Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ina.

normalni samotni na kaffe (35-45 lat)

Polecane posty

A jakby wyszło, w im bardziej wrażliwe tym ciekawiej. ;) W jakieś może niewidoczne, objęte cieniem gdy światło pada z góry? :p Ha ha, akurat włosy mam za krótkie na rozwianie, od wielu lat noszę jeżyka, nawet nie wiecie, jak to bardzo praktyczne, wyłazisz z wody, szuru szuru ręcznikiem i wiśta na mróz, jeśli trzeba. A czerwone to wolę koszule i krawaty, niż samochody :) A co jeszcze ma wspólnego kobieta z drogą? A to, że jedna i druga jest droga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wypoczywaliśmy z wieczora przy ognisku na stosie skór niedźwiedzich. Pachniało pieczone mięso, a za jaskinią leżał świeżo utłuczony mamut. Och, to były czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ilu zalotników Do Ciebie przychodziło. Oj, był to pracowity czas dla mojej kamiennej maczugi. A po ciężkiej walce znowu relaks i malinki, malinki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzieś słyszałem, że ludność Europy ma w prapoczątkach pochodzenie od trzech samców. Nic nie pisali o samicach, jednak rozumuję, że były raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaskiniowcy ;) siemka liho mieszka pl.zachodnia północ co to to nie 2 godz nie dam rady (marzy mi sie taki kierowca jak ty :) serio ) z tego co mówił jeździ normalnie tak by nie płacić mandatów :D jestem kobietą i nigdzie nie pojadę,chce niech goni do mnie ;) lub ewentualnie w połowie drogi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwko jak nasz liho dał radę tym okocim i żywcem spienionym jasnym napojom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, jeszcze nie śpię, sprawdzałem tylko, kto mnie wpuścił w maliny. A i tak, piwko wczoraj nie wypite posysałem podczas powrotu do jaskini. No i co wy nie śpicie o tej porze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, mizianie, to by dopiero było. Gęba mi się drze strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W jaskini jak siedzieliśmy, to na zewnątrz ciągle kroki było słychać. Ale to tylko ludzkie pojęcie przechodziło, co się w środku dzieje. Orzesz, mięknę i lgnięcie mi się marzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pa, Ina też jesteś nocna? Ja jestem śpioch i na ogół nie pamiętam snów. Ale kiedyś zdarzyło mi się we śnie pamiętać, że to sen. Jakiś banalny był i nie bardzo dało się w nim pofantazjować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze bywacie
"_:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogę powiedzieć o sobie mam talent :D malwinko kto pierwszy ten lepszy znasz to ;) liho czasami nocnna ,czasami ranny śpioch,rzadko skowronek poranny ,to zależy jedno wiem tu gdzie mieszkam klimat mi nie sprzyja ,brak enegii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebanalny liho śni banalne sny :D a malwinka jak ci się przyśni to nie będzie banalnie tylko zmysłowo-jaskiniowo oj wy poetyccy ludzie pierwotni :) miłej niedzielki maliwnko,setuniu i liho ;) gdzie zniknął Dop ? pewnie adrealinowo spędza ekstemalnie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dobrze rymujesz, nic nie ryzykujesz. Pije piwko Lecha, miła to pociecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróżka Aniel wszystkich rozwesela. Nie jestem kibicem wcale Oglądanie piłki ma mało zalet Choć grają jak w ukropie Liho lepiej od nich piłkę kopie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muzo poezji, unieś moje ciężkie ciało Aby rozkoszy wzlotu nad poziom doznało Niech wzlecę, poszturch(u)jąc oporne obłoki W świat ułudy bezdennej, długi i szeroki. Podskoczyłem - na próżno, coś trzyma za nogę A w dodatku jakoś nieprzyjemnie skrzeczy To pospolitość ziemska, wiec wzlecieć nie mogę I pytam, co mam robić w takim stanie rzeczy? Uciąć nogę i wlecieć - kaleka bez nogi Czy też zostać przykuty do nędznej podłogi I wiję się schwytany w dylematu kleszcze I wiem, że do poezji stąd daleko jeszcze. (nie moje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×