Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

wlasnie zapomnialam dopisac, ze mi gin kazal mierzyc cisnienie 2 razy w tygodniu, ale ja mam bardzo niskie, no i nie puchne. Musze tez co dwa dni takimi patyczkami sprawdzac czy mam bialkomocz, badam zawsze rano mocz i wychodzi mi zawsze negatywne, dlatego tez moj gin nie podnosi alarmu z powodu tego mojego bialka w moczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja dziś troszkę spraw urzędowych miałam. I któraś z was pisała ze ma parcie na słodkie ja też ostatnio mam i to bardzo.... Co do zoo to u mnie w szpitalu kosztowało 500zł teraz też symbolicznie się płaci, według swojego uznania. Ja się nie nastawiam ze na 100% będę je brała , ale biorę to pod uwagę, jeśli będzie faktycznie tragicznie z bólem to jak to powiedział mój lekarz wystarczy podnieś rękę że chce. Mam tylko nadzieje ze z rozwarciem nie będzie za późno ale położna mówiła żeby w trakcie powiedzieć ze bierzemy pod uwagę znieczulenie , i ona nam powie ze jest ostatni moment na wzięcie znieczulenia i czy chce czy nie bo potem już będzie za późno. Wiec zobaczymy czy jestem twarda czy miękka ;p Weska- moja mama miała szybkie porody i ja się tym pocieszam i chce wierzyć ze może ja też tak bede mieć. Ale zapewne jak by było na odwrod to bym mówiła ze to tylko takie gadanie. Ja to traktuje jako psychiczne pocieszenie dla mnie. Wiec nie myśl o tym .... Mi według twojego kalendarzyka ze str którą podałaś wychodzi ze termin za 13dni i znowu mam ciarki , że tak mało dni zostaje !!!! A mój mi dziś wypalił z tekstem ni z gruszki ni z pietruszki "JA TAK MYŚLĘ ZE JUTRO JUŻ JULKA BĘDZIE NA ŚWIECIE" cO DO PODKŁADÓW bella - podpasek ja wzięłam 3 opakowania. A co do tych podkładów na łóżko to na kartce od szpitala pisze żeby zabrać 5sztuk ale położna mówiła żeby zabrać więcej tak z 10sztuk i im większe wymiary tym lepiej. powiedziała ze już się je zużyje na porodówce np do skakania na piłce. ...X... ja dziś też byłam na wycieczce jak ty to nazywasz ja już robiłam badanie na krzepnięcie krwi... Co do kolejki to u mnie na drzwiach od laboratorium jest karta i czerwonymi napisami pisze że kobiety w ciąży poza kolejką wchodzą. Dziś akurat podeszła Pani do mnie i mówi ze ona wie ze mam pierwszeństwo ale ona już godzinę czeka a szybko załatwi bo tylko kał ma podać. I czy ja puszczę. Oczywiście puściłam. A w laboratorium przeważnie się mnie Panie pytają czy weszłam poza kolejką. Dziś i tak chyba 2 raz weszłam poza kolejką. Bo tak to zawsze dobrze się czułam a przede mna były 2 albo 3 osoby to mogłam poczekać. Kari89 - trzymam kciuki za mieszkanko dobrze cie rozumiem bo my sami wynajmujemy i dopiero nie dawno kupiliśmy mieszkanie ale jeszcze czekamy na klucze. Wiec trzymam kciuki, nie ma to jak na swoim!!! Też mam to samo myślenie, najpierw klucze potem niech mała wychodzi na świat. Jak już wszystko będzie gotowe. Penelopa- super ze wyniki w porządku. Gratuluje :) Tigero -Super już Cię wypisali ;) Włąśnie dzwonił Mój tato że odebrał komodę jupi. Miała być w zeszły piątek ale jakieś opóżnienia mieli. wiec nie doczytałam was do konca zbieram sie i jadę zawieś tacie wkretarkę i niech Dziadek skręca wnuczce Komodę hehe bede wieczorkiem :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulaa, ja mam parcie na słodycze, tak myślę, że to te Julki widocznie coś takiego w sobie mają, że każą mamom słodkie jeść:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej majoweczki! x ja mam bialko w moczu i wlasnie sie wybieram do lekarza wiec zobacze co mi powie ! Tigero ratuluje wyjscia ze szpitala trzymaj sie jeszcze do maja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :-) Dorwałam komputer u rodziców i w końcu jestem. Długo by pisać co robiłam i w ogóle ale w dużym