Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani na wlosciach

idealna pani domu

Polecane posty

Gość pani na wlosciach
ja wlasnie wrocilam z malych zakupow. chce ukisic kapuste na zime:D ja tez jestem rocznik 83:) i jestem z mazowieckiego 30 min drogi do wawy. kazdy jest mile widziany na tym topiku:) mam nadzieje, ze jakos sobie nawzajem bedziemy pomagaly w domowych obowiazkach;) co do domku to murowany, myslelismy o obalowaniu go ale ja jestem przeciwniczka wycinki drzew na potrzeby komercyjne:) w jakim wieku sa Wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo21.
Hej, czytam Wasze posty i nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę. Ja co prawda jeszcze studiuję i mam chłopaka nie męża ale nie zanosi się ani na ślub ani na to, żebym po nim została w domu. Nie zrozumcie mnie źle, kocham mojego chłopaka, jesteśmy razem 5 lat ale to takie flaki z olejem.. Ja mam trochę takie poglądy jak Martini Dry ale do tego potrzeba silnego, zdecydowanego faceta a mój raczej taki nie jest. Jak o tym rozmawiamy to on mówi zawsze, że chciałby po prostu żebym była szczęśliwa ale widzę po nim, że wolałby żebym poszła do pracy, zresztą teraz też pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
karo a nie myslalas o tym, zeby otowrzyc jakis maly biznes w domu? moze jest cos co umiesz robic i lubisz i moglabys to sprzedawac? a faceta jesli masz dobrego, i kochasz go to nawet jesli jest jak flaki z olejem to leszy taki niz dran:) kto wie jak sie zycie potoczy:) ja np namietnie maluje meble, szyje pokrowce na krzesla i pare osob juz nawet chcialo to kupic!:D moze jest cos takiego w Twoim zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
o dziewczyny! mosze Wam powiedziec o mojej najnowszej pasji domowej:) lepie swiece:D mam malego bzika na punkcie swiec, zawsze sie jakies pala, lubie gdy w domu ladnie pachnie:) i tak sobie myslalam, tyle tego wosku sie marnuje! wiec zaczelam go zbierac, w sklepie kupilam knoty i metalowe zapinki i teraz robie wlasne swiece:D roznokolorowe, rozne formy, fajna zabawa zwlaszcza na dlugie zimowe wieczory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
mialo byc musze* oczywiscie:) jak Wam wyszly obiadki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo21.
No właśnie ja raczej nie mam takich artystycznych zdolności. Studiuję prawo, jakby dobrze pomyśleć to coś z tym związanego też da się robić w domu ale najpierw muszę skończyć studia:) Mój chłopak jest w moim wieku, 2 lata pracował, teraz dopiero zaczyna studia na polibudzie, trochę minie zanim będziemy mogli sobie pozwolić na to, żebym została w domu, jeśli w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
Karo nie martw sie:) jesli chcesz zostac w domu to znajdziesz sposob:) wiesz co zrobila moja znajoma, zrobila kurs geodezyjny:) pracuej jakies 4 dni w miesiacu i dostaje po kilkaset zl za jeden dzien. tak mi przynajmniej mowila, ale nigdy dokladnie nie sprawdzalam tej informacji:) jesli studiujesz prawo to moze mozesz w domu wykonywac jakies prace administracyjne czy notarialne? co studiuje Twoj chlopak? moge zapytac co Ciebie pcha do domowego zycia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karo21.
