Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam takie pytanko

czy goscie zdejmuja buty jak wchodza do waszego

Polecane posty

Grzywa "Ja nie wiem czy któraś z Was widziała kiedyś jakąś starą kamienicę, podwórko ze śmietnikiem na środku z którego sie wylewa, kocie i psie sraki co parę metrów, pawia na przystanku o wszystkich kolorach tęczy??" ZAJEBISTE :D dokładnie tak jest, nie wazne czy mamy samochody czy nie, syf na ulicach jest i nie mozna tego porównywac do brudu ze sklepowych półek czy klamek. Ja też chamsko nie każę dosłownie zdejmować butów, ale po prostu jest to na tyle oczywiste, że wszyscy ściagają te buty i nie musze tego robić. Ludzie, tu nie chodzi o strach przed bakteriami, dlaczego tego dalej nie kapujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja każę- nie chamsko, ale dobitnie:P jesli widze, ze gosc (przewaznie ktos obcy, bo znajomych i rodzine mam kulturalną, czyli szanujaca cudza wlasnosc i wysilek), pakuje sie do domu w butach - a na polu dodatkowo chlapa, to proszę o zdjęcie obuwia. uwielbiam wówczas te zawstydzone miny i pospieszne zzuwanie bucikow;p a w przyszlosci juz wiedzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahanka--
Kurwa mac, Jasnie panstwo sie znalazlo co sciaganie butow to takie chlopskie. Wiejskie chaty w dawnych czasach byly czystsze niz te zamki gdzie sie sralo i szczalo po katach. Jesli mowicie juz o Hemerykanach to juz widzialam te domy gdzie sie butow nie sciaga, ja bym tez tam butow nie sciagala z obawy ze mi skarpetka albo noga przyklei do tego syfu na podlodze i zostane tam na wieki:D, sorry ale na ogol to syfiarze ktorzy nie widzieli nigdy czystego domu i widzialam tez piekne bogate domy gdzie bylo normalka ze buty sie sciagalo juz w progu i jeszcze raz na jakis czas przyjezdzal serwis pioracy dywany....Kiedys moj brat pracowal dla firmy murarskiej i robili murarke na domu jakiej Amerykanki, babka ich zaprosila do srodka a oni w progu sciagneli buty.Potem na stronie tej firmy dla ktorej oni pracuja babka wystawila bardzo dobra opinie tej firmie wlasnie miedzy innymi ze maja bardzo kulturalnych pracownikow, ktorzy sciagajac buty uszanowali jej dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie mi mała, nagle wszyscy tacy znawcy savoir vivre'u w kwestii ściagania czy nie ściagania :D ja uważam i będę wciąz powtarzać, że to GOSPODARZ DOMU decyduje o tym, czy ściągamy te buciory, czy nie. Goście nie mają tu nic do gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a takich najbardziej zacietrzewionych i nuworyszowskich (tfu tfu) najszybciej ustawiam. kiedys miałam taka sytuacja wlasnie, i po zwroceniu uwagi w towarzystwie, nastepnym razem znajomy gosc zostawił buty już przed drzwiami wejściowymi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
'mój dom - moje zasady my home is my castle wymagam zdejmowania butów i koniec - nie podoba się, nie wchodzić' osobe, ktora odezwala by sie do mnie w ten sposob nie uwazalabym ani za goscinna ani za tolerancyjna a tym bardziej nie za kulturalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
'i po zwroceniu uwagi w towarzystwie, nastepnym razem znajomy gosc zostawił buty już przed drzwiami wejściowymi :P ' zwroceniu uwagi w towarzystwie? kulturalna jestes, nie ma co :P odnosze wrazenie, ze odczulas lekka satysfakcje, ze sobie tak ustawilas znajomego :D po uprzednim zawstydzeniu go w towarzystwie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malibooo - na szczescie nie nalezysz do grona moich znajomych;) które male nie jest, zapewniam 🖐️ a poza tym, kulturalnym ludziom uwagi zwracac nie trzeba, a takimi sie otaczam, wiec rzadko kiedy musiałam poprosic wprost o uszanowanie mojego domu a na chamach mi nie zalezy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten znajomy gosc to był pan z agencji nieruchomości, żeby było smieszniej:) przyszedł z kolegą - kolega zdjął buty od razu, nie proszony, a ten drugi w traperach na dywan został przywołany do porządku i następnym razem zdjęli oboje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
'malibooo - na szczescie nie nalezysz do grona moich znajomych' faktycznie, nie zaprzyjaznillybysmy sie,lubie ludzi kutluralnych i nie naleze do osob, ktore sie ustawia i latwo sobie podporzadkowuje (np. porzez zawsydzanie w towarzystwie i nakza zdejmowania butow :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja się zastanawiam co bym sama powiedziała, gdyby ktoś mi sie tak wpakował i troche nie bardzo wiem jak to powiedziec, żeby kogos nie urazić....ja bym pewnie coś przykombinowala w sensie : "....a buty prosze zostawić tam...", albo "może dam panu od razu jakies kapcie?.." czy coś...no nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asertywność i nonkonformizm nie jest brakiem kultury, zapewniam Cię wlażenie komuś z brudnymi butami na lśniącą podłogę i czysta wykładzinę - tak sękata, po prostu poprosiłam o mozliwość zdjęcia obuwia, zważywszy na pogodę i typ dywanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