skrócie wam opowiem. Zacznę od tego, że ostatnio czytam was na bieżąco codziennie. Bo to co niby mam nazwać internetem (blueconnect) tylko na to mi pozwala. Jak mam już coś wysłać czy załadować to się zacina, zamyka i wszystko kasuje :/ niestety tutaj gdzie teraz mieszkam mamy strasznie kiepski zasięg. Staramy się jakoś zerwać tą umowę ale jest cieżko już jedno pismo nam odrzucili. No a co u mnie, nie wiem czy w ogole jeszcze chcecie mnie czytać bardzo was zaniedbałam. No więc moje maleństwo cały czas główką w górę, jak tak dalej będzie to niestety czeka mnie cesarka trochę się tego boje, pocieszają mnie że wiele kobiet to by zapłaciło za cesarkę, może się jeszce obróci do 27 ma czs bo wtedy idę na wizytę. Łóżeczko mamy już skręcone, kupiłam takie co kilka dziewcyn ten zestaw 18 el. z allegro. Wózek też już mamy espiro atlantic muszę tylko dokupic fotelik ktoś może z was ma ten wózek?? ostały mi tylko kosmetyki i pojedyncze pierdołki. Torbę chcę pakować dopiero pod koniec miesiąca termin na 22 maj więc jeszcze miesiąc czasu i nic sie nie zapowiada żeby moje maleństwo zechciało wyjść szybciej, na ostatnim USG dowidziałam się że na 100000% będzie chłopiec więc raczej żadnych niespodzianek przy porodzie nie będzie. Niestety ja jeszcze jestem do tyłu z zimową sesją w szkole a co tu dopiero mówić o letniej :( jakos kiepko to widze na moich wykladowców brzuszek raczej nie zadziałał. W ten weekend ostateczne poprawy więc miejmy najdzieję. Jedyna zadowalaljąca rzecz to to, że wreszcie zdałam prawko :-) starsznie się cieszę bo przyda się bardzo tym bardziej przy maluszku gdzie będzie trzeba pojechać czasem n szczepienia no i w ogólę. Stersu troszkę było ale radę dałam. Czy wam sie też wydaję, że wasze brzuchy teraz stanęły w miejscu?? Podeślę wam później kilka fotek to sobie porównam :-) Widzę że doszło wiele nowych mamusiek - heeej :D No i zaczęłam chodzić na szkołę rodzenia, fajna sprawa dużo się można dowiedzieć. Ja to mam jeszcze wiele do was pytań no ale niestety tylko czytam co też mi dużo daje. Mam nadzieję, że do niedługo Paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🌼 Dzieki dziewczynki za odpowiedz :) Penelopa uspokoilas mnie :P wlasnie ja tez nie wiem jak mialam to opisac :D ale kuknelam na te guzki mont.... i juz mi lzej hihihi :P Tigero trzymaj sie ladnie kochana :) x - bedzie dobrze :) W srode ide na wymaz z pochwy w kierunku gbs. Pisalyscie chyba o tym juz tez :) od razu zrobie krew i mocz. Ja jeszcze latam na pelnych obrotach, czasem mala mi jednak tak naprze ze mam wrazenie ze zaraz mi wyleci... wtedy tez uswiadamiam sobie ze juz niewiele zostalo :) chcialabym juz ja miec przy sobie i tulic (pewnie pozniej po kilku nockach bede mowila a moglas jeszcze troszku posiedziec w brzuszku) :P:P:P Ja jeszcze musze tylko posciel zamowic, kupic kosmetyki i termometr. Reszta uszykowana, pranko zrobione. Jedyny minus czeka nas malowanie pokoju jeszcze, ale to tez sie szyciutko zrobi jeszcze przed swietami. Jak do tej pory jestem z 9 kg na plusie od poczatku ciazy. Apetyt mi jednak juz zmalal. Nie mam juz najazdu na moja przyjaciolke lodowke :D odpocznie sobie biedna za te wszytkie miesiace :D:D:D wpadne wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane. Nie popisze długo bo filmik zaraz fajny poleci LEYDIS. W nocy mnie zebrało na maxa. Skurcze co 5 min ale jeszcze takie ze mogłam wytrzymac - ulgę przyniósł mi prysznic - o matko normalnie myslałam ze to juz. Moi spali w najlepsze a ja biedna myslałam ze w łazience urodze. Ale oczywiście do położnej jeszcze nie dzwoniłam. Instynktownie poprostu wiedziałam ze to jeszcze nie to. Po dwóch godzinach masakry - przeszło. Brzuch już nie był taki twardy i wkoncu zasnełam. A dzis przez dzień wszystko oki. Nic a nic mnie