Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

schnubby

Zycie w Anglii

Polecane posty

alez wy sie czepiacie ortografii - tak naprawde teraz, kogo to obchodzi? ja mam tylko pytanie, bo cos tu mi nie pasuje .... jesli sie zarabia 15f na godzine, to raczej 50k rocznie sie nie wyciaga, no chyba ze w kontrakcie masz ustalone 65 godzin pracy tygodniowo, w co watpie. Bez specjalnych akredytacji tez o taka pensje trudno. Zdaje sobie sprawe ze forum to jest anonimowe, ale nie wszyscy co je czytaja sa kompletnymi durniami :) Zastanawia mnie tylko z jakiego powodu starasz sie dowartosciowac w oczach innych? Interesuje mnie to z punktu widzenia socjologii konsumistycznej - duzo osob poprzez konsumizm stara sie 'ukryc' swoje powazniejsze problemy, jakiejkolwiek natury .... Z twoich wypowiedzi nie wynika ze nie jestes osoba wyksztalcona, nie rozumiem wiec czemu potrzeba wymachiwania przed wszystkimi i zarobkami (watpliwymi wg mnie) i marka samochodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, korekcja! Z wypowiedzi wynika ze JESTES kobieta wyksztalcona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooooooooki% No nareszcie przyznalas mi racje! Totez dlatego napisalam posta ze kalecze polski jezyk (ktory to post tak was baaardzo zbulwersowal!!) i wiem ze konstrukcja polskich zdan u mnie kuleje, wiec Ameryki Kolumbie nie odkrylas :_))))) Pani Samochodzik Pisany Polski nie jest mi potrzebny w pracy tu w UK (to tak na marginesie) a jesli chodzi o angielski... od tego mamy w recepcji sekretarke, ktorej obowiazkiem jest poprawne redagowanie audio korespondencji. I masz racje ze jeszcze kilka tygodni tych slownych przepychanek z wami, a moj polski bedzie na medal ;-))) Pozdrawiam was dziewczyny --------> PEACE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooki%
A dlaczego kaleczysz język polski? Nawet jeśli nie jest Ci tam potrzebny, to masz tak krótką pamięć? To bardzo kiepsko. Nadajesz się widać tylko do prostych prac, typu pakowanie, układanie truskawek na bitej śmietanie. Tam faktycznie nie musisz umieć pisać, czytać, a pamiętać tylko parę podstawowych rzeczy. Dlatego nie wiem skąd u Ciebie takie zadowolenie z faktu że nic nie potrafisz porządnie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adah 15 na godz juz po podatku na czysto, a brutto (gross po angielsku) 25 na godz, a pracuje 37.5 godz tygodniowo (od 9 do 17.30) A z tym dowartosciowywaniem to zle mnie odczytales. Nie chcialam sie przechwalac ani nic z tych rzeczy, poprostu zostalam postawiona pod murem i "peklam". Poczytaj sobie ile Chartered Accountants w Londynie i okolicach zarabiaja to przestaniesz watpic - i nie mowie tego zlosliwie, ale na serio. Kolejnym "poplatnym" zawodem jest pracownik socjalny (social worker) bo czesto robie ich podatki i musze przyznac, ze zarabiaja 1500 funtow tygodniowo albo i wiecej (warunek - jezyk) Nie mam w zwyczaju klamac bo czemu to ma sluzyc i po co? Nie spodziewalam sie ze ludziska tak na mnie naskocza, zaczna wyszydzac moj polski, potem angielski... Kazdy jest kowalem swojego losu i tyle. Mnie sie jakos udalo, ale musialam sporo nerw stracic po drodze. Nie znacie nie oceniajcie prosze Pozdrawiam x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooki%
Czy ja wiem? I znowu "Schnubby" sadzi "bykole", ale z drugiej strony ma rację. Każdy jest kowalem własnego losu i jeśli analfabetyzm nie przeszkadzał jej nigdy, to w sumie dlaczego miałaby pisać poprawnie, zwłaszcza że tego jak wiemy robić nie musi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplplpl
Moje dzieci tez nie chca po polsku. Chca zyc jak Anglicy, znalezc prace dorywcz w wieku 13 lat, w wieku 18 wyprowadic sie z domu, co jeszcze ... nie patrza w oczy ludzi jak obok nich przechodza, dzien dobry jest rzucane czasami, ale nie zawsze, tu i tam, i szereg innych angielskich zachowan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooki%
*ma racje. I tak nie wiedziałaby że i tu jest błąd :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale uwierzcie, ze poprawny jezyk polski wcale ale to wcale nie jest potrzebny do pracy biurowej w zagranicznej firmie w UK! :D:D:D:D nie wiem czemu ma to takie wielkie dla was znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplplpl
