Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

annja dzieki za odpowiedz o brzuchu, bylam u swojej midwife (rewelka kobitka - mam do niej zaufanie 200%) pytalam o brzuch swoj i powiedziala, ze mam zwolnic, ze twardnienie i skurcze sa zupelnie normalne, ale zebym nie przesadzala. Rozumie Ciebie, ze sie boisz... o dzidziusia i ze chcesz go maxymalnie chronic, ale ... kurcze nie wiem co poradzic, ale postaraj sie myslec dobrze, dzidzius lubi szczesliwa mamusie i zamartwianiem mu nie ulatwiasz. Ono wyczuwa twoj nastroj;) bedzie dobrze trzymam kciuki;-* daj znac i nie martw sie za duzo, tylko tyle ile trzeba;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamusie! :-) Ja także pragnę Wam podziękować za życzenia Świąteczne i życzyć Wam, Waszym rodzinom i maluszkom Zdrowych, Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia !!!! :-D ladyrowerro - u mnie lepiej, musiałam zmienić leki i biorę teraz fenoterol, ale brzuszek w końcu się rozluźnił, nie miałam wyjścia bo no-spa była za słaba i cały czas mimo leżenia miałam napięty brzuch. Wczoraj po konsultacji z lekarzem zmieniłam i od razu po pierwszej dawce leku poczułam różnicę, tylko po nocy mam jeszcze ciągle napięty ... ale mam nadzieję, że już będzie dobrze, jestem pozytywnie nastawiona :-) Pozdrawiam mamusie i jeszcze raz Radosnych Świąt Wam życzę !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hEJKA!!! DZIĘKUJĘ ZA ZYCZENIA świąteczne:) ja jeszcze leniuchuje bo wczoraj jednak zawzięłam sie w sobie i robiłam do pózna sałatkę, pakowałam prezenty i sprzatałam:) gratuluję wszystkim mamusiom, które znają płeć maluszków. ja mimo tego, ze lekarz powiedział ze to córcia nie umiem mówić do brzuszka Lenka... jakies mam takie mieszane odczucia jeszcze:) anjja ja tez w pierwszej ciąży długo brałam fenoterol i faktycznie twardnienia brzucha przeszły. sciskam Was mocno w ten świąteczny czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia pragnę przesłać najserdeczniejsze życzenia. Niech nadchodzące Święta będą dla Państwa niezapomnianym czasem spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień. Życzę, aby odbyły się w spokoju, radości wśród Rodziny, Przyjaciół oraz wszystkich Bliskich dla Państwa osób. Wraz z nadchodzącym Nowym Rokiem życzę dużo zdrowia i szczęścia. Niech nie opuszcza Was pomyślność i spełnią się te najskrytsze marzenia Dla wszystkich kochanych mamusiek majowych wszystkiego co sobie wyśnicie z waszymi kochanymi maleństwami.buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim Mamuśkom:) Trochę mnie nie było z Wami ale wszystko nadrobiłam. Ja cały ten czas przygotowań świątecznych spędziłam w łóżku jak lekarz kazał dla dobra dzieci. Całym moim zadaniem w te święta było pakowanie prezentów a ręsztę zrobił mąż. Tym co znają już płeć - Gratuluję:) Sama nie mogę się doczekać choć najważniejsze jest żeby były zdrowe moje bąbelki.Ja mam dopiero wizytę 7 stycznia więc jeszcze sporo mi zostało czekania do połowkowego. Zamartwiam się ciągle o to , że nie czuję jeszcze ruchów. Wg USG jestem w 18 tyg. a wg OM w 19 i jak czytam to Wy już czułyście ruchy a ja nie i się zamartwiam. No ale wiarzę, że je poczuję. Wszystkim majóweczkom życzę Zdrowych, pogodnych i najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia. Aby nasze maleństwa rosły w nas zdrowo i dawały wiele radości. Oby nam brzuszków po tych wszystkich pysznościach na świątecznym stole nie rozwaliło hihi:)3majcie się Kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki kochane -zdrowych pogodnych i najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia :) Wszystkiego co najpiękniejsze na Święta Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny też składam Wam życzonka:* Na