Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomocy:(

BYŁY FACET i gierki. Co ja mam zrobić ? POMOCY !!!

Polecane posty

Gość Pomocy:(
Nie o to chodzi. Przespalam sie z tematem. A raczej w ogole nie spalam. Myslalam, myslalam, myslalam. Myslalam ile dla mnie znaczyl kiedys ten facet, jak piekne chwile przezylismy, jak obiecaywlaismy sobie milosc do konca naszych dni. Wyjelam wczoraj z pudelka wszytskie nasze wspolne zdjecia, lezaly gdzies gleboko w szafie, zakurzone i od lat nie przegladane. Plakalam. Plakalam jak bobr. Gdyby on sie pojawil 6 lat temu, 5 lat temu..gdyby w ogole nie zniknal, gdybym ja nie wyjechala z naszego miasta aby o mnie zapomniec to mogloby to sie zuplenioe inaczej potoczyc...Ogladalam zdjecia z imprez, z Sylwestra, nasze oczy, nasza milosc tak bije z tych zdjec ze az mi sie teraz znowu plakac chce.. Ja go kocham. I nie wiem czy ja kiedys go w ogole przestalam kochac. Tak zjedzcie mnie jak bura suke- prosze bardzo. Nie zycze nikomu takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko co u Ciebie?
współczuję Tobie! ja tez w zyciu wiele przeszłam zanim zaczęło się układac z moim obecnym narzeczonym. Nie mialam takiej sytuacji jak Ty ale gdy kiedyś rozstalismy się na około 4 m-ce to po tym czasie on robił różne podchody...próbował łapac ze mną kontakt niby dla relacji przyjaciel-przyjaciółka a tak naprawde chciał wrócić. Tylko ze nie była to tak długa rozłąka jak u Ciebie i on w między czasie nie miał innej. W jakimś stopniu rozumiem Ciebie i myślę że on ma do Ciebie jakiś sentyment. Po co on robi takie podchody?-na odpowiedz chyba trzeba będzie jeszcze poczekać...byc może on sam jeszcze nie wie co z tego może wyniknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
Dzis mi napisal, ze nie my nie umiemy sie traktowac jak znajomi ( wczoraj napisalm mi to samo), napisal mi dzis tez, ze on ma dziewczyne, i ze czuje ze sie zagalopowal, ze nasza znajomosc poszla na zly tor... A ja sie pytam to po co mi mowil, ze mam piekne oczy, pieknie pachne, jestem piekna, po co mi mowil o seksie, po co wspominal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw sama zaczepiasz faceta, który po prostu chce ci przysłodzić, być miły.. czyli co/? tobie nie wolno mówić komplementów, bo uznasz że to miłośc :):) raany..kobieto-dorośnij:) i daj mu już spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
Dinusik, nie ja zaczelam mowic o seksie. Nie ja zaczelam wspominac. leczylam sie z tych wspomnien dlugo. Chce byc mily? Fajnie. Tylko dlaczego kosztem moich emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakich emocji??? skoro sama pozwoliłas na to, aby gościu proponował cxi sex - to masz za swoje:) wiesz? ja po takim tekscie z jego strony- nigdy, ale to nigdy w życiu już nie utrzymywałabym kontaktu z nim. chisteryzujesz. facet sobie pogadał a ty już snujesz plny o miłości. miłośc to on już ma:) a ty zajmij się może czymś konkretnym. bo powiem ci szczerze, że zachowujesz się jak taka małolata której zabrali lizaka. to nie jest twój facet który cię zdradził abys tak chisteryzowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
O jakiej milosci Ty piszesz? czytalas ze nie rozwale ich zwiazku?>?????????? czy o tym juz zapomnialas przeczytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko co u Ciebie?
napisałaś wcześniej że go kochasz...ale nie możesz póki co robić sobie nadziei. Musisz zacząć dostrzegać innych facetów i próbować ułożyć sobie życie! Jeśli jestes na tyle silna to możesz utrzymywać z nim kontakt, ale nie daj ponieść się emocjom czy wspomnieniom co w Twoim przypadku może być bardzo trudne...zastanawiam się co mógł mieć na myśli mówiąc że nie umiecie traktowac się jak znajomi? a to że przegiął pisząc z Tobą w taki sposób może znaczyć że zależy mu na swojej kobiecie pomimo że czasem im się nie układa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...(...) Napisalam do mojego bylego. On nie chcial za bardzo nawet pisac, jednak codziennie nasze stosunki sie zaciesnialy...(...)-KTO PIERWSZY NAPISAŁ?? ...Poprposilam go o spotkanie bo chcialam wiedziec jak wyglada......-KTO POPROSIŁ PIERWSZY O SPOTKANIE?? ...Nie zabraklo tez tematu seksu. wspominalismy jak to bylo jak bylismy razem w lozku itp........-NIE WSPOMINAŁAŚ?? NIE NARUSZAŁAŚ TEMTÓW SEXU??? ...Dzisiaj mi odwalilo i napisalam do niego, ze chcialabym sie z nim kochac. Odpisal: "nie". Napisalam szanuje to i tyle......-ŻE CO?????. HEHE!!! wybaacz, ale ja już mam bardzo jasny obraz zdesperowanej kobiety samotnej, i uciekającego w sposób możliwie jak najbardziej grzeczny pana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to jest wogóle suuuper:):) cyt....pomoc, bo zadurzam sie w nim na maxa, o co tu chodzi? Czy moze byc tak, ze on tez mnie nosi choc w malym skrawku serca ??.... jaaaasne!! kocha cie na zbój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
Napisalam pierwsza i poprosilam o spokanie PRZED TYM JAK DOWIEDZIALAM SIE O JEGO DZIEWCZNIE!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko co u Ciebie?
