Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka tego topiku to ja

Do zrzucenia 40kg i wiecej

Polecane posty

a czy oprucz diety cos jeszcze? jakies cwiczenia?kosmetyki? sama sie zastanawialam nad dietetykiem ale nie umialabym sie tak podporzadkowac diecie, nie mam czasu i w dodatku uwielbiam gotowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego topiku to ja
Niedawno w interwencji czy uwadze był reportaż o kolesiu z Tarnowskich Gór, który w 8 miesiący schudł 120 kg. On chyba był na diecie 1000 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Maćka....
dużo czasu to nie bo zważenie kromki chleba zajmie góra 30 sekund. Potem bedzie się umiało ocenic na oko. A te 70 gram to ile tak na oko wychodzi kromek? Nie podoba mi się że na obiad jest więcej węgli niż białka i ten słodzik... Dlatego wole sama układać jadłospis chociaż oczywiście nie jestem nieomylna i brakuje mi krytycznego oka które mogłoby sprawować nade mną kontrolę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj pisalas o rowerku:) i tylko to czy cos jeszcze bo ja tez reg cwicz na obbiterku i pierwsze efekty dopiero po jakis 2 -3m-ch zaczelam zauwazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego topiku to ja
klakowska84 ......... Ty nie ważysz wcale tak dużo wiec po tobie powinno być widać nawet te 4 kg. W moim przypadku przypuszcza, ze dopiero po 15 bedzie coś widać. Narzie mam 6 mniej i nie widac nic, jedynie co to widze pos spodniach do których sie teraz z łatwością dopnę a miesiac temu jnie było szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Maćka....
autorko tego topiku ja to czekam na jego efekt jojo. łatwo jest sie ograniczac i jest 1/4 tego co zwykle kiedy ma sie w perspektywie koniec diety i powrót do obżarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodzik jak najbardziej OK. Dlaczego nie? Rower dawał mi większe spalanie, nawet w nocy. Teraz się opuściłam i waga idzie wolniej, ale to tak bywa. Co do węglowodanów. Widocznie mój organizm ich potrzebuje, pobudzają one enzymy odpowiadające za spalanie tłuszczu. Dodaj jeszcze, że przed dietą nie jadałam w ogóle chleba, ziemniaków, makaru i regularnie tyłam, więc to chyba coś znaczy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego topiku to ja
Madzia_Młoda a sprawdzałaś, czy masz z tarczycą wszystko ok? może to niedoczynność tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że muszę coś dodać:) Tak to prawda, łatwo jest się ograniczyć do danej ilości kalorii. Niestety...aby nie było efektu jojo NIE MOŻNA po takiej diecie wrócić do normalnego jedzenie. Dieta to przede wszystkim zmiana sposobu odżywiana, niestety już do końca życia, no chyba, że chce się to wszystko zaprzepaścić i wrócić do dawnej wagii. Dlatego przejscie na dietę wymaga akceptacji psychicznej, zmiany myślenie o odzywianiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Maćka....
Słodzik jest beee bo w większości zawiera asparam. Poza tym to sama chemia, lepiej zastąpić laktozą albo cukrem z brzozy. "Co do węglowodanów. Widocznie mój organizm ich potrzebuje, pobudzają one enzymy odpowiadające za spalanie tłuszczu." Ja ich samych w sobie nie neguje, wolałabym zjeść więcej białka niż węgli. Albo wciągnąć kasze albo inne węglowodany złożone. Tylko że to sie tak fajnie mówi a w praktyce trudno wykorzystać. ;) " Dodaj jeszcze, że przed dietą nie jadałam w ogóle chleba, ziemniaków, makaru i regularnie tyłam, więc to chyba coś znaczy, prawda?" Mniej więcej świadczy to o tym że widocznie zapychałaś się czymś innym, może słodyczami? Nie wiem, nie jestem Tobą Madzia:) W każdym razie podziwiam za upór i konsekwencję;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego topiku to ja
A co myślicie o diecie Dukana? Ja kupiłam sobie jego książkę, przecytałam całą i zabrałam sie za dietę. Wytrzymałam jeden dzień, od jedzienia samego białka wymiotować mi sie chiało. To ewdientnie dieta nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że to sama chemia, ale uzywam go dlugi czas i niech tak zostanie :) A, że ziemniaki lubie, makarony także nie musze ich zastepowac kaszami których nie cierpię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta białkowa najlepsza jest dla sportowców z tego co wiem. Mój kolega ją stosuje i chudnie, ale przy tym bardzo ale to bardzo regularnie trenuje te swoje sporty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jej ale nam sie ładnie temat rozwija...:) tak dalej dziewczynki,,,:) ja już pojeździłam na rowerku i jestem szczesliwa ze dzien mi minoł bez grzeszków...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Maćka....
