Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Milosz z Maszewa

jak wam się podoba początek mojej ksiażki którą zaczolem wlaśnie pisać?

Polecane posty

B yła ładna pododa słońce świeciło za oknem a z oddali słychać było wesoły odgłos dzieci. Miałem wtedy pięć lat i sam byłem małym dzieckiem czekającym na moment kiedy wyjdę z tej ciężkiej i trudnej do wytrzymania choroby jaką jest ospa wietrzna, Chciałem z niej wykaraskać się jak najszybciej ponieważ za trzy dni było wesele mojej cioci Ilony i wujka wojtka. Wszyscy czekaliśmy na ten piękny moment kiedy młoda para powie sobie ,agiczne słowo TAK. Ojciec muj Waldemar i matka Joanna robili co mogli bym wykaraskał się z choroby. Dbali o mnie jak najlepiej umiali aż w koncu chorba mineła i byłem już calkowicie zdrowym dzieckiem . Wreszcie mogłem iść na wesrle i bawić się na nim jak najlepiej. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani czuszka
to zart? naucz sie w ogole pisac, a potem... a zreszta - lepiej znajdz sobie inne hobby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ty
nie jestem pewna czy do konca wyzdrowiales :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani czuszka
ma duzo projektow hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostaje szalu bez seksu
buhauhuaaaaaaaaahuaaaaaaaa dobre to:-) spadlam z krzesla:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesele było dość liczne liczyło prawie sto osub nie licząc dzieci i mnie. na weselu maja ciocia ilona wyglądała przepięknie również wójek Wojtek wyglądał bardzo przystojnie i każdy jego i ciocię podziwiał. Ze wsząd było słychać zachwyt a żucane uśmiechy w stronę młodej pięknej pary nie miały końca. ja też cieszylem się żę mam taką ładną ciocię a muj ojciec był dumny ze swojej mlodszej o półtora rokun siostry. Kiedy jechaliśmy wszyscu samochodami do kościoła każdy trąbił ze szczęścia a wszyscy którzy szli w tym momęcie po chodniku uśmiechali się i machali serdecznie. Z daleka wylaniający się piękny kościół z czerwonej cegły tego dnia zdawał się być piękny, wyglądał okazale a ja nie mogłem oderwać od niego oczu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dobrego Maka. Zaczołem myśleć żeby napisać jakąś fajną książkę. Będą ją pisał w internecie na forum - tytuł to--- Rozkute Kajdany Młodości--- Od dziś będzieci mogli śledzić mojego bohatera. na imie będzie mniał Kryspin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydawca Krajewski
Panie Miloszu widzę to coś w pana osobie.Jest pan mlodą osobistością , a jednak pana pióro przypomina mi Norwida. Pańska proza to zastrzyk adrenaliny na szare, zimowe wieczory. A teraz przejdżmy do rzeczy , bardzo sprawnie ukazał pan życie emigrantów na obczyznie.Swoisty kunszt pisarskiego drugiego dna aż wylewa się z Pańskiego dzieła. Gratuluję i mam nadzieję na że nagroda Nike w tym roku pana nie ominie. Krajewski PWPN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani czuszka
a ja agentka! bo widze, ze czytenicy szaleja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drobny mak a nie dobry mak jak cos😠 nie dosc ze popelniasz karygodne bledy ortograficzne to jeszcze nie umiesz czytac...juz nie chce byc twoim recenzentem😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostaje szalu bez seksu
to jest tak durne,ze az smieszne:-) dzieci w 1 klasie tak opowiadania pisza:-O mam nadzieje,ze te bledy ortograficzne tak specjalnie dla smiechu zrobiles:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjechawszy pod kościół ojciec zatrzymał samochód i powiedział - wysiadamy. Wysiedliśmy z mamą i czekaliśmy aż z samochodu z przyozdobioną lalką na masce białebo opla wektry wyjdzie para mloda. W kościele była niezwykła atmosfera kazdy czekał aż padnie to długo oczekiwane słowo TAK. Kiedy padło wszyscy byli bardzo wzruszeni a ja nie mogłem napatrzeć się na idącą między ławkami kościelnymi parę młodą. Byolem równie szczęśliwy jak inni goście weselni. W drodze powrotnej wszyscy jeszcze raz przeżywaliśmy minioną chwilę w kościele kiedy to palec wujka i cioci przyozdobiła obrączka ze szczerego złota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smoothdogg
