Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Hej! Zasiadam nadrabiac zaleglosci :) szybciutko odniose sie tylko do tego co widzialam na ostatniej stronce: jedzonko hmmm moze to i za wczesnie ale ja zaplanowalam ze podam malej marcheweczke (od tego chce zaczac) juz w przyszlym tygodniu - bedzie miala 3,5 miesiaca wiec bedzie ok. Jak do tej pory szamie mleczko z kleikiem kukurydzianym (wczesniej dawalam ryzowy ale jakos nie smakowal jej) i juz nie jest takim glodomorkiem :) dziewczyny a co dajecie do picia maluszkom? Ja do tej pory herbatke rumiankowa i taka zwykla slomkowa... zastanawiam sie czy cos innego dac jej moge? Zaczelam sie zastanawiac nad tym przewracaniem... wiem ze kazde dzieciatko samo wybiera odpowiedni czas.... ale moja tez sie jeszcze nie przewraca. Kiedys uwielbiala spac na boczku a teraz nic.... Za to polozona na brzuszku ladnie podnosi glowke. Nie wytrzyma tak dlugo bo sie zaraz buntuje, ale jednak troszke da rade :) Kladziecie swoje pociechy spac na brzuszek? Lece czytac wczesniejsze srtonki :) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) U mnie noc dość spokojna. Pierwszy raz przerwa 3 godzinna między posiłkami, ale nadal zjada tylko 60. Wczoraj zastrajkował i nie jadł 6 godzin. Myślałam, że będę go karmiła łyżeczką, ale po kąpieli zjadł 110 i już potem normalnie. Odnośnie jedzenia, to 16 lat temu zalecano podawanie pierwszych posiłków po 3 miesiącu. Pamiętam, że mały miał 1 miesiąc, a ja musiałam wyjechać na cały dzień, to lekarz kazał podać pół słoiczka jabłko banan gerbera. I tak mój mąż zrobił. Nic mu nie było i podawałam ten deser potem już cały czas. Zupki gotowałam od 3 miesiąca według wskazań lekarza.Ale teraz też czekam na 4 miesiąc, jakoś nie mam odwagi podać mu nic wcześniej. Kasiulaa -super, że zdejmują Malutkiej gips. Dziwni ci Twoi teściowie, ja bym przed mężem nie ukrywała, jacy są. Chociaż pamiętam, że moja też mi nie pomagała, bo zajęta była rok młodszym wnuczkiem swego młodszego syna. Unieśliśmy się honorem i o nic nie prosiliśmy, ale u Ciebie jest inna sytuacja. Może trzeba im mówić w czym mają pomóc, bo sami się nie domyślą. Jestem ciekawa, co słychać u Tigero. Kropeczka-- moja lekarka mówiła, żeby kaszki wprowadzać jednak od 4 miesiąca. Pytałam jej, bo mój mały nie przepada za mlekiem modyfikowanym, a w piersiach susza. Kazała jednak czekać. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć z rana. Ja mam chyba stresa mamy dzisiaj o 14 chrzciny Matiego i od szóstej spać nie mogę. Do tego robimy impreze u mojej siostry i od wczoraj wody nie był , na szczęście ze dwadzieścia minut temu włączyli więc myślę że zdążymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie teściów to ja mieszkam z moimi i wogóle mi przy małym nie pomagają, zajmują się tylko dziećmi szwagierki. Teściowa czasami weźmie go na chwile na ręce i raz została 1,5 h bo do sklepu jechaliśmy i to wszystko. Więc nie ma co się przejmować i też bym raczej męża nie okłamywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jula już wstała :) zjadła i idziemy na spacerek nie długi :) Potem do moich rodziców. Tydzień temu dostała histerii u rodziców i musiałam wracać z nią do domku hehe może dziś będzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie weekendwo, mój m pojechał sobie na giełdę, niunia śpi, ja ogarnęłam mieszkanie i mam chwilke dla siebie ;) Dołączę się do pytania Kasiuli - Dziewczyny po co na siłę chcecie dzieciakom dawać inne jedzenie niż powinny dostawać?? Jeszcze pal licho jabłuszko i marchewkę ale po co obciążać jelitka kaszkami i innymi wynalazkami?? Ostrzegam przed podawaniem waszym dzieciakom glutenu, przy mm można po 5 miesiącu a przy