Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AMORKI

NIGDY WIĘCEJ ŻADNEJ DIETY ! Zmieniam swoje nawyki żywieniowe na zawsze.

Polecane posty

Witam, Waga ani drgnie, ale przynajmniej nie poszła w górę. Rebeko. ja wybrałam te bardziej skuteczne metody Tombaka.Watroba-oliwą i sokiem cytrynowym, a jelito grube wlewkami niestety. Wczoraj pozwoliłam sobie na kilka lampek wina czerwonego. Sałatka warzywna była na kolację , bez chleba oczywiście. Ogólnie nie ma tragedii . ale przecież weekend jest stworzony do drobnych grzeszków. Rano kawa, potem była sałatka jarzynowa. Obiad ; gulash z szynki , buraki. Podejrzewam , że upiekę jakieś ciasto :O Pewnie ktoś wpadnie jak to w weekend. Stoi u mnie w salonie gazelle free style, obok profesjonalny rower , w łazience leży abrocket. Udaje,że tego nie widzę . Dzieciaki budują sobie na tym sprzecie domki z koców więc nie stoi tam tak zupełnie bezużytecznie:O Miłego weekendu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki, Witam przed weekendem, Jutro idziemy na imieniny , więc lipa kaloryczna, ale postaram się odpokutować:P Rano ;kawa z mlekiem, jogurt naturalny. Launch sałatka jarzynowa. Potem napiekłam ciasteczek kokosowo-owsianych [wyjątkowo niskokaloryczne jak na ciasteczka:D] Potem znowu kawa:O; i jeszcze jedna. Później będzie winko:D Kolacja; jajka z odrobinka majonezu. Mam dla mamy na imieniny dwie książki Tombaka, tacie wcześniej dałam też jego dwie ksiązki. Bardzo im się spodobały i zaczęli różne kuracje. Serdecznie Was pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki, Witam przed weekendem, Jutro idziemy na imieniny , więc lipa kaloryczna, ale postaram się odpokutować:P Rano ;kawa z mlekiem, jogurt naturalny. Launch sałatka jarzynowa. Potem napiekłam ciasteczek kokosowo-owsianych [wyjątkowo niskokaloryczne jak na ciasteczka:D] Potem znowu kawa:O; i jeszcze jedna. Później będzie winko:D Kolacja; jajka z odrobinka majonezu. Mam dla mamy na imieniny dwie książki Tombaka, tacie wcześniej dałam też jego dwie ksiązki. Bardzo im się spodobały i zaczęli różne kuracje. Serdecznie Was pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki, Witam przed weekendem, Jutro idziemy na imieniny , więc lipa kaloryczna, ale postaram się odpokutować:P Rano ;kawa z mlekiem, jogurt naturalny. Launch sałatka jarzynowa. Potem napiekłam ciasteczek kokosowo-owsianych [wyjątkowo niskokaloryczne jak na ciasteczka:D] Potem znowu kawa:O; i jeszcze jedna. Później będzie winko:D Kolacja; jajka z odrobinka majonezu. Mam dla mamy na imieniny dwie książki Tombaka, tacie wcześniej dałam też jego dwie ksiązki. Bardzo im się spodobały i zaczęli różne kuracje. Serdecznie Was pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM, JUTRO IMIENINY MAMY , wiadomo ;katastrofa kaloryczna. Dzisiaj było do przyjęcia. Kawa, jogurt, sałatka.Później będzie wino i jajka w majonezie[ale cienka warstwa] Dzisiaj napiekłam ciasteczek owsiano-kokosowych [wyjatkowo niskokaloryczne] Bardzo ograniczyłam masło i cukier i juz prawie ich nie ma.Ale to dobrze, cieszę się ,że im smakowały. Kupiłam dla mamy dwie ksiazki Tombaka.Tata dostał wczesniej też dwie jego ksiazki i sa nimi zachwyceni. Teraz będa mieli co robić.Zaczęli bardziej o siebie dbać.Kuracje poszły w ruch ,wszystkiego chcieliby spróbować. Zyczę Wam miłego weekendu:D [cześć ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki za te idiotyzmy wyżej, najpierw mi się zawiesił komputer, później napisałam nowego posta i ot to .:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Amorki, jestes tu jeszcze ;) ? U mnie znow zywnosciowa zalamka :(... staram sie podniesc ale nie wychodzi, za duzo dobrych rzeczy tata z Pl przywoizl :P.... Dorwalam ksiazke Tombaka... na czytanie narazie nie mialam czasu, ale lezy na polce i czeka na lepsze dni ;) .... Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , Rebeko jestem , ale nikt nie pisze ,kompletna pustka. Może to chwilowe, mam nadzieję. U mnie też katastrofa żywieniowa. Brzuch mi rośnie, straciłam całkowicie motywację. Dobra rzecz. Zapisaliśmy się z mężem na kurs tańca, trochę ruchu nam sie przyda. Serdecznie pozdrawiam :D Mam nadzieję. że zaczniemy więcej pisać.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooo, no to super ze jestes Amorki :) Kurs tanca fajna sprawa :) ... masz szczescie ze masz meza ktorego cos takiego interesuje, moj niestety "ani do tanca, ani do rozanca" :P :D :D Tez zaczynam nosic coraz luzniejsze sweterki :P... ale waga na szczescie stoi w miejscu... az sie dziwie :P. Codziennie rano wstaje z mocnym postanowieniem poprawy, w poludnie jakos sie trzymie ale wiezoorem znow sie objadam :O.... Nie moge juz na siebie patrzec w lutrze widze zapuszczone stare babsko :( .... Za 4 tygodnie Swieta, znow okazja do gastonomicznych szalenstw :O. Za oknem snieg ( niespotykane zjawisko :D ) a mnie tylko tluste i kaloryczne potrawy smakuja :O... No ale dosyc tego uzalania sie nad soba .... wracam do walki !!!!! :) Dzisiaj na obiad ragot z dzika z pieczonymi ziemniakami i zielona salata + kawalek tarty z jablkami... a na kolacje jeszcze nie wiem ... mam ochote na jajka ;) i chyba przy tym pomysle zostane, bo w lodowce powoli robi sie echo i niewiele wiecej tam znajde :P Pozdrawiam serdecznie... mam nadzieje ze temat odzyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
Amorki podaj proszę przepis na te kokosowe ciasteczka:) Ja do takiego wniosku jak Wy doszłam we wrześniu i raczej trzymam się zasad. Wszystko co z białej mąki zamieniam na produkty z ciemnej (chleb,makaron) ryżu nie jem bo nie przepadam, jeśli już to wciągam kaszkę kus kus. Ziemniaków sobie nie odmawiam ale nie łączę ich z mięsem. Jeśli jem schabowego to w panierce z otrębów i smażę na małej ilości oleju a nie tak jak wcześniej ze wszystko pływało. Do tego miks sałat z biedronki. Zupy robię jeśli robię na mięsie to chudym i zabielam jogurtem greckim albo naturalnym. Generalnie na początku miałam kompletnego pierdolca i nie byłam w stanie przełknąć czegoś co było w moim mniemaniu zdrowe. Moja największa miłość- słodycze- poszły w odstawkę. Zastępuję jogurtami owocowymi albo owocami suszonymi czy "żywymi". Piję niestety soki ale wole się nimi zasłodzić niż słodyczami. Raz w tygodniu robię sobie dzien dobroci dla zwierząt i wciągam rządek czekolady albo batonika ale staram się żeby nie miały więcej niż 200-300 kcal i wtedy zwykle na obiad mam coś lichego;) Takim oto sposobem w ciągu 2 miesięcy schudłam 9 kg. Nie ćwiczę bo mi się nie chce:D I nie opycham się chociaż teraz jak jest zimno moglabym non stop jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mialy byc jajka ale zapomnialam ze mam jeszcze w lodowce kapusniak ;) ... no i na kolacje byl kapusniak :) Wprawdzie jakis ziemniaczek i zeberka tam w nim plywayl ale chyba lepsze to niz spagetti albo pizza :P :D Dzisiaj nie zjadlam sniadania (wiem, wiem, nie powinnam sniadania po macoszemu traktowac, ale do pracy zaspalam :P ) a na obiad prawdopodobnie bede faszerowane pomidory z salatka... przechodzac po drodze do pracy bok "naszej" knajpki widzialam dzisiejsze menu ;) Maly odkrywca - wow, niezly wynik !! Fajnie ze Ci dobrze idzie :) ... a moge widzeiec z jakiej wagi startowalas ? I ile masz wzrostu ? No to narazie :) ... lece na obiadek bo mnie troche ssie ;) .... