Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Add81

NIE chcę mieć dzieci

Polecane posty

to pytanie nie było do matek, ale do bezdzietych , ciekawam ich opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i odwrotnie wiele bezdzietnych par chciałoby mieć dzieci ...ale właśnie ten balast.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletkaaa
Tak jak pisałam wcześniej oby tylko decyzja o nieposiadaniu dziecka była właściwa, oby nie było wcześniej, czy później rozterek...Tak jak ludzie żałują, że biorą ślub, tak samo mogą żałować, że mają, czy nie mają dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz bezdzietnych dlaczego ktoś decyduje się na dzieci ?:D dobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak po co nam mąż ??? a mąż jest tylko potrzebny zeby miec / robić dzieci ???" Nie umiesz odpowiedzieć na dość prosto sformułowane pytanie? A może sądzisz, że ja coś sugeruję? A o nożycach i stole znasz? "qrna jak to po co mąż?! wzielismy slub z miłosci i przede wszystrkim z miłosci a nie dla rozrodu!" Czyli bez ślubu nie byłoby miłości? Interesujące... "- i moze jeszcze napisz MS ze ma sie sama utrzymywac!" Biorąc pod uwage wcześniejsze wypowiedzi dochodzę do wniosku, że chyba chodzi tylko o utrzymanie i wspólne rozliczenie podatku, bo nikt sensownie nie wyjaśnił po co ten mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Liannn 26
Add, ja jestem w 5 mies. ciąży, zanim zaszłam też mam obawy, czy dziecko nie będzie chore, czy sie usamodzielni, czy nie będę żałować tej decyzji bo stracę swobodę itd. Myślę, ze takie obawy są oznaką naszej dojrzałości, odpowiedzialności (bo jakoś 5 lat temu nie myślałam o tych wszystkich chorobach, na które może zapaść moje dziecko). Wierz mi, że już w ciąży zmieniają się priorytety, a jeszcze bardziej po urodzeniu dziecka - kolezanki zawsze powtarzały, ze wszystko wywraca się do góry nogami, ale w pozytywnym sensie - zaczynam rozumieć, co miały na myśli. Zmierzam do tego, że każdy człowiek potrzebuje "przechodzić" do kolejnego etapu - to dlatego kilkuletnie związki tak często się sypią, bo wkrada się stagnacja. Człowiek ma wpisane w naturę rozwój. I kolejnym etapem po poznaniu męża, zamieszkaniu, przychodzi czas na człowieczka, który jest naszą kopią. Skoro jeszcze nie jesteś pewna, nie przyśpieszaj niczego na siłe, przyjdzie taki czas, że bedziesz zdecydowana na dziecko, lub na 100 proc przekonana, że nie chcesz go już mieć. Myślę jednak, ze u Ciebie to kwestia max.2 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentkaaaaa
Nie chodzi mi o to ze dziecko ma być tzw. "zapchajdziurą", ale że ludzie którzy się kochają chcieliby czegoś więcej, stworzyć nowe życie np. Przecież to fajna sprawa być sobie razem, kochać się a potem mieć dziecko i patrzeć jak się rozwija, że to z nas powstało i podobne i do mamy i taty. Nie wiem jak to wytłumaczyć no:) Nie jestem jakąś matką polką czy coś. Mam 24 lata i po prostu czasem się zastanawiam nad tym, że kiedyś fajnie by było mieć dzieciaczka, nie teraz, bo teraz są studia i nie ma kasy :) ale kiedyś, jak się człowiek ustabilizuje:) Po prostu taka nasza natura, są ludzie którzy się dobierają w pary i świadomym ich wyborem jest np. bezdzietność, bo wolą sobie poświęcać czas i pieniądze, zwiedzać świat, nie mieć zobowiązań itp. Ale są tacy, co kroczą ścieżką, niewidzialnie wyznaczoną przez społeczeństwo; studia, zaręczyny, wspólne pierwsze mieszkanie, ślub, małżeństwo , cieszenie się sobą, w międzyczasie kariera, stabilizacja finansowa, potem dziecko itd. A znam ludzi, którzy mają dzieci, biorą je "pod pachę" od małego i jadą na drugi koniec świata spędzić fajnie urlop:) I to jest super. Nie są przez dzieci wcale ograniczani, bo potrafią się zorganizować, i dziecko nie oznacza rezygnacji z życia na rzecz zmieniania pieluch. Jedna tutaj napisała, że boi się porodu, tego że dziecko urodzi się chore, ciąży itd. Wydaje mi się że większość współczesnych kobiet tego się obawia. Czasy się zmieniły, i teraz kobiety mają wybór. Nie jest im z góry narzucone rozmnażanie się. I zaczynają się zastanawiać. Nie jest dla nich oczywiste, że teraz ślub, potem ciąza, poród, dziecko, i bycie kurą domową. Teraz mogą wybrać inną drogę, a nad macierzyństwem wisi coraz więcej znaków zapytania i to je przeraża. Sama też się obawiam np. porodu, czy wychowania dziecka, przebiegu ciąży, tego czy urodzi się zdrowe itd. Ale przecież od początku świata kobiety rodzą dzieci i uważam to za coś naturalnego, skoro miliardy kobiet dają radę to czemu ja mam się bać i nie dać rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak ktoś opieke nad kotem porównuje do opieki na dzieckiem to nie mamy o czym rozmawiać...współczuję twojemu dziecku (jesli je masz) Moze nalezaloby cofnac sie do przerabianych w szkole lektur? Przeczytac jeszcze raz np.Malego ksiecia? :) Twoja agresja i odbijanie pileczki sama za sibie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletkaaa
Myślę że nie mozna być pewnym do końca nigdy, czy chce się dziecko, czy nie...Oczywiście odrzućmy tu skrajne przypadki, że ktoś się decyduje, bo rodzina naciska, albo nie chce absolutnie i wymyślą masę dziwnych pomysłów... Ja sie waham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąz po to bo zawsze chciałam mieć męża i być żoną. KOcham mojego mężczyzne a on mnie i oboje chicelismy bardzo tego małzeństwa a o reke poprosił mnie po 3 miesiacach bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorąc pod uwage wcześniejsze wypowiedzi dochodzę do wniosku, że chyba chodzi tylko o utrzymanie i wspólne rozliczenie podatku, bo nikt sensownie nie wyjaśnił po co ten mąż..." - jak to po co? maz ma maskowac platoniczne uczucie wyrazajace sie glebia spojrzenia w kierunku innego mezczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie
nie chce miec dzieci, za duzo z tym problemów tym bardziej ze czasy coraz gorsze, a chce miec spokojne zycie.... a i tak nawet nie lubie dzieci, mam ochote takiego ryczącego bachora przez okno wywalic, mozecie sobie po mnie jechac teraz, mam was w d**ie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietnaaaaaaaaaaaaaaaaa 25
ja tez mam psa ... ale na wakacje jak jade oddaje go do hotelu dla zwierzat ... mogę chodzic do pracy , pies czeka w domu ... kiedys dzieci byly inne .... teraz widzę , że są gorsze ... zachłanne , az szkoda gadać .... ja uważam , ze dzieci powinny miec osoby ktore maja warunki mieszkalne , zasobny portfel zeby zapłacic za wycieczki , kino , ubrania , korepetycje !! ja to wszystko mialam ,,,, a jak widać duzo osob nie ..i co z tego wynika ? często patologie i tematy na forum .. rodzice nie chca mi placic za studia wiec muszę zostac utrzymanka itd !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maz ma maskowac platoniczne uczucie wyrazajace sie glebia spojrzenia w kierunku innego mezczyzny w zasadzie to powinien ja zaakceptowac, wtedy pokaze klase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nikt sensownie nie wyjaśnił po co ten mąż... "ze co prosze???" W sensie po co kobiecie mąż :) Żeby nie było nieporozumien... ;) Czy chciałeś powiedzieć, ze ktoś wyjaśnił tylko oczywiście nie zauważyłem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MS a ty tak na serioo? uważasz, że małżeństwo ma sens tylko wtedy gdy są dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też dzieci są coraz bardziej wymagające. a czasy są różne, to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzietna
a ja nie chcialam bo sie balam tego"ryczącego bachora" mam 37 lat i 4 letniego synka i niewyobrazam sobie teraz zycia bez niego mój maz tez nie chciał miec dzieci a teraz jest przeszczęśliwym cżłowiekiem a my kochamy sie mocniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę teraz wyszło ze jestem agresywna :D...och jednak zaden topik o bezdzietnych z wyboru nie przetrwa bo zawsze musi zjawic sie ktos kto wszystko wie najlepiej.... my z mężem bardzo sie kochamy i nie czujemy zadnej pustki w naszym małzeństwie.... add---> mnie mąż poprosił o rękę po 5 miesiącach bycia razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady liliann i studentkaaaa, bardzo sensowne wypowiedzi, dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, to rodzice chca isc na latwizne No cos Ty, takie czasy. Ciezkie:) Kiedys bylo inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletkaaa
dzietna---> Otóż to, wielu ludziom się zmienia...Po prostu jak się nie zazna macierzyństwa, to się nie wygdyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhy i bardzo ładnie. tez nie czujemy pustki. A ty jestes pewna ze nigdy, nigdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietnaaaaaaaaaaaaaaaaa 25
jezeli wychodzicie za mąż tylko dlatego zeby miec dzieci to tez glupota ,, za mąż wychodzi sie z milosci ... ja wyszlam za maz z milosci ... chcesz sie podzielic ze swiatem swoim szczesciem ...w ten sposob pokazujesz wszystkim , ze ten facet jest tym jedynym , wybranym ...twoją połówką ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×