Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motylek987

Motyle w brzuchu - wielkie jak helikoptery - niestety nie do męża

Polecane posty

siedzę i totalnie niepotrzebnie zaczynam analizować czemu... kurczę, bo co? odechciało mu się, naprawdę się spieszył, nagle się przestraszył, że ktoś się dowie, w końcu firma ma mnóstwo osób, czy co? z czystej ciekawości pytam Was Panowie drodzy, czemu facet nie stanął na rzęsach i nie został ciut dłużej, lecimy na siebie, to widać i wiadome jest nie od dziś, a jednak on nie jest taki jak większość panów, że liczy na bzykanko i narta... musiał jechać, w końcu do domu miał kawałek, nie mógł zostać... ale czemu jakoś tak w wielkim strachu, że jak zostanie ze mną minutę dłużej to .... coś się stanie, nie kumam, a chcę kumać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu czemu czemu
bo nie jest takim napaleńcem jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tu nie chodzi o napalenie... tu jest jakiś głębszy sens... idę spać może coś wymyślę w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu czemu czemu
głębszy sens, no nie mogę:) niech ci w końcu przyjdzie do tego pustego łba że nie każdy swędzenie między nogami chce zamienić na romans zdziwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może czyta Twoje wypowiedzi na kafeterii i pod pseudonimem wypowiada się źle o Tobie. Są mężczyźni, którzy nie lubią jak ktoś się im narzuca i starają się uniknąć spotkań tego typu, co opisujesz. Masz rację, że większość chciał by Cię bzyknąć, bo to zbliża ludzi, ale Wy wolicie prowadzić romans platoniczny do niczego niezobowiązujący. Życzę Ci powodzenia i jak chcesz bardziej się zbliżyć do niego, to pozwól aby się zanurzył w Twoje motylki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanurzyc sie w motylki
az nektar sie pusci spod platkow zapylonego kwiatu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale czemu jakoś tak w wielkim strachu, że jak zostanie ze mną minutę dłużej to .... coś się stanie" Może po prostu on bardziej realnie patrzy na świat i wie że jak by motylki zmieniły sie w zabawę motylkiem? Może ma coś do stracenia i nie chce ryzykować może ma reputacje takiego co "nie jest taki" i dla "jakiegoś sexu" nie chce tracić reputacji? Też możliwe że jego żona coś wyczuła i musi się pilnować. I tak naprawdę masz tysiące racjonalnych powodów dla których mógł nie chcieć się z tobą bawić w chłopaka i dziewczynę łącznie z tym że on miał ochotę na szybki numerek a nie na romansowanie aż się zdecydujesz. W końcu takich które będą bardziej zdecydowane znajdzie na pęczki wiec po co ma się z tobą bawić w podchody? Toż to dla niego ryzyko oczywiste. Możliwe też że ze jest po prostu uczciwy względem żony i zagalopował się ale się opamiętał i chce to uciąć. Albo co też możliwe że cie zwodzi i udaje ze mu nie zależy żeby wzbudzić w tobie niepewność i lęk że "możesz go stracić" co gwarantuje może następnym razem będziesz o wiele bardziej podatna na jego wpływ. To akurat numer stary jak świat i działał praktycznie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wody
Motylek jak plany weekendowe? Moze wypad z mezem w gory, nad morze, do lasu,...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wody
Maz jest diablem wcielonym:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tego motyla to trzeba do
zatruwaczki, na prawidełko i do gabloty, obok trupiej główki i krasej kai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo kocha swoja zone
i liczy tylko na sex na boku czy to trudne pojąć facet nie musi kochać żeby mu stanoł przeczytaj sobie glorie pole co sie dzieje z tymi co zdradzają swoich małżonków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo kocha swoja zone
kochał to by dbał,martwil sie,pytał czy mi czegos nie trzeba-tak jak ja kiedyś. błąd robisz zacznijcie czytac podreczniki a nie romansidła to bedziecie mniej życiowych błedów robić Sekrety kobiet. Co twój partner powinien wiedzieć o tobie dr Barbara De Angelis Czy będzie z nas dobrana para? Kogo unikać, a kogo poszukiwać dr Barbara De Angelis Sekrety mężczyzn, które powinna znać każda kobieta dr Barbara De Angelis z chomika mozna sciagnoc mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mówi Gloria?
