Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelina.k.

Czy po 1 randce od razu czuliscie chemie do drugiej osoby...

Polecane posty

Gość ewelina.k.

czy to przyszło z czasem? Bylam wczoraj na randce z kolesiem-kolezanka nas jak by troszke zeswatała...wczoraj widzialam go 1 raz...przyjechal po mnie,potem odwózł...placil za kino i kawe(choc ja chcialam za siebie ale on sie upierał),szarmancki,mily,gadatliwy,wesoly,inteligentny...dobrze nam sie rozmawialo....kiedy mnie odwiozł spytal czy moze sie odezwac,powiedzialam,że tak...po paru minutach przyslal mi eske ze bardzo dziekuje za spotkanie i ma nadzieje,że nie bylo to ostatnie.Ja takze odpisalam mu pozytywnie.Ale chodzi mi o to,że myslalam,że po 1 spotkaniu,jakos bardziej mi sie spodoba...w sensie fiz.tzn.jest przystojny z twarzy tyle,że nie za wysoki i taki misiu;)taki troszke inny typ niz zawsze mi sie podobali faceci...nie mam zamiaru go skreslac po 1 spotkaniu bo nie mam do tego powodów...ale zastanawiam sie czy chemia i zakochanie,motyli w brzuchu itp.moga przyjsc z czasem?Jak sie z nim pospotykam,spedze troche czasu?czy to musi od razy byc?jak bylo w waszych przypadkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa życzliwość
skoro za wszystko placi, to tak szybko go nie skreślaj. możesz wyciągnąć jeszcze od niego dużo kasy. taki facet to prawdziwy skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
nie chce od niego wyciągac kasy:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afernight
jesli chemia wystepuje miedzy 2 postaciami, to pojawia sie od razu; a jesli nie wystepuje, nie pojawia sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaf
U mnie takie rzeczy przychodziły zawsze z czasem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi pojawić się odrazu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
tzn.ja wiem ze mu sie podobam,a ja?nie jest tak ze nie podoba mi sie w ogole....troszke tak ale nie jest to jakas taka super chemia:( mam sie z nim pospotykac czy lepiej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Harron
U mnie to przyszlo po drugiej randce jak zaczelismy sie calowac i zblizylismy sie dotykowo do siebie(nie mowie o seksie),wtedy poczulem prawdziwa bliskosc i poczulem ze chce byc z ta osoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wychodzę z założenia że jak kobieta po pierwszej randce nie zaciąga mnie do lóżka, to znaczy że się jej nie podobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem chemia była od tego pierwszego spotkania, czasem tak jest. Ja bylam cyniczką, nie wierzyłam ani takie bzdury ani w trwałe związki. A jestem w takim związku już 15 lat, 11 rocznica ślubu była wczoraj. Są wzloty o upadki , ale jeśli to jest naprawdę To , jak zlapało już nie puści....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
nie jestem dziewicą od 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocnazamiana
Raz się chemię czuje, innym razem nie... "Obecność" chemii nie wpływa bynajmniej na trwałość związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I love cafeteryyyyja
za te śmieszne teksty :) "skoro za wszystko placi, to tak szybko go nie skreślaj. możesz wyciągnąć jeszcze od niego dużo kasy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
to o dziewictwie to podszyw:) hmmm czyli nie zawsze od razu jest chemia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-w-e27
u mnie byla chemia od poczatku:D jak go zobaczylam to tak jakby mi ktos chlasna w policzek:D pierwsza randke spedzilismy chyba z 5 godzin, calowalismy sie tez na pierwszej randce w parku, slonce i letni deszcz:D jak na filmie ;] a dodam ze do latwych idiotek nie naleze..i nigdy mi sie wczesniej nic takiego nie przytrafilo..no i po pierwszej randce zaczelismy spotykac sie co dzien ( spedzalismy razem cale dnie), a po tygodniu bylam pewna juz na 100% ze to na pewno On bedzie moim meze, i tak sie stalo;) i od tej pory minelo 6 lat a ja nadal tak samo zakochana:D ehh uwielbiam mojego meza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albbbbbbbbbbbbbi
