Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mark09

Jak sprawić żeby wróciła

Polecane posty

Gdyby miłość dało się wytłumaczyć rozumem, to chyba nikogo z nas nie byłoby na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Trafiłaś w sedno Morelko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Oczy z guzików: Musimy w siebie uwierzyć, uwierzyć, że będzie lepiej, że wszystko nam się poukłada. A że pewnie chcieli byśmy tego jednego "ułożenia"... Tego, dla którego zrobili byśmy wszystko... Możemy się przynajmniej pocieszyć, że umiemy kochać i jesteśmy póki co temu uczuciu wierni, choć to wcale nie jest dobre dla nas. Ne wiem jak Ty, ale ja gdybym zdobył to jedną osobę wiem, że nie był bym w stanie jej nigdy zdradzić i skrzywdzić - niech żałuje (pewnie się zaraz głosy odezwą, że każdy tak mówi). Tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mark czytam twoje wypowiedzi..
DO Porzuconego i czekającego-widzę ,że odniosłes się również do mojej sprawy.Radzisz bym nie odtrącała mojego exa. I tutaj pojawia sie mały problem:) Bo ja nie rozumiem jego postepowania. Zostawił mnie fakt z mojej winy. Ok. Przeprosiłam nie raz nie dwa.Nie chiał dac szansy na wyjasnienie. Odpusciłam bo ile mozna sie poniżać? Zaczełam zyc swoim zyciem uszanowałam jego decyzję. On zaczął dawac mi znaki typu opisy gg tylko tyle....czyli wielkie nic. Aż do zeszłego tygonia. Odwiedził mój profil na NK odblokował (jak juz pisałam 5 mcy temu mnie zablokował) W wigilię przysłał życzenia. Odpisałam. I tyle na zyczeniach się skończyło. Wczoraj dowiedziałam sie ze odwiedza profile moich przyjaciół. Wiec grzecznie napisałam mu zeby nie robił tego tak natarczywie...poniewaz moi znajomi zadają potem dziwne pytania co po co i dlaczego. Z mojej strony to była tylko prośba w jego kiernku. Szczerze powiedziawszy sadziłam ,ze nie odpisze przeciez gdy mnie zostawił nawet gdy napisałabym ze umieram to by nie odpisał. A tu proszę pojawiła się odpowiedz...niestety....jak dla mnie nie była zbyt miła. Napisał ,ze to jest jego sprawa ,ze on ma prawo wchodzić na moich znajomych bo to nie jest karalne. Ja odpisałam ,ze widac ma tendecję do kłocenia ale ja nie mam na to ochoty pozdrowiłam go i tyle. Na tym koniec!!! Mimo wszystko moze to smieszne ale to i tak duzo bo jak juz pisałam jeszcze 5 mcy tem nie odpisał by na nic. W kazdym razie sama nie wiem o co mu chodzi. Nagle po 5 mcach składa mi życzenia włącza sie na gg wtedy kiedy ja jestem odpisuje na moja prosbę...ale ta jego wiadomosc jest pełna złosci. I bądz tu mądry. Nie wiem ale mam dziwne wrazenie ,ze on na siłe chce o sobie teraz przypominac....i wnerwia go to ,ze ja już na niego nie reaguję....ze juz nie prosze nie płaczę żyje swoim zyciem. Moze ty cos doradzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucony i czekajacy
Do Mark czytam twoje wypowiedzi Piszesz, że zostawił Cię z Twojej winy. Czyli Ty popełniłaś błąd. Rozumiem, że starałaś się go naprawić. Jednak być może za mało (za krótko) się starałaś? Oceniasz swe starania jako poniżanie się. Dziwne. Ja do miłości podchodzę inacze. Kocham i cokolwiek bym nie uczynił z miłości, to z pewnością nie będzie to dla mnie poniżające. Należy sobie odpowiedzieć na pytanie. Kto uważa, że ja się poniżam? Ktoś kto może obserwować moje zachowanie z boku. Czy ta osoba która to obserwuje jest dla mnie kimś ważnym? Przypuszczalnie nie. Skoro nie jest dla mnie kimś ważnym, to czy jest sens aby przejmować się jej opinią? Masz być pogodzona z samą sobą, czy z Twoim otoczeniem? Wybrałem samego siebie. Życzenia