BYŁY FACET i gierki. Co ja mam zrobić ? POMOCY !!!

Przed 2 godzinami napisal mi smsa: " martuś, my chyba nie umiemy traktowac sie jak znajomi..." Ja mu napisalam: " dokladnie. Wiec niech pozostanie tak jak jest i prosze Cie zminimalizuj swoje telefony i sms-y do mnie a najlepiej zajmij sie kobieta ktora na pewno zaniedbales" I sie teraz dopiero zaczelo! Koles dzwoni (nie odbieram), na gg mnostwo wiadomosci, a teraz przyslal mi smsa: " Ty napisalas to na powaznie? " Fuck i widzicie jak to jest z nim

Raven myslisz ze chcialoby mi sie tyle godzin robic prowo? Daj juz spokoj. Nie chcesz sie udzilac to Cie nie zmusze. Po prostu nie rozumiem twojej teorii o rzekomych bzyknieciu.

trzeba pizde trzymac w niewoli a nie pakowac sie tam gdzie byc cie nie powinno ty jestes jakas psychiczna jego zapytaj o co mu chodzi a nie nas zadna odpowiedz od nas cie nie zadawala wiec czego jeszcze od nas oczekujesz ?

Autorko, a jak TY myślisz, po co on to robi?

To odbierz i powiedz że tak, poważnie mówiłaś. Nie rozumiem dlaczego nie odbierasz i nie porozmawiasz z nim jak człowiek tylko w jakiś głupi sposób go sprawdzasz. Albo prowo, albo coś z psychiką.

Zona Lucyfera pytalam sie i nie raz! Odpowiada ze ma mnie za siwtna kolezanke. Tyle tylko ze ja kolegom swoim nie gadam o seksie i nie dzwonie o 3 nad ranem. Wiec jaka to ja kolezanka? Wlasnie nie wiem po co on to robi. Gdybym wiedziala nie pisalabym tutaj. Dla mnei to jest dziwne, bo on tez cos kreci. Mowi niby o mnie jak o "kolezance" ale czy dzien zaczyna sie od smsa do kolezanka a konczy sie na rozmowie na gg z taka kolzanka? no chyba nie. jego miejsce jest przy tej kobiecie. Dlatego nie wierze w te jego slowa o tylko 'znajomosci". Myslalam tak jak Wy ze chodzi mu o seks. Fakt w lozku bylo nam ze soba swietnie. Ale to bylo 8 lat temu. Dla sprawdzenia tej teorii napisalam wlasnie dzis o tym seksie i nie dlatgeo jak Wy mnie tu posadzacie ze ja chce sie znim bzyknac, ale po to aby zobaczyc czy wlasnie chodzi mu o seks. Ale chyba tez ta teoria poszla w cholere bo napisalam mi ze "nie chce". Nie moge znalezc innych teorii po co on to robi. Czy chce mnie upodlic, albo rozkochac w sobie i znowu rzucic? Nie wiem dlatego tu jetsem dziewczyny !

KMofralowa nie odbieam bo napisalam mu chyba wyraznie. Sam mi dzis napisal ze chyba sie zagalopowal i musi przestac. Jak ja sie wtedy ucieszylam! A piszac mu ze zgadzam sie z nim, dolalam chyba oliwy do ognia bo on teraz wydzwania jak opetany. Odebralam przed chwila, powiedzialam mu to samo, on powiedzial: ok, marta i rzucil sluchawka. Mam nadzieje ze to koniec...

hahahahahah wlasnie dostalam teraz sms-a po tym jego rzuceniu telefonu: " marta, wiesz ze chcesz zniszczyc nasza znajomosc" CZY TEN KOLES MA POUKLADANE W GLOWIE? boze, zmienic numer telefonu to nie problem, ale ja mam swoje mieszkanie ktorego nie sprzedam tylko po to aby on dal mi spokoj i nie mogl mnie znalezc.

Zaczynam sie powaznie zastanawiac czy J. nie jest psychiczny.. Nigdy nie znalam go z takiej strony. Zawsze byl honorowy. Teraz stwarza zupleny inny obraz swojej osoby i dochodze do wnisoku ze nie znam go w ogole :/

po co to robi. Proste- łechce swoje ego. Cieszy go to, że komus się może jeszcze podobać. Jest w związku kilka lat, więc pewno mu spowszedniał, a tu odezwałas sie Ty. Więc najpierw pomyślał: a co mi tam, popiszę trochę, zaspokoje swoją ciekawośc i dowiem się o co jej chodzi,że po tylu latach się odzywa. Potem wkręcił się w takie pisanko. Ze swoją cięzko mu sie dogaduje, ale od pogadanek jesteś Ty, trochę się uzaleznił. Pewnej nocy schlany a tu bumm zachciało mu sie ruchać- nie chciał na ręcznym to sobie pomyślał, ee ta Martusia pisze do mnie to sprawdzimy czy da się wkręcić. Nie dała. Rano wstał i pomyślał: o kurwa!! Dziękowac Panu, że nie przyjechała, dopiero bym narobił. Potem Twój sms o seksie, w dzień gdy on był trzeźwy, przeczytał i pomyślał: skoro po trzeźwemu do mnie z takimi tekstami wali to może chce wrócić?? No ale jest moja "X" i ją kocham, zresztą na Martusię to ja nawet ochoty nie mam, to pieprzenie o seksie było po alkoholowym upojeniu-wtedy jak się kto nawinie to i się wyrucha największa brzydulę. Potem napisał ci o tej granicy- pomyślał: cholera, ja tutaj chciałem sie dowartościować, utwierdzić się w przekonaniu,że nadal moge być atrakcyyjny dla kobiety a ta chyba się zagalopowała. Ty odpisałas a on sie wystarszył: o matko i kto mnie teraz będzie łechtał swoim zaintersowaniem??? Tak to mniej więcej wygląda.

zapytaj go, co ma na celu . co chce osiągnąć .

