Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lena1612

moja pierwsza ciąża-radości i obawy

Polecane posty

Gość coraz bliżej
też, też:) 34 tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
coraz bliżej i coraz więcej obaw jak to będzie...które spędzają sen z powiek. A Ty Leno na jakim etapie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem dopiero w 17 tyg albo juz bo mi tak szybko mija tydzien za tygodniem ze pewnie nawet sie nie zorientuje a juz bede rodzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
na pewno tak będzie...pamiętam jak dziś wynik testu ciążowego, a tu córcia zaraz będzie z nami:) jak się w ogóle czujesz w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuje sie swietnie a ciaza nic nie zmienila w moim samopoczuciu wiec bardzo sie ciesze.a ty jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
To podobnie jak jak ja, nie miałam żadnych przykrych objawów. Z tym, że teraz brzusio coraz bardziej przeszkadza i jest coraz ciężej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz nie dlugo brzusi zniknie i nie bedzie przeszkadzal za to zaczna sie nieprzespane noce:)sam nie wiem ktorego bardziej sie boje.ja jestem strasznym spioszkiem i jak pomysla o wstawaniu w nocy non stop to mam ciarki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
z tego co mówiły moje koleżanki to na początku dostawały takie speeda, że szok:) w ogóle nie czuły zmęczenia z tego podekscytowania, później już było gorzej...taka mała kruszynka będzie:) Brzusio może zniknie, a z dodatkowymi kg rozpocznie się walka:( eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lena nie pocieszę Cię, ale nieprzespane noce zaczynają się zanim maluszek przyjdzie na świat :) Bo z wielkim brzuchem i dolegliwościami 9 miesiąca nie da się spać :o A mój mąż (wtedy jeszcze nie mąż, bo byliśmy na etapie zastanawiania się czy brać ślub w tym roku) bardzo się ucieszył na wieść o dzidzi chociaż tego specjalnie nie planowaliśmy (ale liczyliśmy się z taką ewentualnością). Później traktował mnie w miarę normalnie, a teraz w 9 miesiącu robi mi kolację, nie pozwala za dużo sprzątać, bardzo o mnie dba i dzielnie znosi moje ciążowe humorki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche kg zaraz pom porodzie zniknie a potem to bedziesz z wozkiem chodniki szlifowac i raz dwa schudniesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja narazie mam maly bebenek a mam takie wrazenie troche jakby mi mialo wszystko w srodku na zewnatrz wypchnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
mam nadzieję:) jakie to uczucie...hmm:) długo myślałam, że będę lekka i zwinna do samego końca, jednak od jakiś dwóch tygodni jest naprawdę coraz ciężej...brzusio robi się coraz twardszy, co uniemożliwia dotychczasowe bezproblemowe ruch, np. schylanie...a nocą - już nie pamiętam jak to jest bezwiednie zmieniać pozycję...przekonasz się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie najbardziej wkurza ze nie moge spac na brzuchu ale z tym juz jakos sobie poradzilam.ale jak mowisz ze zmiana pozycji jest ciezka to pewnie juz nie bede takim spiochem bo uwielbiam sie krecic w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
oj wszystko się zmienia i czasami mam wrażenie, że organizm się sam przestraja i dostosowuje do nadchodzących zmian:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie to uczucie? Hehe no cóż - nocą śpisz na boku i budzisz się co jakiś czas zmienić bok. Wtedy pojękując przerzucasz wszystkie części ciała pokolei i sprawia to ból :P Kiedy wstajesz z łóżka stękasz jak 80-letnia babcia. Schylić się nie da, musisz prosić męża o założenie skarpetek (albo sama męczyć się z 10 minut). Chodzisz jak kaczka, szybko się męczysz, golisz się z lusterkiem i zawadzasz brzuchem o wszystko :P Ale to tylko moje wrażenia hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla po twoim wyczerpujacym opisie to chyba jestem w stani sobie wyobrazic:)pewnie dla mnie najgorsze bedzie zima ubranie i zdjecie kozakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
podpisuję się pod tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak sie zastanawiam to chyba przez cale swoje zycie nie uzylam tyle razy slowa "bać sie" co przez ostatnie 17 tyg.zawsze bylam odwazna az tu nagle w cizy boje sie juz na zapas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak z kozakami może być problem, ale wtedy na pocieszenie przypomnij sobie letnie upały i znajdź plusy bycia w ciąży zimą :) Ale plus tego wszystkiego co opisałam jest taki (tak to chyba natura zaplanowała), że coraz mniej boję się porodu. Bo jak sobie przekalkuluję - codzienne powolne męki, albo jeden dzień konkretnej męki i prezent w postaci ślicznego dzidziusia to wybór jest prosty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo kobiet mowi ze pod koniec ciazy byly tak zmeczone tym brzuchem ze modlily sie zeby urodzic jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa zapomniałam napisać, że jak takie półmetrowe dziecko próbuje się w brzuchu wyprostować to wrażenia niezapomniane - na dole boli jakby zaraz miało coś mi wyjść, a na górze jakby mi skóra na brzuchu pękała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
idę spać dziewczyny...do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dyskusję przespałam :D:D:D co do tycia w ciąży :/ ja z Wiki straciłam 12kg a po porodzie doszły jeszcze 3 więc w sumie 15kg mniej mnie było niż przed ciążą a teraz hmmm kilogram w plecy więc niech się ten twój tak nie stresuje :) tycie w ciąży zależy przede wszystkim od tego czy zdrowo jesz i ile dziecko z ciebie wysysa :) co do samopoczucia z wielkim brzuchem :/ Z wiki nie wiedziałam co to brzuch (nic nie było widać do samego końca) natomiast teraz to jest tragedia i nie wyobrażam sobie jak to będzie powiedzmy za 6 tygodni :/ kolana widzę tylko jak siedzę, schylić się nie mogę, tak jak rilla pisała każda zmiana pozycji w nocy oznacza pobudkę, a jak mały postanowi zmienić pozycję to mnie rozsadza od środka :) ale i tak się ciesze że wszystko jak narazie dobrze i oby jak najdłużej siedział w brzuchu oby te 5 tygodni chociaż jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bliżej
oj ta noc była ciężka - mała tak dawała czadu...dalej jest bardzo ruchliwa:) tak to jeden z tych dni, kiedy ciągle przypomina mamusi, ze jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi ja tam wolę takie dni niż takie gdzie mały prawie cały czas śpi i mnie stresuje że się nie rusza :) ostatnio doszłam do wniosku że on lubi głowa w dół wisieć bo odkąd się tak ustawił czyli od zeszłej środy (straszna była jak się przekręcał do tej pozycji wyłam z bólu) to mam z nim dużo więcej spokoju czasami dupsko wypchnie albo połaskocze rączkami ale przynajmniej nie kopie mnie w żołądek jak to miał w zwyczaju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w ciąży
Hej Dziewczyny! W ciąży nie jestem, ale bym chciała byc, z ciekawości przeczytałam Wasz topik :) Fajnie macie, niedługo przyjdą na swiat Wasze maluszki :) I Wam i im życzę duuużo duuuużo zdrówka i szybkiego i w miarę oszczędnego dla Was ich przychodzenia na świat ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×