dostaje szalu bez seksu to jest tak durne,ze az smieszne dzieci w 1 klasie tak opowiadania pisza mam nadzieje,ze te bledy ortograficzne tak specjalnie dla smiechu zrobiles Dokladnie o tym samym pomyslalem suczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ty
nie no w sumie to nie jest gorsze niz przecietne wypracowanie szkolne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgnbmm
bajka dla Tomka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy wreszcie przybyliśmy do domu mojej babci Krystyny i dziadka Juzefa. Pan Młody pełłen szczęścia podniósł swoją młodą świeżo poslubioną zonę i zaniósł ją na druge piętro. Drewniane schody pomalowane czerwoną lekko już wytartą farbą skrzypiały pod każdym naciśnieciem buta wujka Wojtka. Szedłem wraz z rodzicami za nimi a za nami szli inni goście. W tłumie zauważyłem że idzie też ładna dziewczynaka miała mniej więcej tyle samo lat co ja miała tak na oko z 5, albo sześć lat. Uśmiechnelem się do nie j a ona uśmiechneła się do mnie. Cieszyłem się że ona też została z rodzicami zaproszona na wesele bo już zaczynałem się bać że nie będę miał z kim tańczyć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zawsze są tacy ktorzy tylko potrafią krytykować a wszystko dla nich to tylko projekty. Ja zamierzam się n ie zalamywać bo naszczęście są też tacy którym sięmoże moja ksiąźka podobać podobnie jak moje wiersze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostaje szalu bez seksu
dziewczynka weszla w gre,zaczyna sie byc ciekawe:-) ales Ty durny autorze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmoothDogg
Mi sie podoba twoja ksiązka opowiada o prawdziwym zyciu i za to masz + , czekam na kolejne odslony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna kiała naimnie Ester i miała jescze dwie siostry Beatę i Elżbietę. POdszedłem do niej odrazu po wejściu bo jak najszybciej chciałem z nią porozmawiać. Jak się dowiedzialem ona była w moim wieku i też cieszyła sięże jest tu. Kiedy orkiestra zaczela grać poprosilem ją do tańca - zatańczysz - zapytałem nie spuszczając z jej oczu wzroku, a ona odpowiedziała - Dobra. Złapałem ją za rękę i weszliśmy do dużego pokolu w którym była orkiestra. Długo tańczyliśmu aż w końcu zachcialo nam się coś zjeść. Poszliśmy zjeść coś ponieważ już byrczało mi z głodu w brzuchu. Kiedy zjadłem znowy poprosilem ją do tańca ale ona powiedziała że już musi iść z rodzicami do domu bo oni mają żałobę i nie mogą dłużej nuż siedzieć. kiedy wyszli zrobiło mi sięsmutno bo nawet nie wziolem od niej adresu mieszkania jej rodziców. Już do końca wesela siedziałem tylko przy stole i myślałem o Ester...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mineło kilka lat Krispin i ester dorastali jednak przez te kilka lat nie spotkali się ani razu. Kryspin tęsknił za Ester czasami o niej śnił jednak nie potrafił wyobrazić sobie jak wygląda po tylu latach. Aż w końcu któregoś dnia Wujek wojtek przyjechal do rodziców Kryspina z Ciocią Iloną. Tego dnia akurat były wakacje i Kryspin wyjechał do swojej babci. Wraz z wujkiem Przyjechała też Ester bo nie chciała siedzieć w domu tylko chciała pojechać do domu rodziców Kryspina i zobaczyć dawno niewidzianego chlopca którego w tedy poznała na pamiętnym weselu. Kiedy dowiedziała sięże Kryspina nie ma posmutniała a jej błękitne oczy napełniły sięłzami. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłosz prawdziwy
Wtedy Kryspin magicznie się zjawił i puknął ją 4 razy po 2 razy na drewnianych schodach jej nowootwartego burdelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wujek Wojtek i Ciocia Ilona siedzieli do wieczora u rodziców Kryspina wspominali dzień ich wesela, Jednak Ester nie mogla przeboleć że po tak wielu latach mimo iż przyjechała do Kryspina go odwiedzić nie zastala go. Po wyjeździe cioci Ilony wójka Wojtka i Ester mama Kryspina, Joanna chwyciła za plastikową słuchawkę czerwonego telefonu który stał na komodzie w przedpokolu tuż kolo lustra zawieszonym na scoanie poktytą tapetą w misterne tloczone wzory. W rozmowie wyjaśniła Kryspinowi że odwiedziła ich Este. Kryspin w jednej chwili zamarl w bezruchu a jego jeszce tak do niedawna smutna twarz wydawała sie dużo pogodniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×