Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Add81

NIE chcę mieć dzieci

Polecane posty

Gość zbuntowana...
ja tez nie chce miec dzieci i slubu tez!!! doskonale Was rozumiem.... jestem potepiana za to ze nie mysle o dziecku,przez moje kolezanki które maja i czesto odwiedziny u nich koncza sie rozmowami o dziecku o jego płaczu,kupkach i jakie ono jest sliczne i jak wiele mnie omija a mi nie dobrze sie robi....a czasami stwierdzam ze mam lepsze zycie niz nudzenie wszystkich opowiadaniami o dziecku.... ja jeszcze jestem potepiana bo nie chce wyjsc za mąz.... add81 topik ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletkaaa
Ja jestem poza etapem, że coś przez dziecko strace, że tylko dziecko i dom...jesli bym miała takie obawy, to na pewno bym się nie decydowała, bo to dla mnie znaczy, że nie jest się gotową...Teraz raczej mam obawy, czy macierzyństwo mnie nie przerośnie emocjonalnie, czy będę dobra matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Liannn 26
Myślę Add, że odpowiedź na "po co mąż" powinna brzmieć nieco inaczej - bo kocham tego człowieka i chce być z nim do końca życia, nie interesują mnie już inni i tylko z nim chcę spać co noc. Wskoczę za nim w ogień, oddam nerkę. Nie jestem pewna, czy po 3 mies. znajomości, przyjmując oświadczyny, można tak powiedzieć? Być może nie jesteś pewna swego meża, boisz się, ze wasz związek nie przetrwa, a wtedy dziecko będzie rzeczywiśce problemem... Ja jestem meżatką dopiero od kilku miesięcy, wcześniej 6 lat narzeczeństwa, mieszkaliśmy osobno, widzieliśmy się 3-4 razy w tyg., strasznie się wytęskniliśmy, i nie powiem, było ciężko, głównie dlatego, ze chcieliśmy już bardzo być razem. Teraz przeżywamy ponownie "zakochanie" no i nie ukrywam, ze rajcuje nas to, że możemy całkowicie "legalnie" się "bzykać" ;) No i fajnie jest posiedzieć w domku w ciąży na chorobowym, odpocząć od pracy ;) czekac na mężusia z obiadkiem, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietnaaaaaaaaaaaaaaaaa 25
Moje znajome w większosci nie sa zadowlone z macierzynstwa ..owszem sa zauroczone w maluszkach ..ale małzentwo ..hmmm pozostawia wiele do zyczenia .... faceci uciekaja od obowiazku...ida do kumpli a ona biedna matka nie ma czasu dla znajomych ... facet z łaską zostaje z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwol, ze nie uwierze i tak, uwazam to za zalete " prosze jaka role z postrzeganiu swiata odgrywa samoocena :) MS nie zeni sie dla znajomych tylko dla komentarzy - to taki wyzszy wymiar znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kto kazal tym
bezdzietnaaaaaaaaaaaaaaaaa 25 kobietom wybierac takich fagasow za mezow?? wlasnie majac dziekco widac kto dojrzal do zyca do mazlesntwa i na ile ludzie sie kochaja zeby przetrwac codziennosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"o ile wiem to do dziecka mąz nie jest potrzebny. duzo par zyje bez slubu i ma dziecko. duzo kobiet samotnie wychowuje dziecko nigdy nie miały męza. wiec o co chodzi?" W związku z tym powtarzam pytanie - PO CO ten mąż? Tak na marginesie - bardzo lubię jak mój adwersarz sam daje mi argumenty przeciwko sobie:) Strasznie się oburzyłyście na sugestie dotyczące NK :) Kolejne nożyce na stole? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a któras z nas by zrobiła taki błąd to zaraz byłoby ''lepiej ze nie macie dzieci bo nawet znaczenia słów nie rozumiecie''....no ale ''dzietnym'' wszystko wolno :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie potrzebuję becikowego...na brak pieniadzy nie narzekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Liannn 26