dlaczego nie tesknie za Polska? Tu w UK kazdy zyje jak umie, tych co znam - nikt nikogo nie osadza, nie krytykuje. A w Pl jak i tu w kafeterii - musze poczuc sie lepiej i wygarnac komus jaki duren jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shnubby, no to zarabiamy co do penny tak samo ;) A Chartered Accountant to wiem wiem ile zarabiaja i ile zarabiac moga.... kurna, pomylilam zawod ;) :D:D:D Ty dopiero robisz kurs tak? wiem ze jest cholernie trudny, no i pracowac i uczyc sie w tym samym czasie latwo nie jest, zwlaszcza jak sie ma rodzine :o I tak drogie panie, kazdy jest kowalem wlasnego losu, a i ze zla ortografia wybic sie mozna :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooki%
"lplpplpl" - jeśli ktoś ma słabe poczucie własnej wartości, to udaje się tam, gdzie jest mu najlepiej i ja nie krytykuję tego że Polska oczyściła się w większości z dziadostwa. To nawet bardzo dobrze. Podziwiam Polaków którzy piastują tam normalne stanowiska i tego nigdy nie zakwestionuję! Śmieszy mnie tylko to, jak ktoś tu powyżej napisał, że skoro język polski nie jest wymagany w UK, to równoznaczne jest to z tym, że możecie już pisać sobie jak popadnie. Dla mnie jest to brak szacunku dla polskości. Łatwiej jest udawać kogoś kim się nie jest, bo to takie proste i nie wymaga minimum wysiłku. Na szczęście nie wszyscy tak mają. Ja mieszkałam w UK kilka lat i zupełnie nie zapomniałam języka polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adah ACCA to trudny kawalek chleba (i drogi!). Ja najpierw przez 3 lata studiowalam AAT, a teraz jestem prawie na polmetku ACCA. Wlasnie sie przygotowuje na F5 Performance Management, ktory mam 13 grudnia... W czerwcu udalo mi sie zdac F6 Taxation (najtrudniejszy i najobszerniejszy moim zdaniem sylabus!). Jest ciezko, bo praca, dom i dzieci (11 i 5latek), poza tym nie mam tu zadnej rodziny, a rodzina meza jest w Somerset, wiec jakos musimy sobie radzic :-))) A co do Polski i jezyka polskiego to zawsze bylam i jestem dumna z faktu iz jestem Polka, ale to UK dalo mi mozliwosc rozwoju i godne zycie, wiec koncentruje sie tylko i wylacznie na j. angielskim aczkolwiek do Polski nie wroce -----> ooooooooki% oto moj powod :-))) Pozdrawiam adah :-)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shnubby, baba z jajami jestes!!! ;) wiem co to znaczy, praca, rodzina (tez mam dziecko) i dom na glowie a liczyc trzeba tylko na siebie. Ale co nas nie zabija to nas wzmacnia, prawda? Powodzenia w zdobywaniu szczytow! :) ja mysle ze za kilka lat przejde na konsulencje, ale narazie wygodnie mi gdzie siedze ;) A co do polskosci? A co to jest? Szacunek ma sie do ludzi i tradycji ale zeby 'etykieta dobrego Polaka na Obczyznie' wymagala tez i szacunku do polskiej ortografii to smiechu warte!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooki%
Bardzo się cieszę że jakoś radzisz sobie na obczyźnie. Tak to już jest że niektórzy potrafią zrobić karierę u siebie, a inni muszą szukać miejsca, gdzie ktoś będzie ich w stanie docenić. Polska to ciężki kraj dla karierowiczów, dlatego tym bardziej cenię sobie ludzi, którzy tu potrafią sobie poradzić. Sztuką jest zarabiać tutaj takie pieniądze jak przeciętny Polak tam i to za cenę tęsknoty i innych wyrzeczeń. Może byłoby Ci prościej gdybyś najpierw zrobiła karierę jak ja, a potem rodziła dzieci. Nie musiałabyś teraz udawać jak to wiele poświęcenia musisz wykazywać. Tu nie ma czego Ci zazdrościć, wystarczyło żebyś inaczej ułożyła swój plan na życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooki%