Nie zawsze od razu jest chemia. Ludzie, ktorzy skreslaja druga osobe tylko z tego powodu, ze nie maja motyli w brzuchu to ignoranci i egoisci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-w-e27
daj jemu i sobie szanse:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszekkkkkkk
to zalezy jaki ktos jest ja zawsze daje drugą szanse i przewaznie ostatnią bo rzadko sie zdaza ze ktos mi sie podoba taka jestem wybredna i pojebana a jak ktos mi sie podoba to mnie przewaznie olewa i dlatego jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO MISZEKKK
Mam dokladnie to samo.A nie czaje bo jestem naprawde atrakcyjna kobieta.No w sumie z jednym sie spotykalam to znowu powtarza,ze nie chce mnie zranic,ze nie chce sie z nikim wiazac itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
dam mu szanse.Nie mam nikogo a jak mam siedziec sama w domu to wole z nim powychodzic;) albo po czasie stwierdze ze to nie to....ale strzeli mnie piorun:D NIC nie trace a zyskac moge...w koncu nie wychodze juz za mąż za niego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
setunia jak zrobie:)ogólnie nic mu nie moge zarzucic,faceta ktory zachowywal sie tak jak on teraz to ze swiecą szukac;)tyle,że na razie nie ma jakies super chemii...nie jest tak że w ogole mi sie nie podoba,bo cos tam mnie ciagnie do niego tyle,nie wiem spojrzenie,usmiech,cieplo tyle ze nie moge powiedziec zakochalam sie;)sądzisz ze to moze przyjsc z czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna zwana Bubą.
Zakochanie moze przyjsc z czasem. Nie zamartwiaj sie na zapas. Pospotykaj sie z facetem i zobaczysz, co z tego wyniknie. Tylko daj mu jasno do zrozumienia, ze niczego nie obiecujesz, tak zeby wiedzial na czym stoi. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kochana, chemia albo jest, albo jej nie ma (i nie licz na to, że się zjawi)...mnie 2 razy w życiu tak porządnie, z nienacka i totalnie poraził piorun;) z wzajemnością..i nigdy bym się po sobie nie spodziewała takich zachowań, jakie demonstrowałam pod wpływem tej siły rażenia;) z niedostępnej "królowej śniegu" nagle hot girl:P wiem co piszę, bo zdarzały się też randki, kiedy ktoś próbował kogoś ze mną zeswatać, albo gdzie nie byłam przekonana do tej osoby i myślałam tak, jak Ty - "może mi się jeszcze spodoba..." niestety moja droga - to zawsze był zonk..kończyłam to czym prędzej, by chłopak nie zdążył się wkręcić i bym nie narobiła mu złudnych nadziei..Your choice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tylko daj mu jasno do zrozumienia, ze niczego nie obiecujesz, tak zeby wiedzial na czym stoi." Kobieto nie słuchaj takich rad !! Przecież to bzdura jakaś. Jeżeli chcesz go spłoszyć to jasne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie kochana, chemia albo jest, albo jej nie ma " Kolejna bzdura. Zależy w co się wierzy. Często jest tak, że na początku może być różnie. Ale jeżeli zbliżycie się z czasem do siebie, zobaczysz co tak naprawdę czujesz do tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
hmmm01 ja dopiero widzialam sie z nim jeden raz.Nie jest tak ze w ogole mi sie nie podoba bo cos ma w sobie fajnego...tyle ze nie jest to jakies silne ani takie zebym mogla powiedziec ze mnie porazil piorun i juz mi mega zalezy....mamy sie spotykac w srode znowu....chcialabym sie w nim zakochac bo to taki normalny,cieply i porządny facet....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghhghgh
u mnie nie było piorunów, kiedy pierwszy raz spotkałam mojego obecnego męża, podobał mi się trochę , wydawał się sympatyczny i początkowo myślałąm że to będzie poprostu dobry kolega, może przyaciel, a póżniej potoczyło się już bardzo szybko, po miesiącu wiedziałąm że to z nim chcę spędzić resztę życia. A ty to chyba jeszcze męża nie szukasz, tylko chłopaka, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghhghgh
Prawiczek bez wiary chciałbyś żeby ciebie tak potraktowano z wyrachowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
no wiecie zalezy to bedzie-mam 24lata wiec raczej juz na powaznie szukan,a nie na chlopaka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×