Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Dziewczyny wysylam na maila kołysanki jakby któraś miała ochote puścić swojemu maleństwu :) Aha mialam napisac jeszcze ze w koncu prawie mi sie rana po porodzie zagoila - jupi :D ;) bo to prawie juz 1,5 miesiaca to juz najwyzsza pora :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamuśki ;-) Muszę się Wam pochwalić, że wczoraj odpadł nam pępek ;-) No i tym samym mój maluszek już taki dorosły mi się wydaje ;-) Ja stosowałam tylko octenicept i też już w pewnym momencie zwątpiłam, bo przecież on dezynfekuje a nie zasusza. No ale jakoś daliśmy radę i pępka nie ma. W środę idziemy do dermatologa na 12.00 Zobaczymy co mi powie. Z tego co Kasia opisujesz to mój nie ma żadnych suchych miejsc. I nie wygląda to jak Twój opis. Też mam wciąż nadzieję, że to tylko ten trądzik. Za chwilkę, albo trochę później wyślę Wam zdjęcie jego buźki, to same to ocenicie. W każdym razie ograniczyłam nabiał ale nie zrezygnowałam z niego. Zjadłam w sobotę też rybę. No i nie widzę, żeby tych krostek było więcej. Co prawda nie jest ich też mniej, ale więcej na szczęście też nie. Trelevinko dołączamy się z Adriankiem do życzeń urodzinowych ;-) Sto lat Kochana!! 🌼 X.. Jesteś dzielna, a nawet najdzielniejsza z Nas Wszystkich. Oby tak dalej. Zobaczysz, że teraz już słoneczko zacznie dla Was wychodzić. Czekamy z niecierpliwością kiedy na dobre do Nas wrócisz. Bo ja np. bardzo tęsknie za Twoimi nocnymi wpisami ;-) Atena to sobie wycieczkę urządziliście. Super. A ja chciałam wczoraj wyjść na spacer z mężem i synkiem. No i generalnie wyszliśmy, ale zaczęło się chmurzyć i musieliśmy spacer skrócić. A szkoda ;-( Bo faktycznie tylko w niedzielę mam okazję pospacerować z mężem, bo w tygodniu za późno wraca z pracy. Ale sobie Twoja Mała She obrała taktykę z tym noszeniem. Ja już też powoli zaczynam poznawać smak noszenia. Ale jeszcze tak źle nie jest. Najgorszej jak nie może zasnąć. To za nic w świecie w łóżeczku sam nie zostanie. Musi mieć MAMĘ na wyłączność i to bardzo blisko siebie. Noc jakoś nam minęła. Ale trochę się boje, że mi piersi w ciągu dnia nie nadążają z produkcją mleka. Bo nie są takie twarde. A w nocy jak mam dłuższą przerwę, to się takie robią, że jak Mały pije mleko to aż słychać jak mu leci. I w ogóle zauważyłam, że on woli jak piersi są twardsze, a nie takie flaczki. Niby z tych flaczków widzę, że mleko też leci, ale chyba pod mniejszym ciśnieniem. Też czujecie coś podobnego? Ze strachu nawet zaczęłam pić herbatkę z hipp na laktację. Nie wiem czy czasem stres przez tą skazę białkową nie odgrywa tu roli. Albo przemęczenie. Bo czuję, że mi snu brakuje. Ech uroki macierzyństwa. Ale nie zamieniłabym tego już na nic ;-) No nic Kochane miłego dnia. Muszę wykorzystać czas póki mały śpi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Deeyaa ale się uśmiałam z moim M,bo przeczytałam mu o tym 8 km spacerze,mój M bardzo pożałował Twojego i śmiejąc się stwierdził ,że kobiety są bez serca :D Trelevinkaa 100 latek i spełnienia najskrytszych marzeń 🌼🌼🌼 A ja dzis po super nocce,w sumie to pierwszej takiej i pierwzy raz wstałam o 8.00 wyspana,bo mały się obudził pierwszy raz po 3 godz,drugi po 2,potem co prawda po 1,ale za to dostał butle i spał znów 3 godzinki aż do ósmej,ale każda pobudka była krótka,w 5 min. zjadał i szlismy spać. Oby wiecej takich nocek Tula dzieki wielkie za tak ważne informacje,fajnie ,że się z nami tymi wiadomościami podzieliłaś,bo wiemy czego się spodziewać w dalszym rozwoju naszych pociech Emilia mój Natanielek już prawie nie ma tych krostek,daj znać co dermatolog powiedział,trzymam kciuki,będzie dobrze,wiem o tym ;) Miłego dzionka babeczki,tutaj dziś