"Adah" - wybacz, ale w Anglii każdy po szkole zawodowej może spokojnie sobie poradzić. Pijaków, narkomanów jeżdżących świetnymi autami tam nie brakuje a i jeszcze pieniążki potrafią słać do Polski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Adah!!!! Tobie tez zycze powodzonka :-)) Poczatkowo nie zrozumialam Twojego poprzedniego postu i mialam nadzieje ze spotkalam kolezanke po fachu :-))) dlatego tak sie rozpisalam o egzaminach - wybacz ;-) Jak bedziesz kiedys potrzebowac ksiegowej to daj znac :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przylecialam do Anglii z tytulem licencjata po WSHE bo moja matka ojczyzna nie dala mi pracy (a mialam mala corke na utrzymaniu) a owczesny facet okazal sie damskim bokserem :-( Nie chce zeby ludzie mi zazdroscili, tylko niech moj przyklad doda im wiary ze wszystko jest mozliwe jesli sie tylko chce... Ponadto oooooooki% mysle ze Tobie to trudno dogodzic, ale ciesze sie ze jestes, bo dzieki pesymistom-niedowiarkom takim jak Ty osiagnelam dzis co osiagnelam (im bardziej ktos we mnie nie wierzyl tym bardziej ja udowadnialam ze sie myli!) i guzik prawda ze sztuka jest osiagnac sukces w Polsce, bo jak masz glowe na karku to nawet w Etiopii kariere zrobisz :->> BE THE BEST U CAN BE !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooki%
Tak "schnubby" - tak jak myślałam, złych wyborów w życiu dokonałaś i musiałaś uciekać i innym coś udowadniać. W takim razie cieszę się, że odbiłaś się od dna. W sumie nie powinnam Cię żałować, bo jak sama napisałaś "Każdy jest kowalem własnego losu", a więc boxera wybrałaś sobie sama, to i "bęcki" dostawałaś. Jak sama widzisz, w Polsce licencjat nic Ci nie dał, trzeba było robić magistra, bo licencjatem to tutaj można sobie co najwyżej podetrzeć pupę. Taki "papier" sprawdzić się może jedynie w UK. I nie jestem żadnym niedowiarkiem, bo jak wspomniałam wielu moich ziomali zapijaczonych i na dragach jeździ tam dobrymi autami, nierzadko ludzie po podstawówce, a w większości po "zawodówce". Jeśli uważasz że mieliby oni w Polsce choć mały procent tego co mają tam, to uwierz mi że grubo się mylisz. A jednak jak widzisz tam sobie radzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Shnubby, dobra i w numerkach jestem, ale moj talent jest inny ;) jestem marketingowcem (stad tez i zainteresownie socjologia, antropologia itd itp). Ale pracuje z wieloma akredytowanymi ksiegowymi, wiec troche rozeznania mam :) oooooki%, ja rozlozylam sobie plan zycia tak samo jak ty, najpierw kariera potem rodzina :) i powiem ci ze nie ma 'zlotego srodka'. Mam przyjaciolki w PL, ktore rodzily dzieci jak ja pracowalam 16godzinne dniowki wg amerykanskich standardow. Kiedy ja moglam sobie pozwolic na zwolnienie rytmow, one zaczely sie doksztalcac i pnac w gore. Ktora ma lepsze zycie, lepsza pozycje? Ano zadna, bo to sa sprawy nieporownywalne! Kazdy zyje swoim zyciem i wg wlasnego sumienia. Nie rozumiem czemu starasz sie zanizyc osiagniecia innych w UK? Nie wydaje mi sie ze masz wystarczajaco wiedzy na temat 'robienia kariery' w UK skoro swoja zrobilas w PL. A wiesz czemu w PL jest tak wlasnie trudno sie wybic i to zwalszcza kobietom? Bo ta polska zazdrosc i zawisc, ta potrzeba zanizania wszystkich kto moglby byc lepszy, zzera wszystkich. Ja jestem zadowolona ze jednak tu sie rozwinelam zawodowo, tu nikt mi 'na dzien dobry' noza w plecy nie wbija, jestem szanowana za moj intelekt i umiejetnosci i chec pracy. I to mi wystarcza. A do Polski nie tesknie - lubie pojechac na sezon ogorkow malosolnych, bo to chyba jedyna rzecz jakiej mi do pelnego szczescia brakuje ;) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooooki% zycze ci tylko zeby nigdy w zyciu ci sie nie przydazylo trafic na faceta ktory podniesie na ciebie reke! Jak tak mozna cos takiego napisac? I ty jestes kobieta???? What goes around comes around - Karma moja droga .... oszalamiajace jak cos takiego mozna komus powiedziec? Kariere to ty moze jakas tam i masz ale dobrych manier wcale a wcale. No ale to nie twoja juz wina ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to moze ja tez sie wypowiem bo nieco zboczylyscie z tematu. Zazdroszcze wszystkim, ktorzy najpierw robili kariere. Ja na odwrot. Najpierw dziecko, potem wakacje zycia a na koncu kariera. Trudny orzech do zgryzienia, uwierzcie. Dziecko, praca, uniwersytet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enouhg ooooooki%! U are a nasty nasty piece of work and I truly hope U are proud of yourself! You have no idea what I have been through in Poland so just shut your gob. Master Degree from Poland means sweet f...ck all in the UK - just for your information. That is why I indeed wiped my butt with it and went to the College. I started this topic