cycku po 4 miesiącu. Podawanie go wcześniej może wywołać celiakię. Dla tych, którym to nic nie mówi proponuję lekturę na ten temat. No ale podobno każda Mama wie co dla jej dziecka jest najlepsze. My czekamy do skończonego 4 miesiąca tj 9 września i wówczas zaczniemy wprowadzanie nowych posiłków. Kasiula- współczuję teściów, ja mam takich samych, albo śmiem stwierdzić milion razy gorszych :( Proponuję powiedzieć twojemu o całej sytuacji, niech wie jacy są. Jola powodzenia na chrzcinach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula co do twoich teściów to bywa często i tak jak mówisz ale ja wyznaję zasadę żeby mówić wprost. Może jestem zbyt bezpośrednia ale nigdy nie trzymam w sobie tego co czuję, nie jestem nieuprzejma ale jakby mi teściowa nakłamała do rozmówcy że nosi moją małą na zmianę ze mną to bym jej powiedziała, że kłamie i jak już się zdeklarowała to niech teraz nosi - zmiana to zmiana. Takimi uwagami szybko wytępisz kłamstwa, wiem, że czasami brakuje odwagi bo co powiedzą, bo będę najgorsza ale ja po latach walki z moimi teściami wyrobiłam sobie u nich posłuch. Nie mają odwagi kłamac albo mydlić mi oczu bo wiedzą, że nie łykam ich historii. Chrzciny - hmmm ciężki temat, my mamy swoje 4 września, ja jeszcze w powijakach z przygotowaniami a będzie u mnie jak się okazuje 35 osób. Kolezanka obiecała, że mi pomoże więc coś wspólnie przygotujemy. Będzie troszkę sprzątania i biegania ale w sumie jedną ją mam więc jej małe wesele mogę wyprawić:) Na obiad zamiast rosołku chcę podać żurek w chlebku - pychotka, sama robię na zakwasie z jajeczkiem i kiełbaską. A teraz temat który mnie męczy - od porodu, a w zasadzie od zajścia w ciążę nie mam ochoty na seks. Jakiś cyrk ze mną - od maja może z dwa razy coś było. W ogóle mi się nie chce, jakaś dziwna się zrobiłam - jak kiedyś mogłabym codziennie kilka razy tak teraz nie mam ochoty i już!!! Przejdzie mi kiedyś?? Mój szczylek właśnie śpi, kochana jest - cały czas gada. Kupiłam jej właśnie soczek, jak się obudzi to dostanie łyżeczką. Może soczek będzie piła bo herbatki mi nie chciała pić złośnica jedna. Moja mama już parę dni moczyła jej smoczek w naszej herbacie i małej smakowało teraz też jej zamoczę parę razy smoczka a potem łyżeczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. odnosnie jedzonka to ja juz pisalam ze podam dopiero po ukonczeniu 4 miesiaca, wczesniej sie boje. Do picia podaje maluchom herbatke rumiankowa, z kopru wloskiego i zaczely mi tez pic sama wode wiec ja nie mam problemu bo ladnie mi popijaja. Majce cos za goraco bo mleczka pije mi tylko po 70 i wiecej nie chce. Kropeczko- co do seksu to u nas jest tak samo. Moze bylo z 2, 3 razy. U nas na poczatku bylo przez moje pobyty w szpitalu z tym krwotokiem, teraz tez caly miesiac krwawie i jakos kompletnie mi sie odechcialo. Tez mam nadzieje ze wroci mi ochota jak moje sprawy sie ustabilizuja. U nas strasznie cieplo, duszno i parno i dzieci rojbruja na maxa. Z moja kocica juz lepiej choc oczywiscie dalej powaznie. Jednak juz chodzi po pokoju i mruczy wiec jestesmy dobrej mysli ze wszystko jej sie ladnie zrosnie. Kasiula- ja podobnie jak Kropeczka jestem raczej z tegi typu ludzi ze mowie wprost. a juz szczegolnie jesli chodzi o tesciowa bo z nia mam zatargi i to powazne znowu. Mow prawde M. bo jak bedziesz to dusic w sobie to nic nie zmienisz. ciesze sie ze malej zdejma juz ten gips, wspolczuje Wam ze jeszcze ta szyna potrzebna. Szybko zleci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana!! Nelunia zasmakowala dzis rano nosidelka i teraz robi bunt ze chce nadal!! :) dziewczyny jak dluge moge ja nosic?? kasiula ja tez uwazam ze powinnas powiedziec swojemu