Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lena1612

moja pierwsza ciąża-radości i obawy

Polecane posty

Gość nie w ciąży
:-) A tak z ciekawości i jeśli to nie będzie dla Was krępujące: długo się starałyście o dziecko? I czy były to takie starania techniczne (obliczanie, kiedy i w jaki sposób najlepiej itd.), czy raczej spontanicznie wszystko się udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie w ciąży - dzięki :) Tobie życzymy owocnych starań :) Ja też wolę jak się dzidzia wierci, niż jak śpi bo się niepotrzebnie stresuję. Ale prawdę mówiąc jak bobo było mniejsze to te ruchy były bardzo przyjemne, a teraz to już nie ma miejsca więc się wypycha tu i tam i jest to prawie zawsze bolesne. Po za tym brzuch co chwilę robi się jak skała i już niemal codziennie miewam bóle podobne do menstruacyjnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie w ciąży - u mnie było tak. Na początku roku 2009 mój wtedy jeszcze narzeczony kazał mi rzucić tabletki anty, bo już brałam 2 lata no i czytaliśmy, ze warto zrobić przerwę. No i zdecydowaliśmy, że nie będziemy się zabezpieczać tylko grać w "rosyjską ruletkę" czyli w dni niepłodne na całość, w dni płodne przerywany. Po prostu uznaliśmy, że w razie czego możemy mieć dziecko, ale nie będziemy się o nie jeszcze starać. Cykle miałam regularne, więc nie było to trudne. I prawie rok (dokładnie 9 miesięcy) to się sprawdzało. A potem pewnego razu, którego nigdy nie zapomnę mówię , że dziś 9dc (przy cyklach 28-29 dniowych), więc bezpieczniej będzie wyjąć. A on mówi "a tam zaryzykujemy". No i strzał w 10 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w ciąży
Wow, to mieliście szczęście! Tak za pierwszym razem i od razu :) Zacznijcie grać w totka - przy takiej skuteczności wygrana murowana ;) A serio, super, bardzo Wam gratuluję! My dopiero zaczynamy, zobaczymy jak to będzie u nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w ciąży
A, no i fajnie, że wiesz, kiedy dokładnie TO się stało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm u nas z pierwszą ciążą to było tak że postanowiliśmy że chcemy mieć dzicko ale jakoś specjalnie nic nie wyliczaliśmy szliśmy na żywioł, młodzi byliśmy (22 i 24), seks mmmm kilka razy dziennie i w ciągu 2 cykli zaskoczyło natomiast z drugą już gorzej :/ najpierw miałam 2,5 roku zakazu a potem ehhhh rok starań zanim zaskoczyło, ale to już koniec więcej dzieci nie chcę bo obawiam się że po 30 jak będę to już nie wyrobię fizycznie i zdrowotnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w ciąży
Ehh fajnie Wam, a ja mam 31 lat i się boję, czy nam się uda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zamiast na forum pisać to do roboty :D:D:D trzymam kciuki by się udało bo dziecko to naprawdę wielki skarb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mami ja też bym chciała mieć 2 dzieci, ale nie wiem jak to będzie. Póki co mieszkamy w 2 pokojach u teściów, ja nie mam pracy więc na dzień dzisiejszy obstajemy przy jednym. Ale powiedziałam sobie, że jeśli przed 35 rokiem życia będę mieć fajną pracę, swój domek, dobre warunki materialne i oczywiście chęć to na pewno zrobimy sobie drugie :) Teraz mam 26 lat więc zobaczymy jak się potoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w ciąży
E, chłop w robocie siedzi,a ja w domu z okresem... Przymusowa przerwa jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w ciąży
No, to jeszcze kilka lat macie na drugiego dzidziusia :-) My najpierw postawiliśmy na rozwój zawodowy, ale teraz nie jestem pewna, czy do była słuszna decyzja. Bo co z tego, ze mam mieszkanie itd., jak się okaże, ze za późno na ciążę? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie nie jesteś jeszcze stara :) w lipcu w szpitalu leżały ze mną babeczki w pierwszych ciążach które po 40 były :) dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie w ciąży
