Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jamnikszorstkowlosy

lęki mojej dziewczyny. zrywam?

Polecane posty

Gość jamnikszorstkowlosy

Mam nastepujacy problem. Moja dziewczyna jest piekna, madra, fajna...ale ma swoje leki. Ma duze problemy z zasnieciem przed wiekszymi wyjsciami czy na wyjazdach. Przez to dosc czesto ich unika. Robi cos z tym, bo chodzi do psychologa na psychoterapie i cos tam robia, niby jest coraz lepiej. Jej problemy pojawily sie nagle po wyjezdzie do Angllii z poprzednim facetem pare lat temu, bylo tam "strasznie" i od tego czasu tak zaczela reagowac... Nie boi sie ludzi czy wyzwan , pracuje jako nauczyciel, stara sie robic duzo rzeczy. Tylko tamto... No wiec rzadko jezdzimy do mnie do domu - mieszkam na drugim koncu Polski (bylismy tam tylko dwa razy), i w ogole, jakos nie moge jej wyciagac nigdzie np. do znajomych zagranice, czy do innego miasta. Wkurza mnie to, bo wszyscy pytaja o nia, chca ja zobaczyc. A ja ciagle sie musze tlumaczyc. Rodzice zaczeli mknie pytac czy ona ich nie lubi czy sie wstydzi ich. Pytam ja ciagle czy pojedzie, ona kreci, denerwuje sie...potem sie wsxciekam. Wlasciwie rok temu chcialem juz zerwac po tym jak poklocilismy sie po wyjezdzice do mnie do domu. Bo ile ja mam tak czekac. Jakas wieksza impreza czy wydarzenie to ona tez w stresie. Ile ja sie moge tlumaczyc? Ile mam tak czekac? Chyba powinienem z nia zerwac. Co prawda zarecZYlismy sie pare miesiecy temu, no ale chyba lepiej teraz niz pozniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy czy jestes w
zwiazku z ta dziewczyna, czy w zwiazku z rodzina/ kolegami/spoleczenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łó madkooo
hmmm nie kochasz jej jeżeli z takiego powodu chcesz z nią zrywać, masz rację lepiej z nią zerwij i daj dziewczynie spokój, po co masz ją oszukiwać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femme farfalle
wiesz co, kocha się mimo defektów, które wszyscy mamy, ty chciałbyś mieć idealną kobietę, mądra, fajna, tylko te lęki... życie generalnie nie jest lekkie i będziecie mieć jeszcze wiele trudnych sytuacji, kiedy możecie odczuwać lęk, powinniście się wspierać, rozumiem, że u niej jest jakieś psychiczne podłoże tych lęków i nadwrażliwości, takie choroby się leczy, wiem o czym piszę, miałam związek ze schizofrenikiem faktycznie, może lepiej rozstać się teraz, ponieważ nie potrafisz jej wspierać, nie wiem, czy się starasz czy nie, efekt jest taki, że sobie z tym nie radzisz więc może być tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
kocham ja, uwazam ze jest fajna, ale no przeciez jak ja moge tak zyc, ani zaplanowac cos, ani pojechac dalej rodzina ciagle pyta, nie moga tego zrozumiec, pewnie za moimi plecami stwierdzili ze uwaza sie moja dziewczyna za lepsza i nie chce do moich rodzicow przyjechac az mama mnie pytala czy ona ich nie lubi jak sie spotykaja to moja dziewczyna jest bardzo mila, tylko ze to jest rzadko, kilka razyw roku, bo nie moge jej wyciagnac czesciej poklicilismy sie wczoraj bo ...mielismy sie przeprowadzac...i zapytalem czy po przeprowadzce pojedziemy na tydzien do mnie do domu, do rodzicow...a ona sie wkurzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia1988
ja Ci powiem,ze sama mam lęki i dziwne myśli.Mój facet tego nie rozumie niestety,ma do mnie o to pretensje.Co ja poradze,ze taka jestem :( On tez chyba sie zamierza do zerwania,bynajmniej tak czuje i z jego slow wnioskuje. Też jestesmy po zareczynach,niestety jego miłość sie wypaliła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femme farfalle
