życiu. inni mężczyźni. jestem ja sama. a on nie rujnuje mojego poczucia wartości. też mi nie pomagał się pozbierac-lepiej, miał do mnie pretensje. a więc po 3 latach bezskutecznego "naprawiania" relacji ja powiedziałam NARA. a on... no cóż. dopiero się wtedy opamiętał. komplementów się nasłucham że aż głupio. ale fakt jest taki, że we mnie iskra zgasła... coś się tli ale słabo. To jednak bądź co bądź emocjonalna zdrada... boli... chyba bardziej niż cielesna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że to Ci w niczym nie pomoże ale ja też myślę że miał z nią romans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorrotta
Kłamał,zarywał czas przeznaczony dla Ciebie będąc z nią,mówił że Cię nie kocha,pisał sms-y,życzenia na walentynki,sprowadzał ją do Waszego domu-kobieto to kawał drania!!!! Ja bym tego nie wybaczyła,bo też byłam w podobnej sytuacji i jestem po rozwodzie. Nie dało rady odbudować relacji sprzed tego wszystkiego!!! Czasem zdrada psychiczna jest duuuuuuuuuużo gorsza od zdrady fizycznej,bo facet jest tak zbudowany że nagle trzask i zdrada,hormony zabuzowały ,zapomnienie a później przychodzi opamiętanie i facet nawet nie pamieta za jakis czas jak ona miała na imię,jak wyglądała itp. A w twoim przypadku on o niej myslał,byćmoże kochał sie z toba i myślał o niej,z premedytacją ciebie oszukiwał patrząc ci głęboko w oczy tylko po to aby z nia mieć jakikolwiek kontakt. Watpie w to czy uciągniesz taki stan dłużej,ja nie potrafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorrotta
O ja niemoge jeszcze płacił jej pizze okradając ciebie i dzieci, dziewczyno bardzo ci współczuję,wiem że go kochasz i ta miłość przesłania ci cos,czego nie da sie wybaczyć!! Pamiętaj zrobił to raz-zrobi następny bo wiadomo że jest do tego zdolny. Byc może boi sie z tamtą to znajdzie sobie inna i będzie bardziej sie pilnował. Co ci po takim meżu który tylko ze strachu przed tym,że tamta ci powie jest ci wierny? Pewnie ma ochotę ale ona nie ma dlatego dał sobie spokój. Ale jeśli znajdzie się inna (a kobiety sa okropne) pójdzie za nia jak pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuuu
Dorrotta napisała wystarczająco powodów dlaczego uważam, że miał z nią romans...kochana nie możesz patrzeć też na zachowanie tej kobiety, że jak ona Tobie napisała parę esów i się odcięła to już jest fer. Od niej nigdy się prawdy nie dowiesz - macie wspólnych znajomych i każdy wie że ona kogoś miała. Ja na jej miejscu nie chciałabym żeby ktoś dowiedział się że zdradzałam z żonatym facetem. Myślę że chciała się po prostu wybielić, zatrzeć poczucie winy. Wiem że bardzo go kochasz, ja też kocham swojego faceta, ale nigdy nie możesz przy tym zatracić swojej godności i szacunku do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuuu
No i najważniejsze, uważam że gdyby był niewinny i ona była zwykła przyjaciółką od rozmów to nie byłoby tego całego cyrku i tych odrażających kłamstw. Najzwyczajniej w świecie nie miałby powodów żeby Ciebie oszukiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mezatka.
nie umiem z nim o tym rozmawiac. Chcialabym zamknac ten temat raz na zawsze i nigdy do niego nie wracac. Tak, ja wiem ze mnie zdradzil, ale raczej emocjonalnie. Byly zyczenia na walentynki, smsy do niej, potajemne spotkania, ale on sie zauroczyl w niej, momo ze tak naprawde nie powiedzial mi co go laczylo z nia, twierdzil tylko ze przyjazn ale to jeszcze wczesniej, przed tymi akcjami.Potem juz nie rozmawialismy na ten temat, byly tylko klutnie o te klamstwa. Moze gdybym tak naprawde wiedziala co ich laczylo, czy byla zdrada, czy tylko zauroczenie jego w niej to moze bylo by mi latwiej jakos to przlknac>???a tak zyje w niepewnosci. Skonczylo sie na blaganiach i przeprosinach, ale powodow takiego zachowania nie znam, nie powiedzial mi. Powiedzial tylko swojej mamie, ktora tez byla w temacie, bo zwierzalam sie jej ze wszystkiego o czym maz nawet nie wiedzial, ze odbilo mu i ze to juz koniec z tamta. Wdl niego mama wiedziala tylko niwiele, w sensie ze cos sie dzieje miedzy nami przez wlasnie tamta i tyle. I jej to powiedzial..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elooo
Nie nadskakuj mu smutna mężatko, nie zasłuzył na to. Nie wiem co ci doradzić, bo sama jestem w podobnej sytuacji i wiem, ze nie umiem sobie poradzić. Mój mąż miewał przyjaciólki i choc nigdy nie złapalam go na zdradzie fizycznej, gdy dowiedziałam sie o jego zażyłościach coś umarło. Nie ufam mu, potrafie kontrolowac co się da. Choć wcale tego nie chcę (z obawy że znowu coś odkryję) to silniejsze ode mnie. Czuję, że popadam w obłęd. Próbowałam odejść, nie pozwolił mi. Wydawało mi się, ze jesli sprawdze maile, gg czy telefon kilka razy i nic nie znajde, to utwierdzi mnie to w przekonaniu, że on sie zmienił, jak deklarował. Ale czy człowiek może się zmienić? Tak czy inaczej zrozumiałam, ze zaufania tak prosto nie da sie odbudować. Nie umiem wybaczyć, ciagle pamiętam. To boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokvencja
autorko, nie jesteś przypadkiem z dolnego śląska? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mezatka.
