Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaaaaaa iffii

nie chce karmić piersią - kiedy o tym powiedzieć w szpitalu?

Polecane posty

W takim razie powiedz o tym w szpitalu, a mąż przed porodem niech da jakąś koperte pielegniarce, która sie bedzie Tobą opiekowac bys sie nie musiala martwic. Niestety ten kraj na pieniadzach teraz tylko polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sewrwerwer
szkoda ze nie małopolska bo bym ci poradziła fajny szpital gdzie nie ma z tym problemu. Tak czy siak powodzenia, masz prawo nie karmic piersia i nikomu nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaa iffii
do ginas sie nie umowie bo nie ma wolnych miejsc , do rodzinnego pojde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoistko....
jeden z najwiekszych błędów - pozwolić dziecku zasypiać przy cycku... przy obiedzie przy stole tez mu bedziesz pozwalała zasypiac?... - Ty nie masz dziecka, prawda? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmienie
Każdy ma prawo do wyboru jedna kobieta czuje cudowną więź z dzieckiem podczas karmienia, a innej wystarczy przytulanie żeby poczuć bliskość, karmienie nie dla każdej matki jest przyjemnością, dla mnie nie było, choć karmiłam długo, i miłość nie ma tu nic do rzeczy, bo dziecko jest dla mnie najważniejsze. I nie jest to żaden egoizm, równie dobrze z miłością można karmić dziecko butelką. Ja czułam się jak dojona krowa i tyle. Nie mówiąc już o dwuletnich dzieciach, które podchodzą do mamy podnoszą jej bluzkę i dobierają się do cycka. Widziałam na własne oczy i byłam przerażona. Więc nie krykujcie tych, którzy mają inne zdanie niż wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forwarded
Tak właśnie śledzę podobne wątki i czekam kiedy pojawią się pierwsze sfrustrowane misjonarki karmienia piersią/porodów naturalnych/wstaw dowolne i wyzywacze od egoistek :) Nigdy nie czekam więcej niż 30 postów. mamaaaaaa iffii - trzymaj się, nie we wszystkich szpitalach zmuszają do karmienia - w Krakowie na Ujastku wręcz zachęcali do butelek jak coś nie szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaa iffii
ja sie nie przejmuje krytyka, kadzdy ma prawo decydować jak chce karmić swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaa iffii
forwarded--> dziekuję a wszpiatlu to jednak powiem ze niechce karmic , kazzdy ma prawo wybrać przeciez to moje dziecko nie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość titilinka
wiesz w szpitalu to moze byc z tym problem- zalezy na jakie polozne trafisz- ja dawałam mala na noworodki zeby ja nakarmily- to bylo 100 pytan zaraz a czemu nie karmie, a co sie stalo no ale sila rzeczy dziecko braly, na noc oddawalam bez problemu bo chcialam sie wyspac (wiem wiem wyrodna jestem) w domu mala jadla cycka tylko 2 razy w nocy przez 2mc- pozniej juz tylko butle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"egoistko.... - Ty nie masz dziecka, prawda?' kwestia kilku miesiecy ;) autorko - kupcie w aptece mleko nan w jednorazowych buteleczkach. jest ono gotowe do spożycia, nie trzeba rozrabiac proszków itd, wystarczy troszke podgrzac w garnuszku z ciepłą woda. mozna tez spokojnie kupić smoczek pasujący do ujścia tych buteleczek. odpada Ci cała zabawa w szpitalu z butelkami, smoczkami, jałowieniem itd, nie musisz nikogo wołac i prosić o pomoc, sięgasz do szafki i masz gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tajasne
to wszystko wyjasnia , a swoją drogą rozwalaja mnie takie beznadziejne argumenty: "jeden z najwiekszych błędów - pozwolić dziecku zasypiać przy cycku... przy obiedzie przy stole tez mu bedziesz pozwalała zasypiac?... piers jest do karmienia, a nie do zabawy czy jako usypiacz. jak sie je to sie nie śpi.":-D Mało wie , a się madrzy :-D Chocoaz argument bys jakis sensowny dała :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sskakankaa
