Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lena1612

moja pierwsza ciąża-radości i obawy

Polecane posty

Heh hej! A ja dziś sobie odpoczywam w domku :) I znowu nic mi się nie chce robić, ale muszę poukładać ubrania w szafie, posprzątać kuchnię, odkurzyć mieszkanie i kurze zetrzeć, no i jakiś obiad wykombinować. A jutro jadę na 2 godzinki do pracy a później na zakupy- w końcu jakieś spodnie sobie kupię, bo w tych co mam to już niewygodnie nam jest ;) Teścik, toxo to zarazisz się chyba tylko jak będziesz kocie kupki gołymi rękami dotykała, ale trzeba też uważać i dokładnie myć warzywa, owoce itd., w razie jakby tam coś kotki zostawiły. Ja mam podobne wyniki co Ty, mam nadzieję, że się nie zarazimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
picunia - serdecznie gratuluję!!! :) Dziewczyny, dalej nie mogę patrzeć na mięso i w ogóle na jedzenie. Każdy posiłek wmuszam w siebie. Zaczynam się martwić, bo leci już 13 tydzień, a ja dalej na minusie w kilogramach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
też mam taką nadzieję że toxo nas ominie. ja mięso jem normalnie ,a dziś ogórkowa się gotuję ,bo lubię kwaśne:-) też muszę ogarnąć trochę w domu dziś.wyniki ok i mam nadzieję że we środę tez będzie ok na wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to jak mnie zaczęły przerastać jakieś sytuacje związane z ciążą to na przekór i dla podniesienia się na duchu zaczełam kupować coś dziecku, wczoraj kupiłam kołyske na allegro z materacykiem, dzień wczesniej odebrałam maszynę do szycia z naprawy, mama dała mi fajna bawełnę, z której zawsze było szkoda coś uszyć i jak mi przyjdzie przesyłka to poszyję pościel i prześcieradła. ważne żebym miała zajęcie wczoraj przeszarżowałam ze sprzątaniem w kuchni i dziś zrozumiałam co mówiłyście odnośnie twardego brzucha, nie wiem czy mycie szafek miało na to wpływ no ale.. jedno zauważyłam, moje reakcje sa przerysowane. jak się zezłoszczę to lepiej mi nie wchodzić w drogę, jak mąż ostatnio poszedł odśnieżać i nie wyłączył tv to sie aż pobeczałam ze złości... :/ no,że musiałam wstać a siedziałam sobie w kuchni i czytałam a to cholerne pudło grało w pokoju wymieniliśmy się autami na porę zimową, żeby mi było łatwiej wyjeżdżać z garażu, nie chciało mi się wczesniej wypróbować mozliwości tego auta, dzisiaj stwierdziałam, że dla relaksu przejadę się na małe zakupy, nawet mamę odwiedziłam a na koniec oczywiście... zakopałam sie przed garażem, tak się zdenerwowałam, prawie znowu sie pobeczałam, ku*y leciały, total załamka, stoję na środku dróżki, pod górke w zaspie sąsiada, za kołami bryły lodu, walę łopatą i już oczami wyobraźni widzę łopatę wbitą w oponę, mąż poza zasięgiem, krzyczeć mi się chciało, włączyłam wszystkie napędy auto gaśnie, jedno co to nie marzłam bo było mi gorąco, a moja brzydsza połowa, moja pomoc jedyna i mój spokój za poznaniem na szczęscie oddzwonił wreście i mnie poinstruował, wsteczny 4x4 i pełen gaz przez zaspę i moje odstresowanie zakupami szlag trafił, od godz dochodze do siebie, jestem podstarzałą histeryczką, nie panuję nad emocjami, biedne dziecko, dałam mu śliwek w czekoladzie, hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
to współczuję ci tej akcji .ja odpukać za 9 letnia kadencję jazdy za kółkiem jedynie raz lub dwa razy siedziałam w zaspie,lubię taka jazdę ale ostatnio muszę uważać bo mam pasażera w sobie . ja nie mam takiego czegoś że płacze z byle powodu ,nawet normalnie mogę jeść wszystkie rzeczy ,nie odrzuca mnie od niczego ,mało wymiotowałam ....kurczę jestem jakaś inna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
