Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesliwie zakochana...

Czy jest szansa żebym go odzyskała?? Co robic?

Polecane posty

Ale dlaczego to mąż ma się wyprowadzić? W normalnym związku ludzie w takiej sytuacji siadają razem do trudnej rozmowy i ustalają jak zrobić tak żeby rozejść się po ludzku. Nikt nie pisze, żebyś wyrzuciła męża tylko żebyś była wobec niego szczera i wspólnie podjęła decyzję co dalej po rozważeniu jakie są możliwości po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
autorko ja Cie w ogóle nie rozumiem, jestescie dwójka dorosłych ludzi i facet Cie olał, ja bym takiego dupka sobie odpusciła, to nie jest odpowiedni facet, nie taki z którym mozna sie zwiazac majac 2 dzieci, zapomnij o nim i tyle, mi by przeszła miłosc w 5 minut jakby mnie ktoś tak potraktował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana...
Cały czas o tym piszę,ze dla Pan X wymagał ode mnie ,zebym ojca moich dzieci wyrzuciła na ulicę ,żebym kłóciła się z nim itp. Fakt nie kocham męza ale to jeszcze nie jest powód by go w ten sposób potraktować. Oboje wiemy ,ze nam nie wyszło chociaz staralismy się i nie chcemy rozstawac się w niezgodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana...
Nie chce mi się tego juz dłuzej tłumaczyc TJA- piszę wyraźnie ,że mieszkanie jest moje .Z mężem rozmawiałam na temat jego wyprowadzenia się ale narazie on nie ma dokąd!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan X wymagał ode mnie ,zebym ojca moich dzieci wyrzuciła na ulicę ,żebym kłóciła się z nim itp. i to ten gosciu jest dla ciebie wymarzonym facetem? swoja droga twoj maz jest z lekka dziwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
sama piszesz jaki dupek z tego goscia i Ty chcesz go odzyskac?? to jakis chory koles, niedojrzały i nieodpowiedzialny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak mieszkanie jest twoje to nie możesz wyrzucić męża ot tak sobie jak nie ma gdzie pójść. Nawet po rozwodzie nie możesz. Dla mnie chore jest trzymanie się takiego dupka, który wymagał od Ciebie takich rzeczy i który na dodatek Cię olewa. Myślę, że sytuacja jest jasna - wywaliłabyś męża na zbity pysk gdybyś tylko wiedziała, że z tym nowym coś będzie. A tak - po co się rozwodzić gdy w perspektywie tylko samotność. Ot, kur.ewska logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana...
Moniaaa- ja juz sama nie wiem co mam mysleć na ten temat... Zalezy mi na nim. Ale nie chcę kłócić się z ojcem moich dzieci robic awantur itp. Była nawet taka sytuacja,że zapytał mnie czy ojciec moich dzieci je obiad który ja gotuję. Odpowiedziałam,ze tak. To tamten zaczął gadać ,że mam robic tak dalej to najlepszy dowód ,ze kocham męza:/ Nie wiem moze dla niego było to nienormalne poniewaz jego zona wyrzuciła jego z domu i cały czas źle go traktowała... nie wiem. I powiem ci ze zaczynam widzieć sens w tym co piszesz. I musze głębiej się nad tym zastanowić. Dziękuję wam za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana...
TJA- nie ja nie potrzebowałam zapewnienia,ze on ze mną na 100% bedzie i dopiero wtedy wyrzuciłabym męza. Chodzi o to ,ze ja nie zamierzam nikogo wyrzucac kłócic się itp. Jesli mąż znajdzie mieszkanie sam się wyprowadzi. I rozmawialismy o tym nie raz. A ja zostanę sama. Bo przeciez tamten mnie juz zostawił. Nie ma go ze mną 5 tygodni a w moich relacjach z męzem nic się nie zmieniło.Nie wrócilismy do siebie nie spimy ze sobą i nadal chcemy się rozstać... A co do tamtego zaczynam się poważnie zastanawiać nad tym co napisała Moniaaaa. OK dzięki znikam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moye twoj maz nie chce sie wyprowadzic, bo liczy, ze sie zejdziecie. Albo po prostu mu wygodnie. A twoj facet ma czekac, az mezusiowi zachce sie szukac nowej chaty. Nie moze znalezc kawalerki, wynajac cos, nic nie zarabia? Jakby chcial, to by sie wyprowadzil, albo moze ty moglas pojsc do kochanka. Kto chce, znajdzie sposob, kto nie chce, znajdzie powod. Na miejscu faceta tez nie wyobrazalbym sobie, ze moja kobieta mieszka z innym, a tym bardziej- z bylym mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
autorko widac ze jestes mądra i odpowiedzialna kobieta, ja bym tak samo traktowała prawie byłego meza, w koncu to ojciec Twoich dzieci, a ten drugi to jakis totalny głupek, nieodpowiedzialny, moze za jakis czas bedzie rzadał zebys dzieci ojcu oddała, odpusc go sobie, zasługujesz na kogos lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwie zakochana...
Moniaaaa- dziękuję za zrozumienie. Widzisz zwykle jak małżeństwo się rozpada, ludzie rozchodza się w gniewie.U nas tak nie jest. Mam szacunek do męza przecież kiedyś byliśmy szczesliwi,a do tego są dzieci które patrzą na Nas na nasze relacje. Jesli chodzi o tamtego pana on tez ma swoje mieszkanie ale je wynajmuje.Wieć nie mieliśmy mozliwosci spotykac się tam. Wiec proscie było namawiać mnie do tego co wyzej. Dlaczego? teraz myslę ze tez pewnie z wygodnictwa... Jemu przeszkadzało to ze przyjezdza do mnie ale narazie nie moze przyjsc do mojego domu. Druga sprawa to on miał takie plany ze jak mąż się wyprowadzi to wprowadzi się ON. Ja mu kiedys powiedziałam ,że kocham go ale z mieszkaniem razem chciałabym się wstrzymac narazie ponieważ spotykamy sie dopiero 6 mcy uwazałam ze miłosc miłoscia ale to za krótko by wprowadzić go już w zycie moje i moich dzieci. Bo przeciez jesli coś nie wyjdzie to one równiez będa cierpieć. Chciałam robic wszystko stopniowo.Nie na wariackich papierach Potem zaczął wspominac coś o tym ,że on przestanie wynajmowac od października swoje mieszkanie....ale do tego czasu miałam traktować męza jak powietrze. Każda nasza normalna rozmowa (miedzy mna a męzem) czy wspólnie z dziecmi zjedzony obiad...To dla Tamtego Pana był sygnał ,że nie chcę być z nim tylko wybieram rodzinę....:( Tęsknię za nim bo było nam wspaniale ze sobą ale z drugiej strony.Moze i lepiej ,ze się rozstalismy.Bo kto wie czego oczekiwał by później.Może jak ktos napisał ządał by zeby dzieci poszły mieszkac do ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×