Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozbita na drobne kawałki

Błąd który kosztował mnie NAJWIĘCEJ NA ŚWIECIE....

Polecane posty

Gość Rozbita na drobne kawałki
kaja_20 - bardzo dziękuję, że tak podnosisz mnie na duchu... NAprawde wiele to dla mnei znaczy... psycholożka przez ż z . - oczywiscie, masz racje, świętą rację... Zrobiłam bardzo źle, dobrze mi tak, zasłuzyłam sobie... Ale ja go kocham:(((( i nie chce stracić..... Mateusz był fajną KOLEŻANKĄ, nie miałam czasu i checi na poznawanie innych ludzi... Zresztą gdybyście zobaczyly Mateusza a Sławka nie miałbyście wątpliwości, że mogłam chcieć ich zmienić miejscami...... Sławek ideał, Mateusz miły, ale się nie umywał..........w najmniejszym stopniu.,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella//
nie chcę dokładać autorce zmartwień, zresztą ona już wie, że źle postąpiła miło czytać o tym, że facet tak dobrze traktuje swoją kobietę, ale trochę się boję takich mężczyzn, nie wiem, czy pod maską kochanego misiaczka czegoś nie ukrywają. Mówię tak, bo mam doświadczenia z tym związane. autorko, daj mu odetchnąć, gdy będzie chciał, odezwie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka przez ż z .
Skoro tak mocno go kochasz to czemu go okłamałaś? Zapytam jeszcze raz czy próbowałaś postawić się w jego sytuacji? Czy zapoznałaś ich ze sobą, co Sławek wiedział o Mateuszu? To,że żywisz do niego jakieś uczucia nie oznacza, że on jest twoją własnością. Musisz uszanować jego decyzję, nawet jeśli jest dla Ciebie bolesna. Wybacz ale wydaje mi się, że masz zbyt roszczeniową postawę w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyjaca za szyba
Bella, rozwin temat, jesli mozesz, to ciekawe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie masz za co dziękowac..po prostu nie jestem "znieczulona" wierzę w miłość,znam jej siłę i będe modlić się o to,aby wam się udało ...bo na pewno jest taka szansa :) . Niestety tu jakiś jeden użytkownik nie podziela mojego zdania,bo zdaje się,ze nie zaznał prawdziwego szczęścia i widzi tylko wszystko przez pryzmat cwaniactwa - takie komentarze omijałabym na Twoim miejscu szerokim łukiem,bo są nic nie warte ..- to moje subiektywne zdanie. Ja w was mocno wierzę.. Jestem na kafeterii poraz ostatni..także żegnam się z tobą i innymi użytkownikami tego portalu . Trzymajcie się ciepło,nie dajcie się zwariować..życie pisze rózne scenariusze,ale trzeba wiedziec co jest najważniejsze i o co warto walczyć do końca. Autorko całym sercem jestem z Tobą :* Pozdrawiam Ciepło..trzymajcie się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic z tego nie bedzie
On nie umie kochac, wybaczac tez nie Ja gorsze rzeczy wybaczylam, klamstwa to byl pikus Wracalam bo ciagnela mnie sila milosci ale na daremnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo autorko może w końcu
zrozumiesz co to ZAUFANIE w zwiazku i priorytety. skoro mateusz byl dla ciebie lepszy, bo moglas na nim polegac, to znaczr, ze slawek byl pod tym katem gorszy, tak? spoko. to czemu go tak wychwalasz? widocznie czegos ci braklo, co? a on niepotrzebnie sie wyrzekal znajomosci z innymi kolezankami. mogliscie miec wspolne wypady doi kina, nad jezioro, nie tylko we dwoje. ale masz co chcialas. i jeszcze w zywe oczy go oklamalas. i dobrze ci tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
Bella co u Ciebie sie wydarzylo? Psycholozka - nie potrafię się postawić w sytuacji w której się nie znajduje.. Gdybać każdy może, a gdy przychodzi do konfrontacji tego z rzeczywistością okazuje się inaczej.. Zdaje sobie sprawę, że zmusic go do bycia ze sobą nie mogę, nawet nie chcę żeby był ze mna na siłe, ale chcę naprawić swoje błedy... Sławkowi przedstawiłam MAteusza, Sławek odbierał mnie często z zajęć i wtedy siłą rzeczy też na niego trafiał, nie szczególnie go darzył sympatią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszczeniowe postawy to