nie boli. Idę was poczytać i na nasza pocztę bo tel wasze musze odpisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atena Kobieto ty nie strasz nas :) Lejdis no ladnie to ja zaraz wezme szybka kapiel i tez bede ogladala:) a jak bedziesz na poczcie to przeslij mi haselko bo jeszcze zadna nie odeslala mi wiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majoweczki ja ta jestem wariatka tak sie zastanawiam co to sie dzieje co to za cisza na naszym topiku a to przeciez weekend sie zaczal i standardowo mniejszy juz ruch:) heheh udanego weekendu majoweczki uwazajcie na siebie i sciskajcie mocno nozki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, faktycznie tutaj cisza ja jeszcze jestem chwilkę. Chciałam wam podesłać tą pocztę ale coś nie mogę wejść była zmiana haselka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poddeślę maila na pocztę, a zmiana dlaczego?? Niektóre z nas to już na ostatkach jak się czujecie?? Ja tak myslę o tym cc wolałabym nie mieć no ale mój mały uparciucz nie ma zamiaru się obrócić. Ostatnio w ogólę nie mam apetytu ale czyatłam że o nie tylko mnie dotyczy, do tego biorę żelazo w tabletkach więc pewnie też to ma z tym coś wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że dla mnie nie jest jeszcze za późno ;) Chciałabym pisać z wami na bieżąco jak kiedyś no ale niestety warunki do tego nie sprzyjają, ale czytać chociaż mogę. Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni. Narazie będę miała dobry dostęp do internetu więc postaram się troszkę nadrabiać w tygodniu. Niestety w weekend czeka mnie rozrywka w postaci szkoły 2 dni po 12h, na szczęści ide ostatni raz potem daje sobie spokój do czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki lece na filmik. Koralinka jak nie ja to któraś z majóweczek ci odpisze. Pa buziole i do jutra wieczora..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Kochane Atena to niezłą jazdę miałaś w nocy. Dobrze, że się uspokoiło. A co u Naszej kropeczki?? X.. kontroluj sobie ciśnienie i nie martw się za bardzo. Powiem Ci, że każdy lekarz inaczej reaguje. Czasem mnie to wkurza. Bo ja widzę po tym pobycie w szpitalu, że jedni alarmują jak są bakterie w moczu a inni twierdzą, że spoko to nic groźnego. Poza tym zauważyłam, że jak w środę przed pójściem do szpitala robiłam sobie wyniki z moczu, to różniły się od tych zrobionych w szpitalu dzień później. i bądź tu mądrym??, Ja niby doszłam do siebie po tym szpitalu, ale najchętniej wciąż bym spała. Acha a co do tych staników- to widzę, że to jakaś mega promocja. Dobre są Aniu, tak? Bo ta cena mnie trochę szokuje, ale skoro mówicie że są ok, to się też skuszę. Tigero super, że udało Ci się jeszcze spokojnie wyjść z tego szpitala. Miłego weekendu majóweczki. Lecę odpoczywać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atena Ty sie trzymaj kochana jeszcze dzielnie :):):) kurcze jakie opanowanie skurcze co 5 min i jeszcze prysznic poszla sobie bac spokojnie :D ja sie boje ze spanikuje... oby jednak zadzialal instynkt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ale za duzo Was nie nadrobilam, tylko ostatnie wpisy...no mocy jakos nie mam :P atena_35 - no to Ciebie wiedze tez dopadly te skurcze przepowiadajace, tyle ze moje byly co 3-5min i trwały ok 6h :O dlatego pojechalam do szpitala ale na szczescie to tylko przepowiadajace :D czyli za jakies 7-10 dni rodzimy :P Emilia_83 - no ja Ci powiem ze ten pobyt w szpitalu rozregulowal mi godziny egzystencji bo teraz juz mi sie spac chce :P pobudni o ranoi jakos nie dla mnie no i obiady o godz 12 :P...ja nie wiem jak ja dojde do siebie teraz tym bardziej ze czuje ze za kilka dni i tak tam wroce No i jezszce Wam nie podziekowalam dziewczyny za trzymacie kciukow i dodatkowo za sms-ki