a mi dziś wydaje sie że mam jakby zakwasy na brzuchu ? o ile to możliwe? naciągnięte mieście czy co? nie wiem od czego .Mam nadzieję że to nic poważnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aśka nie przejmuj się tak tą wagą ja w pierwszej ciąży byłam cały czas na minusie w przeddzień porodu miałam -12kg a w drugiej dopiero po 33tc zaczęłam przybierać a tak waga stała w miejscu więc zero stresu bo on bardziej szkodzi jak ubywające kilogramy :) mój mąż się śmieje że dla mnie najlepszą metodą odchudzającą jest ciąża :P spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mami, trochę mnie uspokoiłaś. Ale powiedz, czy też nie mogłaś nic jeść? Czy może szybciej wszystko spalałaś? Ja to zupełnie mogłabym nic nie jeść, tylko pic wodę z miodem i z cytryną lub imbirem. kaasiaa76 ja mam podobnie z humorem. Byle co prowadzi mnie do łez. A mąż to już w ogóle, nawet ostatnio miałam myśl, żeby się gdzieś wyprowadził z domu, bo inaczej go uduszę... Ehhh, hormonki. A do tego co chwila martwię się, co z maluchem, różne czarne wizje mi do głowy przychodzą, w tym też, że sobie nie poradzę późnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
Coś znalazłam na temat toxo. Ze względu na tak poważne konsekwencje jakie niesie za sobą zarażenie sie toksoplazmoza w czasie ciąży - kobieta powinna przestrzegać kilku głównych zasad: - jeść mięso wyłącznie ugotowane - unikać mięsa wędzonego czy grillowanego - wszelkie warzywa i owoce dokładnie myc przed spożyciem, najlepiej gdy sa obrane - Gdy kobieta ma kontakt z surowym mięsem, myc dokładnie ręce, oraz wszelkie elementy sprzętu domowego które mialy z nim kontakt - W przypadku bezpośredniego kontaktu z ziemia czy piaskiem kobieta powinna zakładać gumowe rękawice, - Najlepiej unikać kotów, oraz w szczególności kontaktu z kocimi odchodami (np. kuweta) czyli zwracać uwagę na te punkty i będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, czyli trochę uwagi i będzie OK. Z resztą Evvvve ma kotkę (śliczną, widziałam zdjęcia na stronie, którą wczoraj wstawiła) i sprząta po niej i w ogóle się nią zajmuje i jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w dzieciństwie jadałam tatar z żółtkiem, owoce i warzywa prosto z grządki, tata sprowadzał do domu dzikie koty, które oswajaliśmy i też nie mam przeciwciał na toxo, czyli nigdy nie miałam kontaktu z tym pierwotniakiem. dziwne... teraz to deskę po mięsie i nóż, stół szoruję, mam dodatkowe mydło w kuchni do rąk, masakra, aśka2010 mój mąż pracuje w delegacji, teraz wyjechał do Poznania, wierz mi, że jak jest się z kims w ciągu to jakoś jest, ale jak on wraca to dopiero jest jazda, wszystko mi przeszkadza, "ochlapałeś ścianę w łazience z pasty do zębów!!", "rozerwał ci się worek z kosza i coś wyciekło, nie wytarłeś!!!!!", "czemu wycierasz ręce do ręcznika białego, biały jest tylko do naczyń!!!!", rany.... sama nie wiem jak on to znosi :/ jak ma robotę na miejscu to jest w miarę, jeszcze jedno aśka2010, pomyśl co ja przezywam skoro wyszło mi wysokie ryzyko ZD z testu podwójnego, nie zgodziłam się na amnio, bo bałam się poronienia. kiedys bałam sie porodu, teraz tylko myslę "żeby było zdrowe" , zreszta z mężem, gdy rozmawiamy o dziecku to powtarzamy jak mantrę "żeby było zdrowe"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia20
też jadłąm warzywa z grządki ,a jabłko jedynie obtarte z kurzu ,tatar jadłam chyba raz w życiu ,nie raz na pewno zapomniałam po bawieniu się z kotkami umyć ręce ,ale to było jak byłam dzieckiem także wybaczalne :-) kuwetę też zmieniałam gołymi rękoma i mam ujemne toxo. dziwne ale dobrze w sumie.ryzyko jest ale nikt nie powiedział że mamy zachorować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, jak byłam mała to całe wakacje spędzałam u babci na wsi... A najlepiej mi się było u babci, jak były koty - spałam z nimi, jadłam z nimi, bawiłam się - no wszystko z nimi robiłam, i też byłam zdziwiona, gdy mi wyszły ujemne wyniki.. No a jak piszecie o jedzeniu, to jak byłam mała ogórki rwałam z grządki i obierałam zębami i jadłam, jak znalazłam jajko to potrafiłam wypić surowe, najlepsze pomidorki to byy takie prosto z krzaczka, nie wspominając o wiśniach, agreście i innych smakołykach ;) Teraz bym się tak bała... kaasiaa76 rozumiem Cię i życzę Ci, żeby tez szybko Ci te humory przeszły :) i żeby dzidzia urodziła się zdrowa.Z tego co czytałam, z przeziernosci wyszedł Ci dobry wynik, a testy wskazują tylko na to, że ryzyko może wystąpić, a nie że dziecko będzie chore. Głowa do góry, wiesz że będzie zdrowe i wierzysz w to, to tak będzie, zobaczysz :) Z resztą mam nadzieję, że wszystkie nasze dzieciaczki urodzą się zdrowe :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