przysłał, gdyz z pewnościa za Tobą tęskni. Czy chciałby byc z Tobą? Pamiętaj, to Ty popełniłaś błąd przez który doszło do Waszego rozstania. Żyjemy w kraju demokratycznym i każdy może robić co chce. Z pewnością nie możesz mu zabronić wchodzenia na profile twoich znajomych. Pięć miesięcy rozłąki to może być w jego przypadku własnie ten czas o którym ja tak w kółko tutaj piszę. Jego czyny i zachowanie wskazuje na to, że zatęsknił. Święta też mu dały nieźle w kość. Czas leczy rany i może on jakoś walcząc z własną męską dumą, stara Ci się na okrętkę dac jakiś sygnał do działania? Być może wyciągnij rękę i przestań unosić się dumą (kobiety ponoć jej nie mają, no w kazdym bądź razie nie taką jak mężczyźni). Zaproś go gdzieś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Widze, ze pojawila sie kolejna lekko "nawiedzona" (nie w negatywnym sensie) osoba na forum juz od jakiegos czasu - Porzucony i czekajacy. Stary, podziwiam Twoje podejscie, bo we wszystkim doszukujesz sie pozytywow i kazde zachowanie interpretujesz pod katem uczuc, ale wierz mi, tak nie jest. Co z tego, ze ex wysyla zyczenia - dla mnie to zwykla grzecznopsc, sam wyslalem zyczenia mojej ex ex, moja ex tez zyczyla Wesolych Swiat mnie i moim rodzicom i ja nie dorobilem do tego zadnej teorii (a sam czytales jak lubilem nadinterpretowywac fakty :P). To nic nie znaczy, kurtuazja i tyle. Sprawdzanie profilu, ujawnianie sie na gg - to z kolei czysta ciekawosc, nie jestes ciekawy co robi, jak wyglada Twoja np. licealna milosc? Czasami jest tez tak, ze to co uwazasz za zachowanie usprawiedliwione miloscia przez wszystkich jest odbierane jako obsesja. Wierz mi, ja tez tak myslalem, dopoki nie zastanowilem sie i nie uslyszalem paru cierpkich slow od obiektywnych osob stojacych z boku. Ludzie, ktorzy sie dopraszaja o milosc nigdy nie zyskaja szacunku innych osob. To jest pewne w 100%. A wiesz co dziala? 2 rzeczy - obojetnosc lub bycie kolo tej osoby, ale stanie z boku, nie podejmowanie inicjatywy, danie przestrzeni i zachowywanie sie z klasa. Prawdopodobnie nikt z nas nie odzyska swojej utraconej milosci, ale moze zyskac szacunek i przyjaciela w tej drugiej stronie. Po pewnym czasie to wystarcza, na tyle zeby jakos funkcjonowac. Wiadomo, ze boli, ale mozesz wybrac - albo to, albo calkowite odciecie. Jesli ja/jego naprawde kochasz, to pozwol jej/jemu podejmowac samodzielne decyzje, nie naciskaj na nic, bo walczac o czyjs powrot robisz to egoistycznie, dla siebie. Usilujesz wmowic komus, ze bedzie mu dobrze z Toba. A caly bajer polega na tym, ze ta osoba sam musi to sobie uswiadomic i jedyne co mozesz zrobic, to dac jej posrednio do zrozumienia, ze gdyby chciala zmienic zdanie to Ty tez jestes gotow zaryzykowac. I tego sie trzymaj, a zobaczysz ze osiagniesz wiecej nw miesiac niz przez pol roku latania za kims. I to jest dobra rada dla wszystkich tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porzucony i czekajacy
Mark09 musimy jednak odróżnić dwie sytuacje. Twoją i "marka czytającą twoje wypowiedzi.." Ty zabiegałeś, byłes obok, nękałeś. Ona się całkowicie odizolowała na kilka miesięcy. I ta róznica jest podstawowa i w sumie wystarczy. Jej ex miał okazję zatęsknić, Twoja ex - nie. Piszesz, że nadinterpretuję posunięcia jej exa. Nie zgodzę się z Tobą. Osoba, która ma nas w przysłowiowych czterech literach, nie wchodzi na gg wtedy gdy my wchodzimy, nie zmienia opisów na gg w taki sposób aby pasowały do naszych i na litość boską z pewnością nie przegląda kont na nk od znajomych. No chyba, że to jakiś chory człowiek jest. Napisałem, że może być tak, że po uływie tego czasu (która należy sobie dać), ten jej ex za nią zatęsknił. Nie wiem czy tak jest i ona tez się nie dowie do momentu, kiedy nie wyciągnie do niego ręki. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie wyciągnięcie ręki nie jest obsesją. Sposóbów natomiast na nawiązanie kontaktu jest mnóstwo. Ona po takim okresie może swobodnie np. napisać mu "szcześliwego nowego roku" i jeżeli on miałby cos od niej chcieć, to taki zwykły sms byłby dobrym wybadaniem terenu, a na pewno nie obsesją. Jak Ty sobie to wyobrażasz, że dajesz jej spokój i czas, a kiedy będziesz wiedział, że ona już tego spokoju nie chce, albo, że otrzymała już wystarczająca ilość czasu? Takie właśnie zachowanie exów jest swego rodzaju sygnałem, że coś się dzieje. Jednak po takim czasie "mark czytam twoje wypowiedzi.." może stwierdzić, że teraz już jej nie obchodzi. Może także wyciągnąć tą rękę i sprawdzić. Z pewnością jej od tego nie ubędzie, a będzie miała przynajmniej pewność, że jego stanowisko w tej kwestii jest niezmienne. Czy Ty Mark09 wierzysz, że np. twoja ex za pół roku przyjedzie do Ciebie do domu i powie "Przepraszam. Przyjmij mnie z powrotem. Popełniłam głupstwo." Tak się nie stanie. Piszesz o pośrednim daniu do zrozumienia. Jednak co masz na myśli, jeżeli nie własnie wyciągnięcie ręki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mark czytam twoje wypowiedzi..
Porzucony i czekający- dzięki za odpowiedz. Napisałeś tak jak myslałam i jak podpowiada mi wile osób. Zyczenia świateczne od ex...niby nic wielkiego ...ale tylko w przypadku gdy nadal miało sie ze sobą jakis kontakt. I tytaj podważę wypowiedz Marka. Mark mylisz pojęcia.Twoja ex zostawiła cię...ale poinformowała cie o tym.Ty w sumie byłes przy niej cały czas pisząc itp. Moja sytuacja jest zupełnie inna. Moj ex zniknął z dnia na dzień. Jeszcze jednoego dnia rozmawialismy normalnie a juz następnego nie odebrał telefonu. Zrobił tak bo nie wytrzymał w sytuacji w której oboje sie znajdowaliśmy.Ja pisałam 2 mce. Pytałam itp. jednak nie dostałam żadnej odpowiedzi.Powtarzam żadnej!!!!!Nie usłyszałam nawet głupiego "odwal się" Wiec teraz po 5 mcach takie zyczenia to chyba faktycznie jest coś wiecej niż w przypadku osób rozstających się ale mających jakiś "zdawkowy" kontakt. Nie musiał ich wysyłac nie musiał odblokowywac mnie na NK. Bo w zasadzie jesli decyzja która podjął była wg nie słuszna to powinien spać spokojnie.Zwarzając tez na fakt ,ze mieszkamy dalego od siebie nie mamy wspólnych znajomych i z pewnoscią nigdzie nie spotkalibyśmy się nigdy przypadkiem. Pojawianie sie na gg? Niby tez nic wielkiego....no ale sorry skoro facet nigdy w zyciu nie napisał jednego opisu aż tu nagle pojawia się mój opis ,że to sprzedam, a on pisze ze to kupi:) Zbieg okolicznosci? Hmm chyba nie:) Mój pobyt na gg jego też...ja znikam on także...Czyz to nie dziwne? Wczesniej znaliśmy się 1,5 roku i naprawde trudno było nam na siebie wpasc:) Także Mark nie porównuj sytuacji. Ponieważ nawet nie wiesz ile razy ja przez te 5 miesiecy zazdrosciłam ci tego ,że ty chociaż dwa słowa ze swoją ex zamieniłes. Ja nie miałam nawet takiej mozliwosci u mnie był człowiek i nie ma człowieka. On teraz z pewnoscią czegoś chce...jednak ja tez jestem zmeczona i wystraszona całą sytuacją. Boję się ,ze gdybym napisałam głupie co słychać to znowu by mnie olał. Dlatego siedze cicho. I to juz nawet nie duma ale strach przeze mnie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mark czytam twoje wypowiedzi..