słuchaj, ja rozumiem twój punk widzenia, wierzę, że to ci przeszkadz i dezorganizuje wasze życie, a włąściwie twoje plany na wspólne życie bo ona, wydaje się, ma inne to jest tak, że ty powinieneś się starać ją wspierać i walczyć z tymi lękami ale ona również musi w tej walce czynnie uczestniczyć, porozmawiaj z nią spokojnie, zaproponuj, że będziecie małymi krokami te lęki pokonywać, np. w jeden weekend jedziecie do znajomym, za jakiś czas sami na jakąś wędrówkę itd. itd., jeśli ona nie będzie chciaała z tobą współpracować to nie widzę waszego związku i rozumiem, że nie będziesz chciał go kontynuować właśnie mam wątpliwości, czy ty coś wiesz o tych lękach, czy wiesz jak ona definiuje ten lęk, czego właściwie się boi (przemieszczania, ludzi, obcych miejsc???), piszesz, że chodzi do psychologa i oni "tam coś robią", moim zdaniem powinieneś pójść z nią do tego lekarza i zapytać, jak macie nad tym pracować, zrób tak, jeśli chcesz ratować wasz związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to psychoterapia
dziewczyna powinna coś z tym zrobić bo te lęki i fobie dezorganizują jej życie trudno być z kimś kto nigdzie nie wyjeżdża..... chyba przede wszystkim powinieneś dokładnie wypytać o co w tych lękach chodzi, czy boi się nowych miejsc czy boi się że w nowym miejscu nie zaśnie.... no i o co chodziło z tamtym facetem..... bo bez zrozumienia istoty problemu trudno coś z nim zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
no wlasnie! czyli ktos rozumie jakie to straszne to nie jest tak ze ona nigdzie nie wychodzi czy nie jedzie.... jakos ze mna sie boi ....nie rozumiem tego byla kilka miesiecy w anglii, byla wtedy mloda i w ogole, pierwsza praca, stresy, facet ktorego nie kochala, brak kasyl ukrywanie sie w cudzych domach, podrabianie biletow na autobusy, obcy dziwni ludzie...a ona normalna dziewczyna z dobrego domu wiec troche ja to kosztowalo. Od tego czasu zaczela miec problemy ze spaniem, brala tabletki na spanie, i probuje je odkladac....i boi sie jezdzic, bo kazdy wyjazd czy jakies wieksze emocje, i problemy wracaja...no ale ona niby cos z tym robic chce bo z wlasnej woli chodzi do psychologa i jej zalezy... no ale ja juz nie mam cierpliwoasci , dla mnie to jakies brednie, nie bede tego tlumaczyl rodzicom bo stwierdza ze ona jest swirnieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość publicystka
facet zawsze jak widzi problem zwiewa tu mamy przykład autora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
ona uwaza ze ja ja stresuje ze jej nie pomagam, ze napieram na nia jak moze tak mowic?! 3 lata juz to wytrzymuje, udaje ze mi to nie robi, staram sie ja "zrozumiec"...ale jak naprawde nie chce gdzies pojechac to sie wkurzam i potem jej to mowie ...ze mam do niej pretensje ilez mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja dziewczyna najwyażniej cierpi na nerwicę lękową lub uogólnione zaburzenia lękowe i jednym z objawów jest strach przed podróżami. Choruję na to samo od prawie trzech lat. Super że chodzi na psychoterapię! A nie myślała o lekach? Ja biorę Depralin (escitalopram), lek z grupy SSRI- najbardziej pomocnej w tego typu zaburzeniach. Czy zrywać? Nienormalny jesteś. Ja od trzech lat jestem w związku. Też boję się podróżować, ale czasem się zmuszę do 100km bo inaczej całkiem bym się zamknęła w sobie. Twoja dziewczyna przecież się leczy! Skoro masz myśli, aby tylko przez to ją zostawić to znaczy że naprawdę jej nie kochasz. Jesteś tchórzem, współczuję jej takiego chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czepiasz jej się i wkurzasz o to?! Boże, żal mi jej. A możesz skumać że to jest choroba i to nie jej wina że się boi?! .... Wiesz co, odejdz od niej. Ona zasługuje na kogoś kto ją wesprze w walce z chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość publicystka