świeto,ale pogoda znów do pupy i nawet na spacerek nie można pójść:( Czy ja już mówiłam ,że nie lubię tego kraju ?? :P:P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam bardziej doświadczone Mamusie:) pomożecieee;)?? Minęło 12 dni od cc, ja ogólnie czuję się super, Malutka zdrowo rośnie, tylko jedno mnie martwi... Brzuszka praktycznie nie mam, za to nad blizną mam fałdek skóry, a po obu końcach blizny, w miejscu po supełkach mam spore zgrubienia:(:( Przy zdjęciu szwów położna mówiła, żeby masować te miejsca, ale mam wrażenie że te zgrubienia są większe:( Wieczorem jestem umówiona na konsultację, chyba on mnie tylko uspokoi:) naczytałam się w necie o endometriozie, przepuklinie, ponownym cięciu i nie daje mi to spokoju. Czy któraś z was po cc miała podobnie i może mnie uspokoić na te klika godzin chociaż:):)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choc ella nie masz się czym martwić,myślę,że to jest jakaś opuchlizna,bo ja też tak miałam w kilku miejscach,a teraz z biegiem dni(jestem 22 dni po cięciu) robi się to coraz mniejsze. Daj znać co powiedział lekarz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelavinkaa sto lat i wszystkiego dobrego Kochana! A u mnie w miare naprawde dzionek mija.Chyba te kropelki troche pomagaja, Bogu dziekowac.Byleby do czwartku jak dostane te Sab simlex. Dziewczynki dzis zauwazylam, ze pepek mojego Wiktora zaszedl troszke krwia, myslicie, ze to cos powaznego? Nie bylo tego duzo, wytarlam wacikiem i nic wiecej sie nie pojawilo.Na wszelki wypadek zapytam polozna, bo jutro przycchodzi. Atena my tez w sobote mielismy wyjscie z naszym Wiktorem, bylismy na grillu u moich rodzicow.Fajne jest to, ze teraz jest cala masa gadzetow ulatwiajaca zycie rodzicow i maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fauletka ja też spanikowałam strasznie bo Natanielkowi też pojawiła się krew z pępka,ale okazało sie że to tylko niezagojona ranka,więc zaczęłam wycinać dziury w pieluszkach żeby małemu nie ocierać wiecej tego miejsca,a tak to kazano mi trzy razy na dzień zmoczonymi wodą patyczkami do uszu przecierać w środku pepka i jak najwiecej go wietrzyć. Krewka jeszcze sie pojawiła ale po kilku dniach wszystko się zagoiło już raczej na stałe. Nie wiem czy w Polsce też by kazali przemywać tylko wodą,więc o to musiałabyś zapytać,bo tutaj od początku używałam tylko wody,niczego wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelavinkaa - sto lat kochana, życzę ci miłości,radości,pociechy z męża i córeczki, żeby się zdrowo chowała bo to teraz jest dla nas chyba najwazniejsze:) 🌼❤️ u nas ok, jesteśmy po wizycie u pediatry i tak naprawdę nie wiem czy Nina ma skazę. co prawda dostałysmy receptę na bebilon pepti,bo poprawa po nim jest i do spora,ale nic więcej lekarz nie powiedział. za tydzień idziemy na szczepienia do przychodni to zapytam środowiskowej położnej co sądzi o tym wszystkim bo ja już zgłupiałam :/ zejdę troszkę z temau naszych ukochanych pociech na temat nasz;) codziennie rano staję na wagę i co widzę? jakby wskaźnik się zaciął.od 1,5 tygodnia nic się nie dzieje. postanowiłam zatem,łapiąc kolejny dół z tego powodu, że od jutra zaczynam dukana. Nina jest na sztucznym mleku już ponad tydzień,pokarmu nie mam już wcale. Więc chyba swobodnie mogę już prawda?? atena - wiem, że ty też jesteś zwolenniczką tej diety, także trzymaj kciuki;) Brzuch już coraz bardziej płaski,zapewne również zawdzięczam to pasowi, ale skóra kurczę nadal taka fuj/mięciutka, jak nie moja:( smaruję się cały czas i czekam z utęsknieniem na efekty. Penelopa a u ciebie jak po tych kosmetychach palmers?? Buziaki dla was i maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trelevinka