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJKI Rebeka ale dowaliłaś menu na obiadek:D Pewnie gosposia u Ciebie dzis podaje a kamerdyner ma wolne? :P To tylko z zazdrości , trochę mi smaka narobiłaś . Witaj nowa koleżanko. Piekny wynik, pozazdroscic. Widzę , że wszystkie mamy ten sam problem ;nie chce nam się ćwiczyć.:O Kokosowe ciasteczka; 100g masła 150 brązowego cukru dwa żółtka szklanka mąki [może być ciemna] szklanka płatków owsianych wanilia szklanka wiórków kokosowych łyżeczka proszku do pieczenia szczypta soli skórka z limonki, sok z połówki[niekoniecznie, ale daje wspaniały aromat] Wszystko ugnieść razem , nakładać łyzeczką na blachę, 180stopni,około 13minut piec. Ja również muszę się zabrać za te wstrętne zapuszczone babsko w lustrze, narazie staram się na nią nie patrzeć.:O Na sniadanie zjadłam bigos, ale bez chlebka . Obiad ;rosół; mielone z buraczkami. Nuda to ;u mnie cała słuzba ma wolne . Sprzataniem jak zwykle zajmie się Marysia[mam tak niechcąco na drugie :D] Miłego weekendu życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rebaka72
Hehe, Amorki, gosposia i kamerdyner ... :D :D Chcialo by sie, prawda ? :P... Nie trace nadziei ze kiedys tak bedzie :P... lotto moja szansa :D ... narazie pozostaja mi knajpki w okolicy pracy ;) ... Ta Twoja "nuda" pt. rosol i mielone z buraczkami calkiem niezla :) .... mnie sie nawet mielonych nie chce zrobic :P... Dzisiaj nie mialam czasu na obiad :(... znow spozniona do pracy dotarlam, wcignelam przed chwila hot-doga :O i jogurt .... Chodze ostatnio jak snieta :O, meczy mnie od 3 dni wstretne katarzysko, jest mi ciagle zimno i boli leb :O.... narazie sie jeszcze trzymie ale cos czuje ze polegne :(... Jak tam lekcje tanca ? Bede znow 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJKI, Wszyscy ostatnio narzekaja , ja bez herbatki z prądem nie zasypiam zimą. A na podziębienia tylko domowe sposoby. Nalewka na miodzie ze świeżego imbiru to po prostu najlepszy naturalny antybiotyk.Robię ją od kilku lat i wiele osób ją" zaraziłam.":D Rebeko jak ja zazdroszczę Ci tych Twoich knajpek, u nas tylko pizza i pizza. Jak już jest jadalna knajpa to albo ceny zabójcze , albo po prostu od czekania zapaści można dostać.:O A obsługa niestety jak za PRL-U :O U mnie dzisiaj żurek, gulash z łopatki z marchewką. Nie wiem co się stało z Marrrgaritką ?Szkoda:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
Dzięki Amorki za przepis;) Startowałam z 95 kg, teraz jest coś około 85kg- tzn mam taką nadzieję, ostatnio sobie troche pofolgowałam i boję się wejść na wagę:O A mam 168 cm. wzrostu. Wiecie co jest najlepsze? Że mam takie branie u facetów jak nigdy a przecież pare lat temu też tyle ważyłam i nikt na mnie nie zwracał uwagi:O Generalnie u mnie radocha pełną gębą. Tfu tfu co by nie zapeszyć. PS. Knajpek się wystrzegam jak mogę bo nawet jeśli stanie się cud i spotkam w mojej okolicy coś co nie jest fast foodem i stać mnie żeby coś tam wszamać to nigdy nie wiem jak oni to żarcie przyrządzali i ile tłuszczu użyli. Wiem, to już zaczyna być groźne, a zawsze śmiałam się z dziewczyn które uważały na to co jadły:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Na dwa slowa, bo czasu mam tyle co kot naplakal.... komp w domu dziala jak migacze w aucie ;), w tych momentach kiedy dziala staram sie przerzucic na dysk najwazniejsze rzeczy (zdjecia, filmy, faktury... ) zeby ich szlag nie trafil (tfuuu, tfuuu!) a w pracy nie wiem do czego mam rece wlozyc :O od razu widac ze zbliza sie koniec roku... O porzadkach w domu nawet nie mysle, w prezentami jestem w glebokim lesie :O.... jak co roku o tej porze :D :D O zdrowym jedzeniu tez nawet nie mysle, raczej mysle o tym zeby cos SZYBKO zjesc... hmmmmm, uprzedzalam ze bede demoralizowac :P :D Nie jest najgorzej, waga stoi, ale za zmiana nawykow nie ma moja dieta wiele wspolnego... jedyne co i sie udaje utrzymac to sniadanie ktore jem codziennie chyba pierwszy raz w zyciu :D Amorki - od kilku dni objadam sie codziennie imbirem ale kandyzowanym :) ... mniam, mniam :) kumpel mi przyniosl cala wielka puszke 750g :), stoi sobie na biurku i sobie go po trochu skubie :D Swiezy tez bardzo lubie ale jakos mi sie nigdy nigdzie nie rzucil w oczy, tylko u japonca podaja... Zastanawiam sie gdzie mogla bym go dostac ... moze po prostu nie widzialam