Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

oliwkowa mamusia

31-32 tydzien ciazy:)

Polecane posty

ej no:) Co to sie porobilo ?:D Gdzie są wszyscy? Oliwkowa i jak, dzisiaj masz juz lepszy humor niz wczoraj? Ja tez czesto mam niezłe jazdy - a w domu to typowy mistrz ciętej riposty- w zyciu nie potrafilam byc tak zlosliwa jak bywam własnie teraz w ciazy:) Co najlepsze to duzo uchodzi mi na sucho, gadam,gadam,gadam a w domku i tak kazdy macha na mnie ręka bo chyba juz jest taki stereotyp ze kobieta w ciazy to i zgrzedzi sporo bez sensu:classic_cool: Wózika jeszcze nie mamy ale jest zamówiony i czekamy na niego - niestety osobiscie go nie ogladalam, tylko na zdjeciach:( Dzisiaj sobie troche pospacerowalismy z moim po lesie - piękna pogoda była:) A teraz zarzadzam leżakowanie i tv:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) No cos zamarł nam topik, trzeba go troszke ozywic:) Co do mojego humoru, to bez zmian:) Wszyscy wiedza, ze lepiej sie do mnie nie odzywac, a jak juz mi cos nie psuje to wszyscy potulnie schodza mi z drogi:) Dzis nawet moja mama powiedziała do mnie ; Dziecko wez juz urodz, bo my tu wszyscy z Toba zwariujemy;):):):) Hahahaahaha:) Moja szwagierka, ktora tez jest w ciazy (ale zbytnio za nia nie przepadam) w nocy pojechała do szpitala, bo zaczeła plamic, i pewnie lada dzien urodzi, tym bardziej ze na srode ma termin porodu. Tak szczerze to w srodku jej zazdroszcze ze juz bedzie miała kruszynke przy sobie, a ja musze jeszcze czekac 6 tyg:/ No ale coz zrobic:) Co mi poprawiło humor to wiadomosc ze moj kochany wraca do nas w piatek!!!!!!!!!!! A jutro wyczekane usg malutkiej:) Wiec jutro wam zdam relacje, co i jak:) Mam nadzieje ze plec bez zmian:) No i oczywiscie ze jest zdrowa jak rybka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekajaca_08
Termin 24 grudzień :) Można dołączyć brzuchatki? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekajaca_08
Oliwkowa mamusia witaj :) Tak, tak córeczka :) Wymarzona córeczka heh i to pod choinkę :) Kurczę fatalnie sie dziś czuję... wszystko mnie denerwuje ;/ Grrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha nie tylko Ciebie:) To chyba mamy cos wspolnego w ciazy:) Bardzo słabe nerwy:):):):) U mnie tez ma byc coreczka, mam nadzieje ze jutrzejsze usg to potwierdzi:) A imie juz wybrane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekajaca_08
Jeszcze nie he he i mamy z tym problem mam nadzieję, że do porodu zdąrzymy:D U mnie właśnie ostatnie dni troche nerwowe jakieś obawy sama nie wiem ;/ No i niestety duzo leżenia, bo nie dawno wyszłam ze szpitala także muszę się oszczędzać. To gratuluję córeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Czekajaca_08 :) Same nerwusy widzę:p Ja chyba zacznę melisę popijac. A jak u Ciebie z wyprawką, kompletujesz juz pewnie:)? Nie zazdroszcze ze musisz ciagle lezec - :( Ja juz sie nudzę mimo ze nie ograniczam sie a co dopiero Ty:* Oliwkowa super wiadomosc ze Twoj wraca w piątek - zobaczysz jak Ci sie humor poprawi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekajaca_08
Witaj :) Tak powoli wszystko kompletuję chociaż jeszcze dużo trzeba kupić. Niby nic nie robię a i tak ciągle zmęczona ... I chyba ta melisa to dobry pomysł :) Czy u Was już przejawia się ta obawa o dzidziusia czy wszystko będzie ok ? Jezzu co ja mam robić żeby się nie martwić?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, martwie sie o niego - zeby wszystko bylo ok. Ale jak czuje z jaka siła zadaje mi kopniaki to jakos jestem spokojniejsza. Poza tym wazy juz sporo:) U mnie dochodzi strach przed porodem, narazie nieokiełznany - chociaz staram sie naprawde zmienic nastawienie - ciesze sie ze dziewczyny na tym topiku maja odmienne podejscie od mojego i duzo mi to pomaga:) Same optymistki:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Każda z nas chyba trochę się martwi, choć ja nie mam schiz żadnych, nie rozmyślam o tym, czy na pewno wszystko w porządku. Podświadomie czuję, że tak:-) Trochę się martwię, jak na niego wpłynie mój poród - cięcie cesarskie. Wiadomo, że dla dziecka takie rozwiązanie jest mniej korzystne (np. łatwiej u takich dzieciaczków o zapalenie płuc po porodzie), no ale wierzę, że będzie OK. W końcu nie my pierwsi i nie ostatni. Bardziej się martwię, czy będę w stanie zajmować się nim tak jakbym chciała (ze względu na ranę po cięciu właśnie), no ale motywację mam dużą:-) Zresztą mąż wykazuje dużo chęci do pomocy, już się cieszy, że będzie mógł wziąć trochę wolnego z pracy ;-) Ja nerwowa byłam niestety zawsze, ale jakos nie zauważyłam, żeby w ciąży to się nasiliło. Jestem dziwnie spokojna wręcz, zupełnie nie umiem wyjaśnić dlaczego. Nie wiem czy to normalne :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonlght shadow