:) A jak samopoczucie u Was? Jak humor? Czy macie jakieś mdłości itd? A macie jakieś nietypowe zachcianki jedzeniowe? Np. śledzie w czekoladzie czy lody ze śledziami? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że nie jesteś stara. Obecnie pierwsza ciąża po 30 to jest standard :) Ja pewnie też bym coś koło 30 miała gdybym miała czekać na moment w którym powiemy sobie "ok staramy się o dzidzię" :) A co do późnych ciąż - moja ciocia - matka dwóch dorosłych synów i jednego 13-letniego w zeszłym roku w wieku 48 lat urodziła piękną zdrową córeczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do zachcianek czy mdłości. Hmm przez pierwsze 3 miesiące miałam mdłości i nie mogłam pić kawy bo mnie mdliło. Za to smakowała mi Cola, której normalnie to nie cierpię. Nie zauważyłam żadnych dziwnych zachcianek innych niż jak nie byłam w ciąży. Zmienił mi się smak, nie lubię niektórych potraw, które lubiłam i odwrotnie. Ale bez dziwactw. Ostatnio mam fazę na pizzę, mogłabym ją jeść non stop :) Ale to nie tak, że muszę i już. Po prostu mam ochotę. A humor - od początku ciąży miewam akcje, że płaczę bez powodu. Od 7 miesiąca to jest jak permamentny PMS - bez kija nie podchodzić i płacz nawet jak kawę rozleję :P Biedny mój mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na kawę i ryby wszelkiej postaci (oprócz śledzi marynowanych) to ja patrzeć nie moge bo od razu wymiotuję :/ do tego straszne zgagi miałam i wymioty praktycznie co drugi dzień ale od ponad tygodnia spokój czyli od momentu jak mały się z żołądka na pęcherz moczowy przeniósł :D:D:D a zachcianek żadnych przynajmniej narazie :) z Wiki to ciastka tortowe z rumem mogłam tonami jeść :D ale dopiero w ostatnim tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgagę to ja mam taką, że po ścianach mam ochotę chodzić :P Jest taki przesąd, że jak jest zgaga to dzidzi będzie z włoskami. Ponieważ mój mąż ma długie włosy, a ja mega zgagę to się wszyscy śmieją, że się dzidzia z kucykiem urodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeee tam zabobony :/ ja z Wiki wogóle zgagi nie miałam a miała długaśne, gęste, prawie czarne kudły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dobrze śmiech w ciąży wskazany :) ja z zabobonów to tylko z jednego korzystałam "kobiecie w ciązy się nie odmawia bo się myszy zalęgną" u mojej rodziny nie działało ale teściowa mi z ręki jadła :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvve
hejka. ja dopiero 8tc. Ale fajnie sie Was czyta.. jak to będzie potem. Ciążę mam niestety zagrożoną (jestem po konizacji) ale staram sie mysleć 100 % pozytywnie. Nad ranem się tylko budzę i mnie lęki łapią czy donosze. Ale czytalam że to naturalne takie nocne pobudki z wrażeniami :) Konizację przeszłam w lutym i wtedy lekarz powiedział, że chciałby żebym do końca roku juz była w ciąży (mój Łukasz się go pytał czy nam pomoże jakby on nie dal rady ;)) najpierw musiałam się wygoić po operacji ale od kwietnia sie staralismy - bez liczenia, tak na spontan. Troche juz sie balismy, że nie damy rady. A tu przyszedł urlop sierpniowy - spływ kajakowy codziennie po 30 km wiosłowania a wieczorem imprezka, piwko, luzik no i seks w namiocie... no i mamy naszą mazurską fasolkę :) Narazie żadnych wymiotów itp. tylko te pobudki w nocy no i potem spanie do poludnia. Od zeszłego tygodnie nie umiem znieść zapachu kurczaka okropnie mnie odrzuca a dotąd jadałam głównie biale mięso. Za to na widok sliwek az mi slinka cieknie. Za tydzień kolejne usg - najchętniej już bym leciała sprawdzic czy wszystko ok. Byle do 3 miesiąca - wtedy założą mi szew i bede sie czuc bezpieczniej trochę. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie i ich maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh szew :D:D:D tez to mam :) spokojnie jak już dotrwasz do szwu to przy oszczędnym trybie życia dacie radę :) ja już 31tc WŁAŚNIE MUSZĘ SIĘ POCHALIĆ DZIŚ JEST 31TC :) i jeszcze 5 muszę wytrwać będzie ok, dziś od rana pralka chodzi z ciuszkami dla małego :) wszystko będzie dobrze Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvve
A ten oszcżedny tryb życia to pewnie tez brak seksu, co? No i mam pytanie czy szew miałas zakladany w znieczuleniu? Ja sie bardziej boję znieczuleń i narkoz niz bólu wiec mnie tamyśl przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pierwszej ciąży miałam 2 razy zakładany szew pierwszy raz w pełnej narkozie a drugi w zzo, natomiast teraz jeden i w pełnej narkozie ale spokojnie dają maleńkie dawki że śpisz dosłownie 15 minut :) a to czy pełna czy zzo zależy od szpitala w którym będziesz mieć to zakładane :) a co do seksu ehhh przy szwie możesz o nim zapomnieć ale na szczęście są inne sposoby okazywania czułości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×