A do Marka- nie gniewaj się ale mam wrażenie,ze napisałeś tak bo trochę zazdzroscisz sytuacji. My rozstalismy sie w lipcu. Ja napisałam łącznie 3 wiadomości.Tylko trzy z czego ostatnią napisałam pod koniec wrzesnia.Od tego czasu nie napisałam pół słowa. I od czasu zamilknięcia.Pojawiały sie od niego "te dziwne sygnały" ale nie reagowałam postanowiłam byc twardą. Mówiłam sobie ,że jak bedzie chiał przyjdzie sam....Wiedziałam ,że te sygnały sa po to bym to ja znowu sie odezwała...i byc może wtedy chciał juz ze mną rozmawiac normalnie. Teraz przed swietami te wydarzenia na NK....niby coś ale dla mnie nadal mało. I szczerze powiem ,ze nie sądziłam ,ze dostane jakieś zyczenia...wiedziałam/czułam ,że on bedzie równiez czekał az ja wyslę pierwsza...A tu proszę wysłał on juz z samego rana w wigilię. I nawet postarał się. Teraz pom swietach krótka wymiana wiadomosci ja zwróciłam mu uwage odnosnie odwiedzania moich znajomych(wczesniej tego nie robił) on odpisał...a własciwie odpyskował...Ale to tez juz coś....Bo jak juz pisałam wczesniej mogłam napisać ze umieram i by nie było reakcji. Także ja wytrwałam w swoim postanowieniu. Myslę,ze on teraz jest zagubiony bo zapewne wysyłacjąc życzenia spodziewał się ,ze odpisze pewnie z wielka radoscią może przy okazji nawiażę jakąś rozmowę.A ja odpisałam zwyczajnie krótko moze nawet oschle same zyczenia. Wiec pewnie pomyslał ze mam go gdzieś ,ze juz nie chcę itp. Moja postawa się nie zmieniła....tak poszłam w zaparte z tym milczeniem...ze nawet teraz gdy on daje wyraźne znaki ja nie potrafię przestac przełamać się. I chyba nawet chce zeby zostało już tak na zawsze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mark09
Ja sie oczywiscie nie gniewam ani nie zazdroszcze - chcialbym zeby chociaz jednej osobie z tego forum cos sie udalo. Chodzi mi bardziej o to, ze ok, kontakt nagle jakis sie pojawil, ale to tylko wymiana zyczen i jakies nastoletnie zabawy z gg. Powiem Ci, ze wg mnie, gdyby nagle cos zechcial od Ciebie, to nie "odpyskowalby" Tobie na tego smsa o profilach znajomych, tylko odpowiedzialby w jakis pojednawczy sposob. Ci ex co chca zmienic swoj stosunek do Was zachowuja sie milo, wrecz spolegliwie, a on Ci odburknal. Naprawde fajny jest taki kontakt? To ja juz wole ignorowanie. W kazdym razie, do czego zmierzam - zachowuj sie tak jak sie zachowywalas, nic sama od siebie w stosunku do niego i po paru tygodniach moze wydarzy sie cos takiego, po czym bedziesz w stanie wysnuc jakies bardziej konstruktywne wnioski. P i C - sam wyczujesz ten moment, w ktorym ex wyciagnie do Ciebie reke. Dla osoby, ktora zna ja tak dobrze jak Ty nie bedzie to trudne. Sztuka jest nie nadinterpretowywac sygnalow, ktore pewnie swiadcza o niczym wielkim, bo na tym latwo mozna sie sparzyc i schrzanic kilkanascie tygodni prawidlowego zachowywania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooooler
Wszystko to jest gówno warte...jedynym rozsądnym wyjściem jest odciąć się i zapomnieć,ale gdybyśmy postępowali rozsadnie to by nas tu nie było....bylibyśmy w zupełnie innym miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mark czytam twoje wypowiedzi..