Ja też nie karmiłam piersią bo w dzień porodu nie miałam w ogóle pokarmu więc podałam butle dziecku dopiero po 4 dnia dostałam nawału pokarmu ale moja pielęgniarka powiedziała że skoro mała już je normalnie sztuczne mleko to nie muszę jej dawać cyca i poradziła żeby nie dotykać piersi nie masować a pokarm sam zejdzie bez pomocy leków. Faktycznie trwało to z tydzień może 2 ale piersi po woli wracały do poprzedniego stanu i jak cały pokarm zszedł to nie wyglądają jak przed ciążą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusieńka
ja też nie chciałam słyszeć o karmieniu piersią przed ciąża i w ciąży. wszystko zmieniło się we mnie w momencie,kiedy zobaczyłam po raz pierwszy córeczkę...karmię już 7 miesięcy i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.daję dziecku to,co najlepsze i najzdrowsze.a poza tym -po co oszukiwać naturę?...przez 7 miesięcy ani razu nie karmiłam przy ludziach-jedynie w samochodzie-ale miałam żaluzje antysłoneczne-więc nie było nic widać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
argument jest prosty. dzieci muszą miec porządek dnia i rytuały, ktore ten porządek dnia wyznaczają. dziecko musi czuć jasno że dana sytuacja oznacza to i to. jak nauczysz zasypiac przy piersi to niepredko ci sie uda nauczyć je z kolei samodzielnego zasypiania w łóżeczku, co jest kłopotliwe dla matki i stresotwórcze dla dziecka - no bo jak do tej pory zasypialo przy piersi i było OK to czemu teraz nie moze?... jak nie nauczysz ze na krzesełku do karmienia sie je, a nie maluje kredkami czy lepi z plasteliny to bedziesz potem latac za dzieckiem po całym mieszkaniu z łyżką, byle tylko zjadło cokolwiek. i tak dalej i tak dalej. ja wiem że emocje grają, że sie to wydaje takie cudowne i dobre dla dziecka itd ale wystarczy sie logicznie zastanowic nad konsekwencjami swojego postępowania i mozna zauwazyc ze się kręci samemu na siebie bat. tym bardziej że niewiele trzeba żeby to poprawić, a zarazem ułatwić życie i sobie i dziecku. oczywiscie wyjątki istnieją - na okolicznośc osob ktore zaraz sie zjawia i beda przekonywac ze u nich bylo inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamausiaaaaaaaaaaaaaa30
ja dostalam pokarmu na 3 i 4 dzien ale mnie tak piersi bolały ze szok, musialam odciagac i to przynosilo ulge a maz pojecahl do mojego gina po recepte do ktorego ja wczesneij zadzwonilam i wyjasnilam sprawe, nie było problemu z wypisaniem recepty a nie wiedzialam ze lek na zatrzymanie laktacji to bromergon ktory mam w apteczce gdyz wczesniej brałam na obnizenie prolaktyny aby zajsc w ciaze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusieńka
wasz błąd polega na tym,że mówicie -że w pierwszy dzień po porodzie nie macie mleka.dziewczyny- doczytajcie- przez pierwsze ok. 48 godzin ŻADNA KOBIETA NIE MA POKARMU W CYCACH-DOPIERO PO TYM OKRESIE ZACZYNA SIĘ NAWAŁ MLEKA-a przez ten czas siara w 100% wystarcza dziecku.dzidziuś się nie zagłodzi,bo ma jeszcze spore zapasy tłuszczyku z okresu ciąży.no ale żeby był ten nawał mleka-to trzeba jak najczęściej przystawiać dziecko w ciągu tych krytycznych 48h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
ale jesteś głupia, pokarm naturalny i pierś są bardzo ważne w rozwoju dziecka, fizycznym i psychicznym GŁUPIA BABA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim skromnym zdaniem dziecko to nie robot, które mozna zaprogramowac, aby działało według naszych ustalen. Jesli dziecko zasypia przy piersi to matka ma zaprzestac go karmic czy na siłe budzic bo nie rozumiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
przepraszam za brzydkie słowo ale się zdenerwowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
do 5 dni nie było nawet siary!! a koleżanka miała pokarm jeszcze przed porodem! to wszystko zależy od kobiety. Poza tym nigdzie nie udowodniono ze sztuczne mleko jest gorsze od cyca!! Ja od kąd dostałam małego do rąk dałam go do cyca i nic dziecko płakało ssało i nic :( dopiero jak mu pielęgniarka dała butle był szczęśliwy i zasnął. Jeszcze wiele razy próbowałam dać mu cyca i dalej nic po 5 dniach dostałam pokarm a po 2 dniach już było po wszystkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamausiaaaaaaaaaaaaaa30
