Utrzymanek

prawie 50tka: kasę ja mam, a faceci też na nią lecą

Pozdrowenia dla Lubiący Cię pomarańczo :-);-)

olkapotolkaaa: Tak, to ja założyłem topik, początkowo pisałam po prostu jako Anna1967, ale ktoś niestety założył w międzyczasie konto o tej nazwie. Nie przeciągam wątku, po prostu odpisuję na posty kierowane do mnie. Płacę, żeby pomóc finansowo kochankowi, co w tym złego?

co w tym złego? nikomu krzywdy tym nie robisz kazdy ma wolą wole i niech robi co chce. Inni natomiast maja prawo napisać co o tym myslą. Ja np. nigdy nie dołożyłam złotówki do faceta. Jestem może staroświecka ale to facet ma płacic na randkach - kino, kawiarnie, wyjazdy (no w tej kwestii, moge troche dołożyć za siebie). Mam 14 lat młodszego męża i jestem z nim tez głownie dla kasy. Nie jest bogaty, ale zarabia wiecekj ode mnie i we 2 łatwiej żyć. Po to sie wiążę z facetem żeby mi było lepiej tez finansowo. Luźnych związków to tez dotyczy. Jak mam faceta to niech mam też korzyści, a przynajmniej nie straty. Nie potępiam cię ale po prostu nie rozumiem takiego myslenia.

jeszcze dodam że zanim wyszłam za mąż spotykałam sie wyłącznie z młodszymi facetami o kilkanaście lat i nie zdarzyło mi sie nigdy zapłacic na randce.

Skoro lubisz być od faceta zależna. Ja jednak wolę, jak facet jest zależny ode mnie.

Po prostu lubię dominować nad facetem, pouczać go jak ma mnie pieścić, a jak nie i tyle! Czy to takie dziwne? Dlaczego tylko faceci mają mieć prawo do urody młodych partnerek, często jakiś galerianek z gimnazjum, a jak dojrzała kobieta potrzebuje młodego ogiera i trochę go potresuje, to robicie z niej nimfomankę, perwersiarę itd.??? Uwielbiam ogdrywać z moim utrzymankiem różne role np: ja jestem srogą policjantką, a on schwytanym na gorącym uczynku grafficiarzem, ja jestem rekruterką a on bezrobotnym studentem, albo ja jestem nauczycielką a on nieprzygotowanym do zajęć uczniem :P

autorka topiku, Anna1967 to o czym piszesz można miec za darmo,zupełnie za darmo i to z niezłym/mi ciachami :-) A ty nie tylko za seks płacisz,ale za towarzystwo,wiec podwójnie można ciebie żałowac.

Wpis z 20:50 to czyjś podszyw.

autorko! Najpierw coś nam wyznasz, a potem próbujesz to odkręcać twierdząc, że to jakiś podszywasz się podszywa pod :( Nieładnie! Wiele moich koleżanek ma młodszych partnerów i ich tak "tresuje", ale ich chłopcy to faceci z jajami, a nie żałosne męskie kurwy którym trzeba bulić za seks i za rozmowy, i jeszcze fundować studia, mieszkania, kosmetyki, autka, quady itd. kosztem własnych dzieci!!!

autorko topiku ---> nie przejmuj sie komentarzami. Robisz to co sama chcesz, nikomu nic do tego. Kazdy uklada swoje zycie jak sam chce i kazdy szuka swojego szczescia tak jak umie i ma mozliwosci. Ale to nie jest dobre forum na tego typu zwierzenia. Tu siedza glownie samotne zgorzkniale kobiety.

Chyba masz rację, nie ma co tu pisać.

Ważne, że my dwoje jesteśmy szczęśliwi po kolejnym wspólnym weekendzie :)

Był u mnie od środy do soboty i było bardzo miło :)

Ty w ogóle jesteś bardzo miła...

Chcesz pogadac na ten temat? Teraz juz wiekszosc poszla spac wiec moze bedzie mozna spokojnie popisac.

