kurnaaaaa od pol godziny probuje sie dodzwonic

...do lekarza.. i ciagle zajete :( zaraz tu zemre i tyle bedzie :( potrzebuje zwolnienie, no!!

albo zajete, albo nikt nie odbiera! a tu ludzie choruja!!!!

jak dzwonisz do przychodni to jeszcze poczekasz bo najpierw glupie cipy musza sie nazrec, potem odbieraja. a jesli bezposrednio do lekarza to nie wiem

Tak to jest. Chyba łatwiej trafić na otwartą linię :D :O

do przychodni, a jakze :( szlag mnie trafia, od 7.30 dzwonie doslownie co 1-2 min i ciagle zajete!! ja nie wiem, czy one specjalnie odkladaja sluchawke na bok, zeby nikt nie mogl sie dodzwonic? ja musze zdazyc do pracy jesli nie dostane tego zwolnienia, a tu taki zonk! wsciekla jestem. i chora. i jak nie dostane L4 to bede siedziec w pracy do 20 :(

W naszej przychodni własnie odkładają sluchawkę. Ja ostatnio dzwoniłam od 8... i o 10 się dodzwoniłam. Także powodzenia ;)

Pewno jest sporo takich dzwoniących.

odkladaja odkladaja, "a jakże"...

Niestety, w poniedziałki dodzwonienie się do jakiejkolwiek przychodni w tym kraju graniczy z cudem. I weź tu się człowieku rozchoruj...

Ja nie mam problemów z dodzwonieniem się

U mnie w przychodni odkładają słuchawkę.Najpierw rejestrują chorych stojących przed okienkiem w długaśnej kolejce.Kiedyś byli tacy płatni =stacze=.Czekali od 4rano przed wejściem do przychodni :-(

Przeciez mozesz zadzwonic do pracy, ze jestes chora i idziesz do lekarza. Zwolnienie masz dostarczyc chyba w ciagu 3 dni, wiec masz troche czasu.

super extra, nie ma juz miejsc. ani do mojego lekarza, ani do zadnego lekarza! mam przyjsc na dyzur od 19. chyba sprobuje sie jeszcze dodzwonic do drugiej przychodni.

gdybyscie popracowali dwa dni w rejestracji to byscie zobaczyli jaka to "lajtowa robota".... :O siedzi jedna kobieta przy okienku, ma 20 osob w kolejce i co chwilę doslownie dzowni telefon. sorry ale ona tez jest tylko czlowiekiem. na dodatewk kazdy przychodzi z pretensjami...

Sluzba zdrowia w Polsce to jedna wielka porazaka. W Niemczech gdziekolwiek nie zadzwonisz, od razu odbieraja, robia dogodny termin. Czasem oddzwaniaja, zeby poinformowac o ktorej godzinie przyjsc. Jak w aptece nie ma jakiegos leku, to przywoza ci go do domu. Wiekszosc lekarstw dla dzieci jest za darmo. Jak bylam w szpitalu to czulam sie jak na wakacjach. Opieka przemila, zastrzyki bezbolesne, jedzenie swietne. Kiedy u nas tak bedzie? Chyba nieprawdopodobne :(

dodzwonilam sie w koncu do prywatnej przychodni :O o 13 mam sie zjawic. najgorsze, ze nie widac po mnie choroby, a czuje sie paskudnie, lamie mnie w kosciach, wczoraj temperatura, dzisiaj stan podgoraczkowy, spuchniete gardlo, ale nie boli... mam nadzieje, ze nie bedzie mi robil problemow ze zwolnieniem, bo nie usmiecha mi sie siedziec w klimatyzowanym pomieszczeniu przez 8 godzin :O

W poniedzialki zawsze tak jest :( . Po weekendzie jest masa ludzi.

do "nie przesadzacie troche" - ja jestem bardzo wyrozumiala, panie w rejestracji w mojej przychodni sa bardzo mile i uczynne, nie mam zastrzezen do ich pracy - zadnych. ale i tak szlag czlowieka trafia, jak sie nie moze dodzwonic. wiem, ze to nie ich wina,ale co poradze? tez jestem tylko czlowiekiem...

w mojej przychodni mozna tylko dzownic od 8 do 9 i od 18 do 19 i i tak nie odbieraja albo celowo odkladaja sluchawke i plotkuja sobie w najlepsze w innych przychodniach w miescie nie ma problemu zbey sie dodzownic o kazdej porze