zbuntowana, dlaczego myślisz, ze jesteś potepiana? Po prostu koleżanki przeszły do innego etapu a Ty tak jakbyś - nie obrażaj się - została "w tyle". Im sie już tez nie chce słuchać o imprezkach do 4 rano. Ja np wyszalałam sie na długo, zanim chcieliśmy mieć dziecko, i dużo bardziej wolę grilla z piwkiem ze znajomymi niż wyginanie się na disco (niewiadomo po co). Także koleżanki raczej nie chca Cię potepić, tylko usprawiedliwić siebie, dalczego gadają tyle dzieciachna okrągło, być może uświadomić, ze jest w życiu coś jeszcze, o czym nie wiesz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedni chcą inni nie chcą i tak juz będzie :D ja nie chcę, mój mąż też nie chce, nie czuje sie gotowy na bycie ojcem, podobnie jak ja nie czuję sie gotowa na bycie matką. Lubie swoje zycie takie jak jest i ciezko by mi było cokolwiek zmienić. a martwicie sie o ciało po ciązy? Też wam szkoda ładnego ciała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a któras z nas by zrobiła taki błąd to zaraz byłoby ''lepiej ze nie macie dzieci bo nawet znaczenia słów nie rozumiecie''....no ale ''dzietnym'' wszystko wolno" - metoda zdartej plyty jest juz passe, teraz sie wysyla listy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietnaaaaaaaaaaaaaaaaa 25
ja im ojców nie wybierałam ... ale facetów to przerasta --- nie wszystkich ale jednak ... Ja jestem szczesliwa z zycia jakie prowadze .... mąż tak samo ... on jak widzi dzieci to nim trzesie z nerwów.... Znajomy prezes ...w wieku 45 lat szczesliwy , zonaty nie ma dzieci ...i mowi , ze to byla dobra decyzja ... rowniez nie lubia dzieci ..... Inny znajomy ma podejscie do dzieci .... wiem , ze je uwielbia i bedzie miec ich gromadke ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra ja już zmykam add i inne bezdzietne--> trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Add81 Ty to naprawde
masz problem ze soba szkoda cialka :(:( i z powodu cialka ma ktos nie decydowac sie na dziecko jestes taka infantylna .. P.S. ja po ciazy nawet bylam szczuplejsz akilka kg niz przed takze nie wiem o co ci chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Liannn 26
A co do podróży, to nie wiem, w czym wam dziecko przeszkadza. Nie macie nikogo/mamy, teściowej, siostry, koleżanki/ kto by sie zajął na kilka dni maluszkiem, gdybyście poczuły chęć na przygodę? A wiekszego malucha można przecież wziąć ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arletkaaa
No fakt, że dużo ma dzieci z wpadki, bo tak wypada w pewnym wieku po ślubie...Ale to nie zmienia faktu, że i te bardzo chciane i nie są często bardzo kochane, albo odwrotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietnaaaaaaaaaaaaaaaaa 25
Uważam , ze kazdy powinny zyc wlasnym zyciem i powinien byc tolerancyjny .... jest to dyskusja typu blondynki czy brunetki - ktora ładniejsza .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona36
Powiem tak: zawsze nas coś w życiu omija. Nie masz żadnej gwarancji, że posiadanie dziecka to będzie to, co najpiękniejsze, wręcz przeciwnie może być, co najgorsze. Mam jedno dziecko, urodziłam je , gdy byłam bardzo młoda. Posiadanie dzieci jest pewną konsekwencją naszego rozwoju, rozwoju całego związku. Nie chodzi o to, co ogranicza, ale o to, co przyczyni się do Waszego rozwoju w przypadku, gdy się na potomka zdecydujecie. Jeżeli takich perspektyw nie dostrzegasz to znaczy, że albo jeszcze nie jesteś gotowa, albo takiej potrzeby nie masz i nie będziesz miała. Dziecko to jest drugi człowiek, wiele mu trzeba poświęcić, z wielu rzeczy zrezygnować, trzeba je przede wszystkim kochać. Nie myśl, co Ciebie może ominąć, ale pomyśl o tym, co ominie to dziecko w przypadku jego urodzenia. Dodam, że nie mam i nie chcę mieć więcej dzieci. Właśnie dlatego, że nie jestem w stanie dać mu tego wszystkiego, czego oczekuje się od prawdziwej matki. Bardzo bolesne jest takie stwierdzenie, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbuntowana...
bezdzietnaaaaaaa25-----zgadzam sie z toba u moich znajomych jest identycznie one zakochane w maluszkach...a maz ucieka i dla niego dziecko jest równiz wazniejsze niz zona bo moze byc następna....a one siedza z dziecmi w domu wiekszosc nawet nie zadba o siebie bo dziecko błędne myslenie... jednak znam pare i tu duzy plus gdzie pózno zdecydowali sie na dziecko i uwaga sa szczesliwi i to widac gdy ide do nich w odwiedziny az miło,nie zapomneli o sobie,kochaja swoje dziecko ona wyglada jeszcze piękniej niz przed ciaza a on zapatrzony w swoje dziewczyny jak obrazek...hmm i tylko od niej słysze "nie zmuszaj sie do niczego to samo przyjdzie gdy bedziesz gotowa a teraz musicie sie wyszalec"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×