motto kafeterii:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna ania
psycholozko jestes strasznie sroga, jesli twoj nick to twoj zawod, to omijalabym cie z daleka w razie potrzeby, bo zamiast mi pomoc wpedzilabys mnie raczej w jeszcze wieksze poczucie winy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
kaja_20 - nie przejmuj się docinkami tej osoby, takie odzywki trzeba ignorować... Naprawdę już jutro Cię tu nie będzie? Wielka szkoda.. Miło było Cię "poznać".... Dziekuję Ci za wsparcie i mimo wszytsko mam nadzieję, że jeszcze tu zawitasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
brawo autorko może w końcu - Sławek był moją miłością, moim zyciem, moim światem, a Mateusz tylko KOLEŻANKĄ, wierzcie mi lub nie... Poprostu czasem chce się z kimś pogadać, tym bardziej że przyjaźniliśmy sie, a po studiach kontakt się urwał, więc gdy zadzwonił zgodziłam się na spotkanie..... Co nie zmienia faktu , że zrobilam źle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postanowiłam,ze jestem tu dziś ostatni raz...mi jest bardzo ciężko mowić o pewnych sprawach,a doradzam z całego serca,bo znam doskonale ból,który przeżywasz ... jestem osobą o słabej konstrukcji psychicznej i raczej nie umiem przejść do porządku dziennego gdy ktoś próbuje mnie ośmieszyć,szczególnie że temat jest bardzo delikatny ... Poza tym jestem w ciąży i z mężem wyjeżdżamy na wakacje . Wolę na prawdę już odseparować się od kafeterii,może jstem głupia,ale za bardzo to wszystko przeżywam ..Twoja historia z resztą też wywowała we mnie wielkie poruszenie-taka jestem . Bądź dzielna kochana ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaa!!
Jezu. Twoja historia bardzo mnie wzruszyła. Ale nie wiem co mam poradzić. Chyba to co większość...zaczekać, dać odpocząć. Będę trzymać kciuki i śledzić Twoje poczynania. Mam nadzieję ,że nas nie opuścisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholożka przez ż z .
do ani: to nie zawód, dlatego przez ż :) Sroga...? Czy wymaganie od kogoś w wieku 24 lat dojrzałości emocjonalnej to srogość? Być może.... Autorko po tym co napisałaś stwierdzam, że powinnaś mocno zastanowić się nad tym co rozumiesz przez słowo kochać i jakie emocje wiążą się u ciebie z miłością. Mimo wszystko życzę Ci szczęścia. Ale nie zadręczaj już chłopaka bo to nic nie da. Jeśli rzeczywiście jest tak dojrzałą osobą(oceniam tylko to co o nim napisałaś), że konsekwentnie i po przemyśleniu podejmuje decyzje to znaczy, że i nieodwołalnie. Choć mogę się mylić... Uciekam już, bo jutro praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiemmmmmmmmmmm
jejku nie przesadzajcie, moze oklamala ,ale to dlatego ,zeby swojemu chlopakowi sie nie narazac, nikogo nie zabila ani nie zdradzila :O ten twoj slawek jest dziwny, ze ma az takiego focha, przekresla cale zycie przez takie cos:O trzymam kciuki, mam nadzieje, ze on wroci do ciebie. ale jak to mowia: Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Jeśli wróci - jest twoje. Jeśli nie - nigdy twoje nie było jak macie byc razem - to bedziecie, jak nie wroci, to widocznie inaczej mialy sie potoczyc wasze losy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajejejejejajaa
" psycholożka przez ż z . do ani: to nie zawód, dlatego przez ż " jak już to "pani psycholog", a poza tym nawet słowo "psycholożka" właśnie się pisze przez "ż". pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedysniebylotakichbab
"jejku nie przesadzajcie, moze oklamala ,ale to dlatego ,zeby swojemu chlopakowi sie nie narazac," KŁAMAŁA W DOBREJ WIERZE, TAK? jakie to typowe dla was wymowki i zachowania. zawsze szukacie sobie tlumaczenia. NARAŻAĆ? to co to za zwiazek, w ktorym nawet nie mozna powiedziec, ze dostalo sie zaproszenie od stargeo znajomego na kawe, czy na cos tam? lepiej sklamac? wymowki. tylko wymowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Sławek spytał gdzie byłam - odparłam "na obiedzie z koleżanką"...Dopytał czy napewno, przytaknęłam... O nic już nie pytał, udawał, że nic się nie stało..." cechuje nas pojęcie, którego wy nie znacie. HONOR. okłamałaś go. dwa razy, choć miałaś szansę powiedzieć prawdę. choćby kochał cię najbardziej na świecie, nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baruch
Sorry bejbe- on dla Ciebie zerwał kontakty ze wszystkimi koleżankami (tak napisałaś w 1 poście) a Ty przygruchałaś sobie koleżkę i to za jego plecami? Okłamałaś do tego? Zjedz tę żabę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga33333
"Gdybys otwarcie powiedziala chlopakowi ze chcialas sie spotkac i pogadac z dawnym kolega ze studiow to mysle ze nie robilby problemow bo wiedzialby ze jestes z nim szczera." No właśnie, mogłaś ściemnić że przypadkiem spotkałaś tego Mateusza na ulicy i poszliście się przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Ja się zgodzę z psycholożką. Gdyby to kobieta pisała że facet za jej plecami, kłamiąc ją, umówił się z koleżanką o którą już nieraz były wojny, to na głowę tego faceta by były najgorsze obelgi i wiadro pomyj :o A jeżeliby autorka się zastanawiała nad powrotem, od razu by się nasłuchała że jest głupia że chce do zakłamanego oszusta wracać, który ją z koleżanką zdradzał. Ja sama zachowałabym się w tej sytuacji tak, jak Twój facet. Dla mnie można się spotykać w mieszanym towarzystwie, ale - byłabym nieziemsko wkurwiona, gdyby mój facet się sam na sam z koleżaneczką umawiał na piwko i obiadki, a totalnie wkurwiona gdybym go prosiła, żeby z TĄ koleżanką się nie spotykał, bo mam na nią alergię i złe przeczucia. I chuj za przeproszeniem, facet się zachował z klasą, jak facet z jajami, nie dał sobą pomiatać ani się oszukiwać, WIELKIE brawa dla niego. A Ty masz nauczkę na przyszłość co do związków, następnym razem pomyślisz 2 razy zanim wyjdziesz na samotne tete a tete z kolegą, i 2 razy pomyślisz zanim faceta okłamiesz. I nie zrzucaj winy na kumpla, który powiedział o Twoim wybryku Sławkowi, bo wina leży tylko i wyłącznie po Twojej stronie. Jeżeli kogoś kochamy to nawet za cenę naszych przyzwyczajeń i dotychczasowego życia staramy się, aby ta osoba nie miała powodów do zmartwień z naszej strony, a tym bardziej jak ma traumę i uczulenie na coś. Dbamy o jej dobre samopoczucie i o to, żeby nie była smutna i nieszczęśliwa przez nas. Ale jeżeli dla Ciebie samopoczucie kolegi było ważniejsze niż samopoczucie Twojego faceta - to masz czego chciałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dałaś mi do myslenia autorko
Mój narzeczony jest max zazdrosny i wiem, że gdybym go okłamała lub flirtowała z jakimś facetem to byłby koniec naszego związku. Poprzednia dziewczyna go zdradziła więc tez ma uraz. Mam sporo znajomych, w tym 2 kumpli, z którymi lubię spotkać tak ze 2 razy w miesiącu. Nie dzwonię do M. i nie mówie mu, że idę z X i Y na piwo. Ale jeśli zadzwoni w trakcie spotkania to mówię, że jestem z chłopakami. Jest zazdrosny, często się o to wkurza. Mieszkamy daleko od siebie więc tym bardziej musimy miec do siebie zayfanie. Zawsze powtarzam mu, że mogłam skłamac i powiedzieć, że jestem z przyjaciółką na pizzy, a mieszkamy tak daleko od siebie, że nawet by nie wiedział, że go okłamałam. A z X i Y nic mnie nie łączy poza koleżeństwem więc nie widze powodu, żeby to przed nim ukrywać. Wiem, że jest zazdrosny i wkurza sie strasznie ale ja nie wyobrażam sobie zrezygnowac ze spotkań ze znajomymi tylko dlatego, że jemu sie to nie podoba. Fakt, że on jest samotnikiem nie znaczy, że ja mam ograniczyć kontakty ze znajomymi do min. Kocham go i mam nadzieję, że nigdy ani on mnie ani ja jego nie zawiodę i nie zdradzę :) Autorko, trzymam za Was kciuki, chociaż powrót może być ciężki... Daj mu troszke czasu, nie odzywaj się przez parę dni... Być może to go bardziej skłoni do przemyśleń niz ciągłe narzucanie sie mu :) Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w i kropka
