Olal mnie.Kolejny facet.Co e mna jest nie tak.

Tak mowił, bo chcial sie z Toba spotkac, byc moze liczył, ze jestes mega zdesperowana i chociaz na sex bedzie mogl liczyc. Spotkaliscie sie juz w ogole? Czy olal Cie dopiero po pierwszym spotkaniu?

I mam to do iego za zle.Oboje po 30 lat.

dodam od siebie jeszcze tyle, że nie każdy facet/ dziewczyna z którymi się spotykamy (niezobowiązująco) od razu maja stworzyć z nami stały związek! takie myślenie wynika chyba z małej pewności siebie i niskiej samooceny! na przyszłość jeśli masz takie podejści powinnaś pogadać z chłopakiem czego od Ciebie oczekuje i nazwijcie wasza relacje - wtedy będzie łatwiej. Bo widocznie Ty się zaangażowałaś, bo myślałąś ze jak się spotykać ze jest fajnie, a on niestety nie

Mamy za soba tylko 1 spotkanie a bylo w planach nastepne. Sam ostatnio pisal ze jak bedzie mial wolne to przyjedzie.

To zalezy jak daleko on mieszka. Do 50km to jeszcze jak cie moge, ale wiecej to juz masakra... To, co piszesz troszke jednak o desperacje mi sie ociera. Ty wiesz, ze po prostu majac dziecko masz mniejsze szanse na znalezienie kawalera. Stad tak sie tego kolesia uczepilas. Ale facet w kwiecie wieku, nie wygladajcy jak dzwonnik z notre damme nie bedzie bral sobie na glowe kobiety z dzieckiem. skoro moze przebierac w pannach jak w ulegalkach. Powinnas szukac wsrod rozwodnikow z dziecmi, wdowcow itd. Wtedy Twoje notowania by wzrosly i spadlo poczucie zawiedzenia.

Pytalam sie i co.ze od nas zalezy w jakim kierunku idzie znajomosc.Ze chce mnie blizej poznac.

zaledwie 600 dni temu miala pochwe wielkosci wiadra, urodzilas innemu dziecko , a teraz oczekujesz zainteresowania kolejnego faceta?:O Sorry, ale tylko jakis nieudacnzik bedzie sobie ukladal zycie z laska, ktora puscila sie z innym, zostala na lodzie i teraz szuka jelenia, ktory zapewni jej i jej dziecku poczucie bezpieczenstwa...

Jestem zaskoczona, ze masz az 30lat :O Natomiast facet 30letni nie bedzie wiklac sie w uklad z kobieta z dzieckiem oddalona od niego o ilesset km.

Ale on sam chcial tej znajomosci.Sam pisal, odzywal sie. A tera taka zmiana. Nie jestem zadna desperatka.Facet spodobal mi sie.

myślisz bardzo naiwnie wiele kobiet sądzi że jak poznają kogoś przez net to jest to coś poważnego i przetrwa na odległosć, a prawda jest taka że 3/4 ludzi takie znajomości uznają za miłą rozrywkę gdy się nudzą w pracy, gdy nie mają znajomych albo gdy brak im innego hobby o tak, dla niektórych gadanie o niczym w necie to hobby w necie mozna naobiecywać a potem wcale nie trzeba czuć się zobowiązanym by słowa dotrzymać powiedz mi kim byś musiała być by facet chciał się z Tobą spotykać ? jak wyjątkowa byś musiała być dla takeigo faceta nie dość że masz już dziecko innego to jeszcze daleko mieszkasz czy tak trudno to zrozumieć ? dwa plus dwa jest cztery i nie chce wyjść inaczej nigdy wcześniej nie wiedziałaś o tym że rzadko który facet, zwłaszcza młody facet zaakceptuje dziecko innego faceta dlaczego wolny facet bez zobowiązań miałby się pakować w związek z kobietą po przejsciach, z dodatkowym balastem w formie dziecka ? przecież wiedziałby że od początku czeka go zaangażowanie także w opiekę nad tym dzieckiem, spędzanie z nim czasu, odpowiedzialnosć finansowa za was oboje....

Wiedzzial o tym od poczatku o dziecku.Wiec w jakim celu tak dlugo ciagnal ta znajomosc.

Dziewczyno, czytałam Twój poprzedni post, kiedy czekałaś na jego telefon. Od początku wiedziałaś, czułaś, że nie zachowuje się tak jak powinien. Potem się na wszystkich obraziłaś, bo się odezwał. Na Twoim miejscu zamknęłabym ten rozdział już, natychmiast.

Ja sie zalamie.Wszystko sie wali.Brak wsparcia, samotnosc siada mi juz na glowe. Ja nie wejde nigdy w zaden zwiazek.Nie zaufam nikomu.

po to by przyjechać, spotkać się z Tobą i ewentualnie zaliczyć seks traktował to jako przygodę może zbytnio się nie zastanawiał, nie analizował, może zachował się spontanicznie nie analizując sytuacji być może nie myślał że jak się z tobą spotka to ty już oczami wyobraźni zobaczysz wasz ślub i kolejne maleństwo, którego dla odmiany on jest ojcem a gdy ochłonął stwierdził że to mu nie pasuje, że się nie kalkuluje....