stole leżą świąteczne dania. Robi się ciemno - nadchodzi noc. Pod choinką stos prezentów do rozdania, w całym domu panuje świąteczna moc. Niech te święta będą dla Ciebie i rodziny wyjątkowym czasem, spędzonym w rodzinnym gronie, w miłej atmosferze świąt. Wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i radości w nadchodzącym Roku 2011 i błogosławieństwa Bożego życzą... Beata z Mężem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAJOWECZKI W TE SWITA ZYCZE WAM DUZO ZDROWKA DA WAS I MALYCH MIESZKANCOW BRZUSZKOW :) DUZO MILOSCI, CIEPLIWOSCI I SPOKOJ DUCHA BY SZCZESLIWIE PRZEZYC KOLEJNY ROCZEK DOCZEKAC RADOSNEGO ROZWIAZNIA I CIESZYC SIE Z KAZDEJ Z CHWIL. dziekuje kochane za zycznia i za dobre slowa, ktore postawily mnie niejkao do pionu. Macie racje, swita racje - mojego Lolunka w ogole nie powinno byc a jednak jest i skladam rece do Boga i dziekuje za wielki dar i w sercu mocno przepraszam za moja reakcje. Dzidek szaleje, rosnie jak na drozdzach i chyba bedzie pilakazem po tatusiu :) uciekam juz - ostatnie prezenty zapakowac i w droge na wigilie. SPOKOJNYCH SWIAT !!! SCISKAM WAS WSZYSTKIE CIEPLUTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokoju i radości, tylko miłych gości! Smacznej Wigilii i całusów moc - w tę najpiękniejszą w roku noc! Szczęścia kilogramów, ze śniegu bałwanów! Życzliwych ludzi wokół, żadnej łezki w oku, Przyjaciół jakich mało. Przez życie idźcie śmiało! Niech miłość bez ustanku Was dotyka. A w Nowym roku szczęście spotyka! Wesołych Świąt Wam życzę kochane!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej pięknej bożonarodzeniowej porze życzę wszystkiego co serce może: -Zdrowia bo najważniejsze -Szczęścia bo najpotrzebniejsze -miłości bo najpiękniejsza -Pięknych marzeń bo bez nich nudno -wielkich celów bo bez nich żyć trudno... Wesołych i spokojnych świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane majóweczki! Trochę spóźnione, ale szczere życzenia świąteczne Wam składam. Przede wszystkim - zdrówka. Bo bez tego nic innego nie da się osiągnąć. Radości i uśmiechu na codzień, jak najmniej stresów. Miłości i spełnienia wszystkich Waszych nadziei i ambicji. No i oczywiście zdrowych, ślicznych i mądrych bobasów;) Ze swojej strony dziękuję Wam wszystkim za życzenia :* A dziś żegnam się z Wami też, możliwe że na dłuższy czas. Pojutrze, a w zasadzie już jutro mój wielki dzień i w związku z tym pewnie nie będę miała czasu się odezwać przez jakiś okres. Bo zaraz od poniedziałku zaczynam przeprowadzkę, urządzanie się, ogólne urwanie głowy. Na pewno będę myśleć o Was i żal mi trochę, że nie będę stale na bierząco. Ale postaram się nadrabiać jak tylko będzie się dało. Także do usłyszenia kochaniutkie, trzymajcie za mnie kciuki w niedzielę o 12.30 ;) :P P.S. Trochę się uspokoiłam jeśli chodzi o Kruszynkę. Trochę bardziej się znów rusza, choć dalej jest dość spokojna. No ale najważniejsze, że czuję ją codziennie po kilka razy przynajmniej. A stetoskop chyba mi się zepsuł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny w ten świąteczny poranek Ja wczoraj byłam tak strasznie słaba, że myślałam, że będę musiała jechać na pogotowie :-( Nie wiem co mi się stało, ale chyba namarzłam, bo tak strasznie bolały mnie plecy i chyba nawet gorączkę dostałam. W nocy też zwijałam się z bólu. Wzięłam nawet jedną tabletkę apap, ale kiedyś słyszałam, że to można brać? Dzisiaj już jest lepiej, ale wczoraj nawet apetytu nie miałam. Nie mogłam nawet przy stole wysiedzieć. Jak tylko coś zjadłam uciekałam od razu na fotel. Mam tylko jedną myśl w głowie, żebym tylko Dziecku nie zaszkodziła. Już się naprawdę przestraszyłam, że coś się z Maleństwem dzieje i obiecałam sobie, że jak nie przejdzie do dzisiaj