powiedz nam, bo czytać tego raczej nie będziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mówi Gloria?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaaaaaaaaaaaa
zajmij się lepiej swoim małżeństwem. miłość to nie motyle w brzuchu, miłość to nie przypadek - bo w takim razie faktycznie, co mógłby ktoś poradzić że po 5 latach pojawił się ktoś nowy i nowe uczucie, jaki sens miałoby w ogóle małżeństwo czy ślubowanie miłości do końca życia tu chodzi o to że miłość to przede wszystkim decyzja, a decyzje są zależne od naszej woli, a nie emocji. dlatego to wszystko ma sens. podjęłaś decyzję że jesteś z mężem, to się jej trzymaj. to co się dzieje z tamtym jest tymczasowe, małżeństwo jest do końca życia. nie daj się omamić, żeby nie wiem jak przyjemnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśliciel - dziękuję za męski punkt widzenia, coś w tym jest, ale nie wiem pod którą wersję to podciągnąć. Tak czy siak nadal czuję się niepewnie, dziwnie i jakby nie patrzeć nadal szukam odpowiedzi dlaczego wyszło jak wyszło. Parę zdań w naszej rozmowie miało wyjść na luzie, śmiesznie, a tym czasem on chyba nie wszystko załapał, poza tym głównym problemem był strach przed tym, zeby nikt się nie dowiedział, co jest sprawą przecież naturalną i chyba nie wymagającą jakiś szczególnych rozmów i zapewnień ??? Mówcie co chcecie, napisałam do niego krótki mail, wyślę go w poniedziałek, mail z wyprostowaniem kilku zdań, bo czuję potrzebę, żeby to wiedział, przede wszystkim, że sekret jest bezpieczny i obojgu nam zależy, żeby tak było. Pytanie do facetów - skoro spędziliśmy ze sobą super noc, z zajebistym dla Niego "happy endem" w totalnie spontanicznej naprawdę dzikiej wersji (tak to nazwijmy) - i jak tylko jesteśmy sami on do tego wraca i mówi jak to było zajebiście, cudownie i potrafi to przyznać, nie unika tematu.... a teraz przyjeżdża i praktycznie nic się nie dzieje? jakby bał się, coś go blokowało? jak to rozgryźć? jestem ciekawa co faceci sobie myślą? Myśliciel - Ty masz fajne podejście, napisz coś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Boziu i jak tu
komukolwiek uwierzyc. Jestes dla mnie OBRZYDLIWE BABSKO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wody
Wierzysz w kazde uslyszane slowo? Facet jest starszy i swietnie sobie Toba pogrywa, a Ty wszystko lapiesz. Ten numer z krokiem do tylu stary jak swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łykaj jak pelikan
konsekwentnie, do dzioba inaczej nie chcesz i nie potrafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyt: "Albo co też możliwe że cie zwodzi i udaje ze mu nie zależy żeby wzbudzić w tobie niepewność i lęk że "możesz go stracić" co gwarantuje może następnym razem będziesz o wiele bardziej podatna na jego wpływ. To akurat numer stary jak świat i działał praktycznie zawsze. " eee tak się nie da... mogłaby być o tym mowa, gdyby coś kombinował, a ja bym mu odmówiła itp... czemu facetów jest tak ciężko rozgryźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to nie są orzechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wody
Zapewne osiagnal to co chcial, bo Ty zastanawiasz sie co jest grane. Jak facet jest uczciwy, to nie stosuje tanich chwytow i wszystko jest jasne. Co tam u Twojego meza i dziecka/dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubel - jeśli będę chciała rozmawiać o mężu to dam Ci znać... ale ogólnie jest świetnie - dzisiaj robimy sobie noc filmową :) Chcę jednak zrozumieć co jest grane, nie lubię niewiedzy, nie cierpię jak nie wiem o co kaman i nie umiem tego rozgryźć grrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
motylek987 bardzo źle to się stało,że się stało co się stało.Ty masz męża-on ma napewno rodzinę-i tu pytanie:co Ty byś zrobiła jakbyś sie dowiedziała że Twój mąz ma romans-z koleżanką z pracy?Też byś się żaliła na forum.Zabrzmi to złowrogo ale potwierdzasz regułę znaną od lat:jak suka nie da to pies nie weźmie.Poza tym-co będzie jak koleś to rozbębni w firmie?Wódeczka,koledzy i język sam mu sie rozplącze..tam gdzie się pracuje tam się ch..m nie wojuje i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy Windsor -i teraz pierwsza lepsza impreza w firmie i motylkowi skrzydełka opadną bo daję sobie ręcę obciąć(najwyżej będę bez rąk),że się facet wysypie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×