Ani odrobinę się facetowi nie dziwię. Bardzo dobrze postąpił, jak można oszukiwać osobę, którą się kocha? Przyjacielem powinien być Twój facet, z tego, co piszesz, to był na prawdę wspaniały, a ty oczywiście potrzebowałaś więcej. Nie byłbym nigdy w stanie zaufać osobie, która pomimo obdarzenia tak ogromną miłością nadal szuka sobie przyjaciół. Jakby nie wiedział o twoim wybryku to pojawiłaby się tu z tematem "Zdradziłam ukochanego chłopaka, nie mam pojęcia jak to się stało, poradźcie, mam mętlik w głowie". Facet podjął słuszną decyzję i mam nadzieję, że jej nie zmieni, bo tym samym pozwoli ci na kolejne oszustwa. Warto było? Dumna jesteś z siebie? Taka sytuacja powinna nauczyć zarówno Ciebie, jak i inne dziewczyny, że nie każdy facet to misio pysio, który płaszczy się przed swoją kobietą. I nie, on nie ma obowiązku ani nawet powodu, jak ktoś pisał, walczyć o tę miłość i się starać, on to robił CAŁY CZAS, o czym sama piszesz. To Ty zawaliłaś, to Ty musisz ponieść tego konsekwencje. Ja na jego miejscu zrobiłbym dokładnie tak samo- raz oszukałaś, będziesz oszukiwać cały czas, nie mówiłaś całej prawdy... potem kłamałaś prosto w oczy... Czemu miałabyś nie zdradzić? Bo nie jesteś taka? Bo byś mu tego nie zrobiła? Jakby ktoś Ci rok temu powiedział, że zrobisz to co zrobiłaś teraz, to też byś się zarzekała, że nie ma mowy, że nie jesteś "z takich". Szkoda tylko faceta, po zranieniu kolejny raz musi czuć ogromny ból (większy nawet niż Twój), a on akurat NIC nie zawinił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w i kropka
I psyholożka mądrze mówi, tak jak przystojniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baruch zinso ;)
Nie zgodzę się z przedmówczynią. Partner życiowy nie może być jedynym przyjacielem kobiety i sam zrywać znajomości ze swoimi koleżankami. To nieco chore. W sytuacji Autorki to jednak nic nie zmienia. Umowa była inna. Została złamana a szansa naprawienia sytuacji zaprzepaszczona. http://www.insomnia.pl/glupia_baba_z_kafeteri i-t643535.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbita na drobne kawałki
Kochani dziś rozmawiałam z jego kuzynką, która jest mi bardzo bliska, on zaś przyjaźni się z jej mężem... Powiedziała, że od momentu rozstania Słąwek jest nie do życia.. Ucieka się w pracę, przesiaduje w pracy do nocy, z kolegami wyszedł tylko ze 3 razy, gdzie piwo wypił duszkiem i uciekał do domu, jest totalnie zdołowany... :( Mało tego... coś co mnie rozwaliło totalnie... Wykupił nam zagraniczną wycieczkę w połowie wrezśnia, która miała być niespodzianką, wycieczka juz oplacona, biedny tak się starał,a ja tak zawiodłam....:( Boje się, że pojedzie z jakąś inną, ale może i dobrze... niech znajdzie mądrzejszą ode mnie:( Wiecie ja Mateusza lubiałm jako kumpla, on z patologicznej rodziny, naprawdę po wielkich przejsciach, było mi go szkoda... Traktowałam go jak kumplele, zresztą jest bardzo mało atrakcyjny fizycznie... Żałuje że ukrywałam fakt spotykania się z nim przed Sławkiem, ale on by mi po prostu nie pozwolił na tą przyjaźń... Jedno małe spotkanie po 4 miesiącach, a tylke popsuło.... Przestaje dręczyć Sławka, moze kiedyś sam sie do mnie odezwie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra przestan juz sie uzalac
ty zawalilas ale koles nie jest normalny pomysl jakie zycie mialabys kiedys podejrzenia .... itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×