Dobry dzień:) Wszystkie wyspane? Ja niestety nie- od 1 do 3 szukałam sobie zajec bo nie potrafilam zasnac:( Poza tym widze ciemnosc za oknem a miałam zakupowe plany - ;/ ale ze mnie maruda, ehh.. Idę teraz pod prysznic- musze cos ze sobą zrobic bo wygladam jak cieć:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nam sie tu glosno w koncu zrobiło:):):):):) Ja wlasnie jem sniadanie:) Dzis w nocy malutka zrobila mi pobudke wiec od 3 do 4 nie spałam:) Ale sie wierciła niesamowice! I nie ma juz podskakujacego brzucha, tylko mi smiesznie faluje:) Dzis juz mam o wiele lepszy humorek, bo prawdopodobnie juz w srode lub czwartek bedzie z nami tatus:) Dzis wyczekane usg, i tak jak pisałyscie wyzej, ja tez w głebi czuje, ze jest wszystko dobrze, ale mysli i tak rozne chodza po glowie;/ Ciezko sie ich pozbyc, ale wydaje mi sie ze to jest normalne w okresie ciazy. Nic kobietki, ide sie kapac i po woli bede sie zbierac:) Usg mam na 14.00, ale mam byc wczesniej, bo o 13.00 beda mi robic KTG. MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNY:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola_30_
u mnie coraz gorzej, psychika siada, siedzę sama w domu, na nic nie mam siły (a jest co robić ), samopocxucie jak na grypę, płaczę non stop, boję się rozwiązania (za ok 1 mc), nie wiem czy dam radę zająć się dzieckiem, ogólnie czarne ciężko czarne myśli i deprecha.. do tego jakieś akcje jelitowe (nie wiem czy grypa, czy słynne oczyszczanie się zwiastujące poród).. jestem w 1 wielkiej rozsypce!! najgorsze to że mimo iż chciane i planowane dziecko to pojawiają się myśli czy je chcę i czy chcę się nim zajmować? normalnie masakra!!! :(:(:(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cie Pola, teraz moze jest mi wstyd sie przyznac ale były momenty kiedy żałowałam ze jestem w ciazy - obawialam sie odpowiedzialnosci za to malenstwo. Nie moglam sie pogodzic z przybywajacymi kilogramami, drażniły mnie nawet ruchy synka... To było wtedy kiedy przez ponad 3 miesiace ciazy byłam sama - brakowalo mi oparcia bliskiej osoby - kogos kto poprostu by mnie przytulil w takich chwilach. Moze wlasnie tego Ci brakuje, sprobuj porozmawiac z tatą dziecka o swoich obawach a jesli nie ma go w takich złych chwilach to zadzwon do kogolwiek Ci bliskiego i spotkajcie sie - zobaczysz jak to duzo daje. Bycie mamą nie oznacza tego ze przestajemy byc soba, tracimy znajomych ,zainteresowania - ostatnio ogladałam wywiad z M.Prokopem który mówił własnie ze przyjscie na swiat dziecka niczego nam nie odbiera, nic nie tracimy z zycia - ze to bilans czystych przychodów:) Jesli nie musisz juz natychmiast wykonywac obowiazkow domowych to sie nie zmuszaj- niedługo obudzisz sie rano w dobrym humorze, z pozytywnymi myslami i wtedy sie tym zajmiesz. A teraz skup sie wyłacznie na sobie i brzuszku i dogodzaj wam ile wlezie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola_30_
dziękuję za miłe słowa.. :) ojciec jest zawsze obok, gdy go potrzebuję, ale niestety pracuje niemalże dniami i nocami - dosłownie ... dziś pogadam szczerze czy możliwe jest by pracował zdalnie z domu.. obudziłam się dziś z płaczem (coś mi się smutnego śniło), psychika na serio wysiada. Co do obowiązków domowych to mam tzw. parcie na to by już zakończyć wszystko z wyprawką bo nigdy nic nie wiadomo.. cały czas mam psychozę pt. "wcześniej urodzę" niż 10-12.12.OM do tego wkurza mnie bałagan który narobił się w okresie mojego gorszego samopoczucia. bardzo ale to bardzo irytuje mnie moja niezaradność, brak sił, brak niezależności (wszystkiego już nie daję rady sama zrobić), taka ze mnie zosia-samosia. Bałagan i non stop odwlekane pewne sprawy domowe, frustracja rośnie, nic nie idzie do przodu bo nawet pracując małymi kroczkami niemal natychmiast odczuwam zmęczenie.. więcej odpoczywam czasu niż przepracowałam. Jestem obecnie w 33 tc.. dotkliwie i wyraźnie odczuwam 3 trymestr, od razu jak sie zaczął. Mam wrażenie że jestem zmierzłą, zmanierowaną panienką, wszystko