dlatego o tym pisze...byla zdrada emocjonalna, ktora z czasem mogla przerodzic sie w cos wiecej.Wiem ze to nie byla tylko kolezanka, dlatego tak mnie to boli. Pisze ze byla ona fer bo sie wycofala.Ale jestem raczej pewna ze nawet jak ona by dalej chciala to po tym co mysmy przeszli maz i tak zakonczyl by tamta znajomosc. Znam go troche i widzialam jak zaluje tego co zrobil..jak zobaczyl ze moze mnie stracic. A wiem, jestem pewna ze cos ich laczylo, nie mowie ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie było tak
Kazałam mu zakończyc tamto. Zakończył. Tamta okazała się zreszta kobieta na poziomie. Wycofała się. A on od tamtej pory przez trzy lata był na podsłuchu. Miał zakaz ruszania się bez telefonu. nawet w WC i pod prysznicem go kontrolowałam. Znosił to dzielnie, musiał mi puszczac przez telefon, gdzie jest i z kim itp. Nawet nie przypuszczałam, żeby kogos potem miał, ale czasem napadłay mnie straszne momenty zazdrości, że on właśnie organizuje sobie nowy związek, spotyka kogoś, patrzy na nią, che z kims być itp koszmary. Po kolejnej awanturze, która mu zgotowałam w sumie o bzdurę, o nic, i dwóch tygodniach milczenia z mojej strony, on uznał, że na takich zasadach, jak było, on juz nie może. A ja wolałam zakończyc związek niz pozwolić mu życ bez kontroli. Nie da sie zapomnieć, jeśli ktoś oszuka. Nie da się wyrzucić z mysli zdrady, nawet jesli było sie tą, z którą zdradzał, ta nową. Kłamstwo, zdrada, oszustwo niszcza zaufanie. takiemu człowiekowi nie da sie już ufać. Vhoc da sie go kochać. To chore. Kto zniszczył ten związek, te 5 lat? Ja czy on? Tylko nie piszcie, że obydwoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem inaczej .Mój mąż szukał znajomości na czatach ,nie wiem co zrobił ,czy się spotkał w realu.Nie umiem mu już zaufać ,też sprawdzam co się da,jednak brak mi już zdrowia psychicznego na to sziegowanie.Gdybym miała gdzie iść to bym odeszła. Jednak zgadzam się z tym ,że trzeba się za siebie wziąć aby nie czuć się gorszą od innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mezatka.
a dlaczego z dolnego slaska???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mezatka.
czemu??tam najwiecej takich nieszczerych facetow czy co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baraninka wieprzowa
hehe skad ja to znam... takich rzeczy sie nie wybacza!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokvencja
no z dolnego śląska czy nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mezatka.
u mnie bylo tsk...czytalam twoj topik o tym jakis czas temu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna mezatka.
ale dlaczego pytasz??powiedz to ci odpowiem bo ja ci odpowiem a ty mi nie odpowiesz czemu sie pytasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokvencja
no, tam najwiecej takich hu*oplątów zradzieckich :) więc szczelam ze z dolnego jesteś hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokvencja
zdradzieckich *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuuu
Mężatko nie da się tego zamknąć, nie da się o tym zapomnieć. To już jest Twój wybór, czy chcesz żyć w ciągłym strachu że on znów oszuka czy nie. Ja nie umiałam wybaczyć, męczyłam się jeszcze prawie rok po zdradzie. Dla mnie nie ma znaczenia czy to zdrada emocjonalna czy seks - tak samo boli. Liczy się to że jesteś wtedy oszukiwana przez osobę którą kochasz. Myślałam, że nie będę potrafiła żyć bez niego, że przecież tak go kocham, że uda nam się to naprawić. Jeśli chcesz być z osobą która Cie zdradziła to musi być spełniony jeden warunek - potrafisz na prawdę wybaczyć, tak żeby przestać kontrolować i móc znowu zaufać . Wtedy możesz zapomnieć. Dla mnie to było za trudne. Ty nadal nie wybaczyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elokvencja
więc zgadlam? dolny ślask?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×