bo nie zwracalam uwagi ... ? Maly odkrywca - zawsze mowie ze faceci to nie psy, na kosci sie nie rzucaja ;) :D Masz racje co do tego ze w knajpach to nie wiadmo tak do konca co sie je :O... ale u mnie to raczej z przymusu, to dla mnie taki "przerywnik" dnia pracy, bez tego chyba bym oszalala :P...no i przede wszystkim caly dzien bez cieplego posilku mozna wytrzymac od czasu do czasu, ale codziennie juz nie bardzo. Dzis mam troche wzglednego luzu... moze mi sie uda jakies prezenty na necie zlowic...? Pozdrawiam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejki, :D Jak zwykle przedświateczny zawrót głowy . Ja też nie mogę zapanować nad zdrowym jedzeniem, po prostu za dużo słodkości w domu się panoszy. Rebeka ja kupuję imbir w zwykłych dużych polskich supermarketach, Tesco, real N, mają prawie zawsze na stoiskach warzywnych . Mały odkrywco zazdroszczę Ci, ja mimo że mniej troszkę ważę mam kompletną obsesję i ogromne kompleksy co do mojej wagi.I te gadanie znajomych typu; nie przesadzaj , co ty chcesz po trójce dzieci.Nie znoszę się uniewinniać ciążami. Ten imbir kandyzowany to niestety bomba kalorii[ma mnóstwo cukru]Witamin niestety tam nie znajdziesz, zaginęły w cukrze:P U mnie też koszmar z prezentami, czwartek w pracy , więc nie wiem jak cokolwiek przygotuję. Trzymajcie się ciepło.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM, Melduję się przed świętami. Własnie skończyłam piec nieziemskie ciacho marchewkowo przechowe z kremem twarogowym i polewą kokosową. To chyba najlepsze ciasto marchewkowe jakie upiekłam. Sernik dopieka się i wygląda bosko , warto było się poświęcić dodatkowym ubijaniem piany i kremówki. Jesli nie opadnie to będzie wysoki na trzynaście centymetrów.Nie powinnam się tak przechwalać, ale każdą z nas cieszy zachwyt bliskich nad naszymi zdolnościami:O:P Dzisiaj jeszcze tylko Pawłowa a jutro obiecana dzieciom chatka Puchatka i ciasto z owocami i kremem. Moja mama piecze tradycyjnie , ja piekę to co rodzinka lubi . Myśl o diecie na święta mnie rozśmiesza, zamierzam jeść bezkarnie i Wam też tego życzę:D Postaram się odezwać. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM, Melduję się przed świętami. Własnie skończyłam piec nieziemskie ciacho marchewkowo przechowe z kremem twarogowym i polewą kokosową. To chyba najlepsze ciasto marchewkowe jakie upiekłam. Sernik dopieka się i wygląda bosko , warto było się poświęcić dodatkowym ubijaniem piany i kremówki. Jesli nie opadnie to będzie wysoki na trzynaście centymetrów.Nie powinnam się tak przechwalać, ale każdą z nas cieszy zachwyt bliskich nad naszymi zdolnościami:O:P Dzisiaj jeszcze tylko Pawłowa a jutro obiecana dzieciom chatka Puchatka i ciasto z owocami i kremem. Moja mama piecze tradycyjnie , ja piekę to co rodzinka lubi . Myśl o diecie na święta mnie rozśmiesza, zamierzam jeść bezkarnie i Wam też tego życzę:D Postaram się odezwać. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ja mam wspaniala (dla mnie ) wiadomosc - jestem w ciazy :) Termin mam na poczatek sierpnia. Z dieta kiepsko , przez moj stan to nic tylko bym jadla :( juz mowilam mezowi zeby lodowke okrecila wielkim lancuchem z duza klodka. Nie wiem co to bedzie w 9mies :( chyba sie w drzwi nie zmieszcze. Pozdrawiam Was wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na szysbko... wpadlam pomachac 🖐️ W przedswiatecznej zawierusze sie zagubilam.... ale w koncu sie odnalazlam ;) :D Jutro w poludnie juz z domu wybywamy, wiec zycze wszystkim rodzinnych, spokojnych, radosnych, zdrowych i przede wszystkim NIE DIETETYCZNYCH :P Swiat !!! Do zobaczenia w przyszlym tygodniu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 🌼 🌼 ZDROWYCH, WESOŁYCH ŚWIAT BOŻEGO NARODZENIA, SPEŁNIENIA MARZEŃ I MAŁO DIETETYCZNEGO OBŻARSTWA ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM . Jagoda , piękny prezent sobie sprawiliście, bardzo się