też się dołańczam do jedzenia brudnymi rączkami brudnych owoców lub warzyw z rządki :-) dobra spadam spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
ale oczywiście tak było jak byłam mała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, życzę Wam miłego weekendu :) Ja pewnie dopiero w poniedziałek się odezwę. Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny może uporządkujemy się jakoś? na innym topikach maja tabelki, nie pamietam, czy miałysmy swoja i umarło smiercia naturalną, czy jak? może dopisujmy się wg terminu porodu? ok? nik...............imię.........wiek........termin porodu......płeć dziecka kaasiaa76........kasia......34........16 maj.......??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
widzę że z ciebie ranny ptaszek ;-) nik...............imię.........wiek........termin porodu......płeć dziecka kaasiaa76........kasia......34........16 maj.......?? teścik.............ewa.......26.........12 czerwca..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh teścik szkoda gadać, pobudka o 3 obojętnie, o której pójde spać, potem doleżenie do 4 i z książką w kuchni do 6:30 aż pies zacznie łazić. teraz męża nie ma to udaje mi się spać do 4-5, bo rozwalam się na łózku z kołdrą między nogami, tak mi najwygodniej. szukam na allegro ochraniacza do kołyski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
skądś to znam wkurzająca bezsenność.chociaż dziś nie było najgorzej u mnie,ale bywa gorzej. ja ochraniacz i większość rzeczy mam ,po bratankach. ja muszę jedynie wyprawkę kupić ale to zaczeka do marca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, ja tez dzis wstałam o 6:00 ale to dlatego ze musialam lukasza do pracki zawieżć bo potem mi auto bedzie potrzebne. Wczoraj robilam takie duuze banki mydlane na imprezie dla dzieci. Była to akcja zorganizaowana dla 3000 dzieci ze sląskich ośrodków, domow dziecka, opieki itp. Siłą rzeczy było tam sporo chorych, kalekich i opóźnionych w rozwoju ale tez całkiem dużo huliganow, którzy mogli by być normalnymi dziecmi gdyby ktos sie nimi dobrze zaopiekował... równoczesnie doprowadzali mnei do szalu swoim zachowaniem i tak mi było ich wszystkich żal ... dobrze ze to juz ostatnia akcja mikolajowa i od nowego roku na żadne nie pojade, bo za duzo emocji jak na kobiete w ciąży. A niestety tez wszystko odczuwam dwa razy mocniej. Co do bezzsennosci to ja nazekam że cała rodzina przeciwko mnie. Łukasz czasem chrapie, moj rozpieszczony kot jak mu sie nudzi w nocy to miauczy, pecherz daje znac coraz częsciej... a jak juz próbuje zasnąc z powrotem to dzidzia zaczyna kopać. pocieszam się że mam zaprawe przed nocnym karmieniem :) Acha... ważna rzecz w sprawie toxo - ryzyko uszkodzenia płodu wzrasta wraz z zaawansowaniem ciąży, jak kobieta zarazi sie na samym poczatku to niewielkie szanse że zaszkodzi to dziecku. Niestety oznacza to, ze potem - kiedy my przestajemy się juz tak bardzo bać - powinnysmy tym bardziej uwazać... a tym że raczej na warzywa, owoce i mieso niz na koty.. chociaż ja na wszelki wypadek przestalam glaskać kotka sąsiadow, którego czesto spotykam na klatce... nie wiadomo czym sie zywi albo w czym sie tarza podczas podwórkowych wędrówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nik...............imię.........wiek........termin porodu......płeć dziecka kaasiaa76........kasia......34........16 maj.......?? teścik.............ewa.......26.........12 czerwca.................. Evvvve...........ewa........29.........18 kwietnia... córka (Maja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa... jeszcze miałam napisac Kasiu, że moja kumpela tez w ciąży i ostatnio rozpłakała się w drodze ze sklepu bo jej pani zbyt drobne ziemniaki sprzedała :) Znajomi ją spotkali i pytali czemu ryczy a ona sie wstydzila przyznać i przez to ryczała jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