ECH TO JA CI NAPISZE dziekuję ! W koncu ktos mi napisal jak moze byc! i to jest calkiem realne! dziekuje, dziekuje, dziekuje, dziekuje !!!!!!!!

Spróbuj znów z mężem - na pewno da Ci spokój. Myślę, że on rozpoznawał sygnały od Ciebie jako zapraszające (i wcale się nie dziwię). Może robił Ci klasyczną huśtawkę (przyciąganie odpychanie)? Nie ważne. Ważne jest to, że szukając odpowiedzi pozostajesz blisko tego człowieka dając mu sygnał: czekam na twój ruch.

psychiczna. Jak nie chcesz z nim kontaktu, to nie odbierasz telefonow, nie piszesz sms-ow i blokujesz gg. Proste? A ty sobie dorabiasz ideologie, jak to nie mozesz z nim byc i wymyslasz sterte powodow, a tak naprawde od kilku godzin piszesz tylko o nim i najwyrazniej masz jakas obsesje na jego punkcie. I niby jestes zawiedziona,ze on oszukuje swoja dziewczyne. Aha, juz to widze. Wez sie kobieto ogarnij!

Nie czekam na jego ruch. Pragne zeby sie odczepil. Nie bede 2 razy wchodzila do tej samej rzeki. Ani z nim, ani z bylym mezem. Wole byc sama jak palec, niz przezywac powtorne roztsanie z Panem J. ktory widocznie jest niestabilny emocjonalnie oraz byc ladowana w rogi powtornie przez bylego meza. Ani jeden, ani drugi na mnie nie zasluguje.

Moim zdaniem-- nie ublizaj, co? Po pierwsze problem ze zmiana numeru, gg nie jest trudna- fakt. Tyle tylko ze ja nie wiem czego sie moge po nim spodziewac, zna moj adres domowy, wie gdzie pracuje. Nie chce siana na moim osiedlu, nie wiem do czego jest w stanie sie posunac, nie chce siana w pracy bo mam za duzo do stracenia. Patrzac na jego zachowanie bylby zdolny do przyjazdu do mnie. Wiec sprawa zmiany tych rzeczy o ktorych mowilas jest prosta-fakt pod warunkiem, ze facet nie znalby ani mojego adresu, ani moich znajomych ani mojego miejsca pracy.

zostaw go, po prostu daj sobie z nim spokój

to on ma mnie zostawic a nie ja jego !!!!!!!

chyba sobie jaja robisz, nie rób z siebie ofiary, po protstu sprzedaj mu kopa w dupę żeby się obudził. nie widzisz, że on Cię nie szanuje????

to powiedz mu, żeby dał Ci spokój. Powtarzaj mu to za każdym razem jak do Ciebie zadzwoni. Nie odpisuj. Bądź konsekwentna. Albo umów się z nim na kawę i porozmawiajcie spokojnie, powiedz mu co o tym myślisz i tyle.

albo dawaj numer do niego jak Ci ciężko, ja to załatwi

Słuchajcie co wlasnie zrobilam. Znowu do mnie dzwonil - odebrałam. I zaszantazowalam go. Powiedzialam mu ze jezeli jeszcze raz do mnie napisze albo zadzwoni to ja wszytsko powiem i pokaze jego kobiecie i nakresle jej temat co mi wygadywal itd. :D Rzucil sluchawka.

ja bym juz dawno stracila cierpliwosc i kazala mu sie pocalowac w dupe

Kobieto albo to marne prowo (często w prowo są podane imiona głównych bohaterów i autorka na bieżąco opisuje akcje online):P albo na siłę nam i sobie próbujesz wmówić że to Ty tu jesteś ofiarą. Po Twoich postach widzę jak jesteś na niego napalona, jak tłumaczysz się przed każdym Twoim zachowaniem i myślami których być nie powinno. Na siłę z nim rozmawiasz parę godz na gg, przez tel? Prawda jest taka że CHCESZ mieć z nim kontakt, a to że nie możesz tak urwać kontaktu bo tel domowy, bo on wie gdzie mieszkasz, pracujesz i blabla to tylko tłumaczenia, próba usprawiedliwienia się

Jestem ofiara. Bo tak jak mowilam nie moge znim byc zrznych wzgledow mimo iz ciagnie mnie do tego faceta. Wybralam mniejsze zlo- urwanie kontaktu. Nie pozwolilabym sobie na to zeby zburzyc mu zwiazek to raz, a dwa nie mam pewnosci ze nie rzucilby mnie drugi raz a tego bym sobie nie darowala. Ide spac, mam zepsuty humor, moc wrazen za soba. Odezwe sie jutro . Dobranoc

troche pocierpisz, ale bedzie to i tak mniejsza krzywda niz ta ktora on by Ci zgotował. badz konsekwentna, nie daj sobą pomiatać

ZAPRASZAM NA DOKŁADNE WRÓŻBY. W FORMIE PYTAŃ ODPŁATNE 5 ZŁ. W FORMIE OGÓLNEJ CO CIĘ CZEKA W PRZYSZŁOŚCI ODPŁATNIE 7 ZŁ. - OBSZERNIE. anna_anielaa65@wp.pl

nie ma co pisac :( i tak nie zrozumiecie.. :(

ja bym się nie przejmowała głupimi wypowiedziami...niektórzy kafeterianie naprawde nie są wyrozumiali! i nie rozumieją dopóki sami nie znajdą się w takiej sytuacji...