M jacy sa tesciowie!!ja mowie swojemu odrazu co mi nie pasi!! a i widze ze nasze gwiazdy maja wiele wspolnego!!slynne pierdziochy na mnie tez znajomi i np ludzie w sklepie dziwnie patrza jak mala glosne baki puszcza i pewnie tez mysla ze to ja!!:D no i zawsze rano budze sie a mala na koncu luzeczka i w przedziwnych pozach!! :D jola powodzenia na chrzcinach!!zdaj nam pozniej relacje!! :) a co macie w menu na chrzciny??bo ja sie zastanawiam czy czasem za malo nie zamowilam!! zamowilam tak: na obiad : ziemniaki i kluski slaskie, surowki, devolaje, schabowe, roladki schabowe w sosie i lososia grilowanego w sosie cytrynowo-maslanym(mies pewnie zostanie to beda tez pozniej na stole) a na zakaski: salatke grecka, salatke wiosenna(kalafior, brokuly, pomidory, jajako, kukurydza i sos czosnkowy-pyszota POLECAM), jajeczka faszerowane, polmiski mies wedlin i serow i na cieplo jeszcze strogonoff a na deser oczywiscie ciasta i tort i tak sie wlasnie zastanawiam czy cos jeszcze domawiac!!?? majowe szczescie ja daje malej do picia herbatki: koperkowa, rumiankowa, ulatwiajaca trawienie i taka uspakajajaca(ale ta bardzo rzadko) no i soczek jablkowy!! wczoraj na noc pierwszy raz zalozylam malej pajacyka na 68!!WOW ale rosnie:D jak ten czas leci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po spacerku bo straszny skwar dziś;/ Do rodziców potem pójdziemy bo pojechali sobie nad wodę :) Moja jeszcze śpi w gondoli po spacerku :) Wiec jej nie budzę - a ja idę ogarnąć mieszkanie... Chyba macie racje że powinnam mu powiedzieć. A teściom następnym razem jak zadzwonią że przyjadą do nas powiem że jak mają zamiar przyjechać posiedzieć - to niech nie przyjeżdżają bo ja nie mam czasu na gości, i że mam dużo do roboty przy dziecku i w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropeczka a dajesz jej ciepla herbatke czy zimna??moze to jest powodem tego ze nie chce pic bo ja zauwazylam u swojej ze jak jej dam troszke cieplej wody do herbatki to chetnie pije a jak calkiem zimna to nie za bardzo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Narazie bez słonca ale to się mozę zmienić , bo już zaczyna byc parno. Nocka superowa. Mała zasneła po 22,00, potem 4,00 karmionko i dopiero wstała o 9,40. Spisuje się na medal. Poruszacie temat wdrażania czegoś nowego do mleka ale ja już się wyraziłam. Ok 15 sierpnia spróbuję. Kleik kukurydziany na początek. Wczoraj metrem krawieckim mierzyliśmy małą...hihiihih - ma ok 65 cm. Niewiem czy to mało czy norma, ale i tak gdzieś tak +-. kasiulaa s-ce czytam Twoją historię i porażka z tą teściową. buhahahahha. Mogłaś jej się zaśmiać w twarz, albo oddać płaczącego maluszka jej na ręce skoro tak stwierdza na około. To CI babsztyl no. Niewiem jak zareaguje Marcin na to jak powiesz ze na jego rodziców nie masz co liczyć ale ja mam taką buźkęęęęęęęę niewyparzoną ze cokolwiek mnie wkur,,,,,,,to zaraz im powiem, albo mojemu i już jest spokój. Niby w sensie żartu ale oni i tak wiedzą ze mnie to razi. Pomaga. NOI i wkoncu fajnie ze zdejmują ten gips. super. Im dłużej tu jestem tym bardziej grzesze cholera. Dukan już NIE DUKAN aż mnie trzęsie cholera. Po powrocie na nowo. kuwa kuwa. sietttttttttttttttt ale ulewa ja pitole spadammmm bo ja na polu sobie siedze.,........do zaś paaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kari86 - Jakie nosidełko kupiłaś ja jestem na etapie kupna i myślę o tym babybjorn. Co do czasu w nosidełku nie mam zielonego pojęcia ale chyba jak na razie oby jak naj mniej :) W sklepach widzę jak noszą dzieci w nosidełkach jedne dzieciaczki tak jakby siedziały w tym nosidełku a inne tak jakby wisiały ;/ i nie chce kupić właśnie takiego. Ja do picia