Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

oliwkowa mamusia

31-32 tydzien ciazy:)

Polecane posty

no wlasnie tutaj w UK to jedza, polozna opowiadala jak to ludzie miksuja i pija...fuuuu, na sama mysl wszystko mi sie wywraca..o wiesiolku i innych suplementach nic nie mowila, natomiast prawie mnie przekonala ze chce rodzic bez znieczulenia, ale w basenie, niby szybciej..ale to zobaczymy w praktyce..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
O bleee, przestańcie z tym łożyskiem :-o Moonlight, wiem że nie na tak daleką przyszłość te ubranka. Ale chodziło mi o to, że nie na od razu, tylko za parę tygodni/miesięcy po porodzie. Mój mały bardzo często ma czkawkę, nawet 3-4 razy dziennie, niezależnie od tego co zjem (chociaż ogólnie jem sporo słodyczy, może dlatego ;-) ) Nie lubię tego uczucia, szczerze mówiąc. Tak jak lubię inne ruchy, przeciąganie się, tak czkawki nie :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryczka, mam takie same odczucia co do czkawki.. dziewczyny jakie macie plany po poradzie, chcecie wrocic do pracy? jezeli tak to po jakim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Ja dzis znow dospac nie moge... Nie wiem co jest... Klade sie dosc pozno, a rano godzina 6, a ja spac nie moge;/;/;/;/ Co do czkawki to myslałam ze tylko mi to przeszkadza... Ja tez nie lubie tego i to bardzo... Wrecz drazni mnie to pukanie, pierwszy raz jak to poczułam to sie przeraziłam. A wogole co mi lekarz na usg powiedział w szpitalu, bo mu sie zapytałam czy to normalne ze maluszek ma tak czesto czkawke, to popatrzył na mnie jak na debilke i powiedział ze jak ona moze miec czkawke skoro oddycha przez pepowine?! No to zgupiałam do reszty;/;/;/;/;/ A tak patrze przez okno, okropna dzis u mnie pogoda, strasznie wieje i do tego pada. Tak czy tak, miłego dnia kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laporushi27 co do planow po porodzie, to my jak na razie doszlismy do wniosku ze ja do pracy napewno od razu nie wroce, oboje chcemy zeby malutka miala chociaz jednego z nas przy sobie, z tego wzgledu ze tatus pracuje za granica. A wiadomo on zarabia wiecej ode mnie, wiec bez problemu zostane z malutka w domku, chociaz teraz to bym biegla do pracy, bo juz po wyzej uszu mam siedzenia w domu. Ale jak bedzie malutka to sie nudzic napewno nie bede:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Oliwkowa, ten lekarz chyba jakiś nienormalny. Oczywiście, że dziecko w brzuchu może mieć czkawkę. Jest ona wynikiem niekontrolowanych skurczów przepony, co ma oddychanie płucne do tego? Laporushi... Praca to u mnie trudny temat... Choruję na nerwicę lękową, przed ciążą dałam radę pracować na 1/2 etatu, ale było ciężko (miałam kłopoty z dostaniem się do pracy - napady paniki), no ale jakoś dawałam radę. Miałam umowę na czas określony, która z dniem porodu wygaśnie. Jednak szefowa dała mi do zrozumienia, że jeśli po okresie macierzyńskiego będę zainteresowana, być może ponownie zatrudni mnie na 1/2 etatu jeśli będzie mieć możliwość... Tylko że ja nie jestem pewna, czy jeszcze chcę tam pracować. Tzn. miejsce pracy w porządku, ale ja chyba minęłam się z powołaniem.. :-p Nie wiem, na razie nie chcę o tym myśleć, rozkoszuję się zwolnieniem. Do jakiejś pracy będę musiała wrócić na pewno, bo mąż po prostu nie da rady nas sam utrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chce wrocic i to bardzo - chociaz teraz łatwo mi mówic bo malenstwa jeszcze nie ma na swiecie - a kiedy? hmm.....tak mysle ze na jesien przyszlego roku.A Ty