to nie będę tego bagatelizowała, tym bardziej, że plecy mnie bolały. A jak Wam minęła Wigilia? pewnie mało się teraz będziecie odzywały ;-) Każda spędza ten czas w gronie najbliższych. A czy Wy też myślicie o tym, że za rok te święta będą zupełnie inne? Już się nie mogę doczekać tych chwil kiedy Nasz Skarb będzie razem z nami. Stylowaa no mi tez właśnie co usg to wychodzi inny termin porodu. Już też mam coś koło 18.05. Ale i tak chyba uznaję ten pierwszy termin. Sama właściwie nie wiem jak to powinno się liczyć. Zapytam się o to jak nie zapomnę na wizycie. No nic Kochane. Wypoczywajcie dalej i cieszmy się tym świątecznym czasem.Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane,witam w ten świateczny czas:) Mój brzuch przepełniony,a jeszcze dwa dni przed nami. Mój Mateuszek jakis spokojniutki przez te świeta,odzywa się rzadziej,no ale najważniejsze ,że w ogóle daje znaki:) A jak tam u Was? ad8888 życzę Ci aby jutrzejszy dzień był jednym z najwspanialszych dni w Twoim życiu,żebyś go mogła zawsze przemiło wspominać. Daj znać jak już się u Ciebie uspokoi,będziemy czekać:) Emilka mam nadzieję ,że już lepiej u Ciebie,faktycznie jeśli by Ci miało nie przejść to lepiej dla własnego spokoju sprawdzić to u lekarza,oby jednak to nie było potrzebne,może wszystko minie. W ciązy mozna zażywać paracetamol,który znajduje się w apapie,tylko nie pamietam dawki czy wolno na dobę 500 czy 1000 mg.A z tym terminem to juz sama nie wiem ,który sie powinno brać pod uwagę,tutaj lekarze i połozne twierdzą ,że ważniejsze i bardziej wiarygodne jest to z USG,Ty też zapytaj,ciekawe co Ci odpowie lekarz u nas w końcu troszkę sniegu,prawdziwa świąteczno-zimowa aura,jest przecudnie,także wybieramy sie na spacerek Miłego dzionka mamulki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa dzisiaj na szczęście jest już lepiej. W ogóle to zmierzyłam sobie ciśnienie i miałam tylko 100/70, ale wypiłam małą kawkę i mam nadzieję, że to pomoże. Ja też z chęcią bym się przeszła na spacerek, ale boję się wychodzić, żeby nie zmarznąć za bardzo. Może jutro się przejdziemy. ad8888 ja Tobie też składam gratulacje z okazji jutrzejszego dnia. To będzie na pewno dla Ciebie niezapomniane przeżycie. Ja sama z chęcią bym przeżyła raz jeszcze swój własny ślub. Ale oczywiście z tym samym mężczyzną ;-) Trzymaj się tam jutro Kochana i napisz jak już trochę ochłoniesz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane No i właśnie nad nastrojem świątecznym wzięły górę szalejące hormony. Opiernieczyłam wszystkich żeby w końcu przestali się wtrącać i mi doradzać. Co chwilę słyszę tylko, nie rób..., nie jedz..., nie powinnaś..., uważaj. Mam już po prostu tego dosyć. Do cholery to jest moje dziecko i przeciez nie zrobiłabym nic co może mu zaszkodzić. Tak więc teściowa, babcia i reszta rodzinki zostali zrównani z błotem. Tylko jedyna moja mam stanęła w końcu w mojej obronie i im powiedziała,że mają sie nie wtrącać. Mój kochany małżonek oczywiście nic nie słyszy i nie wie o co mi chodzi. Ale mi nerwy puściły nie ma co. Sorki, że Wam tu w okresie świąt sie użalam ale musiałam to wyrzucić z siebie Ada trzymam kciuki jutro. Nie zamarznij nam kochana. Życzę dużo miłości, zrozumienia , cierpliwości i wielu wspamnałaych i szczęśliwych lat spędzonych razem :) Mam nadzieję, że Wam spokojniej mijają święta, w każdym bądź razie tego Wam życzę z całego serducha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniołek 99