wszystkiego najlepszego mamuska:) A ja tylko na chwilke bo zepsul nam sie cyfrowy i ten moj M wywala mnie z kompa.Dzioewczyny pomocy ja to przechodze kryzys:(Juz nie wiem co robic i nie wiem czy to normalne czy mojemu synkowi cos jest:( Od trzech dni jest bardzo marudny ciagle by wisial przy cycu ale nie daje mu tylko przeciagam tak do 2 godzin bo nie chce zeby byl przejedzony i kojarzyl cycka z czyms innym niz zaspokojenie glodu. Jemu strasznie sie ulewa nawet 2h po karmieniu, leci mu po poliku czasami taki serek, albo nawet taki kleik no i on smierdzi wymiocinami. Przybiera na wadze ale juz nie wiem co myslec na temat jego ulewania.Jak go poloze steka, slysze rozne dziwne odglosy fika nozkami.Czy to przez to ze za duzo zjadl czy co??Nie placze ale starasznie marudzi.Dzisiaj to w ogole masakra jest prawie w ogole nie spal w dzien:( Dziewczyny wypowiedzcie sie co o tym myslicie. Aha mysle ze to nie kolka bo przeciez by plakal w nieboglosy. przepraszam ze nie odniose sie do waszych postow ale musze konczyc buziaki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cv - ja myślę, że to to, o czym pisała Tula. Moja Julka już coś takiego przechodziła, dziś znów wisiała parę godzin na cycu. To podobno normalne. Ja też już byłam zrozpaczona, że coś nie tak z dzidzią albo moim mlekiem. Tak było w szpitalu i ze 2 tygodnie temu. I położne mi mówiły, że to normalne. Dziecko rośnie, potrzebuje więcej mleka, więc więcej ciągnie, a przez to produkuje się więcej mleka i później najada się szybciej. A ja się obkładam książkami, gazetami i pilotem od telewizora i jest całkiem fajnie:) w chwilach drzemki (króóóóótkiej) dzidziusia myję się, gotuję jakieś ekspresowe obiady (np. jajka i ryż - bleee, paskudny obiad bez smaku), a dzisiaj to nawet pozmywałam i prawie sprzątnęłam kuchnię. Ale to są zwykle takie 10-minutowe drzemki, a potem mieszam ryż z Julką wiszącą u cyca:) Teraz śpi już 20 minut, ale to na pewno nie jest jeszcze sen nocny, obudzi się pewnie jeszcze kilka razy na cyca, zanim uśnie na parę godzin. Wczoraj zasnęła w końcu po 23. Za to obudziła się tylko dwa razy, a poprzedniej nocy 3. Ale jeśli to Cię martwi, to lepiej spytaj lekarza albo położną, niech się wypowie fachowiec:) Moja Julka też ulewa okropnie, wcześniej nie ulewała. Do tego ma problemy z kupkami, płacze albo marudzi, pręży się i podkula nóżki. Ale nie wygląda mi to na kolki, położna mówiła, że większość dzieci tak ma, dla nich zrobić taką kupkę to ciężka praca:) dziś już pomyślałam o tych kropelkach z Niemiec, ale na szczęście pomógł masaż, taki, jaki opisywały wcześniej dziewczyny. Położna mówiła, że można dzieciom dawać herbatkę z kopru włoskiego (sama piję i nie chcę jej podawać, ale ostatecznie nie wiem, czy nie skapituluję), dicoflor 30 (jeden ja, jeden Jula rozpuszczony w małej ilości wody). Chyba mamy podobne problemy z naszymi pociechami:) Jak Wy to robicie, że Wasze dzieci jedzą 5 minut w nocy? Moja je krócej niż wcześniej, ale to i tak jest 20-40 minut. O, wstała. Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trlev wszystkiego najlepszego 🌼🌼🌼 U nas dzisiaj raczej spokojnie, aczkolwiek mała miała małe problemy ze spaniem na dworze. Chyba czuje się już dorosła i nie ma ochoty na ciągłe spanie, hehe ;) Współczuję mamom, których maleństwa wiszą na cycu 40 minut. Ja miałam tak w szpitalu. W drugiej dobie, kiedy Zuzia w końcu załapała na czym polega ssanie to lubiła siedzieć na cycu 30-40 min. Ale jak wróciliśmy do domku to mała najada się w 15-góra 20 min. A jak chce jej się pić to pięć minut i po sprawie ;) My na szczęście nie mamy żadnych problemów z cerą. Jest czyściutka i bez krostek. Oby tak już zostało, chociaż obawiam się tej