Laporushi? Jakbys mogla to prosze pisz o wszelkich ciekawych rzeczach jakich dowiadujesz sie w szkole rodzenia- ja bardzo zaluje ze nie zapisalam sie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim:) ja wracam do pracy po macierzynskim, tzn tylko na weekendy, inaczej nie da rady, zlobki tu sa tak drogie ze nie oplacaloby mi sie w ogole wracac do pracy.. gryczka, ja chorowalam na nerwice lekowa i w miedzy czasie depresje ponad 2 lata, pomogla mi jedynie psychoterapia, rozmawialam kiedys z bardzo dobrym znanym psychiatra, i to wlasnie od mi powiedzial ze leki nie maja sensu, bo to jedynie maskowanie problemu a lki zostaja, takze na prawde polecam taka sesje, ja na pierwszej siedzialam i ryczalam chyba z godzine..wydalam kupe kasy ale bylo warto, po 2 miesiacach bylam jak nowo narodzona i nie mialam leku ze stanie mi serce albo ze sie nie obudze itp..pewnie wiesz o czym mowie, a polecam tez przeczytanie jakiejs ksiazki o psychoterapii a co do szkoly rodzenia hmm polozna powiedziala ze jezeli ktos ma bardzo czeste skorcze braxtona-hicksa to znaczy ze porod moze zaczac sie troszke wczesniej, dlatego ze macica za kazdym razem sie obkurcza i nie wraca juz do dawnej pozycji, robi sie coraz mniejsza a dziecko co raz wieksze, powiedziala ze nie poleca zadnych srodkow przeciwbolowych typu penthadine? i epidural, to wszystko tylko spowlania porod, i jest wieksza mozliwosc uzycia hmm szczypiec i odkuzacza?? tak to sie tutaj nazywa, no i zeby nie brac zadnych zastrzykow przyspieszajacych wydalenie lozyska, dlatego ze po 15 min i tak samo wyleci.. to chyba na tyle, jak sobie jeszcze cos przypomne to napisze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Laporushi, kochana :-) Ja zmagam się z nerwicą 10 lat, przerabiałam różne leki, psychiatrów, psychologów, dwie psychoterapie. Wszystko to o kant dupy... :-p Najśmieszniejsze jest to, że ja sama jestem z wykształcenia psychologiem i ... w terapię po prostu już nie wierzę... Pozostała mi jedynie ciężka praca nad sobą. Mam nadzieję, że dziecko mnie zmobilizuje, bo w tej chwili jest bardzo kiepsko... No ale nie chce w to wnikać teraz. Jakoś to będzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm wyjscie z nerwicy jest ciezkie ,nerwica to meka...mi po nerwicy pozostaly braki oddechu, ale to to pikus, czytalam gdzies ze macierzynstwo pomaga;) takze moze akurat..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Liczę na to;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znowu biore antybiotyk brrr juz 2 raz.. a infekcja z przed 3 tyg, poprostu ta opieka tu jest rewelacyjna............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziala co wiedziala ;/ Czesc dziewczyny - dzisiaj mam dzien chodzącej katastrofy, najpierw właczyłam pranie tylko rury od pralki nie wlozylam do odplywu - po godzinie otwieram łazienke ....jak sie mozna domyslic wszystko zalane...:O Pozniej chcialam przelozyc szklanke z sokiem porzeczkowym z blatu na stol i zahaczylam nia o krzesło - zalałam caly obrus wraz z przygotowanym sniadaniem ktore na nim lezało:O I w tym momencie nastapił punkt kulminacyjny - musialam wyjsc na powietrze i spokojnie poodychac bo myslalam ze zaczne krzyczec na cały głos ze zlosci:) Mój niestety dzisiaj w pracy, a ja mam zamiar narobic sobie popcornu i ogladac filmy - mam nadzieje ze nie przydarzy mi sie juz zadna przygoda.Ostatnio pisałam ze malutki ledwo co sie porusza a w ostatnie dni naprawde szaleje - wręcz budzi mnie tymi swoimi wygibasami- 3-4 godzina i ja sie budze i niewiem co ze soba począc. Ostatnio pisalam wam ze w zyciu nie uda mi sie zaciagnac mojego meza do prasowania..i co ..?:D wyprałam te ciuszki które dostalismy, rozwiesilam - wieczorem ogladam tv a on sie bierze do prasowania :D cud!