jesteś beznadziejny autorze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
nie ma zaburzen uogolnionych tylko bezsennosc ktora byla reakcja a potem stala sie przewklekla, no i przez nia lek przed waznymi wydarzeniami, wyjazdami (ze nie bedzie spala)... jakies leki brala na to, ale podobno psychoterapia wystarcza i pozwala wyleczyc w odroznieniu do lekow... tylko ze kuzwa, co ja mam z tym robic, ciagle sa o to jakies klotnie, bo ona sie boi ze mna jechac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femme farfalle
"próbuję ją zrozumieć", wydaje mi się, że cię to nie ochodzi, ta jej "fanaberia" zniecierpliwia cię, po twoim tonie wypowiedzi widać, że nie chcesz się dla niej poświęcać i jej pomagać, rozumieć to znaczy czynnie wspierać a nie mówić, że się rozumie radzę się rozstać bo skrzywdzisz ją jeszcze bardzie a drugiej traumy po facecie, może nie znieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
ona sie stara, probuje organizowac jakies wyjazdy...pare razy tak zrobila...ale albo bardzo krotkie albo np. jeszcze z jej rodzicami zagranice... a jak ja chce ja wziac do siebei do domu, czy do moich znajomych to juz widze w jej oczach strach...i slysze "nie....."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........oj............
"to zalezy czy jestes w zwiazku z ta dziewczyna, czy w zwiazku z rodzina/ kolegami/spoleczenstwem" posrane myślenie. Najlepiej zamknijcie się ze swoją polówką przed światem a jeśli coś wam się schrzani to do kogo pójdziesz jak wszystkich w koło olejesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 1- jeśli boi się podróżować (nie ważne z jakiego powodu) to ma zaburzenia lękowe. Uwierz mi- wiem o nich już wszystko, z racji wykształcenia i doświadczenia z chorobą. Po 2- owszem, psychoterapia leczy ale jest to długotrwała walka, efekty widać często dopiero po latach! Nie ma chop siup. Po 3- w tym wypadku jedyne co ją wyleczy to przełamywanie się- wiem co piszę. Musi się zmuszać- porzyga się ze strachu? ok. Zemdleje? ok. Niech się zmusza. Po 4- leki leczą. Nie te z grupy benzodiazepin itd, ale SSRI i neuroleptyki zmieniają chemię w mózgu. Przyjmując je przez ok półtora roku skutki ich brania są długofalowe. Ja na lekach mogę lecieć nawet na Jamajkę. Po 5- bezsenność też często występuje w zaburzeniach lękowych. Po 6- co masz z tym zrobić? Zerwać z nią bo na nią nie zasługujesz! Palant jesteś i tyle mam Ci do powiedzenia. Wiesz jak się zachowuje mój narzeczony? Wie, że ze mną nic nie zaplanuje. Jak gdzieś jedziemy to jest gotowy w każdej chwili zawrócić. Podaje mi leki, przytula, daje się wypłakać, jezdzi ze mną do psychiatry i do psychologa. Poświęca się dla mnie bo mnie kocha! I takiego mężczyzny życzę Twojej kobiecie, bo Ty jesteś tylko pasożytem nieskorym do poświęceń- rozpieszczony dzieciak i tyle. Daj, bo ja chcę i już. Wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
no tak ciagle wszysscy pytaja, co ja mam im odpowiadac ona byla tylko 2 razy u mnie w domu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdfetgtrde
moze ona wyjechala do angli "biolo tam strasznie"moze trafila do jaieis agencji przymusowo...bo dla mnie dziwna ta trauma...i co to znaczy "bylo strasnzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