Mój chłopak studiuje zaocznie mechanikę i budowę maszyn. Ja zawsze chciałam zostać w domu, lubię prace domowe, zawsze marzyłam o tym, żeby stworzyć taki prawdziwy, tradycyjny dom. Moja mama pracowała i pamiętam jak się cieszyłam kiedy miała wolne, po powrocie ze szkoły w domu pachniało obiadem, było ciepło i przytulnie. Poza tym lubię sama sobie organizować zajęcia, rozplanowywać je w czasie. W pracy muszę podporządkować się pewnym standardom, które nie do końca mi odpowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
Karo przedewszystkim musisz to obgadac ze swoim partnerem. bo odpowiedzialnosc spoczywajaca na osobie utrzymujaca dom jest ogromna. a Twoj facet Cie kocha i na pewno chce dla Ciebie jak najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimari83
Moja mama poszła do pracy w wieku 19 lat, Pracowała jako nauczycielka w przedszkolu, ma teraz 54 lat i co? Postępująca retinopatia uniemożliwiła jej dalszą pracę, nie może dźwigać, a całe życie pracowała z maluchami, więc wiecie jak to jest. Dostała 900zł renty. Po 33 latach pracy. Nie chcę takiego życia. Chcę robić to co lubię, chcę mieć cieply, rodzinny dom. I tak to sobie wyobrażam. Karo marzenia się spełniają, moje się spełniły to Twoje też na pewno, ale musi to być decyzja obojga i najlepiej obgadać ją przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
marimari dokladnie! moja sasiadka pracowala jako kwiaciarka. praca po 10 godzin na dobe. i teraz ma problemy z kregoslupem. niedowlad dloni. nie mowie, ze to czeka kazdego i nie mowie, ze pracujac w domu nas to nie czeka, bo tak samo sie nadzwigamy, naschylamy. ale my mozemy odpoczac kiedy chcemy. pojsc wypic kawe, zjesc ciastko czy lunch i wrocic do obowiazkow. ja jak patrze na moja mame, to ta kobieta choc ma 60 lat wyglada na 40. bo zawsze miala czas, zeby o siebie zadbac, poza tym nie oszukujmy sie, stres dziala na nasz wyglad gorzej niz papierosy czy alkohol. apropos alkoholu musze wstawic wino do lodowki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimari83
O 17 właśnie zaczyna się czas dla mnie. Zazwyczaj gdzieś wychodzę, albo na rower albo pobiegać, albo na kije, albo fryzjer czy kosmetyczka. I to jest moim zdaniem podstawa w siedzeniu w domu. Trzeba w tym wszystkim znaleźć siebie i czuć się szczęśliwą. Dzisiaj jest tak zimno, że psa by nie wygonił, więc poczytam w domu. I oczywiście na takie wieczory polecam pomidorową włoską z duuużą ilością ziół, pomidorów i szczyptą chili. Z ryżem oczywiście. Własnie się gotuje:)))) A spaghetti wyszło mi bardzo dobre, nie chwaląc się oczywiście:) Później do Was zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaaak
pani na wlosciach---> Podziwiam...ja mam z tym duży dylemat, presja rodziny, społeczna jest silna, żeby młoda kobieta pracowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
eech ale jak grunt to zyc w zgodzie ze soba samym i z naszym mezem;) dla nas to bylo oczywiste. pamietam nasza pierwsza rozmowe na ten temat. i od tamtej pory rozmawialismy o tym kilka razy, w koncu bylismy pewni, ze to decyzja wlasciwa:) a presja nie mozna sie przejmowac, presji nalezy unikac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaaak
:), przemawia przez Ciebie dobra energia ;). Ja w sumie, to nie pracuję, bo nie mogę znaleźć, choć nie powiem, że jestem z tego powodu nieszczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaaak
A co Twoi rodzice, teściowe na to? A możesz powiedzieć, jak wygląda Twój dzień? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaaak
Dokładnie zgadzam się z tym, co napisałaś wcześniej, bo chyba wszystkie strony przeczytałam ;). Tzn. zgadzam się z tym, że jak młoda kobieta po studiach nie pracuje, to albo jest leniem, albo coś z nią nie tak i nie chcą jej zatrudnić. Jestem rocznik 81, też mieszkam pod Warszawą, ok. 30 min ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaaak
Wyżej chodziło mi o stereotyp ;). Pewnie jakieś 3/4 osób tak na mnie patrzy, albo leń albo jakaś ciamajda życiowa...A mi jest dobrze w domu, choć nie wygotowuje codziennie obiadów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