skazy, bo u nas w rodzinie się niestety zdarzała. A przed kąpielą położyłyśmy się razem z Zuzią i spałyśmy chyba z 1,5 godzinki :) Taki mały odpoczynek. Później obudziłam moją królewnę i raczej nie była zachwycona :( Ale obyło się bez większego płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestescie wspaniale :) dziekuje Wam pieknie :) jak mi sie milo na sercu zrobilo :) uciekam do maluszka ;) buziaki dla Was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Esti moj tez w nocy najada sie zazwyczaj w 5min. Ale wtedy mam piersi pelne mleka,takie twarde. A w dzien je dluzej ale 15min raczej nie przekracza. Ja bylam dzisiaj na wazeniu znowu. Maly przez tydzien przybral 230g. I ma teraz 4400:-) Pytalam tez o te krostki, to niby lekarka stwierdzila ze to nie skaza. Ale i tak w srode jade do dermatologa. Ja tez Agnes juz glupieje od tego gdybania. Ja nadal karmie piersia, ale nabial jem. Cv mojemu tez sie czesto ulewa,ale jak mi zasnie przy piersi, to zeby go nie budzic nie klade go do odbicia. Ale az tak tragicznie nie jest. Jak ma czkawke to tez uleje troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwile bo mialam koszmarny dzien Maly przyzwyczail sie do spacerow a wczoraj mialam tak wstretna pogode lalo i lalo caly dzin wiec siedzielismy w domu wiec dal do wiwatu i wydawalo mi sie dzis, za ma twardy brzuszek i w ogole wiec podalam mu infacol i uwierzcie mi normalnie wymiotowal po tym - to nawet nie bylo ulewanie bo normalnie zwracal - koszmar !!! pozniej placz kilka godz az poszla wielkaaaa mega kupa i chyba lzej mu sie Biduli zrobilo ale nadal jeszcze marudzil ale padl wreszcie po kapieli snem zmeczonego mecza mnie najbardziej poranki - ja nocny marek jestem wiec raczej w nocy problemow ze wstawaniem nie mam ale kiedy budzi sie o 4 -5 rano i nie spi przez kilka godz to juz dla mnie za wiele ;/ aha zapomnialabym u Alexa okazala sie ze to nie alergia nie skaza dzikei Bogu a - tradzik niemowlecy. nie wyglada to zbyt ladnie moze ale nie jest caly czas widoczny i mam wrazenie ze zaczyna juz schodzic powolutku. ale nastraszyl mnie nie ma co. najgorsze jest tylko to ze niewiele mozna zrobic by pomoc. ale damy rade. trelevinka 100 lat Kochana dalej personalnie nie poodpisuje dzis choc staram sie czytac na biezaco bo padam na pysk ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my byliśmy wczoraj na pierwszym szczepieniu wzięłam w końcu 5w1 (podobno jest lepiej oczyszczona niż 6w1 tak powiedziała znajoma pediatra) plus zaszczepiłam na pneumokoki, rotawirusy sobie podarowaliśmy póki co... przy okazji lekarka obejrzała wysypkę, wczoraj było jakby mniej i inna niż poprzednio stwierdziła, że to wysypka hormonalna i ja już głupia jestem co lekarz to inna opinia ... na razie ostrożnie w każdym razie postępuję z jedzeniem i jak jeszcze troszkę zejdzie b. wysypka to włączę częściowo nabiał, zobaczę co się stanie wtedy ..lekarka powiedziała, że to my mamy wiemy najlepiej i trzeba obserrwować co się dzieje i być czujnym ... Mała dzielnie zniosła szczepienie , nawet nie było histerii, b. płacze przy przewijaniu czasem ;-) ale po szczepionkach trochę marudziła wieczorem i senna dużo b. jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stylowaa, dziękuję za odpowiedź:* ..no i jest stan zapalny nad blizną:( ciepła, twarda, boląca kulka na ok 2 cm. Przepisał maść, kazał masować w miarę możliwości i..mam nadzieję, że się bardziej nie powiększy ani nie będzie paskudzić:( To tak informacyjnie, już Wam nie zatruwam Majówki. Dołączam się do życzeń dla Trelevinki:) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelev.......noi starsza o kolejny roczek jesteś, ale nie martw się mnie nie dogonisz......hihihihiihhih. Zawsze będziesz tą młodszą mamuśką. Nocka u mnie dośc bobra. 