Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość architektka od 100 bolesci

Moja milosc do Ciebie jest pomnikiem

Polecane posty

Gość wiesz co to metafora?
kAMAKAMIŃSKA o je...prawdziwa miłość zniesie wszystko..super..Nawet bicie po mordzie, poniżanie i przemoc psychiczną? Co ty gadasz? Jak ktoś sprawia ci ból i cierpisz przez niego, to tak naprawdę cię nie kocha a ty jesteś idiotka, że kochasz jego..ot co!" o czym Ty poiszesz kobieto?:D Nic nie zrozumialas:O bo nie masz pojecia o prawdziwej milosci:P Kto kocha nie bije i nie poniza. Jestes z patologicznej rodziny? Mnie by nawet na mysl nie przyszlo to o czym piszesz. P.S. Jestes wurlgarna bardzo,wiec cos jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
"Ale my sie rozstalismy z milosci do siebie, zeby sie nie ranic. "---> co za bzdura!!! Jak kogos kochasz to go nie ranisz..mimo , ze masz wredny charakter, mimo że masz na to ochotę/.. Miłość to szacunek, troska o inna osobe, opieka, czułość... Miałas burzliwy romans , który z miłością nie miał nic wspólnego i nie opowiadaj bzdur! Facet miał seks...ale nie czuł do ciebie zbyt wiele...eh, durana ty durna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
wiesz co to metafora?---> masz poziom intelektuaklny pantofelak, skoro nie jarzysz o czym pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość architektka od 100 bolesci
widzicie, w przypadku pewnych osob, po pewnych doswiadczeniach i o okreslonej konstrukcji psychicznej, stwierdzenie " juz nigdy nie pokocham nigogo tak jak ciebie", mozna traktowac zupelnie powaznie, a nie jak w przypadku mlodzienczych zauroczen. Milosc zwycieza wszystko, a ta prawdziwa, zwycieza nawet chec bycia razem, jesli to jest jedyny sposob zeby zapewnic tej drugiej osobie szczescie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieszymir
Zasadniczo rozumiem Cię, Architektko Wchodzimy w skomplikowaną filozofię, życie osobno nie wyklucza szczęścia, jest odpowiedzią na poszukiwanie szczęścia, jeśli w związku ono było, ale nie rozkwitło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia
i tę decyzję podjeliście razem, czy tylko ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
pierdu, pierdu..:) Jak chcesz wiedzieć, to nie masz do czynienia z nastolatka...ale mniejsz z tym... Żałosna jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
Milosc zwycieza wszystko, a ta prawdziwa, zwycieza nawet chec bycia razem, jesli to jest jedyny sposob zeby zapewnic tej drugiej osobie szczescie....----> przeczytaj te brednie! Ale tłumacz sobie, czemu wam nie wyszło i tak.. Zabrakło z jego strony miłości...ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia
kAMAKAMIŃSKA jesteś bardzo wulgarna. czy ty nie umiesz tak po ludzku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfsdsfds
Odnoszę wrażnienie, że na kafeterii większość zakładających tematy, to sami popaprańcy, nieudaczniki życiowe, osoby niezaradne i niesamodzielne które bez pomocy i rad osób trzecich nie potrafią samodzielnie myśleć i podejmować decyzji. Albo same skrajności, albo prośby w sprawach zupełnie błachych i bzdurnych. Żenada. Niedługo na kafeterii będą się pytać czy warto podcierać tyłek w wc i jak to się robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
jaka ja głupia--. WULGARNA CZY NIE, WIEM O CZYM P;ISZE I WIEM , ŻE MAM RACJĘ..NIESTETY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia
ale autorka nie prosi o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia
kAMAKAMIŃSKA może i wiesz, ale czy nie można normalnie, grzecznie i kulturalnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
TOTEŻ JA JE NIE UDZIELAM POMOCY TYLKO piszę, że wypisuje farmazony, aby usprawiedliwić to, że związek się jej nie udał...gdy po prostu facte jej nie kochał tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia
aurorko odpowiedz mi. decyzja decyzja była obustronna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
o tak, jej desyzja była obustronna---tak jej dawał popalic, że odeszła we łzach....ale to ona zdecydowała, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co to metafora?
03:42 [zgłoś do usunięcia] kAMAKAMIŃSKA wiesz co to metafora?---> masz poziom intelektuaklny pantofelak, skoro nie jarzysz o czym pisze " No:D fakt,nie jarze takich wulgarnych kobiet. A Ty nie jarzysz co to milosc prawdziwa. To,ze milosc zniesie wszystko to tylko, albo az, ze pokona rozne przeszkody,czyli odleglosc etc. na pewno nie upokarzanie,bicie etc.,ktore od razu Ci sie dziwnie skojarzyly z patologią. Chyba nie bez kozery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