siamese , ona ma zaburzenia lekowe "wtorne do bezsennosci" a bezsennosc byla reakcja na stres im dluzej trwala bezsennosc tym wiecej problemow zaczela powodowac.... na bezsennosc podobno najlepsza terapia poznawczo behawioralna przez leki miala wiecej problemow, a nic sie nie polepszylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
strasznie "samotnosc, oszustwa, choroba fizyczna, facet ktorego nie akceptuje, zagranica, brak pieniedzy, brak rodziny, znajomych" no w sumie niektorym wystarczy do zalamki, szczegolnie dla mlodej dziewczyny ktora zawsze wszytstko miala... tylko ze ja myslalem ze jej to przejdzie po paru miesiacach, im bardziej ja zachecam do wyjazdow tym bardziej nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedorzeczność
ma dziewczyna przechlapane, bo jeździć nie może i jeszcze czuje twoją presję. nie dasz rady wywrzeć na nią wpływu, ty zerwiesz, ona będzie płakała, a i tak nigdzie z tobą nie pojedzie, bo to silniejsze od niej stawianie ultimatum nie ma sensu, tak samo jak nie ma sensu twoje zrzędzenie, na pewne rzeczy nie masz wpływu Nie lepiej było powiedzieć rodzicom/znajomym, że twoja dziewczyna przeżyła koszmarny wyjazd do Anglii i teraz każdy wyjazd jest dla niej męczarnią, bo wtedy cierpi na bezsenność, normalni ludzie to zrozumieją A ona boi się, bo myśli, że ta historia może jej się ponownie przydarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jest na behawioralno-poznawczej to ok, bo ta jest też najlepsza na lęki. Możesz się dowiedzieć jakie leki brała? Słuchaj to Twój wybór- jeśli ją kochasz to masz w dupie co myśli rodzina. Jeśli ważniejsze dla Ciebie jest to co pomyślą rodzice to wybacz, ale nie kochasz jej. Powiedz im prawdę- ja tak zrobiłam. Zrozumieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz już widzę. Twoja dziewczyna ma najzwyczajniejsze PTSD. Zespół stresu pourazowego. I wszystko jasne. Naciskaj na nią- sprawisz tylko, że będzie gorzej. Od jak dawna chodzi na terapię? I jak często? Jakie brała leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
brala lexapro to escitalopram wiecej bylo z tym problemow, i z odstawieniem niz to pomagalo wlasciwie jak przestala to jej sie polepszylo ona nigdy nie miala takich tendencji lekowo depresyjnych, nikt u niej w rodzinie tego nie ma...stalo sie to ewidentnie po tym wyjezdzie kocham ja, jest piekna i madra, jak sie nie denerwuje to jest idealna....ale te jej problemy....to mnie wscieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamnikszorstkowlosy
nie ma ptsd...wyjazd wpsomina niemilo, ale nie ma leku przed innymi rzeczami... boi sie tej bezsennosci, to byla jej reakcja na stres, a ona sie jej przestraszyla...tak sie przestraszyla ze zaczela unikac - brac tabletki na spanie albo unikac wiekszych aktywnosci (zeby moc spac) jak jej powiem w ten sam dzien zrobmy to - prawie zawsze to robi (gdy nie musi sie wyspac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzisz, ja też biorę ten lek- ale generyk, też escitalopram ale tańszy- Depralin, ale to to samo co Lexapro. No widzisz, mi on średnio pomaga na lęk przed podróżami, ale np Asertin (sertralina) pomagał super. Myślę, że nie trafiła z lekami. A jak długo je brała? 10mg? Bo wiesz, on działa w pełni dopiero po 3 miesiącach, pierwsze 3 miesiące to często koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PTSD to stres i lęk, strach wywołane czymś konkretnym- wypadkiem, wyjazdem itd. Twoja dziewczyna najwyrażniej ma problemy po tej Anglii, to się wiąże z tym wyjazdem. A to jest stres pourazowy- tutaj najczęściej występuje bezsenność. Wszystko się zgadza. Od jak dawna chodzi na terapię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×