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny napewno bedzie dobrze:) Jak juz dzieciaczki przyjada na swiat to wam zdrowie wroci!!!! A ja dzis od rana mam swietny humorek!!!!!!!! Moja siostra jest w ciazy:):):):):) Co prawda zrobiła tylko test, ale jak dla mnie jest to juz wiarygodne;) Potwierdzi to lekarz w poniedziałek:) A starała sie z mezem ponad dwa lata, w koncu sie udało!!!!!!!!!! Heh... Bede miała z kim spacerowac:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Oliwkowa, super wieści :-D My z mężem wreszcie zamówiliśmy lodówkę i wózek - dwa ostatnie konkretne zakupy, które nad nami wisiały. Czuję ulgę :-) Nie mogliśmy się zebrać jakoś (kwestia lodówki w sumie to była męża działka, wózka - wspólna), ale jak dziś powiedziałam mu, że czuję, że mały się szykuje (wydaje mi się, ze mi brzuch opada), to się chyba przestraszył ;-) Ja wróżę, że za dwa tygodnie się posypię (tak koło 20 listopada) :-p Od wczoraj chodziłam całą dobę z holterem ekg (mam bardzo szybkie tętno i jakies dodatkowe skurcze, kardiolog orzekła, że pewnie przez nerwy, ale dla pewności kazała holtera zrobić). Masakra, niesamowicie kłopotliwa sprawa. Nie dość, że się z tym myć nie można, to jeszcze uwiera, przeszkadza, kable się zaczepiają... Kosmos. Opis dostanę we wtorek, zobaczymy, co tam wyczynia to moje serducho. Na szczęście akurat wczoraj zdarzyły mi się te dodatkowe skurcze (nie zawsze się zdarzają), więc jeśli rzeczywiście coś jest na rzeczy to mam nadzieję, że zarejestrował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryczka mi juz kazdy mowi ze brzuch mam niżej... Na poczatku myslalam ze to tylko moje odczucie ale nic nikomu nie mowilam a moja mama,siostra i maz sami zauwazyli.. Moze ja zle zapamietałam dzien mojej ostatniej miesiaczki - wkoncu pierwsze usg mialam dopiero w 20 tyg. a wtedy juz za pozno na dokladne okreslenie terminu porodu. Nie moge sie doczekac wtorku - wizyty u lekarza- moze zauwazy cos co by mowilo ze to juz niedlugo. Przegladalam internet i w wiekszosci pisalo ze przy 1 porodzie brzuch obniza sie na 2-3 tyg przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje dziewczyny:):):) Gryczka to tez niezle sie wykosztowaliscie, nie dosc ze wyprawka, to jeszcze sprzet do domu;/ Ja przytyłam 15kg, ale i tak czuje sie jak KING-KONG;/ po mimo tego ze jestem wysoka, 180cm. A u mnie brzuch ciagle tak samo;/ Moze przy ulozeniu posaladkowym sie nie obniza?!?!:/ My dzis kupilismy nosidełko:) Wpatruje sie w nie jak głupia;) Juz nawet kocyk uszykowałam i tak sobie bujam to nosidełko:):):):) Nie wiem dlaczego, ale im blizej porodu tym gorsze mysli mnie nachodza o zdrowie mojego malenstwa.... Wiem, musze myslec pozytywnie, ale ja chyba nie umiem;/ Ciagle mysle nad tym, co bedzie jesli cos bedzie nie tak... Czy to bedzie moja wina,itd. A do tego dobry humor powoli mija, bo od jutra znow bedziemy same, tatus wyjezdza, i wroci dopiero na porod. Ehhh co to za zycie... Moja mama ciagle mi wypomina ze powinnismy byc tu razem, ale co mam zrobic... Gdyby on tu pracował to nie wyobrazam sobie naszego zycia... tzn w kwesti pieniedzy... Ale czasem ta tesknota dobija człowieka... A teraz jeszcze jak bedzie malutka, to pewnie przez pierwsze miesiace nawet nie bedzie go poznawała jak bedzie wracał....