Dinusik odczep się od niej! Każdemu w przypływie emocji może się to zdarzyć. Jedne sobie z tym radzą świetnie inne mniej. Nie musisz jej oceniać. Ona go kochała/kocha a że teraz ma taki stan ducha nie jest w zupełności zależne od niej-jeśli wiesz o czym mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i przyznał się więc po co to ciągniesz zwaljąc całe zło na niego?? przecież sama mu proponowałaś sex sama z nim rozmawiałas o seksie sama wspominałaś-po czym żalisz się, że on to robi twoim kosztem...BZDURA. o co więc go oskarżasz? o to że cię nie chce?? powspominałas zz nim wspólnie i na tym koniec-nie rozumiem, czego sie doszukujesz skoro facet jasno sie określił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
NIE WIEM JAK TY DINUSIK ALE ZAWSZE MI SIE WYDAWALO ZE PIERWSZA MILOSC ZAWSZE SIE NOSI W SERCU. Pierwsza milosc, A NIE PIERWSZEGO CHLOPAKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osczepić się?? zaaarz....a ja myslałam ze to forum, i autorka pyta o zdanie czytelników czyż nie tak????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko co u Ciebie?
osczepić się?? zaaarz....a ja myslałam ze to forum, i autorka pyta o zdanie czytelników czyż nie tak???? oj, no tak, ale najeżdżasz na nią a nie zupełnie masz rację...facet wobec niej zachowuje się nie wporządku a ona jakoże to jej pierwsza miłość cóż może na to zaradzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwyraźniej nie ty byłas jego pierwszą miłością. a co do twojej teorii-nie , nie sądze tak. moja pierwsza miłość, narobiła mi tyle bigosu w życiu, że dziś nawet nie mam ochoty patrze ć na nią..choć minęło ponad 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach...zapomniałam....nie wpadłam na to... pani kiwnie paluszkiem-i wszyscy maja ją kochac. a jak nie-to tragedia. i żeby nie było-nie wazne że to ona dażyła do rozmowy , spotkania i rozmów o seksie... on jest zły..bo on jej nie chce :(( moja droga-nikogo sie nie czepiam, i nie najeżdżam. przedstawiłam tylko swój punkt widzenia. to jest forum-a nie kółeczko wzajemnej adoracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
Nie rozumiesz po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko co u Ciebie?
to nie tak że on zły bo jej nie chce...tylko zły bo daje nadzieje a ona że kocha to taką nadzieją żywi. To nie jest kółko wzajemnej adoracji Dinusik, jesteś mile widziana/y. A tym czasem dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
Ech Dinusik gdyby to wszytsko bylo takie proste jak piszesz. Po pierwsze napisalam do niego bo naprawde chcialam go zobaczyc. Nie wiedzialm ze on bedzie chcial pociagnac ta znajomosc dalej proszac mnie o numer gg i telefon. Majac swiadomosc, ze gadamy ze soba codziennie, on do mnie dzwoni 2-3 razy na dzien, poprosilam go o spotkanie, bo skad mialam wiedziec ze ON KOGOS MA? nigdy bym o tym ni pomyslala widzac ile razy dziennie siega on po telefon aby do mnie napisac/zadzwonic. Ile razy do rana trzymal mnie na gg. Pomyslalabys ze ktos taki ma kogos? Ja nie. Jak mi powiedzial PO SPOTKANIU ze ma dziewczyne zrobilo mi sie dziwnie. Zapytalam sie jak to u niego jest skoro majac dziewczyna z ktora mieszka dzwoni non stop do mnie, pisze do rana zamiast lezec przy niej? On odpowiedzial ze to nie moja sprawa, ze nie chce o tym mowic, ze nie wiem czy bedzie jego zona i takie tam. Odsunelam sie. Nie odpisywalam na sms. Nie podnosilam sluchawki. Dzwonil. Prosil. Prosil abym byla jego kolzanka ktorej sie zawsze wygada. Mysliszs ze tak latwo jest powiedziec sobie :'nie" kochajac kiedys tego czlowieka ogromnie? I szczerze? Potem jego telefon o seksie- nie skorzystalam, bo mnie zdardzil moj maz i wiem jak to boli. nie zrobilabym tego tej kobiecie mimo iz przespalabym sie z nim nawet w kosciele. Rozumiesz takie pozadanie a jednoczesnie masz w sobie taka wole walki ze mowiszsobie :" nie", "nie zrobie jej tego"? Byc moze Ty uwazasz