cieszę i gratuluję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie noworocznie :) i w tym Nowym Roku zycze spelnienia marzen ... zwlaszcza tych wagowych... rowniez sobie tego zycze, U mnie narazie poswiateczne dojadanie smakolykow ;)... ale juz sie koncza :P... i cale szczescie bo czuje ze zrobilo sie mnie ze 2 kilo wiecej :O... Masakra :O :O Od jutra wracam na dobre tory... na wage wejde dopiero jak poczuje ze jest mnie mniej... przynajmniet tyle ile przed Swietami .... Moje postanowienia na nowy rok ? Jak tylko choinka z salonu zniknie (pewno za tydzien bo juz sie zaczyna sypac) to wywlekam z szafy steper, i bede sobie wieczorami tuptac :) .... aaa i klade sie spac przed polnoca ... jak dotad mi sie udaje....... no prawie, wczoraj sie polozylam o 0h06:P Prosze sie meldowac :)... Nowy Rok to dobra pora na nie-dietowanie :) ... wakacje za pasem :D :D Pozdrawiam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wpadam z wizytą ja zmieniłam nawyki pół roku temu i zrzuciłam ok 12 kg, teraz po świętach mi się przybyło 2 kg, ale to wina folgowania i wielu potraw z białej mąki (pierogi na wigilię itd), drinki ze słodkimi sokami na Sylwka... no nic, zabieram się znowu do zrzucania. Poczytałam trochę o waszych dietach - generalnie idzie wam super. Ciemny chleb proszę jeść chociażby w małych ilościach, bo on napędza metabolizm, najlepszy jest taki z senesem. Jogurty owocowe do odstawki, są tłuste i dosładzane syropem glukozowym. Lepiej zmiksować owoce (świeże lub mrożone) z jogurtem naturalnym lub kefirem, pyyycha, można się najeść na kilka dni i wtedy się nie chce jogurtu. Mnie już te jogurty z marketów walą chemią... generalnie unikam wszystkiego, co ma glutaminiany i polepszacze, przestałam używać sosów z torebki bo to sama mąka z chemią, robię sosy na jogurtach nat, wszystko gotuję i piekę, jak smażę to na 1 łyżce oliwy. Piję dużo mineralki, wyciskam sok z cytryny i rozcieńczam wodą, codziennie owoce i warzywa do pracy zamiast kanapek, unikam fastfoodów. Proste zasady, a jak wiele dają! Trzymam kciuki! PS. Koleżanki na Dukanie schudły, a teraz zmagają się z jojo. Nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJKI, 🌻 Bardzo madre wnioski kolezanko, biała maka, cukier to chyba podstawa naszego tycia. Mnie się kompletnie nie chce cwiczyć, dobrze ze chociaż kurs tańca da mi popalić. Ostatnie zajecia trochę mnie upociły , super sprawa. Nie robię żadnych postanowień noworocznych i tak mamy co roku te same i nic:P Pozdrawiam;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Jutro po pracy mam zaległy kurs tańca, super. Zawsze to 1,5 h podskoków w rytmie samby, rumby itp. A w niedzielę następne zajęcia. Jestem załamana, idę na bal przebierańców , próbuję wylicytować coś odlotowego. Mam nadzieję,że mi się uda. I taka mała anegdota, spojrzałam w lustrze w garderobie i zobaczyłam tłustego potworka. No i wyjęłam wyszczuplającą bieliznę, tyle kobiet ją nosi na co dzień . W końcu mogę czasami załozyć. Miłego weekendu wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Amorki :) Glupio mi strasznie ze Cie tak zostawilam :(... potwierdza sie po raz kolejny to o czym wiem od dawna : moja silna wola strasznie slaba :O.... Niby cos tam w kierunku zdrowszego trybu zycia robie, wywleklam z szafy steper i sobie czasami potuptam wieczorem, kolacje jem troche lzejsze i staram sie bialkowo, ale rezultatow zadnych nie mam :(... uprzedzalam ze bede demoralizowac :P. Mam nadzieje ze przynajmniej Ty dalej walczysz :) ... Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Rebeko dzięki, ja sama zwątpiłam w siebie. Na niczym mi nie zalezy, mam kompletnego doła i strasznie duzo tłuszczu. Zamiast chudnąć to przytyłam, mam sprzet do ćwiczeń i ani mi się sni ich użyć. Po prostu katastrofa , może jak poczuje bardziej wiosnę to będzie lepiej . Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×