Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Milosz z Maszewa

jak wam się podoba początek mojej ksiażki którą zaczolem wlaśnie pisać?

Polecane posty

Witaj wieszczu :classic_cool: Ja będę się upierać przy swojej romantycznej wizji tragicznej miłości. Bohaterskie poświęcenie dla szczęścia ukochanej i udanie się do zakonu, wieczyste śluby milczenia.... albo samobójstwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, teraz Ester powinna zdradzić swojego chłopaka z Kryspinem, a potem dręczona wyrzutami sumienia uciec na Wyspy Owcze. Chłopakowi można dać jakieś imię pasujące do klimatu, np. Eustachy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okej trochę mi nakresliliście a więc tak -----.............. Ester czuła się szczęsliwa z w związku z Kryskianem ale coś lel brakowało. Wiedzia że zraniła uczucie Kryspina i miala nadzieję że Kryspin znajdzie sobie jeszcze kiedyś jakąś fajną i miłą kochającą go dziewczynę. Mial też na dzieję żę zaostanąz kryspinem przyjaciułmi a kto wie może kiedyś nawet zamieszkająw jednej miejscowości na przyklad w warszawie bo oboje wiedzieli żę w stolicy z pracą jest lepiej nież na przyklad w Lęborku w łebie starogardzie gdańskim albo na przykład nawet w Gdańsku i Rumi. Krystian był dobry dla Ester z czegomcieszyl się Kryspin. Wiedzialmo tym bo powiedziała mu to ciocia i wujek Wojtek, bo czasami odwiedzali rodziców Ester i wtedy widzieli że Ester jest naprawdę szczęśliwą osobą. jednak pewnego jesiennego dnia Krystian uległ wypadkowi ucieło mu nogi bo wpadl pod samochud ciężarowy takzwanego TIR-a. Długo przeleżal w szpitalu o czym dowiedział sięKryspin i chociaż wiedział żę Krystian jest chłopakiem Ester to postanowił odwiedzić go w małym szpitalu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre, tylko imiona chłopców się mylą. Fajnie, że akcja rozkręciła się znowu! A może ten samochud prowadził jakiś czarny charakter? Pisz pisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kryspin nie bardzo wiedział co ma kupić do szpitala Krystianowi w końcu go nie bardzo lubił bo był chłopakiem Ester, ale jak sobie uświadomił że chłopak nie ma już nug i pewnie już nigdy nie zrobi kroku to starał się nie rozpamiętywać że Ester wybrała nie jego tylko tamtego. Po drodzę z przystanku do szpitala wstąpił do sklepu spożywczego i kupil dwie słodkie bułki jedną zjadł po drodzę ale tę drugoą zostawił dla Krystiana , nie chciał odwiedzać go z pustymi rękoma więc stwierdzil żę do bułki słodkiej pasowal by jakś jogurt albo kefir kupił Jogurt i nie oglądając się za siebie szedł w kierunku szpitala . kiedy się już przed nim znalazł wzioł trzy głęboki oddechy i wszedł po cementowych schodach do wewnątrz budynku. W powietrzu unosil się nieprzyjemny zapach szpitala nie lubił tego zapachy bo kojażył mu się z lekażami. Po drodzę spotkał jakąś panią lekaż i spytał o chłopaka ktoremu ucieło nogi. Kobieta powiedziała - tak jest tu taki na oddziale intensywnej terapi, musi pan jeszcze wejść na jedno piętro i pierwsze drzwi na prawo. - Dzięki - odpowiedzial Kryspin i wszedł poi schodach......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruspin staną przed białymi drzwiami i nacisną na klamkę. Drzwi się otworzyły i Kryspin ujrzał przeraźliwie cierpiącego Krystiana który trzymał się kurczowo kołdry i zaciskał z bulu zęby. Kiedy ujrzał Kryspina uśmiechną się ale nie mocno poniważ bul nie pozwalał mu na to. Kryspin też się uśmiechną a potem usiadł na brzegu łużka. - Cześć Krystian jak u ciebie? zapytał Kryspin. - Różnie, ale w sumie nie najlepiej bo mi nogi obcieło a kierowca zwiał. - A cha, to kiepsko. Przyniosłem ci drożdzuwkę i kefir masz zjedz. - Dzięki. Krystian zaczą jeść i popijal kefirem, chyba mu smakowało, kiedy zjadl to pogadali sobie jeszcze trochę a potem Kryspin wyszedl od niego z sali.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość girl with one eye
twoja proza przypomina malarstwo Nikifora, to malarz prymitywista, napisała germanotta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akcja rozwija się wspaniale, szczególnie jak Kryspin zjadł jedną z bułek dla Kryskina... a jaki hart ducha powiedzieć "a tak różnie, bo ucieło mi nogi a kierowca zwiał" ani jednej łzy nono. Moż ekochankowie się spotkają nad łóżkiem kaleki? Co wy na to? Kryskian mógłby ich gonić na wózku inwalidzkim :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań pisać może lepiej co innego ci pójdzie bo żenada to twoje pisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Private Security
Krab zamknij ryj.Jestesz jebana ciota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pana Kraba - jak nieznasz się to się nie wypowiadaj na forum. Kryspin długo niemogł zapomieć o zbolałym Krystianie . Wracał ulicami miasta i cały czas myslał jak mu pomuc by nieczuł się tak niesfojo. W głowie kołatały mu się przeróżne mysli a jedna z takich myśli prześcigala drugą . Kryspin wiedzial jedno żę Ester nie będzie miał alekko już jako żona Krystiana w koncu on niema nóg i będzie musiała wiele żeczy wykonywać za niego. W tym samym momęcie przypomiał sobie o swoim wujku z Bożechowa on też nie miał nug tylko mial protezy i nikt nie wiedział że niema nóg bo te protezy wyglądaoly jak nogi, proawdziwe nogi. W tym momęcie na tważy Kryspina pojawiła się nadzieja przecież Krystian też może kożystać z protez i w niczym nie będzie odbiegał od swoich rówieśników. Od tej pory brak kończyn nie było już dla Kryspina bolączką.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra napisałeś, że kupił jogurt dla niego a później ,że tamten wypił kefir! Nie będę mogła przez to spaaaaaaaaaaaaać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznę było tak jak mówisz ale tak się stało że prosząc o jogórt pani sklepowa przez roztargnienie i zabiebanie podała mu omyłkowo kiefir i Kryspin spodział się dopiero kiedy Krystian już pił leżąc na łuzku szpitalnym , ale dzięki za info... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ogólnie myślę, że Ester i główna postać nie będą ze sobą . Ktoś z nich umrze... Na błędy nie zwracam uwagi. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Private Security
Pawieoko daj Miloszowi pisac on wiec co ma pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodka bułka i kwaśny kefir... Wypiłbyś to? No może na kaca ale ja się nie czepiam tylko obserwuję wątek. Nie gniewaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma problemu cieszę się że czytelnicy na kafe podejmują dyskusję na temat wontków w moim opowiadaniu to dobrze świadczy i dodaje mi chęci dalej pisać. Fszystkie uwagi czytam szczerze i nad każdymi rozmyślam i biore sobie za dobry omen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Private Security
Google cie gryza pawieoko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesz sie, ze kwestia kefiru sie wyjasnila ale co z Ester? dawno jej nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie gryzie a Ciebie dupa swędzi? Pytam bo mnie to interesuje anie muszę każdego na forume sprawdzać TAK?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×