hej . zastanawiam się czy wy jadłyście ryby śledzie mak na wigilii czy się ostrzegałyście że tego nie można jeść>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Mamuski :) Jak tam Świeta....ja umieram, z przejedzenia :P Najgorsze ze nie moge sie opanowac, wczoraj wsunelam tone sledzi - mozna czy nie mozna od poczatku ciazy nie jadlam wiec jak zjem przez Świeta to nic nie bedzie chyba, do tego te ciasna...Boziu normalnie mam oczy dookola glowy...cos czuje ze teraz waga to mi szybko zrobi fruuuu w gore :D Moja corcia dostala mnostwo zabawek ale najbardziej chyba ukochala gadajacego i spiewajacego Kubusia Puchatka - katuje nas nim od wczoraj :O no a my leniwie odpoczywamy... Ad888888 - życze pieknego slubu! i czekamy na zdjecia ;) A teraz kochane ide zrobic sobie goraca herbatke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :D Przede wszystkim to spóźnione zdrowych wesołych ;) Jakoś przez to szaleństwo przedświąteczne nie było kiedy napisać. Coś w ogóle komputer mi świruje nie zapala monitora porostu jest ciemno jakby ktoś zgasił światło ;) i trzeba czekać nawet godzinę aż zapali nie wiem o co chodzi :/ Więc uciekam doczytać co tam naskrobałyście. Mam jeszcze pytanko odnośnie wspólnego porodu, któraś jest chętna?? U mnie trzeba mieć zaliczoną szkołę rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja rowniez objadlam sie niemilosiernie, ale nie przejmuje sie tym wogole. W koncu do tej pory nie moglam sobie na to pozwolic, a teraz z racji tego ze brzuszek mam juz spory to i tak nic nie widac. Fakt, ze jak stanelam dzisiaj rano na wage to przybylo kilogram przez te 3-4 dni, ale przynajmniej dzidzius sobie pojadl :) Mi na szczescie nikt nic nie mowil, co moge a co nie. Ale pewnie zachowalabym sie tak samo, kiedy rodzinka by mi wypominala, ze nie moge tego czy tamtego. Bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Witam jeszcze świątecznie! U mnie to samo: trochę sobie pozwoliłam i już od Wigilii chodzę objedzona tak,że aż strach.. ;) Na wagę nie wchodzę, może dopiero za jakiś tydzień, jak wszystko wróci do normy :) W najbliższą środę 29 grudnia mam usg - jeśli dzidzia pozwoli, to dowiemy się kim jest :) Już się nie mogę doczekać! Pozdrawiam wszystkie Mamusie i Dzidziolki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) Ale mam brzuchol dziewczyny... teraz nie wiem ile tego brzucha bo ciąża, a ile bo objedzenie, przejedzenie itp:) ja jadłam śledzie i niczego sobie nie odmawiałam. cały czas tylko wzrok rodzinki skupiał się na tym na co mam ochote- słodkie czy pikantne:) a powiedzcie mi kochane czy jak dzidzia sie wypycha i wierci to jest wrazenie podobne jakby sie brzuch stawiał??????????? za nic nie mogę sobie przypomniec, a dzis brzuch mi szaleje i martwie sie, a wizyta dopiero 03.01/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie majóweczki. Przejedzona jestem helppppppppppppppp. Nie wchodze nawet na wage - bo przeraziłabym sie. Moja SHE dawała czadu zawsze w kościele. Non stop sie upominała o chyba głaskanie - niewiem. Po świetach u mnie super. jestem nieco przemęczona ale no coż - nowy dom nowe tez życie. Niektóźi dopiero w świeta dowiedzieli się ze bedziemy mieć małą w maju. hihihihi ale ich miny warto bylo zobaczyc. A teraz jeszcze tydzieb i sylwesterrrrrrrr. \ JAKIE MACIE PLANY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniołek 99
dziewczyny poradźcie co robić .przed świętami 2 dni pobolewało mi podbrzusze z prawej strony ,tak popołudniu. i delikatnie.dodam że w tych dniach wypiłam małą sypaną kawę pół na pół z mlekiem .kawy nie piję od września od kąd wiem że jestem w ciązy . .póki co do dziś jest ok nie boli.dziś miałam iść do lekarza ale mój ginek na urlopie i nie chce mi się do niego dzwonić i pytać o nic.do innych lekarzy w mieście nie mam zaufania.wizyta 20 stycznia ma być dopiero .czy jednorazowy lub dwu razowy delikatny ból podbrzusza może świadczyć że coś z dzieckiem nie tak? mi się wydaje że normalne że pobolewa czasem podbrzusze.17 