Jak chcesz, ważne że chudniesz i czujesz się dobrze;) Dunkan w ogóle nie jest dla mnie bo nie potrafię zrezygnować z chleba całkowicie i jeść samo mięso bez dodatków np surówki. Jeszcze co jest ważne dziewczęta: śniadanie powinno mieć najwięcej kcal i najwięcej węglowodanów które potem przez cały dzień będzie się spalać. Kolacja najlżejsza żeby nam się dobrze spało i żebyśmy miały ochotę na śniadanko;) Jeśli któraś trafi na fajną stronę ze zdrowymi przepisami to wrzucajcie tu linka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim należy obalić mit, że ostatni posiłek powinno się zjeść do godziny 18. Bzdura, bzdura, bzdura!!! Bo co jeśli ktoś chodzi spać około godziny 23-24? 5-6 godzin bez jedzenia, plus cała noc? Ostatni posiłek osobiście zjadam między godziną 19-20. Chodzę spać około godziny 23 więc wszystko zdąży się spalić do tego czasu w miarę, tak aby nie zostało zbyt wiele na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwo powiedzie trudniej wykonac przynajmniej w moim wypadku, moim glownym grzechem jest pozny obiad(18-19) bo kolacje to pewnie kolo polnocy musialabym jesc niestety pozno koncze prace, no ale nie jem juz pozniej nic i trzymam sie zasady min 2 godz przed snem nic, a moj sposob to umycie zabkow pozniej juz mi sie nie chce 2 raz wiec tylko woda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, jeśli ktoś pracuje tak, że ciężko mu pogodzić to z regularnym jedzeniem to ja to rozumiem. Dlatego cieszę się, że mam tyle wolnego czasu,aby przygotowywac sobie na czas posiłki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Maćka....
No ale po tym obiedzie już nic nie jesz także git. Staraj się żeby miał mało kcal tzn nie że same warzywka ale też nie tłuste sosy czy coś w ten deseń. Jak najmniej węgli a jeśli już to te złożone. PS. Chyba mam małą obsesje na punkcie węglowodanów:O Czytałam że nie wolno robić zbyt dużych przerw między posiłkami bo organizm kiedy jest głodny kumuluje kcal jak wielbłąd żeby mieć na później i nie spala.Dlatego powinno się jeść mało a często- tak żeby nie było ssania. To był problem bo ja zawsze jadłam do upadłego aż normalnie uszami mi wychodziło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Maćka....