dawałam na poczatku herbatkę na brzuszek ale mała wolała samą wodę niż tą herbatkę teraz zmieniłam i pije z koperku włoskiego i smakuje jej o wiele lepiej niż ta poprzecznia :) więc my z picie - nie mamy problemów. Glizda się obudziła położyłam ją na mate i się bawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atenko co do diety to ja tez mialam postanowienie przed wyjazdem nad jeziorko ale z oczywiscie z tego nici bo obiadki gotowane przez babcie, grill, lakocie i piwko wygraly i zamiast chudnac to jeszcze przytylam :( mialam juz 58kg a znow jest 60 :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( ja chyba nigdy sie tego balastu nie pozbede!!:'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzę wszystkie są za żeby powiedzieć ... To zostało mi poczekać aż Moj Marcin się zapyta :) Moja 3.08 miała 67cm. Mi się wydaje że jest wielka :) Pierwszy raz na tej macie edukacyjnej tak długo rusza zabawki ciągle nimi potrzaska a nad noga z gipsem ma plastikowa zabawkę i tak wali w nią że chyba nam gips pęknie hehe Muszę zdjąć tą zabawkę z nad tej nogi , bo i dźwięk jest dość głośno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula ja kupilalm(wlasciwie to moj M kupil) firmy baby neo i dopiero pozniej poczytalam na necie i zbytnio jego nie chwala wiec jak tylko jakis lewy grosik mi wpadnie to chyba kupie jej nowe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak juz powiedzialam to byl nie przemyslany zakup i nosidelko jest zakladane na szyje i strasznie ciagnie ale bardziej boje sie ze malej moze zaszkodzi bo wlasnie ona w nim tak wisi!! zastanawiam sie nad chusta ale boje sie ze nie bede umiala jej zawiazac!!i nie wiem czy elastyczna czy tkana!!jaka polecacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wskoczyłam na moment bo nie pada. Odnośnie chust - uważam ze na upały MASAKRAAAAAAA. Dziecko jednej tutaj takiej mądrej mamulki płakało w niebogłosy. Upał 35 st w słoncu a ta dziecko w chuscie pozawiązywała na amen. Skomentowałam głośno ze jest durną mamą o ile nią jest. I chyba usłyszała bo jak obróciłam się za jakiś czas to szybko dziecko wyciagała a maluszek w momencie odetchnął. Ta chusta owszem ale chyba nie na upały !!!! co myślicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakupiłam ten BebyJorn Original Sprint - mam nadzieje że się sprawdzi. Tym bardziej że przyszły weekend się wybieram z Julka na wycieczkę 4dniową to się przyda :) Jeszcze nie wiem gdzie hehe Chciałam do zakopanego ale boje się że jest ten długi weekend i będę wracać potem dobre kilka godzin a z Julka to nie na rękę aby stać tyle w korkach . I myślę o Wiśle - chociaż tam znam każdy kąty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kari no ja chce 58 kg i basta. Jak wyjeżdząłam na wczasy miałam do pokonania jeszcze 4 kg - teraz nie mam tu wagi bo chyba bym odjechała. Sądze ze jest tyle samo. No ale jak piszesz to tamto i owamto. Nie jem: pieczywa i pochodne jego, słodkie coś to tylko co 3 dzień, frytek, ziemniaków, czyli węglowodany na bok. Ale piwo z soczkiem....ulalalala mniam. Jak przyjade to do dzieła i na sylwestra mam ochotę na 38 i nie więcej. Tylko oprócz tego wszystkiego trzeba jeszcze zapier....na masaże, bo skóra już nie taka superowa jak przed całym HALOOOOOOOO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atena35 Jestem tego samego zdania. Moja czasem ma mokre plecki jak leży w gondoli. I Ja mojej w upały na bank nie będę wkładać do nosidełka chyba że będę szła do rodziców klatkę obok hehe Bo czasem mi się ciężko zabrać Julka pod jedna pachą pod drugą torba , i piesek jeszcze, a takie nosidełko ułatwi mi sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski - wypowiem się co do chusty. Osobiście uważam że na upały się nie nadaje i nawet nie myślałam o jej zakupie a nosidełko owszem już za chwilkę kupimy - będziemy się nosić hihi. Sama nie wiem jakie ale kupię coś. Moja mała wypiła parę łyżeczek soczku i tak jej posmakował, że wypluwa smoczek żeby jej zamoczyć w soczku i włożyć do buziaka. tak w ogóle to dzisiaj cały dzień śpi - jakaś senna pogoda. Zaraz zmykamy na spacerek:) po jedzonku przejdziemy się troszkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://allegro.pl/womar-nosidelko-zaffiro-rainbow-n15-basnie-i1734754120.html co sądzicie o tym nosidełku wygląda fajnie cana jeszcze lepsza tylko że nie mam zielonego pojęcia o nosidełkach i nie wiem czy to byłby dobry wybór a musze szybko kupic bo zakupy z małym w foteliku samochodowym to jest koszmar. Mały waży prawie 7 kilo plus dwa fotelik a do żadnego sklepu nie wjade wózkiem bo wszędzie schodki przed wejściem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! odnośnie urozmaicania diety to ja się chyba odważę w tym tygodniu, czytałam że dobrze tak jak pisze lorien najpierw kleik kukurydziany, poźniej ryżowy a potem soczki z jabłek i marchewka, ale to chyba aż takiego znaczenia dużego nie ma .. ja zacznę od kaszki kukurydzianej do mleczka, poźniej ryżowa i jabłuszka :-) ale to po kilku dniach przerw .... kari - moja też nie potrafi jeszcze przewrócić się z plecków na brzuszek na razie uparcie pcha nóżki do buzi bo ząbkuje, ale każdy maluch w swoim czasie wszystko robi.... wiec nie ma co się martwic, moja naprawdę dobrze się rozwija wiec spokojnie czekam :-) co do nosidełek to też bym chciała kupić, ale nie jestem przekonana nie chcę za wcześnie, żeby małej krzywdy nie robic.. ale to fajnie i wygodnie :-) u nas dusznoo dzisiaj ... wieczorem mieliśmy jechać na plażę ale jak będzie padało to nici z planów lecę obiadek robić dalej ... aaa i ponawiam pytanie widziałyście w jakimś sklepie taką ekologiczną marchewkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zapomniałam zapytać czy któraś z was karmi mlekiem bebiko nutricia takie zółte od urodzenia. Moja mam mi kupiła jak byłam jeszcze w szpitalu i dziś znalazła. Jest nowe nie otwarte a wyrzucić mi szkoda. Wiec chętnie oddam jakiejś mamusi :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna ja wybieram sklepy takie żeby wjechać wózkiem fotelik wpinam do stelażu bo wtedy jest mniejszy wózek wiec po sklepie jakoś sobie radzimy. Ale żeby w ręce nieść dziecko z fotelikiem to masakra ja ledwo tak się doturlam do auta a co dopiero chodzić tak po sklepie... co do nosidełka na zdjęciu wygląda całkiem solidnie. Ale ciężko powiedzieć coś więcej - sama miałam problem z wyborem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłyśmy właśnie od znajomej - mała cały czas spała mi na rękach a my plotkowałyśmy. Zawiozłam jej ciuszki po małej bo u nich maluch w drodze. Ja daję mojej małej ciepłe napoje, takie letnie ale nie całkiem zimne. Co do diety to chciałabym zrzucić jeszcze 5 kg ale coś nie idzie mi z dietą. Mój mąż jednak przyzwyczajony do mnie większej mówi, że teraz wyglądam jak kościotrup. Ja się z niego śmieję ze kościotrupa jeszcze nie widział hihi. Teraz czuję się dobrze ale chciałabym te 5 kg mieć w zapasie. Musze się wam jednak pochwalić, ze zamiast mnie moj mąż schudł. Dzisiaj stanął przede mną nagi hihih i całkiem nieźle wyglądał, bez brzuszka hihi. Aktualizuję info - moja małana razie dobrze zniosła soczek. Nic nie boli, całkiem nieźle się czuje właśnie śpiewa z moim mężem OGÓRKA:) on jej śpiewa a ona się cieszy hihi. POza tym dzisiaj marudna bo u nas pada deszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×