so people like me could share their experiences of life in the UK. My question is: What the hell are u doing in here, what do you want to share with us?? U USED to live in England as u said yourself, which tells me that u obviously could not make it here so off u went back to your precious Poland, was that so?? We can do without your pointless comments - really! Stay away from my topics and my comments, I beg u... It was quite funny at the beginning but now... well u are disgrace to the fellow polish people!! I don't want your pity thank you very much - I pity U!!! Wspomnialas o jakiejs niby karierze w Polsce.... Nie jestem Mystic Meg ale mnie to sie wydaje ze Ty bys sie swietnie nadawala na kamien do kiszonej kapusty albo do strzyzenia owiec ;-))) F...k off from my topic, chop chop !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooki%
"Adah" - nie martwię się facetem, bo zanim wzięłam z nim ślub, mieszkaliśmy ze sobą 8 lat. Teraz kiedy jesteśmy małżeństwem nic się nie zmieniło, a gdyby podniósł na mnie rękę, to ja nie widzę żadnego problemu. Nie po to uczyłam się i robiłam karierę, żeby kulić pod siebie ogon w razie takiego problemu. Taki problem dla mnie po prostu nie istnieje! Nie zaniżam osiągnięć Polaków w UK! Ja tylko piszę jakie są fakty. Nie widzisz co dzieje się poza Twoim biurem? Nie dostrzegasz tych naszych "szlajaczy" którzy w Polsce wbijaliby zęby w ścianę i co rano okupowaliby monopolowy, a tam są w stanie sobie poradzić? I świetnie, bo tam każdy kto posiada choć minimum chęci do pracy może wynająć sobie mieszkanie i jeździć własnym autem do pracy. Tutaj jest to niemożliwe!!! Chyba się ze mną zgodzisz? Oczywiście że nie napiszesz, że tęsknisz za Polską, bo byłoby to równoznaczne z porażką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooki%
"schnubby" - popisuj się między "swoimi", bo między Polakami jak sama zauważyłaś nie masz czego szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adah Marketingowiec hah? Ciesze sie ze ci sie powiodlo, a ze z numerkami tez sie swobodnie czujesz to i nie dziwota, bo my polacy to zdolne bestie tu na obczyznie jestesmy :-)) Pozdrawiam cieplo ------>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osoby ktorych topic wlasciwie dotyczy mnie zrozumieja, a Ty droga polska biznesmenko lap za slownik j. angielskiego jak nie rozumiesz. No jakis obcy jezyk musisz znac skoro kariere zrobilas.... Chyba ze to kariera u brata :-) a brat prezerwatywy lata :-) A tak w skrocie to spadaj z tego topiku bo niczego wartosciowego tutaj nie wnosisz. Zaloz topik pt Zycie w Polsce i wtedy pisz eseje na temat tej twojej polskiej kariery. Nie pisz do mnie bo od teraz cie ignoruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmjjjj
popieram schnubby;) skoro twierdzisz ze tu tak latwo znalezc b. dobrze platna prace i nie sprawia to zadnej trudnosci widac ze w UK bylas/byles tylko palcem po mapie..a tobie brawo schnubby:) ja mam 9 za gdz i myslalam ze to calkiem sporo ale wasze 25 mnie powalilo;) super dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooook% naprawde twoja 'wiedza' zyciowa mnie przeraza :o tak samo jak i wrazliwosc na sytuacje innej kobiety molestowanej przez partnera .... no nic, pozostaje tylko ci dobrze zyczyc, zebys nigdy nie znalazla sie w takiej sytuacji, a uwierz, nie wiem jakbys znala czlowieka, nigdy go do konca nie poznasz. Moja tesknota, czy jej brak, nie ma nic wspolnego z ewentualna porazka :) W PL tez bylam na dobrej drodze do wspanialej kariery, szczegolnie w moim zawodzie w czasie kiedy w Polsce jeszcze wszystko to, co na Zachodzie juz bylo od dawna wdrozone, dopiero sie rozwijalo. Wybralam jednak miejsce gdzie nikt pod nikim dolka nie kopie i gdzie liczy sie good team spirit i merytokracja. no comment na temat tych 'nieudacznikow' co w UK maja swietne zycie a w PL nic by zdzialac nie umieli. A raczej, ciesze sie ze gdzies w swiecie znalezli wlasne miejsce by spokojnie zyc, jakkolwiek zyc im sie podoba. Rzadko takie nieudacznictwo jest wina jednostki, to raczej problem systemu. I jesli tez system jest stworzony przez osoby takie jak ty, czemu sie dziwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×