'bo ja się zastanawiam co bym sama powiedziała, gdyby ktoś mi sie tak wpakował i troche nie bardzo wiem jak to powiedziec, żeby kogos nie urazić....' no wlasnie w tym caly problem - taka prosba (ale tak naprawde bardziej nakaz) niesie ze soba ryzyko, ze sie kogos urazi i dlatego to jest niekulturalne, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze proszę i mówię wprost, tak jest najlepiej - grzecznie, ale bez niedomówień nie tylko w przypadku butów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka...
ja mam doswiadczenie, ze ludzie mniej wyksztalcen zdejmuja buty i rzadaja aby u nich zdejmowac, a osoby wykrztalceni nie wiem dlaczego nie zdejmuja butow i u nich sie nie zdejmuje, maja co innego w glowie niz brud, bakterie, gowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i rzadaja aby u nich zdejmowac, a osoby wykrztalceni HAHAHAHAHAH ach to wykRZtałcenie, nie idzie w parze z RZądaniem zdjęcia obuwia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
'został przywołany do porządku i następnym razem zdjęli oboje ' przywolany do porzadku? taki strasznie byl nie w porzadku wg Ciebie? prawdopodobnie wczesniej nigdy nie byl w goscinie u przewrazliwionych, niekulturalnych pedantek...pewnie sie zdziwil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alka... a ja mam doświadczenie, że ludzie wykształceni znają ortografię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mała popieram :) ja całe szczęście nie miałam nigdy takiego problemu, bo nikomu nie przyszło do głowy włazić do mojego domu w buciorach. Jeśli komuś przyszłoby do głowy, powiedziałabym wprost, że sobie nie życzę. A jeśli się obrazi trudno. Takich znajomych mi nie potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba ci 'pseudowwykształceni' którzy uważają siebie za niewiaodmo jakie hrabiostwo, ktoremu przysluguje nie ściaganie butów z tytułu posiadania przed nazwiskiem mgr czy dr czy innego tam... a może to tacy 'wykształceni' ktorzy spędzili cale życie z nosem w książce i nikt im nie wylumaczyl, że sie powinno szanować cudze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
mala mi twoj ostani post utwierdza mnie w przekonaniu, ze do kulturalnych osob nie nalezysz... wysmiewanie bledow ortograficznych tez jest prostackie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
poza tym alka nie napisala o swoim wyksztalceniu tylko o swoich doswiadczeniach... potraficie to odroznic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkkkkkka
nasz dom nasze reguły:) jak sie nie dostowsowywuje to cham:) i tyle w temacie:) a jak idę na domową imprezę to biorę buty swoje na przebranie jaknby co:) aby nie mieć wieczorowego stroju i papuci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
poza tym czesciowo sie przychylam do zdania alki... mam podobne doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dalej twierdzę, że to GOSPODARZ decyduje o tym, czy ktoś ma ściagac buty czy nie. Przecież to proste jak ten but kurcze, nic tu zasady dobrego zachowania nie maja do rzeczy....jesli właścicielowi mieszkania czy domu nie przeszkadza łażenie po nim w butach to ok, niech goście nie ściągają. Jeśli chce mieć czysto i chce, aby ściagać to mają ściagać. Nad czym tu dywagować??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
'nasz dom nasze reguły jak sie nie dostowsowywuje to cham ' kwestia dyskusyjna ;) poza tym to strasznie niegoscinnie brzmi co napisalas...NASZ DOM NASZE REGULY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolezanka dobra__
Ja na szczescie nie mam tego problemu bo z brudasami sie nie zadaje wiec dla moich gosci sciaganie butow to zaden problem, jak ja ide do kogos w odwiedziny, takze sciagam buty bo to dla mnie normalka, brzydze sie lazic w buciorach po moim i czyims domu...chodniki w moim miescie gesto usiane psim gownem i zaplute przez obszczymurkow niestety:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze zdejmuję buty będąc w gościach ponieważ nie lubię jak ktoś chodzi w buciorach po moim domu. Nie mam sprzątaczki ale za to jasną podłogę i jasne fugi. Trochę kultury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo
ja po prostu hołduje zasadzie ze gosc ma czuc sie komfortowo a nie byc zmuszany do czegokolwiek. kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×