Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona onaaa

Chłopak - rolnik

Polecane posty

Gość zagubiona onaaa
No wiem, np dla jego taty gospodarstwo jest jak świętość, zawsze z wielkim przejęciem opowiada o tym wszystkim, czasami aż z przesadą. Wiecie co, teraz tak sobie myślę że to czego tak najbardziej się boję to to że zawiode go i jego rodziców, że sobie nie poradzę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
jeśli go kochasz to zniesiesz wszystko. u nas na poczatku były 4 krowy 5 koni i 3 świnie + kury i indyki, z biegiem lat sił ubywa i teraz jest 1 krowa 3 konie + kury w krótce krowy nie będzie. Może i tam się coś zmieni jak twój obejmie stery na roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameliaaa
Ja nie pracuję prawie w gospodarstwie - tylko przy jakiś żniwach pomagam - wracam do domku wieczorkiem. Na początku teściowa coś się czepiała ,że nic nie robie ale postawiałam się że ja pracuje po 8h codziennie - i teraz już nic nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
Kamelia ma rację. A ja zawsze mówię że nie umiem i nie będe się kompromitować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameliaaa
U nas też kiedyś podobno były konie krowy itp. teraz teściowa ma krowę i kaczki - my nie mamy zwierząt. Mąż też pracuje a gospodarstwo to tylko dodatek i mamy tylko rośliny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolnikrolnik
Rolnik rolnik rolnik, pod rolnikiem ciągnik, na ciągniku rolnik worek ma... W tym worku są buraki i choć chce rolnik w krzaki, nie może bo w mieście buraków skup już trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
Ja też właśnie pracuję 8 godzin, no i oni też mają świnie ale więcej niż trzy hehe no i krowy. Już nie raz jak byłam u nich to miałąm ochotę zapytać jego mamę czy w czymś pomóc ale ja nic nie umiem, nawet jak raz przyrządzaliśmy razem z moim obiad to sie stresowałam opinią jego ridziców chociaż wcale źle nie gotuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
w dzisiejszych czasach trudno byłoby wyżyć tylko z gospodarstwa. Mąż musi chodzic do pracy bo inaczej nie dałoby się. ja też pracuję. Kiedyś teściowie nie pracowali - mieli tylko gospodarstwo i tam pracowali - sami u siebie i potrafili żyć i wychować 5 dzieci, płacić rachunki itd a teraz. Nie da rady. Laska nie panikuj. Dasz rade.A tesciowej się nie bój. Przeciez nie będzie cię batem popędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
Bardzo fajny wierszyk ale chyba nie na miejsvcu, ja nie wiem czemu niektórzy się śmieją z rolników, jak oni tak ciężko pracują, i ponadto dobrze wychowuja swoje dzieci, jakoś tak bardziej się do tego przykładają żeby ich dzieci wyszły na ludzi, mój tez nie chciał studiować a rodzice go namówili i bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
chłopcy ze wsi to bardzo inteligentni ludzie. a my mieszczuchy???.. nawet żyta od jęczmienia odróżnić nie umiemy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymarzona
zagubiona-to porozmawiajcie o przeksztalceniu gospodarstwa,jak rowniez o mieszkaniu z osobnym wejsciem poprostu zebyscie mieli osobne mieszkania,wy swoje rodzice swoje. Wiesz ja tez bede z mezem mieszkala wraz z ciotka i jej mezem,ale mamy osobne wejscia i dom jest tak zaadoptowany ze nawet sie nie musimy w nim widywac. Z kazdej sytuacji jest wyjscie musicie tylko racjonalnie i najkorzystniej wszystko ustalic i poukladac tak zeby bylo wam wygodnie,a napewno sie da to zrobic,mozecie nawet cos niewielkiego dobudowac albo dobudowac ganek z osobnym wejsciem,wiele jest rozwiazan,tylko tak jak mowie spokojnie i rozsadnie wszystko rozplanowac. A propo kasy-to tak sie tylko mowi ze nie zalezy Ci na pieniadzach,ale pomysl,jak gospodarstwo dobrze prsperuje to kasa plynie i to duza,a kasa otwiera duzo mozliwosci i w niedalekiej przyszlosci bedzie was stac na budowe wlasnego domu lub na rozbudowe obecnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
No ale ja się nawet swojego ojca jeszcze boję, jego zdania itp, nie wiem czy będę potrafiła wyrazić swoje zdanie jak teściowa będzie się wtrącać, boję się że ulegnę... Masakra ja to mam problemy heh ale fajnie że są takie kobietki że też realizują się zawodowo, łącząc z tym pracę w gospodarstwie... Od razu mam lepszy humor i nie będe się mojego czepiać już o to że były inne plany... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