ja to nie zła ,przeczytałam szybko twoja wypowiedz Evvve że Twoja koleżanka się rozpakowała w drodze ze sklepu ,i pomyślałam nie zle na chodniku urodzić :-) Moja koleżanka poroniła jakiś czas temu właśnie przez toxo.ale teoretycznie jakby się uważało na te punkty co wczoraj wkleiłam w poście ,to powinno byc ok.przynajmniej mi sie wydaje .nic następne badanie za 3m-ce chyba trzeba robić. chrapanie męża ? znam to .jeszcze jak śpię i na chwilkę się obudze jest ok ,ale jak nie śpię w środku nocy i słyszę chrapanie to wtedy ze złością mówię żeby się odwrócił bo chrapie.musze lekarza spytać czy można coś pić z ziółek na sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nik...............imię.........wiek........termin porodu......płeć dziecka mami82..........Krista..........28.........19.11.2010....synuś Sebastian Jan (18.09.2006 córa Wiktoria Elżbieta) kaasiaa76........kasia......34........16 maj.......?? teścik.............ewa.......26.........12 czerwca.................. Evvvve...........ewa........29.........18 kwietnia... córka (Maja) co do tokso to się nią tak nie stresujcie bo wcale nie jest popularna :) mnie ten stres kompletnie ominął bo mam przeciwciała jako dziecko musiałam chorować tak to jest jak ma się matkę weterynarza i całe dzieciństwo w PGR-ach się mieszkało :D:D:D aśka hmmm z tego co pamiętam to przez pierwsze jakieś 3 miesiące pierwszej ciąży to ja tylko i wyłącznie mięso w każdej postaci mogłam iść od wszystkiego innego mnie odrzucało tak więc będzie ok nie stresuj się widocznie twój organizm odpoczywa od jedzonka i czerpie z zapasów :) evvv już się biorę za ankietę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś była tabelka, ale komu by się chciało jej teraz szukać :P nick...............imię.........wiek........termin porodu......płeć dziecka rilla_marilla.....Asia...........26...........04.10.2010...... syn Patryk mami82..........Krista..........28.........19.11.2010.... synuś Sebastian Jan (18.09.2006 córa Wiktoria Elżbieta) kaasiaa76........kasia......34........16 maj.......?? teścik.............ewa.......26.........12 czerwca.................. Evvvve...........ewa........29.........18 kwietnia... córka (Maja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Dawno mnie nie bylo a tutaj ciekawy temat toxo. Ja tez mam ujemny wynik, mieszkam z kotem i nie raz czyscilam kuwete, jadlam niemyte owoce i warzywa, wiele razy jadlam tatara z jajkiem, kogielmogi i przesadzalam kwiaty. Dziwne ze przez cale zycie nie zachorowalam, no a teraz strach przed choroba jest... Co do nowinek u mnie to w srode mielismy pierwsze usg (29dpt) i widac bylo pecherzyk o wielkosci 9,9mm oraz malutka kropeczke i kreseczke. A teraz w czwartek idziemy na kolejne usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KateKiss ja też mam takie zdjęcie usg. Pęcherzyk, a w środku maleńka glizdeczka ;) I jak patrzę na mojego synka i na to zdjęcie USG, to uważam, że to po prostu niemożliwe, że to on :) To jest cud, którego ja pojąć nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, dzis na zajęciach okazało sie ,że w tej ankiecie co mam na zaliczenie nie ma juz zalozenia że respondent ma być ze ślaska. dlatego ponawiam prosbe tym razem do was wszystkich - ankieta zajmuje max 8 minut a niektorzy robia ją w 4. bede zobowiązana :) http://webankieta.pl/ankieta/w1hpxtgg0q6c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×