2 karmienia i teraz raniutko. Gwiazda śpi. Zaraz lece po skierowanie na badanie bioderek i o 13,30 na badanko. Szczepienie mam za tydzień, może coś się stanie i ogłoszą w Polsce ze nie trzeba już szczepić. hehehhe pobożne życzenie. echhhhh Ja biorę tą 5w1. Na nic innego nie będę szczepić typu pneomokoki lub rotawirusy. Pierdziele - zaryzykuje i już. Noi i dopadły nas te mini krostki na twarzycce, a juz sie cieszyłam ze ich nie bedzie. Są malutkie jak kaszka manna i na policzkach u małej. Po kąpieli w emulsji jakby znikały. A dziś rano znowu sie ujawniły. To te hormony.raczej. milutkiego dnia zyczę i do zaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w ten piekny sloneczny poranek :) u nas nocka dobra pobudka po 1 pozniej o 4 i nawet ualo mi sie jescze Malego uspic i tak pokimal do po 6 - znow pojadl, pogaworzył, pomarudzil i zasnął - teraz co prawda przez sen cos cuduje wymachuje łapkami i cos 'gada' pewnie nie zasnął mocno i zaraz wstanie no wlasnie co do tej wysypki co ma Olo - lekarka powiedizla, ze to tradzik dzieciecy - tzn wplyw hormonów żeńskich na dziecko z okresu życia płodowego. wiec to nic innego jak to co wy piszecie. Emilia annjaa takze glowa do gory - pewnie sie okaze, ze to wlasnie to a nie skazy czy alergie - tego Wam zycze. moze i ja jeszcze wykorzystam chwile na drzemkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trelevina - najlepsze życzenia, spóźnione, ale szczere:) U nas noc bez rewelacji, maluch zasnął szybko, tylko raz się obudziła zanim dobrze zasnęła o 20.30, to wyjątkowo. Potem pobudka o 0.30, jakieś 40 minut. Następna pobudka o 3.40 (mamy aneks kuchenny, kuchenka na wprost łóżka, więc czas obserwuję:) ) i już gorzej. Brzuszek, masowanie, wielka kupka, ale zasnęła dopiero po 5. Obudziła się o 8, boli brzuszek:( tata masował, kupki nie było i zasnęła z pół godziny temu. I tak śpi, a mi cyce przeciekają. Idę zaraz ściągnąć. Ta moja Julcia jest niemożliwa, albo robi sobie maratony cycowania, albo nie je parę godzin. Tyle że to przez brzuszek, biedactwo moje. Jak boli, to nie je, a potem nadrabia. Kiedy to się skończy?? Ile to trwa, te bóle brzuszka? Poważnie rozważam te kropelki, bo nie wiem już co robić. A prosty plan u nas nie ma szans powodzenia. Też ze względu na brzuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko ma dziś problem z brzuchem, płacze, wygina się, puszcza bąki ale z wysiłkiem no i ciągle chce cycka... Teraz w końcu zasnął bo chyba się zmęczył tym niespaniem od 5:50... Kurde, naprawdę uważam na to co jem, a on i tak co kilka dni ma akcję z brzuszkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, załóżmy grupę wsparcia dla mam dzieci z problemami brzuszkowymi. Ja też się zastanawiałam, co zjadłam, ale dochodzę do wniosku, że to chyba nieważne, po prostu Julcia ma niedojrzały układ pokarmowy. Mam nadzieję, że to minie po trzech miesiącach. Wstała, zjadła, teraz śpi, ale niespokojnie i puszcza bączki. O, czkawka, no to po spaniu chyba. Czy Wy próbujecie wprowadzać jakiś plan dnia? Poza prostym planem, bo u nas nie działa. Wstała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc śpi. Pomasowałam brzuszek, bączki poszły i śpi. Co do planu to postanowiłam powoli zacząć Julę ustawiać. Oczywiście w granicach rozsądku. Jak chce spać dłużej, to niech sobie pośpi, jak chce jeść cały dzień, to niech je. I u mnie to na razie w zarysach wygląda tak: 7-8 pobudka (mniej więcej tak wstaje), jedzenie, ubieranie, mycie oczek, czesanie itd., zabawa(ewentualnie spacer, jeśli jest gorąco) 10-12 jedzenie i spanie (orientacyjnie oczywiście) 12-15 spacer (jeśli pogoda jest sensowna - nie za gorąco, bo wtedy wychodzimy rano), tzn. między tymi godzinami, niekoniecznie całe 3 godziny 15-16.30 spanie 16.30-18.30 ewentualnie drugi spacer, zabawa itd. 19.30 kąpiel 20-21.30 jedzenie, usypanie (chciałabym, żeby zasnęła do 20.30, tak jak wczoraj, ale to różnie bywa) noc - najlepiej bez pobudek:) ale do tego to jeszcze parę miesięcy pewnie A jedzenie wtedy, kiedy chce na razie. Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