tydzień kończę dziś. a może ta kawa tak zadziałała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, ja też już po Świętach i jak zwykle objedzona, przejedzona i pokłócona z mężem:( Moja mała brykała w Święta, chociaż czuję że bryka ale w odstępach. Czasami siedzi cichutko i nic a momentami rozbryka się, zwłaszcza w nocy. Wczoraj się z nią bawiłam, pukałam w brzuszek, naciskałam a ona odpowiadała kopniakami. Czy to możliwe by maluch był już taki mądry i bawił się ze mną. Zauważyłam też że gdy się położę, ona kręci się i kopie, tak, żebym położyła rękę na brzuszku - jak już ją położę to mała jest nagle cicho. Już sama nie wiem czy mi się to zdaje, czy tak jest naprawdę. Niepokoi mnie tylko to, że gdy zaczynam się złościć, gdy się zdenerwuję to nagle zaczyna mnie boleć brzuch i wtedy bardzo się martwię, że przez swoje nerwy coś będzie nie tak z małą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Hejka dziewczyny dla mnie te święta nie skończyły się fajnie najpierw jadać do moich rodziców facet prawie zepchną nas do rowu bo tak szybko jechał ze mój mąż musiał odbić w zaspę i mój tato musiał nas wyciągać ale nic nam się nie stało za to wieczorem w drodze powrotnej my jadać bardzo wolno 20 km na godzinę zatrzymaliśmy się bo było wąsko i jechał samochód z naprzeciwka i myśleliśmy ze ten skur....el chociaż zwolni a on nic i zarzuciło go i przywalił nam w lewy bok ale na szczęście nam się nic nie stało ,ale byłam już taka zdenerwowana ze szok i jeszcze ten palant mówił ze to nie jego winna tylko pogody myślałam ze mój M go zabije a tak w sumie dziewczynki sie obżarłam za wsze czasy zjadłam i śledzika i mięsko i pierogi i bigos i wszystko co tylko możliwe i czekam na wasze wrażenia po świętach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wigilia była bez prądu - a ponieważ mamy tylko indukcje na prad - zostaliśmy W CZARNEJ - MURZYŃSKIEJ PUPIE. Na pomoc pośpiesyła tesciowa - podgrzewając wszystko u siebie na szczeście mieszka obok. Noi i tam w 10 osob przyświecach jedlismy to co sie nadawało. Przy kominku grzał się karp, barszcz i inne dania. Fajne to było - bo przygoda roku. prąd właczyli dopiero 25.12 w południe. Jak wyrwałam do przygotowań obiadu to myslałam ze mnie nikt nie zatrzyma. hihihi ale w sumie bylo super. natalia256 - niezła przygoda życia. Na szczęście nie stało się nic złego. Całe szczeście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej dziewczyny :) Mysle ze wcale nie bede oryginalna jezeli powiem ze jestem objedzona na maksa ... zarlam jak szalona - chyba sie mala domagala :D:D brzuch mam ogromny, z dnia na dzien sie powiekszyl, mam zdj to dzis wrzuce na pocztunie :)))) natalia - brak mi slow, strach jezdzic w polsce, chocbys nie wiadomo jak uwazala znajdzie sie debil ktory bedzie zapieprzal - ja wychodze z zalozenia ze jak im sie spieszy na cmentarz to niech sie sami zabijaja a nie narazaja innych ktorzy chca zyc. Eni my z mezem w domu u siebie albo z moimi starotkami, nie mam ochoty na zadne zabawy, poza tym szalenstwa w tak odmiennym stanie chyba nie dla mnie :D milego dnia :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia 208
co jest bezpieczniejsze dla dziecka ?czy poród naturalny czy cc? ja się boje naturalnego i szczególnie że ponoć w moim szpitalu nie dostanę znieczulenia przy naturalnym .na samą myśl tego bólu jaki to jest mnie paraliżuje,chociaż jeszcze nigdy nie rodziłam to się nasłuchałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oLCIA ZAWSZE sn JEST CHYBA LEPSZY DO ZAGOJENIA - poczytaj na necie. Różnice sa kolosalne. CC to operacja. Ale szerzej poczytasz o tym na abcporod.pl lub ogolnie na necie odnośnie ww tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×