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My przez chwile myslelismy o tym ze moze lepiej byłoby gdyby maz został w poprzedniej pracy za granicą, nie musielibysmy sie w ogole martwic pieniedzmi ale po tej ponad 3 miesiecznej rozłace wiemy ze to nie mialoby sensu... Jesli wyjedziemy to tylko i wyłacznie razem jak malutki podrosnie. Poza tym jesli tylko sie zdecyduje to bede miala mozliwosc szybko wrócic do pracy- moja mama juz zadeklarowała pomoc wiec napewno nie bedzie nam zle. Oliwkowa mamusiu oczywiscie nie chcialam Cie dolowac tym co napisalam, wierze ze sa ludzie ktorzy potrafia zyc w zwiazku na odleglosc lub po prostu zycie ich potoczyło sie tak ze nie ma innego wyjscia . Może juz niedługo nadarzy sie okazja abyscie byli ciagle razem i niczego wam nie bedzie brakowało. Mysl optymistycznie - malutka napewno urodzi sie zdrowa, tak jak wszystkie nasze maluchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moonlight shadow mieszkałam w Niemczech póltora roku przed ciaza, dzis stwierdzam ze to nie dla mnie. Zycie w zupelnie obcym kraju, z dala od rodziny i przyjacioł.... ' Wszystko cholera jasna kreci sie wokol pieniedzy, a ja (wstyd sie przyznac) jestm materialistka, okropna materialistka. Nie wyobrazam sobie zycia za 1200zł miesiecznie, moze tez dlatego ze w naszym domu rodzinnym było nas 5cioro dzieci, i zawsze rodzicom na cos brakowało, ubrania zawsze nosiłam po starszych siostrach, itd. Nie chce zeby mojemu dziecku kiedykolwiek czegos zabraklo, ale teraz dociera do mnie powoli mysl, ze brakowac mu nie bedzie moze pieniedzy, ale ojca napewno.... i co zyc w Polsce we troje i klepac biede, czy byc "samotna" matka, ale zyc i nie martwic sie czy bedzie za co obiad zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim rodzinnym domu tez nigdy sie nie przelewało - tez chodziłam w ubraniach po siostrze :D Ale wracajac do tych chwil wspominam swoje dziecinstwo w wiekszosci za bardzo szczesliwe . Nie uwazam ze bycie materialista to cecha negatywna, raczej postrzegam to pozytywnie - majac dziecko, tworzac rodzine nie mozna byc lekkoduchem i myslec tylko o tym co tu i teraz. Moj maz obecnie nie ma zlej pracy, poza tym mamy sporo oszczednosci i wiem ze do czasu az pójde do pracy spokojnie damy radę - sam mi mówi ze mam sobie niczego nie odmawiac, namawia na zakupy - mimo ze bedac szafa trzydrzwiowa nie bardzo mam ochote kupywac ciuchy ktore pozniej przywolywalyby na mysl aktualna wage ;D Odkąd jestem w ciazy to wiele zmienilo sie w moich pogladach na zycie - jestem absolutnie skupiona na roli która mnie czeka, mniej rozrzutna,mysle ze zaradniejsza... I ani troche nie jest mi z tym zle.Rozumiem Twoje obawy wkoncu chodzi Ci o dobro Twojego dziecka, zeby niczego mu nie brakowalo - jednak napewno to zycie w rozłace nie bedzie trwac wiecznie, cos sie musi zmieniac na lepsze w tej Polsce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Oliwka, akurat na wózek dali moi teściowie :-) Ale generalnie to na wyprawkę miałam odłożone z Anglii (byliśmy dwa lata temu), a co do sprzętu... Remontowaliśmy teraz całe mieszkanie (kupiliśmy je w styczniu), więc koszta były takie, że lodówka przy tym to pikuś :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A juz myslałam ze mi sie oberwie od was, za to ze mysle tylko o pieniadzach a nie o dobru dziecka. Ale ja wlasnie mysle tylko o moim dziecku:) Obiecałam sobie ze bedzie mialo wszystko to czego ja nie mogłam miec! Oczywiscie bez przesady, nie chce jej wychowac na zapatrzona w siebie laleczke. Ale na porzadnego człowieka:) Tak czy siak, zycie bez pieniedzy to nie zycie. Ostatnio