esti - zazdroszczę planu dnia. U mnie każdy dzień jest inny, jak na razie, w zależności od samopoczucia Jasia. Tylko kąpiel i pobudki nocne są mniej więcej o stałych porach. Dziewczyny karmiące piersią - jakie warzywa i owoce jecie? Ja marchewkę (tylko gotowaną), buraczki i pomidory. A z owoców to tylko jabłka. Monotonne to jak cholera, zwłaszcza że uwielbiam różnorodne surówki do obiadu. Ale skoro przy takim menu Jaś ma czasem problemy z brzuchem to co dopiero będzie jak wzbogacę dietę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Wreszcie znalazłam chwilke żeby do Was naskrobać. W skrócie ostatnie dwa i pół tygodnia działam jak robot. Karmienie, usypianie, przewijanie i tak w kółko. Jak sie okazało niestety nie mam pokarmu i Amelka jest karmiona butlą. Dostaje mleko Nan Pro 1, ale od jakiegoś tygodnia pręży sie i puszcza ciągle bąki a w dodatku chyba sie nim nie najada bo jest wiecznie głodna i budzi sie co chwile. W związku z tym moje pytanie do Was jest takie w jaki sposób zmienić jej mleko bo chce przejść na Bebilon? Mieszać 2 mleka ze sobą czy podać stopniowo po jednej butli Bebilonu a eliminować Nan?? Pomóżcie! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ze słodyczy to jem lody śmietankowe, big milki, co kilka dni te straciatella. No i moją słabością są biszkopty... Potrafię zjeść całą paczkę na raz! I co się dziwić że waga nie chce spadać ;) W ogóle bardzo chce mi się jeść :( I mam straszne problemy z wypróżnianiem, co 3-4 dni mi się zdarzy i to tylko ze wspomagaczem (czopek), bo samo nic nie chce się ruszyć :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Justyna ja nie jem pomidorów no chyba ze masz własne i nie pryskane. Parę stron wczesniej Penelopka dała tu liste co można jeśc itp. Ja nie trzymam się jej tak dokładnie no ale akurat pomidorów nie jadam. Z owoców - tez jem jabłka, czasem banan, ale idzie bardziej w biodra wiec rzadkooooooooooo. Ogólnie dużo pije nawet bobo friut mniam, wode mama i ja - mała też ją lubi. I dzis np robię sałątkę z kurczaka z makaronem i dałam ziół dużo - ostatnio mała tylko bączki puszczała - tak wiec wiem ze mogę to jeśc. poza tym daje jej te cud-krople sab simplex - pomagają i kolek niet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna - u mnie plan dnia to na razie tylko plan:) wczoraj mniej więcej wyszedł (nawet więcej niż mniej), dzisiaj Julka spała do 10:) no i teraz też śpi, choć niespokojnie. Podobno nie trzeba czekać z planem dnia do 3 miesięcy, więc próbuję powolutku. Julia skończy 3 miesiące 7 sierpnia, ja od września wracam do pracy w szkole, więc chciałabym, żeby wtedy miała już jakiś plan dnia, mojej mamie też byłoby tak łatwiej. Ale nic na siłę, jak będzie to akceptowała, to ok, jak nie, to jeszcze poczekamy. A sprawdzałaś, czy to nie pomidory działają na brzuszek? Podobno uczulają. Ja się zastanawiam, czy to nie mleko modyfikowane. Przedwczoraj dałam małej wieczorem, wypiła jakieś 30 ml. Dałam jej zwykły bebilon. Ale sama już nie wiem. Dobra, trzeba wykorzystać spanko i posprzątać chałupę. Podzieliłam sobie dom na rewiry:) codziennie sprzątam coś innego, a resztę tylko ogarniam bardzo z grubsza. Bo cały na raz nie dam rady, nie ma bata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×