od ...x..., Trelevinyyy i Emiliii 😘 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane! kurcze ja od popołudnia zle sie czuje. w brzuchu mam tak dziwnie. juz nawet popłakałam sie mamie,ze sie boje dzisiejszej nocy i tego ze mnie wezmie:( Atena jak ja ci zazdroszcze juz 38 tydzien- moje marzenie aby dotrwac do takiego tygodnia choc racze to nierealne:( Tigero ty bierzesz po szpitalu jakies leki? Teściówka kupila mi dzis w lidlu te spodnie czarne. mowie wam super sa- bardzo wygodne i milusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bartolenka - biore to co bralam przed szpitalem czyli Dopegyt na nadcisnienie i Aspargin. Nie dawali mi nic na zahamowanie - powiedzili ze jak sie skurcze rozkrecą no to rodze a jak nie to nie, Tymon na szczescie stwierdzil ze jeszcze nie wychodzi :P ale za dwa dni koncze 37t.c. wiec wlasciwie od przyszlego tyg juz moze wylazic ze mnie...choc moj gin sobie obmyslil porod na 38/39t.c. no zobaczymy jak to wyjdzie w przysłowiowym "praniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jatuska-dobrze ze dajesz znac o sobie bo bysmy sie martwily. agapelaga- jakimi patyczkami sprawdzasz czy masz ten bialkomocz? justz- daj znac co Ci lekarz powiedzial. Koralinka- witak Kochana, co do hasla to zmienilismy i zeby dostac to wyslij maila na naszego maila i tu napisz zeby napisalas o haselko. majowe-szczescie- ale Ty malutko przytylas, tak idealnie. zazdroszcze bo ja jestem wielorybem:P atena- Ty tez juz nas straszyc chcesz?:P a co u kropeczki? emilia- cisnienie mam dobre ale i tak sie denerwuje bo wiesz te puchniecia jak tylko wstaje do lazienki. niepokoje sie mimo to bo pierwszy raz mi wyszlo bialko w moczu. Ten biustonosz to mnie milo zaskoczyl. oczywiscie piekne nie sa ale material bardzo przyjemny i wygodne jak dla mnie. tigero- kobito jak dobrze ze w domu juz jestes.Tymonek niech jeszcze posiedzi, bo sie w swieta chociaz naje porzadnie a tak na samym mleczku:P bartolenka- trzymaj sie Kochana dzielnie i nie mysl o dzisiejszej nocy bo sobie wkrecisz i jeszcze wykrakasz. wytrzymasz tylko w to wierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjur
Ojej. Ja co prawda urodziłam pod koniec stycznia, ale muszę się wygadać o moich wrażeniach. To był mój pierwszy poród, właściwie to się nie bałam, nie wiedziałam co mnie czeka, ale końcówka ciąży tak dała się we znaki , że miałam już tego po dziurki w nosie. Przed chwilą obejrzałam filmik z jakiegoś porodu i poważnie- myślałam, że zwymiotuje.. całą ciąże nie obejrzałam ani jednego takiego filmu, zeby nie spanikować i teraz wiem , ze dobrze zrobiłam. ;D ohyda ;D zdecydowanie wolę być rodzącą niż odbierającą poród. Naczytałam się o przebiegu porodu, a było zupełnie inaczej niż to sobie wyobrażałam. Tydzien po terminie moj lekarz stwierdził, po kontrolnym ktg, że to zostawi mnie na obserwacji ( z szatańskim uśmieszkiem zwiastującym moje rychłe rozwiązanie ;D) objął mnie lekko i pocieszał, bo uświadomiłam sobie , że to już i chyba zzieleniałam ;D na oddzial przyjął mnie wredny samiec, przepchał troche, pobudził Małą do akcji i następnego dnia przed 12 byłam na porodówce podłączona do kroplówki na wzmocnienie moich naturalnych skurczów. musiało boleć, jak sam skur**syn, bo nic nie pamiętam, jeśli chodzi o ból. przypominam sobie tylko tyle, ze bylo mi słabo, chciało mi się spać i lekko moją wędrówkę do kibelka ( z rozwarciem 7 cm) z tatusiem dziecka w roli wieszaka. bardzo mi pomagało to, że mógł być ze mną i że miałam piłeczkę, która właściwie nic mi nie dała. z rozwarcia 7 do 10 przeszłam poprzez zawieszenie się w pozycji '' prawie na kucaka'' na łóżku porodowym . Wydaje mi się, że ta 7 była punktem kulminacyjnym mojego bólu, bo potem już wszystko pamiętam i było super. parcie nic nie