Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak ja :)

ok wpadka, ale po co od razu slub koscielny???

Polecane posty

Gość tak ja :)

zastanawiam sie dlaczego ludzie sa tacy glupi i zenia sie/wychodza za maz tylko dlatego, ze dziecko jest w drodze? a jezeli juz chca slubu to po jaka cholere w koscielny sie pchaja? a pozniej placz i zgrzytanie zebow, bo malzenstwa nieudane, bo zdrady, zaraz rozwod, zmarnowane zycie itd oczywiscie nie mam namysli osob, ktore i tak planowaly wspolne zycie a dziecko bylo tylko powodem do przyspieszenia realizacji planow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja :)
naprawde tylko ja mam takie podejscie do tej sprawy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kevin321
presja otoczenia i tyle w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jezeli juz chca slubu to po jaka cholere w koscielny sie pchaja?" ponieważ : 1/tradycja polska nakazuje.. 2/babcia by krzywo patrzała 3/na wsi wytykana by była palcami 4/bo moze jest panna biedna a ślub w tym momencie daje jej lepsze perspektywy na przyszłe życie czytaj:znalazła sponsora itp. wiele jest argumentów ... ale wiekszośc z nich to żadna argumenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co za roznica
to cywilny ma konsekwencje i jest wazniejszy, wiec nie rozumiem czemu tak cie bulwersuje ze biora akurat koscielny a nie w ogole slub. ja wzielam koscielny tylko dla ladnej oprawy i dla rodziny. masa ludzi tak robi tylko nikt ci sie do tego nie przyzna, nawet anonimowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej jeszcze w 8 czy 9 miesiącu iść w białej sukni do ołtarza.. cudowny widok :D Uważam tak jak Ty autorko.. Wpadli to wpadli.. trudno. Stało się. Ale to nie znaczy,że muszą pędem biec do ołtarza. Ja np wolałabym urodzić i dopiero wtedy się hajtnąć. A nie z jakimś wielkim brzuszyskiem pchać się przed ołtarz. Nawet zabawić się nie można porządnie na własnym weselu. A druga kwestia, tak jak pisałaś.. dziecko - ślub.. a za rok rozwód, bo się nie układa, bo to bo tamto. Niedaleko mnie mieszka dziewczyna.. miała ostatnio 18stkę.. ale w listopadzie rodzi.. wpadła chyba po 2-3 msc. Ślub mają za rok, jak się dzidzia urodzi. Ale ciekawe jak im się ułoży.. Nie mówię,że od razu są skazani na porażkę,ale po 2 miesiącach wpaść.. dla mnie to trochę jak samobójstwo.. :O przecież nie znamy nawet dobrze tej osoby.. to jeszcze stan zauroczenia, każdy pokazuje się z jak najlepszej strony.. dopiero z czasem otwieramy oczy i zaczynamy dostrzegać wady.. I one nie są tragedią. Tragedią jest to,ze nie umiemy ich zaakceptować,że naprawdę niszczą nasze życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A możemy wyrazić swoją opinię na dany temat? :O Nikt tu nie podaje imion i nazwisk więc w czym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×