Ani długo, ani bardzo nie zabiegał Króliczku:) Sama dobrze wiesz, że to nie ma sensu, może za bardzo chcesz. Faceci od takich kobiet zwiewają i nawet dobry seks nie pomoże, a o tym właśnie myślałaś prawda??? Zaprosiłaś obcego faceta do domu, trąci desperacją.

to że chce Cię poznać nie jest równoznaczne z tym że chce z Tobą stworzyć związek przykro mi ale nie ma sensu wyobrażać sobie w głowie jakby to było fajnie gdyby... bo w to zaczynasz wierzyć a potem rozczarowanie! facet chce Cie pozań! i bardzo dobrze! nic w tym złtego same pozytywy- nie czekaj na jego telefon, zajmij sie czymś to lepiej sie poczujesz!! wymagaj sama wsparcia od siebie (jakkolwiek głupio to brzmi) musisz sama ze sąbą walczyć ,a nie czekać że ktoś Cię poprowadzi za rękę

Co ja jestem jakas gorsza.Na kazdym kroku to odczuwam.WSrod zznajomych, rodzziny,Wsedzie czyje sie jak tredowata. Jak mam miec pewnosc siebie i poczucie wlasniej wartosci.

jak już koniecznie chcesz kogoś poznać i myslisz o poważnym związku, to pomyśl o jakimś biurze matremonialnym, naprawdę nie żartuję tak jak radziłam poszukaj dojrzalszych facetów, takich którym zależy na założeniu rodziny i nie mam na myśli tu jakiś zdziwaczałych kawalerów po 30 ani zmaneirowanych maminsynków poszukaj wśród wdowców, rozwodników, kogoś kto naprawdę chce stworzyć rodzinę tam pewnei też znajdzie się kilku oszustów, ale na pewno mniej niż tanich podrywaczy z netu, którzy liczą tylko na zabawę

Nie potrzebuje kogos zeby prowadil mnie za reke tylko cche miec bliska osobe, ktora mnie wspiera, daje milosc , cieplo poczucie bezpieczenstwa. Jesli chodzi o niego nie robiam sobie zadnych planow.Nawet tego ze bedziemy razem.Npco bedzie za misiac czy pol roku.Bardzo go polubilam.

ale jej radzisz, wszystkie statystyki pokazują że z takimi to nie ma związku, zwłaszcza z rozwodnikami

na pewno nie dowartściujesz się szukając związku i partnera na siłę, bo tak to złapiesz się na byle co i zostaniesz z byle kim, byle nei być sama i samotna napisałaś tak jakby facet po półrocznej czy rocznej znajomości Cię zostawił.... a to facet który zniknął po jednej randce za dużo sobie poukładałaś w głowie, wkęrciłaś się i teraz jesteś zawiedziona każda z nas po udanej randce chciałaby kontynuacji, no ale czasem tak bywa że potem facet się nie odzywa i trzeba to po prostu przeboleć i zapomnieć czas pokaże czy coś z tego będzie, czy facet się odezwie czy nie po prostu wyluzuj i niech to nie będzie wyznacznikiem twojego nastroju, co ma być to będzie

ale to Ty sama wewnątrz czujesz się gorzej! nie szukaj odbicia własnej wartości wśród innych bo tam tego nie znajdziesz. jeśli nawet, to kiedy ich nie będzie wtedy to będzie tragedia! to Ty źle czujesz się sama ze sobą. Niby co robą Twoi bliscy że masz taką niską wartość ?

Popełniłaś kilka błędów, zaprosiłaś obcego faceta do domu, pisałaś do niego sms-y, uwierz, to trąci desperacją, a facet chyba nie jest do końca w porządku, skoro wyłącza telefon na noc. Wrócił już z delegacji??? Zaraz dziewczyna się na wszystkich obrazi, tak jak ostatnio, bo oczekuje zapewnień, że jemu zależy, tylko coś mu przeszkadza, a nie rad - olej go:)

No sądzac po twoich wyznaniach, ze jestes zalamana, to faktycznie- nie robilas sobie zadnych planow :O Jestes niekonsekwentna, i oszukujesz sama siebie. wiec jak on, obcy facet, ma traktowac Cie lepiej?

a co mam napisać ? że wolny dwudziestolatek marzy o tym by zamiast imprezować bawić jej dziecko ? wolny trzydziestolatek też woli młodszą albo rówieśniczkę bez zobowiązań

uczepiłaś się go jak ostaniej szansy na szczęście więc neic dziwnego że każdego takie oczekiwania by wystraszyły jak coś ma być i facet coś do Ciebie NAPRAWDĘ poczuje to nie będzie mu przeszkadzać ani odległosć ani dziecko a skoro nie widzisz oznak zaangażowania to widocznie go nie ma

On zawsze sie 1 do mnie odzywa. Pisal na gg.Czy sms.

A o czym Ty z nim rozmawiasz na tym gg czy w smsach? Ile razy w tyg, ile godzin, w jakich godzinach.

On juz jest na takim etapie ze sie wyszalal.Nie ma ochoty nigdie wychodzic czy sie bawic.Woli sobie sam wypic piwko w domu. Ja bym sobie dawno oduscila ta znajomosc gdyby nie to ze caly cas utrzymywal konatkt.Wcale sie go nie uczepilam. Nie odzywam sie 1 , nie pisalam sms.Moze e 3-4 razy napsialam sama.zawsze on wiec odpisywalam. Takze caly czas ten kontakt byl z jego strony.

Jakiś czas temu panna pisała o swoim spotkaniu i rozwoju znajomości, a raczej jego braku. Obraziła się na wszystkich, bo właśnie wszyscy jej mówili , że będzie tak, jak jest teraz. Ona nie oczekuje rad, ona chce zapewnień, że jemu zależy. Jest niekonsekwentna w tym co pisze. A fakt, że nie reaguje na moje posty jest tylko potwierdzeniem tego, że tydzień temu też się tu wyżalała, tylko jako jakiś tam Króliczek. Nie chce mi się szukać tego postu, ale jestem pewna, że to ona i nikogo nie posłucha. Albo już się obraziła, albo zrobi to zaraz.