wiesz co to metafora?---> KOtku, młoda jesteś, prawda? Pogadamy o metaforach i miłości za 10 lat, ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia
no i wulgarna kama burzy pomnik. więc go chyba zbeszcześciła. to się nazywa rzucać perły przed wieprze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość architektka od 100 bolesci
dokladnie, ja nie prosilam o wasze opinie odnosnie mojej wypowiedzi. ale Kaminskiej napisze: moze zrozumiesz na takim przykladzie. Matka rodzi swoje dziecko i kocha je, pomimo tego jakim jest. Moze nie znosic pewnych jego achowan, moze nie chciec, zeby to dziecko mieszkalo z nia do konca zycia, pewnych cech jego charakteru nie pochwala, nie pochcwala tez pewnych jego zachowan. Ale kocha. I tak samo moze byc miedzy dwojgiem doroslych, kochajacych sie ludzi. Milosc nie wystarcza zeby stworzyc szczesliwy zwiazek. milosc wystarcza do tego, zeby sie kochac. Niekoniecznie musi to oznaczac, ze sie bedzie z ta osoba szczesliwym zyjac z nia 24h na dobe, w regularnym zwiazku. Nie mam do ciebie pretensji ze tego nie rozumiesz. Nie przezylas tego i nie zycze ci zebys kiedykolwiek musiala to przechodzic. Tak sie jednak niektorym przydarza, przydarzylo sie mnie, i nie ma to nic wspolnego z seksem i z innymi gowniarskimi watkami poruszanymi tu przez osoby na pewnym poziomie lub w pewnym wieku. Nie bede z toba wiecej polemizowac, bo nie ma to najmniejszego sensu. Zakladajac topik, nie probowalam nikogo do niczego przekonywac. Opisalam tylko swoja historie. niepotrzebnie negujesz i naginasz wszystko pod swoje doswiadczenia. ale to forum publiczne, wiec nie moge miec pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co to metafora?
kAMAKAMIŃSKA wiesz co to metafora?---> KOtku, młoda jesteś, prawda? Pogadamy o metaforach i miłości za 10 lat, ok?" Hmmm ,juz wiem skad ta wulgarnosc:D Tak bardzo zostalas skrzywdzona? I raczej nie pogadamy,bo sie nigdy nie dogadamy w tej kwestii:P A co do metafor to nie masz o nich pojecia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
architektaka====> umiejetność życia w związku i akceptowanie swoich wad, to własnie przejaw miłości....Nie zawsze jest różowo ale ludzie sa ze soba, bo się kochaja mimo wszystko i się nie opuszczą..to jest miłość. Tak jak matka kocha niepokorne dziecko ale go nie opuści...To ty nie wiesz, co to miłośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
A poza tym, jak jest miłość ale następ;uje zupełna nieumiejetnośc bycia rzem to nie nazywaj tego czego p;rawdziwą miłośćią, bo tp ty nie masz o niej pojecia i zycze ci żebyś kiedys jej doświadczyła...bo to co przezyłas jest szarpanina o wysokim pozimie adrenaliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja głupia
no tak tej kamie odpowiedziałaś a mnie nie. przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cieszymir
a ja bym zapytał, czy będzie ta książka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
Ile wy tak naprawdę byliście razem, ile mieszkaliście razem..dzień w dzień, noc w noc? Oświeć mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie zgodzę się z tą kamąKAMISKĄ też kochałem i kocham w dalszym ciągu. I odszedłem nie dlatego, że nie spełniono moich oczekiwań. Odszedłem dla jej dobra, by jej nie skrzywdzić. Czy to też nie jest miłość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość architektka od 100 bolesci
napisalam ze nie bede polemizowac, ale... Naprawde niepotrzebnie probojesz tu przeforsowac swoje spojrzenie na pewne sprawy. nie doswiadczylas tego co ja, wiec nie wiesz o czym pisze. Probojac mnie przekonac ze tkwie w bledzie, utwierdzasz mnie jedynie w przekonaniu o swojej ignorancji i braku dojrzalosci. Ja czasem nawet zazdroszcze osobom twojego pokroju, tego, ze ich emocjonalne problemy sprowadzaja sie do tego, czy on zdradzil, dlaczego mu nie staje, czy on jest ze mna szczery albo czy sie spoznia na spotkanie czy nie. A przede wszystkim, to pokazujesz swoj poziom (albo jego brak), krytyka pod adresem osob, o ktorych doswiadczeniach nie masz pojecia. A zatem, ta krytyka to chyba przejaw jakiegos mlodzienczego buntu. I oby mlodzienczego, bo jesli jestes osoba dojrzala, a jednak dalej reprezentujesz taka postawe wobe problemow innych osob, to juz nie pozazdroscic a pozalowac raczej. I to jest moj ostatni post pod twoim adresem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kAMAKAMIŃSKA
smutny_człowiek--> a czymże mogłes ją skrzywdzić? Zamieniasz się w wilkołaka w pełnię księżyca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×