lub na wakacje , o które się tak martwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolnikrolnik
Ależ ja się wcale nie naśmiewam. Też pochodzę ze wsi i szczerze mówiąc bardzo się z tego cieszę. Myślę, że dzieci które wychowały się na wsi są bardziej wartościowe od tych mieszczuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameliaaa
ja pracuję w przychodni weterynaryjnej ale specjalizowałam się w małych zwierzętach nie znam się np. na krowach a teściowie np. chcieli bym zapłodniła im krowę :D teraz już wiedzą że ja się zajmuję tylko psami i kotami i nie mają już takich pomysłów. Będzie dobrze jak się kochacie ale nie dajcie by teściowie wam mieszali w życiu. Jasno stawiaj granicę i ważne by mąż Cię popierał ( przynajmniej przy teściach-bez względu na to czy masz racje-tego nas nauczyli na naukach ;) ) a wszystko wyjaśniajcie sobie tylko w 4oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
no ja do tego na poczatku studiowałam, do pracy chodziłam a na studioach dziecko urodziłam. i co? dało sie A ty się martwisz nie wiem czym Jak sie wnuk pojawi to zobaczysz jak teściowie będa swiergotać. Potem tesciowa ci dziecko przypilnuje i zobaczysz że mieszkanie w pobliżu ma swoje plusy też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
tzn no wiadomo, że pieniądze są ważne ale nie aż tak że np to jest powodem tego że z nim jestem czy coś... fakt zarabiam ale większość pieniędzy idzie na studia, a raczej o budowie na razie nie ma mowy, no i wiem że będziemy mieli wąłściwie całe piętro dla siebie ale jednak nie ma tam oddzielnego wejścia i nawet kuchni nie ma na piętrze tylko łazienka. I wgl moi rodzice jeszcze o tym nie wiedzą... a z racji tego że jestem najstarsza to mam najgorzej heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
No wiem wiem ,nie bedzie tak źle ale ja zawsze chciałam byc taka samodzielna no i tez teraz mnie to wkurza że chciałabym im coś pomóc a nie umiem , a jakbym chciała przyszłej teściowej coś pomóc w kuchni to się wstydzę zapytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
kuchnię można dorobić. Osobne wejście też. Nie rozumiem co się tak strasznie przejmujesz swoimi rodzicami???? Jak sie dowiedzą że macie swoje gniazdko robić to na pewno pomoga i te kuchnię zrobić i osobne wejście. Stare porzekadło" błogosławiony dom , gdzie jest człowiek sam" - więc koniecznie osobne wejście musicie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
ile macie lat, że tak zapytam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
ja 21 on 24 wiem że jestesmy młodzi i zaraz napiszecie, że to nie czas na planowanie rodziny, ale prosze nie oceniajcie mnie, ja jestem pewna że to ten jedyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameliaaa
Ja mam 29 - stara dupa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
:D ja miałam 23 on 22 jak się pobieraliśmy. Wcale nie uważam że za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
kameliaaa - no ja dzisiaj 34 :O masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameliaaa
ja jak poznałam męża to on miał 20 ja 24 to jeszcze dochodziło,ze jak to może być że to ja jestem starsza :P ale teraz to już wszyscy przywykli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
ja tez jestem starsza ale o rok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kameliaaa
będzie dobrze my przeszliśmy przez różne problemy i pewnie jeszcze masa przed nami - wy musicie się rozumieć i dogadywać a reszta niech się ugryzie to wasze życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona onaaa
no wiem, że ludzie strasznie plotkują szczególnie na wsi, gdze wzyscy się znają. Głównie z zazdrosci tak robią więc nie ma się co przejmować. Ale mnie pocieszyłyście, jak tu pisałam na początku to nie wiedziałam co zrobić miałam ochotę mu napisać smsa na pięc stron, że tk się nie robi ze popsuł nasze plany itp że już nie moge wytrzymać i muszę mu to powiedzieć, w ogóle nie spodziewałam siętakich opinii. wiem zachowałam się trochę jak dziecko, a teraz zamiast tamtego napiszę mu po prostu "Kocham Cię "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaa
podpisuję sie pod Kameliąąą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tylko na gospodarstwie zawsze jest robota. Nie wszystko robią maszyny. Ty po ślubie tak samo jak on będziesz musiała tam zapierdzielać. Ja bym nigdy na takie coś nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×