Mark- oczywiscie mozesz miec rację ale czy w mojej sytuacji? Bardziej skłaniałabym sie ku wypowiedzi Porzuconego.I nie dlatego,ze mi łatwiej ,a dlatego ze znam mojego exa znam jego zachowania itp. Raz tez juz odszedł.I zachowanie było podbne z jego strony. Odburkiwanie itp. a za chwilę wyznanie jego ze chce wrócić.Tyle ze tamto było w przeciagu tygodnia a nie 5 mcy. To zachowanie moze wynikać z jego niskiego poczucia wartości. Z racji tego ,ze była miedzy nami spora róznica wieku o nawet bedąc ze mną sprawdzał mnie czy jestem z nim bo chcę...czy moze się bawię. Pod koniec naszej znajomosci ja powtarzałam mu ,ze musimy zakończyc,że mozemy być tylko znajomymi (z jakich powodów? to juz mniej wazne...) No i odszedł to w jaki sposób to zrobił to juz wiadomo. Potem po jego odejsciu ja dopiero sie obudziłam i zaczełam pisać.On był tak urazony ,ze nie odpisywał miał mnie gdzieś.Nagle ja przestałam pisać i nie piszę do dnia dzisiejszego.Moja odpowiedz na zyczenia była"obojetna" I wczuwając się w jego rolę. On teraz sam nie wie czy ja go chce czy nie....Wiem ,że boi się wyciagnąc rękę .Ja sama bałabym sie wyciągac do osoby która raz mówiła"nie mozemy byc razem"Potem po rozstaniu pisała coś innego i teraz milczy od 3 mcy. Wydaje mi się ze on chce zebym mu teraz to pokazała czy mi nadal zalezy. On nie przysłaby mi zyczeń gdyby był utwierdzony w przekonaniu,ze podjął słuszną decyzję.Odciął by sie na zawsze.Wiem to bo o ma raczej silny charakter który doskonale znam. A to jego odburkiwanie.Hmm a gdybys ty dawał znaki kobiecie ze jesteś gotów do rozmowy..a ona zamiast je celnie odbierać wysyła ci jakaś denną informację o tym ze ma nie odwiedzac twoich znajomych....Myslę,ze tez byś wywnioskował"ona ma mnie gdzieś" i odburknąłbyś żeby nie pokazac ze tobie zalezy. Powiesz ty tak bys nie zrobił...ale uwierz mi charaktery są rózne. To nie jest tak ,że ja robie sobie nadzieję. Ja to czuje i widzę. Oceniam na podstawie całej znajomosci. W każdym razie nie wiem jak to bedzie u mnie. On jest urazony tym co zrobiłam ja. Ja wiem ,że to moja wina ale tez boli mnie w jaki sposób mnie zostawił. Wszystko bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Jak spedzacie jutrzejszy, trudny dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia123644
bardzo proszę o pomoc finansowa jeżeli jest ktoś w stanie mi pomóc finansowo bo zbieram na operacje mojej mamy to zapraszam na priv aga_D_89@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy z guzików
Less, ja idę jutro z koleżankami na całonocny maraton filmowy - kinowa noc sylwestrowa z szampanem i tak dalej, mam zamiar potem przespać całego krytycznego dla mnie pierwszego stycznia (jeśli nie znajdzie chwili, by napisać mi obiecanego maila lub esemesa, to będzie dla mnie równoznaczne z położeniem nagrobka na naszą relację. On wie, że to dla mnie bardzo ważne, bo nawet przy okazji życzeń świątecznych o tym przypomniałam). Dziękuję Ci za Twoja wypowiedź - tak dokładnie jest... Ja go traktowałam jak jakąś boską istotę niemal :-( Mark czytam Twoje wypowiedzi - dziwna bardzo sytuacja, może jak on coś napisze, do zamiast odpisywać - zadzwoń? Widzę po sobie, że pisanie tylko mnoży wątpliwości, a rozmowa może dużo wyjaśnić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Oczy z guzików: To udanej projekcji zyczę. I otrzymania maila. Ja zamierzam nie dotrzymać do 12:00... - potraktowac jak normalny wieczór. Substancja juz sie chłodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja idę jutro normalnie spać. I tak będę sama w domu, substancje % sobie odpuszczę, za to chyba włożę zatyczki do uszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia123644