utrzymankiem zamożnych kobitek i dorobił się niezłego majątku. Radek czy Tadek jak go zwał tak go zwał ma już około 40 lat ale wygląda na 27-37, jest wysokim i szerokim w barach mężczyzną o muskulaturze Pudziana, ale i nieskazitelnie wypielęgnowanych dłoniach Chopina. W swoim życiu nie przepracował uczciwie ani jednej godziny. Zawsze pracowały kobiety. Dziś pracuje jego żona. Szósta czy ósma - sam nie wie, nie chce mus ie sprawdzać który z jego ślubów był ważny,a który jednak bigamiczny :P. A słowa utrzymanek na określenie swego stylu życia (pracy?) nie toleruje w ogóle. Swoje poglądy wykłada spokojnie i zdecydowanie. Ma sprecyzowane poglądy na temat emancypacji, które chce wyłożyć: - Lachony chcą przywrócenia matriarchatu czyli zdominowania facetów i zrobienia z nich swoich niewolników pod pozorem emancypacji, równouprawnienia i tym podobnych bzdetów! Tylko, że jak facet zaharowuje się na kobietę, to wszystko gra, a jak ona pracuje, to już jest wielka burza. A kiedy mówi się, że kobieta, która zajmuje się domem nic nie robi, to od razu feministki oczy by wydrapały. Skoro kobieta może więcej zarabiać, to dlaczego facet miałby nie zająć się domem i partnerką? W pewnym sensie to same kobiety wyhodowały sobie takiego potwora jak Tadziu vel Radziu. Najpierw były zakochane w nim do szaleństwa psorki, które rozpieszczały małolata, ale i wtajemniczyły go w arkana miłości z dojrzałą kobietą znudzoną brzuchatymi i łysymi rówieśnikami. Dzięki nim zawsze miał świetne oceny a i kasy na piwko czy wódeczkę z różnych szantaży nie brakowało. Potem była koleżanka z klasy - Iza. Razem są od ostatniej klasy liceum, razem przyjechali do Warszawy na studia. Oboje zdawali na zarządzanie, ale dostała się tylko ona. Radek zdecydował się na politologię na prywatnej uczelni. Za szkołę płaciła jego mama, która mieszkała i pracowała w Nowym Jorku. Nie brakowało mu na nic. Iza na piątym roku znalazła pracę. Pisała pracę magisterską i pracowała. Rodzice kupili jej mieszkanie. Kiedy kończyła studia miała już dobrze płatną pracę i własne mieszkanie. Chłopak przymierzał się do doktoratu, nawet zaczął pisać, ale nigdy go nie zrobił, pracy też nie znalazł. Ale poznał Marylę. Prowadzi własną firmę, ma dwie kwiaciarnie. Radek czy tam Tadek czasami jej pomoże, przywiezie kwiaty, ale częściej jest w domu. Maryla ma 7 letniego syna, który go uwielbia, świetnie im się układa.

czy mój 8 lat młodzy partner mnie kocha. Utrzymuje nas już 4- ty rok.Mój facet jest dla mnie b.dobry, uczynny, pełen pomyslów i niespodzianek, ale ...wszystko na mój koszt. Gdy odważam się wspomnieć o pracy, to jest jeden argument, że artysta ( jest pianistą) musi cały poświęcić się swojej pasji..i tak godzinami się jej poświęca. Ale przecież muzycy też mogą pracować i zarabiać pieniądze, chce mi się czasem płakać. Prowadzę swoję kancelarię, pracuję od świtu do nocy, zarabiam dobrze, ale co dalej??

że to ja go sponsoruję i jestem bardziej zaradna życiowo, mam silniejszą pozycję w tym związku. Gdy chcę się z nim spotkać on nie marudzi, nie wykręca się, tylko rzuca kolokwia, laborki etc. i przyjeżdża. Wiem co robić z jego młodzieńczą maczugą. Uwielbiam ją chwytać mocno ręką albo ssać wielki wyprężony łebek jego penisa :P. Drugą ręka gładzę wtedy jego jaja i raz po raz wędruję w stronę młozieńczej groty. Mojego utrzymanka rajcuje to tak, że nie trzeba było długo czekać na jego potężny wytrysk jak z armatki wodnej. Czuję wówczas jak spermusia wypełnia mi usta, a on strzela i strzela kolejnymi porcjeami.

i jeszcze mu za to place!!!! ale szczesciaz z niego ale coz moge sie pochwalic ze mam mlodego ogiera..

Jak już wspomniałamdzięki temu: Ja mam podobnie jak Ty. Gdy dzwonię po niego, przyjeżdża.

A ja nie muszę po nikogo dzownic :-) młode ciałka do mnie same wydzwaniają,a ja jak mam kaprys i ochote na młode ciałko to sie umawiam.I Oni wszyscy sa na sklinienie mojego palca.Ja nie musze im płacic,a Oni o mnie zabiegaja :-) I żeby nie było--Oni mnie tez nie płacą.

Po rozwodzie z byłym mężem miałam paru młodszych :) Ale stwierdziłam, że skoro mnie stać, to czemu nie pomóc jakiemuś?

Ci młodzi u was Panie mają super!!!!

A owszem, mają :)

szczerze wspolczuje, autorko a wiesz czemu? bo jestem od ciebie kilka lat mlodsza i jestem ukochana kilkanascie lat mlodszego przystojniaka. i nie sciemniam tu: on jest wysoki, pieknie umiesniony, ma piekna twarz, cudowne usta. druga sprawa, ze ja tez do tych ladniejszych zawsze nalezalam. i on mnie kocha...!!! nie musze go utrzymywac, to on mi pomaga, gdyz jestem tylko nauczycielka jezyka obcego. seks jest cudowny, nasze bycie razem jest czyms pieknym, uwielbiamy byc ze soba, nasze rodziny nas lubia chcemy byc dla siebie rodziną i ją zalozyc... itd, itp... gdybym miala placic komukolwiek za przebywanie z tym kims, bylby to moj upadek...!!! bez zadnej zlosliwosci: szczerze mi cie żal....

Ja z moim nie chcę być na stałe.

autorko, napisz troche wiecej szczegol, jak wy to robicie, kto kogo rozbiera, jak wyglada gra wstepna, caluje Cie oralnie, a czy jestes ogolona itp.

A po co takie szczegóły?

Na tak z ciekawosci, moze bym sie czegos nauczyl, chcialbym wiedzic jak inni to robia. przeciez jestesmy anonimowi. A czy golisz wlosy lonowe?