Tak w ogóle to chciałam się jeszcze podzielić moją odkrywczą myślą: dawniej ludzie rano wstawali, jedli śniadanie i szli pracować fizycznie. Jedli ile chcieli i nie tyli (przy czym nie było tyle paści jak batoniki, cukierki, krakersy chipsy) i byli szczupli a teraz? Wszędzie się wozi dupska samochodami i tłuszcz się odkłada:O Ja się na dziś żegnam:) Słodkich snów🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki :) ja zaplacilam za te tabletki 31,90 na listki jak pytalam to wychodzilo po 5 zl z hakiem. Ja chyba dzis nie mam sie czym pochwalic bo mialam bardzo zagoniony dzien, no ale powiem Wam gdzie nagrzeszylam; no wiec : sniadanko- spisalam sie swietnie, Kanapka z szynką i plasterkiem czerwonej papryki) 2 sniadanie to samo. Obiad: i tu zgrzeszylam kluski slaskie z mala iloscia cukru i polalam smietana 12% (ale tak tyciu tyciu) pozniej wypilam 0.4l soku z marchwi selera i jablka a na kolacje zjadlam talerz barszczu czerwonego z uszkami. Od jutra się poprawię! Wiem ze zawalilam, ale wiecie co nie podjadam nic miedzy posilkami,wiec to i tak chyba duzy plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma jakąś obsesję także się nie martw:) przerwy między posiłkami powinny być nie większe jak 5h. Co do ssania, proponuję ugotować sobie jakąś zupę. Moja dietetyczka powiedziała, że zupy mogę jeść nawet 5 razy dziennie, ale zawsze OPRÓCZ a nie ZAMIAST normalnych posiłków. Zupa oczywiście nie może być gotowana na żadnych kościach tylko na kostkach np.Knorr, zabielana może być mlekiem 1.5-2%. Zupa jest inną formą zjedzenie warzyw a jak wiadomo warzyw może być w diecie bardzo bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi przerwami to prawda to samo uslyszalam od lekarza i wiem ze mi jest przez to trudno zrzucic kg bo jem w sumie 2-3 razy dziennie i moj zoladek a raczej sadelko robi zapasy, choc na przemiane nie narzekam(moja kolezanka np zawsze jeszcze nie zdazy dokonczyc cos jesc a juz biegnie do wc a chuda jak szkapa-niektorzy to maja dobrze;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zazywa juz ktoras z Was te tabletki apptrim ? ja obiady muszę jesc takie jakie mam w domku, nie gotuję wiec nie mogę narzekac na to co jest. Choc u mnie na smietanie nie podbija mama zup więc jest spoko. Jak bylam u dietetyczki tak z 3 lata temu to tez mi mowila ze moge zjesc cos orpocz ale nie zamiast. Podobno wazne jest zeby jesc mniej wiecej o stalych porach i zeby jesc czesto a mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, bo MZ to najlepsza dieta:) te pory faktycznie sa mega wazne, gdyz osrodek mozgu odpowiedzialny za przemiane materii po pewnym czasie przyzwyczaja sie do tego, ze o tej i o tej porze dostanie cos do jedzonka i nie magazynuje niepotrzebnego tluszczu 'na potem'. dlatego wazne jest tez to, by nie pomijac posilkow nawet w sytuacji, kiedy zgrzeszymy czyms slodkim itp. nie oszukujmy sie, kazdemu zdarza sie cos zjesc czasem niedozwolonego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj organizm się juz chyba przyzwyczail bo codziennie o godz 5.40 budze sie potwornie glodna i musze frunac do kuchni "zapalic w piecu" jak to mowila moja dietetyczka ;-) Ja mysle ze wszystko, nawet te zakazane rzeczy sa dla ludzi, ale z umiarem ( a dla nas odchudzajacych się sa poprostu w mniejszych ilosciach) bo predzej czy pozniej jak nie dostarczymy sobie cukru to jak sie pozniej rzucimy na slodkie to wyjemy wszystko to co mamy w domu, czy nie tak ?:)( za bl org przepraszam, jak są i jak będa wystepowac )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasminek007 -ale ci dobrze! ja kocham gotowac, ale czasem mam dos,c a moj m nawet z kisielem ma problem co dopiero zrobic obiad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh nie martw się nic, chyba większość m nie umie gotować, choc muszę się przyznać ze znam przypadke m co gotuje, sprzata i wogole jest jak full servis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo jest druga opcja,nie chcą pokazywac ze umieja gotować bo obawiaja sie ze pozniej przeniesie sie na nich ten obowiazek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×