bardzo proszę jak nie o pomoc to o pozyczke potrzebuje na jutro 500 zł na wykupienie leków dla mojej umierającej mamy błagam pomóżcie oddam z procentem aga_D_89@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Zatyczki to słuszna koncepcja - odizolowanie się od tego otaczajacego zgiełku szczęśliwych dookoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że najlepsza opcja to impreza ze znajomymi gdzieś w domu. Nie swoim oczywiście żeby nie sprzątać :). Ja tak jutro spędzę wieczór. Pozdrawiam wszystkich i zobaczycie że już niedługo każdy napisze o sobie coś dobrego. Pozdrawiam wszystkiego najlepszego w 2011 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooooler
Ja zawsze spedzalem sylwka z moja ex i gronem naszych najblizszych przyjaciol,ale niestety przez to nasze rozstanie kontakty sie poluzowaly,paczka sie posypala i w wyszlo tak,ze w tym roku praktycznie wszyscy spedzaja sylwka osobno:/...ja bede chlal z moim najlepszym kumplem (on tez singiel po rozstaniu),a pozniej pewnie pojdziemy na impreze na rynku( mieszkam w krakowie)...generalnie juz dzisiaj mam lekki dół,no bo co rok było zajebiscie a teraz taka porazka...Jutro pewnie sie tak porobie,zeby nic nie pamietac, ale na drugi dzien na pewno bedzie ciezko...jednym slowem lipa:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia1989
czy któraś z pań jest w stanie pozyczyc mi 200 zł? oddam z procentem bardzo potrzebuje na jutro tych pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooooler
No i jak tam nastroje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy z guzików
Próbuję smutek zwalczać złością. I próbuję mysleć o dzisiejszej nocy jako o momencie "resetu" mojego życia uczuciowego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź silny. Staraj się być szczęśliwy, a przynajmniej udawać szczęśliwego :P Podrywaj wszystko co się rusza i wygląda w miarę ciekawie. Otocz się kordonem innych dziewczyn, żeby nie mogła Cię zauważyć, a istnieje duża szansa że poczuje zazdrość :P A gdy już będzie chciała do Ciebie wrócić... olej ją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Nastrój swietny.... Zaczynam proces resetowania procentami - żeby tylko jakichś "głupot" potem nie nawypisywać. Bawcie się wszyscy jak najlepiej i najlepszego w nowym roku - spelnienia marzeń......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cooooler
Less - wczesnie zaczynasz ;) Ja tez juz powoli zbieram sie do wyjscia,jade do kumpla i mam zamiar sie tak porobic,zeby nic nie pamietac,moze nawet skoncze przed 12-ta i nie dotre na impreze....tak czy inaczej zycze wam wszystkim,aby nowy rok byl 100000000 razy bardziej udany od tego zjebanego 2010,zebycie zrealizowali wszystkie swoje plany...no i oczywiscie,zeby kazdy znalazl swoje szczescie w ramionach drugiej osoby :) No i mam nadzieje,ze bez wzgledu na sytuacje uda nam sie za rok jakos spotkac na tym topiku...bo mi naprawde pomogol :))) WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W 2011!!!!! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy z guzików
Też Wam wszystkim zyczę, żebyśmy za rok się spotkali i ze zdziwieniem spojrzeli na te emocje, które przeżywamy dziś, jak na mgliste wspomnienie złego snu... Żebyśmy mieli poczucie, że te bolesne przeżycia były potrzebne po to, żebyśmy mogli stworzyć prawdziwie szczęśliwy, oparty na wzajemności, cudowny związek z kims nowym (co bardziej prawdopodobne) lub zainicjować "wersję drugą, poprawioną" związku z naszym na dzień dzisiejszy byłym partnerem (niestety, zdecydowanie mniej prawdopodobne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LESS
Chuj....we to życie. Szkoda, że nie ma wyłącznika "POWER"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×