Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciąża czy nie ciąża

Kto tak jak ja czeka teraz czy jest w ciąży?

Polecane posty

ja to bym nawet gdzieś poszła w miarę niedaleko, ale mamy traumę po sylwku, 2 lata temu wybraliśmy na Ukrainę i jak już prawie byliśmy tam, to dostaliśmy tel. że ojciec mego męża zmarł i trochę Nas to jeszcze trzyma, żeby gdzieś dalej się wybrać...a nasi znajomi to chętnie do nas przychodzą sami jakoś rzadko wychodzą z inicjatywą i to mnie wkurza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia, ja tylko dużo piszę o tym, bo taki mam charakter ;), jak mąż wrócił z pracy, to się tak wygłupialiśmy, miałam świetny humor, więc uwierz mi nie zamartwiam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przykre w taki dzien i tak daleko od domu i wcale wam sie nie dziwie ze nie chcecie jeszcze nigdzie daleko isc, a znajomym tez sie pewnie w domu nei chce robic i tyle:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze ze sie nie martwisz bo w sumei to nei masz za bardzo czym co cykl od 11 roku sie powtarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano...nie wiem, może w mniejszych miastach jest inaczej...chętnie ludzie się spotykają na kawę na mieście, ale już do siebie zaprosić czasem, to już niekoniecznie, dodam, że raczej do nas ich nie ciągniemy na siłę i przychodzą chętnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie o t ochodzi ze nie trzeba ciagnac do siebie zeby chcieli przyjsc, a na miescie to tez nie zawsze w domu wygodniej. Chociaż nie powiem lubie isc sobie na rynek do restauracji i wypic kaawke zjesc kawalek ciasta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też lubię monia na mieście, ale wiesz czasem by się chciało dłuższą posiadówkę na spokojnie z noclegiem, bo my takowy ofiarujemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem o co ci chodzi do wszystkiego jesli o t oczy przychodza do nas i czy nas zapraszaja to tak na jedno i drugie a jeżeli chodzi ci o to czy jak mamy jakies kłopoty to my nie zwracamy sie do znajomych tylko sami sie tym zajmujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ja wole zawsze u siebie w domku nie wazne ktora jest godz na powrot a u nas miejsca nie ma takze nie oferuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może bardziej mi chodzi, ze was gdzie wyciągają, że tak na zmianę cos organizujecie, wychodzicie gdzieś? ja mam część takich znajomych, takich ogólnie w porządku można szczerze porozmawiać i wiem, że oni sami nic nie zaproponują, bo tacy są...no i część takich niby przebojowych i cholera wie czemu lubują się tylko w sms i zadzwonieniu czasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to nei to jednych mamy takich ze nawzajem sie wyciagamy a drugich ze do nas caly czas przychodza ale jal ubie jak do nas przychodza, a tych co lubia smsy i dzwonienie to takich sie pozbylam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym liczeniem na innych, to też bardziej chodzi mi o jakieś drobne przysługi, bo mamy dość sporą rodzinę jakby co do najpierw do nich się zwracamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jak ktoś mieszka daleko, to ok, zresztą jak czuję, ze w tym mailu jest szczery, bo da się to wyczuć, to też nawet jak kontakt jest rzadki, to ok ;) możliwe, że przesadzam, ale nie nawidzę czegoś takiego, jak ktoś się prawie rok nie odzywa i raptem dzwoni do mnie przed świętami z życzeniami i jaki to jest miły :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my od zawsze sami pomagamy sobie nawzajem a jak chce z kims pogadac to wlasnie do tej kolezanki ide i jest git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pogadania to jeszcze ktoś się znajdzie, ale nam by się przydała jakaś para z którą byśmy się w pełni dobrze rozumieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to my naszczescie takich mamy tylko ze nam to jest za malo jedna para:/ troszke wymagajacy jestesmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak jakaś na zmianę by się przydała ;). ja mam dwie dobre znajome pary, ale oni sa on nas daleko, z nimi, to możliwe że byśmy się bardziej dogadali :O, kolega męża też jest fajny, no ale jest sam...a też nie chce jakieś sztucznej atmosfery, jak czasem się wytwarza, ludzie się zmieniają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas naszczescie singli nie ma chociaz jedni biora slub w czerwcu ale z nimi tylko raz na jakis czas jak cos potrzebuja to wtedy wiedza gdzie przyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tacy są najlepsi :D my niestety przejechaliśmy się na naszych świadkach ze ślubu...poznałam moją dobrą koleżankę z kolegą dobrym męża, zaczęli być parą, więc wzięliśmy ich na świadków...oni wzięli ślub pół roku po nas, już mniejsza z tym, że dla nas, to wydawało sie za wcześnie, bo to nie nasza sprawa...zapraszaliśmy ich ślub gdzieś w jakimś mcdonaldzie (tak chcieli), bo wykręcali się sianem, że nie w ich domu, później przed ślubem też były dziwne historie...po swoim ślubie nie pokazali nam nawet zdjęć o filmie ze ślubu nie wspomnę...od nas dostali zdjęcia, płytę z filmem ze ślubu i obejrzeli u nas wszystkie zdjęcia...niesmak pozostał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzisz tak jest ze znajomymi my mielismy swiadkow moja sioetre i meza brata i bylo git:) bardzo sobie chwale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat w takiej sytuacji, to rodzina jest najlepsza, bo nie robi tego z łaski ;), mąż mógł wziąć brata, ale ja nie mam siostry, a dalsze kuzynki, to albo sporo starsze od brata męża by były, albo nie mam z nimi zbytnio kontaktu, więc trochę na siłę by to było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wyszla sytuacja: moi znajomi nas zaprosili do siebie na sylwka , wczesnie jodezwala sie moja kolezanka z liceum czy moze gdzies razem pojdziemy, i tamta co nas zaprosila powiedziala zebysmy z nimi przyszli do nich a teraz pisze ze nei bo ich nei zna i musze to odkrecic kur.... taka glupia sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×