Skąd wiedziałyście, że to JUŻ teraz pora na dziecko?

"kijevna - (teraz już nawet kobiecie w ciąży i z małym dzieckiem według prawa nie należy się obsługa bez kolejki) - a należała się prawnie?????" nie :) nigdy nie nalezała sie prawnie, jak dobrze piszesz - był to tylko zwyczaj, uprawnienie, nie prawo. "Zauważyłam, że teraz na studia idzie większość młodzieży. Jak zaczynałam drugi kierunek na politechnice, trzeba było walczyć o miejsce, a teraz okazuje się, że nawet było więcej miejsc niż chętnych. Oznacza to, że za kilka lat 90% społeczeństwa będzie miało wykształcenie wyższe." tu sa dwa problemy. pierwszy to (równie naiwne jak myslenie ze panstwo cos da) myslenie ze dyplom daje prace - hehehehhehehehehhehehehehe!!! drugi - namnożenie sie jak psów szkół "wyzszych" ktore robia fajne pieniadze na "kształceniu" młodych ludzi. na szczescie juz sie zarysowuje i - patrzac rowniez na kraje zachodnie - mam nadzieje ze sie bedzie umacniał trend według ktorego wazne bedzie nie tylko jak uczelnię skonczyłes, ale także KTÓRĄ. wtedy moze wykształcenie zacznie znów procentowac. a generalnie - wykształcenie i planowana praca musza isc w parze. leczy mnie jak moja kolezanka po biologii marudzi ze nie dostała pracy w ... Urzedzie Skarbowym. no prosze was, czego ona sie spodziewa?...

No bo niektórym się wydaje, że mgr otwiera drzwi do KAŻDEJ pracy.

falea- bo czesto otwiera;) ale niestety nie w Polsce... chociaz tak naprawde wiecej zalezy od konkretnego kierunku i kwalifikacji kandydata, faktycznej pasji i umiejetnosci "sprzedania sie" na rozmowie kwalif. ale wkurza mnie gadanie, ze polskie uniwersytety nic nie znacza w swiecie skonczylam polska uczelnie panstwowa, dobry kierunek, i od razu dostalam prace w zawodzie w cambridge, a teraz juz jedna noga pracuje na uniwersytecie w cambridge (number 1 na swiecie, po tym jak wypchął harvard w tym roku)- po polskich studiach. kto sie zna, ten wie, ze polskie uczelnie trzymaja poziom.

mi mala, ja też wierzę w dobry poziom na czołowych uczelniach w Polsce, ale wiesz to że Ty będziesz tam pracować nie znaczy, że dużo ludzi ma szansę tam pracować po polskich uczelniach, może jesteś wyjątkiem ;)

nie jest wyjątkiem, z mojego rocznika za granica pracuje ok. 30 osób na 120 absolwentów i sobie radza bezproblemowo.

mi mała wracaj do Polski, cholerka, najlepsi ludzie powyjeżdżali!

nie skończyłam czołowej uczelni, krakowski uniwersytet, ale nie UJ:) i wcale wyjątkiem nie jestem, tak jak pisze taajasne - moja bliska kumpela po UJ pracuje również na cambridge, jako doktor - biolog molekularny... a do Polski wracam - za 2 lata:) jesli z tym CV mnie nie przyjma w Ojczyznie, to faktycznie nie ma tam czego szukac...

"falea - mi mała wracaj do Polski, cholerka, najlepsi ludzie powyjeżdżali!" i z tym państwo powinno cos zrobić, a nie z młodymi mamusiami :D

Wchodzę sobie po pracy na temat - zdziwniona mocno ilością postów... czytam, czytam... i boję się coraz bardziej :) oj skręciłyście z dróżki dziewczyny, skręciłyście :) a ja tylko zapytałam - skąd wiedziałyście, że to ten moment...

vhttp://allegro.pl/alfabet-litery-literki-naklejki-polskie-litery-i1272108722.html Pomoce naukowe do stymulacji dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym Mam do zaoferowania zestaw edukacyjny składający się z 32 liter o wysokości 10,5 cm., w pięciu żywych kolorach: czerwony wpływa stymulująco i energetycznie, niebieski działa kojąco i wyciszająco pomarańczowy pobudza, motywuje do działania, zielony działa uspakajająco, odstresowująco żółty ma działanie antydepresyjne, stymuluje na układ nerwowy, rozwesela. Produkty naszej firmy wspomagają wszechstronny rozwój dziecka, przygotowując do poznania i pojmowania wiedzy. Sprawią, że Wasze pociechy szybciej i pełniej rozwiną się poprzez zabawę. Litery wykonane są z najwyższej jakości miękkiej samoprzylepnej folii. W zestawie znajdują się polskie litery!!!!!!! Do sprzedania posiadam również cyferki oraz zestawy o wysokości 19,5 pytania na maila maly.geniusz@wp.pl http://allegro.pl/cyferki-naklejki-zestaw-edukacyjny-i1272108956.html

sasanka - myśleliśmy o tym już od dłuższego czasu, aż coś zadecydowało za nas. To było na zasadzie "No, jak się trafi to tragedii nie będzie, damy radę..." i już a tym samym miesiącu nie dostałam okresu. Nawet nie zdążyliśmy się zniecierpliwić.