tak mialam czekac kilka godzin czy cały dzien az dostane pokarm a dziecko płakało w niebogłosy bo głodne a jak juz dostalo butelke to sie przyzwyczailo i nie chialo piersi bo z butelki nie musiala az tak ciągnac i lepiej lecialo dziecko sie szybko przyzwyczaja i nie pitol ze kobieta ma dopiero mleko 48godz po porodzie bo ze mna lezala dziewczyna ktora juz od 3 miesiecy przed porodem miala mleko ktore odciagala i mrozila w lodowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaa iffii
chinota---> głupia baba to moze ty jestes nie ja napewno, a to moja decyzja jak bede karmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do angells
Tak, jak dziecko zasypia przy piersi to sie go rozbudza i ma sie najesc. Potem jak juz skonczy moze sobie zasnac, po odbiciu rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
po prostu nie dopuszczac żeby dziecko zasypiało przy piersi. zaczyna zasypiać - konczymy karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie
moja znajoma właśnie nauczyła dziecko zasypiać przy cycu:/ i jak kiedyś leciałyśmy razem do polski na urlop a nasze dzieci równolatki!! w samolocie mój syn (wtedy 20m-cy) zasnął normalnie przytulając sie do mnie a jej mały ręce w jej dekolt cyca se wyjął przytulił i zasypia byłam w szoku że prawie dwuletniemu dziecku pozwala wyjmować pierś i to jeszcze w takim miejscu troche to dziwne dla mnie :/ rozumiem długie karmienie ale zrobienie z cycka maskotki do zasypiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikio343
SPOKO i tak po cesarce nie dadzą ci w szpitalu karmić dziecka -tak bedziesz naszpikowana lekami że ono nie może tego jeść. I to najlepsze pierwsze mleko wylejesz do zlewu, a oni nakarmia je zwykłym. a póxniej alergieeeee, u mnie tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"mikio343 - SPOKO i tak po cesarce nie dadzą ci w szpitalu karmić dziecka -tak bedziesz naszpikowana lekami że ono nie może tego jeść. I to najlepsze pierwsze mleko wylejesz do zlewu, a oni nakarmia je zwykłym. a póxniej alergieeeee, u mnie tak było" e tam. moj chrześniak cycka w ustach nie miał bo bratowa miala zapalenie piersi i ją karmienie ominęło po całosci. zdrowszego i mniej alergicznego dziecka nie widziałam. dzieci mojej kolezanki z pracy oboje na cycku ponad rok - alergiczni do bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara_saska
Ja nie karmie i karmic nie bede - wasi cycki beda wygladaly jak flaki moje nie - mam dwojke dzieci i po drugim porodzie zdecydowalam sie na operacje. Dbam o siebie i czesto moja corka ktora ma 4 lata powtarza ze jestem najladniejsza mama w przedszkolu i tak faktycznie jest - wiekszosc kobiet po tym gdy zostaja mamami nie dbaja o siebie wrecz oblesne sa. A piers ma byc kobieca - jak zostajesz matka nie przestajesz byc kobieta, zona. Zycze rozwaznej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaaaa iffii
moja bratowa etz nie karmila nie miala pokarmu i co?dziecko zdrowe jak ryba bez alegri

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
ja miałam pokarm będąc jeszcze w ciąży, po urodzeniu i tak przez 3 - 4 dni nie było rewelacji ilościowo ale mały w miarę się najadał, potem dostałam takiego nawału że nie dało sie "zatamować" tej powodzi w moich piersiach. Doszło do tego, że bałam się wychodzic z domu bo nawet jak miałam podwójne nakładki + folia pod bluzką to i tak za chwilę przeciekałam. Po miesiącu miałam dużo stresów, nie było to związane z dzieckiem i dosłownie w ciągu jednego dnia straciłam cały pokarm. Próbowałam jeszcze kilka dni ale bez skutku i musiałam dać butle bo synek był non stop głodny. Karmienia piersią nie wspominam rewelacyjnie, miałam poranione sutki do krwi, smarowanie Bepantenem nic nie dawało, kiedy gromadził mi sie pokarm i przystawiałam małego - płakałam z bólu, zgrzytałam i zaciskałam zęby. Od przejścia na butlę miałam o wiele mniejsza presję psychiczną, czułam sie seksowna i kobieca :) a długo się tak nie czułam bo przez ciażę i ten miesiąc karmienia myslałam o sobie jak o dojnej krowie. Drażnią mnie te osoby które za wszelką cenę starają sie narzucić swój tok myślenia, zarówno te fanatyczki pierci, jak i te które obrażają bo jakas matka chce karmić rok i dłużej. Każdy ma prawo do swojego zdania i swojego sposobu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×