Jak czesto pija wasi faceci?

Tzn. ile wypijaja napojow wyskokowych w przedziale miesiaca i roku??? Moj twierdzi ze jest smakoszem piwa,ja oczywiscie w cos takiego nie wierze i zaczynam zastanawiac sie czy jest uzalezniony i czy picie piwska jest juz musem w jego przypadku. Dodam ze kiedy juz bylismy dluzszy czas razem przyznal sie ze za nim sie poznalismy pil non stop bo byl samotny. Przerazilam sie bo w rodzinie dalszej mam alkoholikow i wiem jak wyglada zycie z kims takim. Obecnie jestesmy bo paru rozstaniach wiekszych i mniejszych z powodu alkoholu i jego zachowania po wypiciu. Ciagle sie o to sprzeczamy a ja zyje w ciaglym napieciu i czekam jak na bombie tykajacej kiedy znow przyjdzie na bani aja z dzieckiem malutkim bede z domu szla. W naszym przypadku takie ekscesy nie sa czeste kiedys bylo raz na mies. np. teraz rzadziej bo dalam ultimatum. Poza tym kazde urodziny, sylwester obowiazkowe picie do upadlego. No a na codzien wypija pare piw tyg. czasem w sobote. czasem tydzien nic, nawe i 2. Czy to juz powazny problem??? Jak myslicie ? I czy macie tez takich facetow?? A jesli on byl juz alkoholikiem zanim sie poznalismy moze dac sobie z tym spokoj dla rodziny sam bez pomocy z zewnatrz??? Bo o jakims aa to nie ma mowy nigdy nie przyzna ze jest alkoholikiem, nikt wg. niego nie jest bo kazdy pije... Oczywiscie ja jestem prawie abstynentka nie liczac piwa raz na rok co dla niego jest dziwactwem bo przeciez wszystko jest dla ludzi...pozdr:)

mysle, ze on jest alkoholikem, uciekaj poki czas, b potem bedzie za pozno!!!!!!1

Ciężko pracuje to ma obowiązek sobie wypić

juz wlasnie uciekalam nie raz mieszkalam z rodzicami i doszlam do wniosku ze nie liczac tych dni kiedy moj facet pije jednak tu mi lepiej powodow jest kilka po pierwsze moj ojciec tez lubi wypic kiedy doszlo do mnie ze pije nawet wiecej niz moj postanowilam do niego wrocic. No a gdzie indziej nie ma mozliwosci tylko do rodzicow mam tam wlasny pokoj ale wplyw mojej mamy na wychowanie mojego dziecka jest ogromny, jednak wole sama podejmowac decyzje i wychowywac po swojemu nie tak jak ja bylam chowana. no chyba ze problem alkoholu mnie przerosniei wyjscia nie bedzie poki co ma nadzieje...