ktos mi powiedział ze koncowka ciazy jest naprawde nie miła;) Wtedy sie smiałam, przeciez co moze byc zlego w tym ze juz nie dlugo ujrze moje malenstwo, ale teraz odczuwam to na wlasnej skorze... Ledwo chodze, w nocy odwiedzam toalete co godzine, dokucza mi cholerny bol spojenia lonowego, boli strasznie prawa czesc warg sromowych (i tu pytanie dlaczego tylko prawa?!), mala jak sie czasem wierci to tez boli, czuje takie rozciaganie pod skora, spac na boku nie moge bo boli w pachwinach, na plecach tez nie wygodnie bo zle sie oddycha;/;/;/;/;/ Czy wy tez tak macie? Nam od dzis zostaje rowno 4 tyg., do konca:) 15 ide na wizyte, mam nadzieje ze juz umowimy sie na cesarke;):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwkowa mam dokladnie takie same odczucia..jest mi cholera ciezko.. co do ubranek to ja juz zapowiedzialam pol zartem pol serio ze moja corka bedzie miec wszystko markowe, najlepsze najladniejsze niezaleznie od ceny , zaczynajac od kremu do pupy po ubranka itp. moja szwagierka mowi ze do przejsciowe i jak zaczna sie prawdziwe wydatki to mi przejdzie;), ale nie sadze:D ani ja ani moj maz nigdy nie mielismy niczego super makowego w dziecinstwie i chyba dlatego mi troche odbija na tym punkcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laporushi27 to mozemy podac sobie rece:) Ehhh, u mnie pogoda od rana paskudna;/ Pada:( I jakos tak szaro za oknem;( Dzis pojade kupic rozek do malej, bo ten co mam (od tesciowej) jakos do mnie nie przemawia... Pytanie dziewczyny, skoro rodzimy w grudniu, to kiedy mozna wyjsc na pierwszy spacer z dzieckiem? I czy trzeba werandowac malenstwo?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Ja akurat mam zupełnie inny stosunek. My z mężem nie mieliśmy nic markowego i chcemy nasze dziecko wychowywać w poczuciu, że nie trzeba mieć, żeby być szczęśliwym i szanowanym, tym bardziej, że nas zwyczajnie nie stać i prowadzimy skromne życie. Ale absolutnie nie potępiam rodziców, którzy kupują swoim dzieciom wszystko co najlepsze. Jeśli kogoś stać, to czemu nie:-) Ja czuję, że od trzech dni mój brzuch jest jakiś inny. Normalnie patrzę w lustro i wydaje mi się, że się zmniejsza :-p Może się opuszcza i dlatego mam takie wrażenie :-p Mam wielką nadzieję, że jeszcze ze dwa tygodnie ponoszę. Jutro wizyta u gina, zobaczymy jak się sprawy mają:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam wrażenie że od tygodnia jakby mój brzuch się zmniejszył... i też jutro idę do lekarza ; czekają na mnie ostatnie wyniki morfologii i moczu ciekawe czy wszystko w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Dobrze, że nie jestem jedyna;-) Może to tak musi być z tym brzuchem :-p Małe się pewnie przesunęło, może juz się wstawiło w kanał i zrobiło się więcej miejsca dla całej reszty, więc się lepiej wszystko rozłożyło :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) z tym brzuszkiem, to moze wlasnie jest tak jak mowicie, moze dzidzius przesunal sie juz w kanal rodny? dzis bylam na skanie, glowka juz jest w proporcjach a waga malej..3400..troche mnie zszokowala ta wiadomosc..cala mala jest w 97 centylach..i babka powiedziala ze jest to genetalnie dlugie i duze dziecko..troche mi slabo, jak ja przecisne:D pytalam sie czy ma to jakis zwiazek z moim jedzeniem jak to mi mowila ''specjalistka ktora kazala sie modlic'' na poprzednim skanie, ale ta, widac troche normalniejsza powiedziala ze to sa genetyczne predyspozycje..ciekawe.. ja sie urodzilam wazac 3200 i majac 52 cm:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×