moja tesciowa nie pracowala, podobnie jak moja mama. obie lubia sie nazywac kobietamiu udomowionymi:) byl moment gdy moja mama pytala czy nie myslalam o znalezieniu sobie jakiegos zajecia w celu rozerwania mysli, ale to byly dwa miesiace, kiedy bylo mi w zyciu dosc ciezko:) ogolnie nikt nie ma nic przeciwko, obie bardzo lubia przyjezdzac do mnie na kawe albo podwieczorek. a moj dzien? wstaje o 7.30 razem z mezem. robie dla nas sniadanie, bo lubimy jesc razem:) potem on jedzie do pracy ja w zaleznosci od tego jaki to jest dzien tygodnia albo jade o 9 na aerobik albo zasiadam z kawa i czytam gazety:) okolo 10.30 biore prysznic:) potem roznie, zazwyczaj biore sie za domowe porzadki, a jesli jest czysto to grzebie w ogrodku, teraz np grabie liscie, ostatnio malowalam drzewka na zime. o 13 jade do miasta i spotykam sie z mezem na malym obiedzie. jesli on nie moze wtedy zajezdzam na obiad do mamy lub tesciowej. potem zazwyczaj spotykam sie z jedna ze znajomych, ide na zakupy, ostatnio na zakupy spozywcze upatrzylam sobie siec alma! bardzo polecam! o 16 wracam do domu. siadam do komputera robie przeglad pracy, jesli znajde cos ciekawego pisze na pewnym blogu(blog nie jest moj, jest jednej z gazet). a o 17 zabieram sie za obiad. maz wraca o 18 jemy razem po czym on zmyka na godzine na silowni a ja zajmuje sie roznymi pracami, przesadzam kwiaty, porzadkuje ksiazki, gazety, czyszcze szklo, zalezy co jest do zrobienia. maz wraca i wtedy czasem idziemy na spacer, czasem do kina, czasem odpalamy film w domu a czasem poprostu siedzimy i rozmawiamy. bierzemy kapiel i do lozka:) ale wiadomo kazdy dzien jest troszke inny, choc ogolnie mam juz swoje rytualy:) inaczej jest w weekendy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
grunt to odnalezc siebie w domu. nie pozwolic sobie na nude, robic to co sie lubi:) zauwazylyscie, ze wszystko zalezy od por roku:) ja na studiach pory roku zauwazalam tylko po ilosci ubran na sobie:) teraz gdy jestem w domu, zauwazam jak z porami roku zmieniaja sie moje obowiazki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
a teraz w tym tygodniu srode czwartek i piatek razem z mezem bede jechala rano do warszawy bo mama robi maly remont w domu i bede jej pomagala malowac i czyscic:) zawsze jest cos do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaaak
Czyli w sumie dużo Cię nie ma w domu :). A kiedy rozwijasz pasję? ;) Też lubię Alme, jest uporządkowane wszystko, duży wybór, ale trochę drogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaaak
I też ma skończone 2 kierunki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
nie kazdy dzien tak wyglada:) dzis praktycznie caly dzien spedzilam w domu. musialam poczyscic wszystkie meble, i naprawic kran. w miedzy czasie rboilam inne rzeczy. moja pasja jest glownie polityka i ekonomia, duzo czasu poswiecam na czytanie i sluchanie muzyki. a na szycie i malowanie mebli mam sporo czasu:) choc nie robie tego kazdego dnia:) zazwyczaj robie to w weekendy. to co napisalam o moim dniu to byl tylko przyklad ktory moglam z pamieci przytoczyc:) a ogolnie to w domu jest cala masa obowiazkow. wyobraz sobie, ze mycie okien w moim domu zajmuje mi 7 godzin! a lubie miec czyste okna:) ostatnio ukladalam drewno do kominkow bo zbliza sie zima i dowiezli nam cala mase drewna:) a Tobie jak mija dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
zaraz pomysle, ze ejstes moim alter ego:P powiedz, ze studiowalas na SGH?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaaak
Nie, absolutnie nie ten kierunek z SGH ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ale jaaak
Sama naprawiasz kran? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
o i prawie codziennie znajduje czas na zrobienie deseru:) to tez taka dzienna rutyna:) dodatkowo lepie swiece, chce sie nauczyc strugac w drewnie ale mi nie wychodzi:P na wiosne biore sie za robienie altanki. w tym roku murowalam sobie grilla. mial wygladac jak kominek ktory znalazlam w katalogu ale okazalo sie, ze mierny ze mnie budowlaniec. ale ruszt sie trzyma, miejsce na wegiel jest, jutro chyba go pomaluje bo wyglada dosc obskurnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
duzo pracy przy tym nie bylo:) kurki mi nie dochodzily i gdy zakrecalam wode to ona dalej kapala. trzebabylo tylko odkrecic i zmienic podkladki:) majac internet jestem w stanie zrobic w domu wiele:) maz sie ze mnie smieje:) ale lubie robic takie rzeczy. po co mam sprowadzac hydraulika ktory wezmie 60 zl za cos co moge zrobic sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×