bolało, nacinanie też, a jak położyli mi moją kudłatą myszkę na brzuchu to miałam ochotę ryczeć ze szczęścia. była piękna, nie była sina ani różowa, tylko taka.. śniada :D i miała piękne migdałowe oczka i duuuużo włosów. i nie płakała, tylko pomrukiem wygłosiła swoje niezadowolenie z klapsa od położnej. Łożyska nawet nie poczułam, tatuś przeciął pępowine, mimo, że zarzekał się ,że tego nie zrobi. Szycie to było głównie spoufalanie się z lekarzem, który stwierdzil , że jako że nie jestem jeszcze mężatką i musze sie trochę postarać, to zszyje mnie trochę ciaśniej. Przy porodzie był mój chłopak i nie wiem, jak by mi poszło bez jego wsparcia przez ponad 6 h. Nadia ma już prawie 3 miesiące i kocham ją i jej tatę nad życie. Od 5 dnia życia ma rzeźnickie kolki, zaparcia i lubi być absorbująca. Uważa za bezczelność zostawianie jej w wózku bez towarzystwa i nie lubi spać. I poza tym, jest najpiękniejszym dzieckiem ,jakie w życiu widziałam. I chciałabym mieć jeszcze przynajmniej 2 dzieci. I uwierzcie mi, dużo zależy od Waszego podejścia. Ja położne miałam niemiłe, ale za to ja byłam dla nich miła i nie mam sobie nic do zarzucenia. Jak one widzialy, ze sie staram i ich słucham też zmieniły swoje zdanie na moj temat. ha, myślały, ze jak młoda, to będzie histeryzować, a tu prosz! Było super i chwila, w której zostałam matką po raz pierwszy to chyba najlepszy dzien w moim życiu. I powiem , ze jeszcze tylko matura, wpie**ol i wakacje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjur
no i zapomniałam dodać, że jestem z siebie i z małej potwornie dumna! no i z chłopaka też, bo się biedny napatrzał . :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjur
i jeszcze czytam sobie posty dotyczące podkładów itp. Ja rodziłam w Gorzowie w szpitalu, który nie cieszy się dobrą opinią. I dobrze. ;D Nie no, nie było tak źle, ale ja miala WSZYSTKO swoje. te wkladki poporodowe, miałam 2 opakowania, podkłady na łóżko też 2 opakowania, podpasek i majtek poporodowych nie wolno bylo zakladać, bo sie tam wszystko kisi niby i rano ginekolodzy na obchodzie wąchali nas, właśnie żeby sprawdzić, czy się nie kisimy w środku. zresztą nie wiem jakim cudem dałabym radę schylić się ,zeby te gacie założyć :D pampersy dla Małej też miałam swoje, bo tamte były jakieś.. kaszaniaste. ubranka też i nie polecam śpiochów. chyba, że takie rozpinane na dole. najwygodniejsze jest wszystko, co jest zapinane tak na krzyż, bo nie trzeba machać tym maleństwem na wszystkie strony i siłować się z kończynami, ktore w pierwszych dobach są ponapinane do granic możliwości :) i dobre są nakladni na piersi. bo bolą , aż przykro. ja karmiłam mimo braku pokarmu :D położne kazały, poza tym lubilam , jak lezała przy cycu. zachowywala sie, jak mały zwierzaczek :D pokarm dostałam w domu, jak juz Mała przyzwyczaiła się do butli i mam go trochę do dziś. Koszulę miałam swoją, ale szkoda mi jej było zabrudzić, a brudzilam się krwią na potęgę, więc nosilam seksowne, szpitalne worki na kartofle. i polecam znaleść sobie kogoś, kto pomoze przy kąpaniu się. Nie wiem , jak w reszcie Polski, ale ja uważałam, że lepiej mieć wszystko swoje i mialam w moim przypadku rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sobotnio Taka piekna pogoda za oknem a mnie dopadl dzis zly humor:( cale dnie siedze sama bo moj M pracuje na 2 zmiany i jakos mi tak zle,najchetniej to bym sie zawinela i gdzies wyjechala, ale gin nie pozwolil mi sie ruszac nigdzie juz do porodu. Do tego moja najlepsza przyjaciolka wyprowadzila sie 130km od Poznania a sam telefon to juz nie wystarcza. No to sie pozalilam :( ehh ide sie ogarnac moze na jakies zakupy wyskocze i humor moze sie polepszy Milej soboty zycze, oszczedzajcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×