inaczej, moim zdaniem postepuje szalechetnie, gdybym byla pizda do kwadratu pojechalabym wtedy- przespalabym sie z nim . Jednak probuje chronic ta kobiete przed soba. Tak przede mna ! Bo wiem ile krzywdy bym jej wyrzadzila. Sa razem tyle czasu. Co z tego ze im sie nie uklada. Co z tego ze za rok moze nie beda juz razem. ALE Wtedy-byli ze soba- nie umialabym tego zrobic. nie pisz ze chcial byc mily. Ty tez masz takie relacje z kolegami? :/ Bo ja nie. Ja do kolegi nie wyskakuje z propozycja seksu, nie mowie KOLEDZE ze pieknie pachnie, ma cudne oczy i jest straszznie przystojny. No sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
Dinusik wiem na 1000% ze bylam jego pierwsza miloscia. Wiem to od jego matki i od jego przyjaciela, z ktorym notabene do dzis mam kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
Wiem, ze nie jestem mu obojetna. A mi to wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
I tez uciekam juz spac. Zamelduje sie jutro... Dobrej nocki wszytskim, i tym rozumiejacym i tym majacym mnie gleboko w czterech literach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła sąsiadeczka
Biedny chłopak. :( Mężczyźni zawsze są pomocni wobec kobiet, które kiedyś kochali. Widział Twoją niepewność i desperację, zrobiło mu się Ciebie żal, chciał Ci dodac otuchy kilkoma komplementami, a Ty w zamian uczepilaś się go jak rzep psiego ogona i nie chcesz się odczepić. Po treści smsów wnioskuję, że facet jest na poziomie i kulturalny, że w delikatny sposób pisze Ci, że chciał utrzymać z Tobą kontakt na poziomie zwykłej znajomości, ale to niemożliwe. Dlaczego? Dlatego, że Ty to uniemożliwiasz. Zachowujesz się tak, jakbyś chciała od niego więcej i więcej. Tak nie można. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
Mila sasiadeczko. Alez ja sie jego nie uczepilam. Po czym to wnioskujesz? To ze go kocham to jedno. To ze nie dajemu tego odczuc to drugie. Nie latam za nim, nie godze sie na kolejne spotkanie. Nie dzwonie, nie piszer, nie sms-uje. To on zaczyna. To on wszytsko robi. Po czym sie rzeczywiscie zagalopowal co zauwazylam i ja po tresci sms-ów, typu :" witaj piękna, jak mija dzien?". Tak sie nie powinno pisac do kolezanki. Czy Wy nie rozumiecie jednego? Ze to on wszytsko ciagnie? Ze to wszytsko wychodzi z jego strony? A ja sie przed tym bronie? Przedwczoraj mi napisal, ze , cytuje dokladnie :" martus , my chyba nie umiemy sie traktowac jak znajomi..". Ja mu napisalam :" okej :) Wlasnie o to chodzi. Mam prosbe, zminimalizuj prosze swoje telefony i smsy do mnie, zajmij si ekobiet aktora na pewno zabiedbales". ON CHYBA OCZEKIWAL NA SMS W STYLU:" NIE! JA CIE KOCHAM !', bo zaraz po tym moim smsie dzwonil do mnie jak oszalały, pisał :" marta odbierz, musimy pogadac". Wiec o co chodzi? Wczoraj znowu napisal ni z tego ni z owego :" mam nadzieje ze nie jestes zla. Po prostu my nie mozmey byc zwyklymi kolegami, bo kiedys nas wiele laczylo i chyba naprawde nie potrafimy byc kolegami". Nie bylo zadnego mojego smsa od ptrzedwczoraj, a on wyskakuje znowu tak jakbym do niego dzwonila i nie dawala mu zyc. To on mnie napastuje. Na tego wczorajszego smsa nie odpowiedzialam. Dzis rano loguje sie na gg, patrze , mam od niego wiadomosc : " czemu sie nie odzywasz?? smutno mi okropnie!!! " No i kto tu kogo napastuje? Kto za kim lata? Napisal ze nie mozemy sie traktowacv jak znajomi, ja przytaknęłam, a on i tak robi swoje i pisze i dzwoni!! Wiec kto jest tu normalny? Dodam ze dzis o tej 7 na gg, nie odpisal nic, tak samo jak nie odpisalam na wczorajszego sms\a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocy:(
Wlasnie dostalam sms-a : " czemu mnie unikasz? Napisz tylko na GG czy wszytsko w porzadku u Ciebie. Ja juz po porannej kawie, pogoda świetna, wyskocze chyba dziś na squash. " Tak i piszcie mi dalej ze to ja sie jego uczepilam !!!! I co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×