mnie drażni, męczy, irytuje, stresuje, niepokoi.. ludzie kochani oszaleć można!! ufff ale się wygadałam, troichę lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moglabym sie podpisac pod tym co napisalas. Obawa przed porodem. Cisnienie na pełne skompletowanie wyprawki. Nocne koszmary. Psychoza wczesniejszego porodu. Brak kontroli nad swoim ciałem - chce cos zrobic - zapał mam a okazuje sie ze sił brakuje, dostaje zadyszki a za chwile strzyka mnie w plecach. Mamy prawo sie tak czuc! Miec gorsze dni.To wcale nie znaczy ze bedziemy gorszymi mami skoro w ciazy nie czujemy sie kwitnąco i jestesmy pelne obaw. Do tej pory dla mnie te 8 miesiecy to ciagla hustawka nastrojow, raz budze sie z usmiechem na ustach, gotowa góry przenosic a raz trudno mi sie zmierzyc ze swoim widokiemw lustrze. Mamy moze za duze wymagania wobec siebie - nie musimy byc przez cały okres ciazy niczym kobiety z reklamy bebiko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja niestety jestem załamana:( Wrociłam ze skierowaniem do szpitla;( Moja kruszynka jest ponoc za mała, wazy 1800-1900gram. Ma za malutki brzuszek, na 31tyg., i 5 dni. Na szczescie głowka i nozka idealnie odpowiadaja 33tyg., i 6 dni. Głównym powodem skierowania jest mała ilosc wod plodowych, AFI=8cm. Jesli bede tracic nadal wody to za dwa tyg moga juz mi zrobic cc. Nie mam najmnieszych szans na porod sn, bo mała nadal miednicowo ulozona, i do tego bokiem. Nie wiem rycze jak głupia i sie opanowac nie moge, na szczescie jutro wraca maz wiec bedzie mi troche lzej. W szpitalu mam byc w srode rano, do tego czasu chyba zwariuje;( Boje sie zeby malutka nie miała hipotrofii:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laporushi27 wlasnie przeczytałam wypowiedzi innych mam na tamtym topiku i troszke mi lzej;) Moze rzeczywiscie wszystko bedzie dobrze, a ja za duzo panikuje?! Oby wszystko było dobrze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Oliwkowa mamusiu, trzymaj się tam dzielnie. Na pewno będzie wszystko dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola_30_
moja młoda w 31 tc ważyła ok 1660 g i uznano ponoć że jest ok Oliwkowa nie martw się na zapas, dobrze że zostało to wychwycone i już ktoś będzie nad tym panował, a nie że żyjesz sobie w błogiej nieświadomości bez kontroli ponoć te dzieciaczki tak nierówno rosną a potem nadganiają co do wód to słyszałam że należy duuuużo pić, ale nie wiem czy to prawda, napewno większa podaż płynów nie powinna zaszkodzić trzymaj się dzielnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wod, to moja gin powiedziala im blizej porodu tym mniej wod, ale u mnie jest ich ponoc naprawde za mało, jeszcze jakies 3 tyg temu miałam AFI=11cm, a teraz juz tylko 8cm. Co do picia w czasie ciazy to wydaje mi sie ze pije naprawde duzo wody, nawet nie wyobrazam sobie co by było gdybym tyle nie piła;/ Nie chce sie nie potrzebnie zadreczac, wiec jutro jade z tym skierowaniem do szpitla, nie bede czekac do srody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja czekam na kolejne usg, jeszcze 2 tyg:( i wszystko sie wyjasni ..mam nadzieje... u nas jest podejzenie wodoglowia..najwazniejsze to myslec pozytywnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam juz chyba wszystko co jest w necie na temat wagi dziecka i ilosci wod plodowych. Fakt nie jest to ani najlepsza waga ani najwieksza ilosc wod, ale nie ma tez tragedi, na wszystkich wykresach wychodzi na to, ze mieszcze sie w garnicach. Zobacze co jutro dokladnie mi powiedza w szpitalu. laporushi27 mam nadzieje ze u Ciebie tylko na podejrzeniu sie skonczy i Twoj maluszek bedzie tez zdrowy jak rybka!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny napewno wszystko będzie dobrze! Oliwkowa odezwij sie do nas jutro jesli bedziesz dala rade będe myslala o tym co u Ciebie i malenkiej. Bądz silna - juz niedlugo Twoj maz tez bedzie przy was, wszystko sie ułozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola_30_
a co tu tak cicho???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekajaca_08
Witajcie kochane:) Widzę, że u kazdej coś... A mnie martwi swędzenie ...:( Brzuch, piersi to ok to normalne ale czasami ręce, plecy ... i się naczytałam, że to mogą być objawy cholestazy i bardzo się boję. Na razie obserwuje czy jest gorzej. Też tak macie z tym swędzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×