Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka tego topiku to ja

Do zrzucenia 40kg i wiecej

Polecane posty

Gość załamana ania
Może macie rację że głodówka to nie najlepszy pomysł ale ja sobie pomyślałam że to najlepszy początek do djety na całe życie.Mąż pracuje za granicą ja przy dwójce energicznych chłopców.mąż przyjeżdża co 2 miesiące na tydzień,dom na głowie,nikogo do pomocy,duża działka.teraz od 6 lat dopiero mogę zająć się sobą bo młodszy synek też poszedł od września do przedszkola i do południa mam czas dla siebie na bieganie porządki i ćwiczenia.wcześniej jadłam kiedy dzieci i obowiązki pozwoliły czyli szybko i byle jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana Ania Ja Ci polecam ułozyć sobie sama własną dietę, taką na której będziesz w stanie wytrzymać. Ja osobiście nie umiem wytrzymać na tych wszystkich dietach narzuconych, gdzie mam dokładnie anpisane co musze i ile zjesć. Wcale nie trzeba głodowac żeby chudnąc. Ja np jem dużo pieczywa nie raz jasnego z MASŁEM!!! i np z zółtym serem, szynka i ketchapem, ale przestrzegam zasad które sobie narzuciłam i w miesiac mam 6,5 kg mniej. Jestem zadowolona strasznie wiec zamiast katowac sie spróbuj wymyślić wlasną dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ania
Tak jak sobie postanowiłam to wytrzymam z tą głodówką.A zresztą już tyle w tym roku wytrzymałam że to dla mnie nie problem.Mam na myśli to że w kwietniu tego roku znalazłam się na stole operacyjnym-kamienie w woreczku żółciowym,potem z obydwoma chłopcami na usunięcie migdałów w lipcu tego roku.Młodszy miał usuwany trzeci migdał a starszy wszystkie trzy byłam z nimi tydzień w szpitalu dwa lata temu starszemu usuwali trzeci i nadcieli boczne i zrobili wtedy błąd bo za każdym razem kiedy miał anginę to ropa mu się zbierała w tych kikutach nie mogła wypływać ,nabiegałam się po lekarzach,miałam pecha co do naszej laryngolog-przepisywała antybiotyk za antybiotykiem a to nic nie pomagało .nie posłuchałam jej i pojechałam do szpitala a lekarze powiedzieli że w każdej chwili mógł się udusić bo miał strasznie wszystko w środku napuchnięte i węzły chłonne po bokach też.A po zabiegu jusz trochę czasu mineło i jest w porządku.nie trwało długo to mąż pod koniec sierpnia w tym roku znalazł się na stole operacyjnym bo wrzód na żołądku mu pękł-1,5tygodnia w szpitalu był jeżdziłam do niego codziennie potem był na chorobowym2miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana ania
a i jeszcze jedna sprawa.w tygodniu dowiedziałam się że moja mama ma prawdopodobnie raka piersi bo mammografia wykazała że ma guza5cm.i kilka mniejszych i wenzęł chłonny dwa razy większy niż powinien.Sorry że ja tak się rozpisałam ale musiałam się komuś wygadać bo jestem psychicznie wykończona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana Ania No to faktycznie nie ciekawie dzieje się u Ciebie. Masz w ostatnim czasie pecha. Po to własnie jest to forum zeby się wygadać, bo często tak naprawdę w relau nie mamy z kim pogadac. Z tą głodówką no to jak chcesz, ja ci tu morałów prawić nie będę bo nie po to jest to forum. Zresztą większość z nas ma pewnie za sobą jakieś bezsensowne diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, jedna rada - nie przejmujmy się gadaniem jakichś glupich lasek, które swoimi morałami chcą nas dobić. Jesteśmy silne i musimy dać radę ;) Ale się rozpisałyście wczoraj wieczorem:) jako stała bywalczyni musiałam przeczytać wszystkie wasze posty, żeby przypadkiem nie przeoczyć czegoś ciekawego ;) Dzisiaj na śniadanie: 2,5 kromki chleba żytniego posmarowane ketchupem, 50g fileta z indyka, na to wszystki papryka konserwowa własnej roboty;) Jestem na nogach od 8 więc sporo już dzisiaj zrobiła, pranie w rękach i załączyłam pralkę. Muszę jeszcze wynieść pościel, bo dzisiaj mamy piękną złotą jesień :) Tylko wieje strasznie. Myślałam, że dzisiaj się nie ruszę po tych moich wczorajszych ćwiczeniach, ale powiem Wam, że jest OK :) Dzisiaj powtórka, tylko już trochę dłużej. No a jutro ważenie, zastanawiam się czy moja waga cokolwiek drgnęła. Miłego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....Maćka....
Załamana Ania wiem co przeżywasz i wiem że mi w to nie uwierzysz ale BĘDZIE DOBRZE. Zobaczysz jaka po tym wszystkim będziesz dzielna i niczemu się nie dasz nawet zbędnym kilogramom. Tylko błagam nie stosuj głodówki. Zerknij tutaj: http://www.sfd.pl/Odchudzanie_%C5%81opatologicznie%2C_czyli_odpowiedzi_na_najcz%C4%99%C5%9Bciej__zadawane_przez_kobiety-t585708.html o ile się wklei jak powinno;) Rzuć tą głodówkę bo jeszcze zrobisz sobie krzywdę i co będzie z dziećmi? Też przechodziłam to co ty: przez trzy lata średnio co 3 miesiące któreś z moich bliskich trafiało do szpitala w dość poważnym stanie: a to ojciec z ostrą trzustką, a to matka z podejrzeniem wylewu, a to kuzynka z rakiem szyjki macicy. Potem znowu ojciec miał operację a matka znowu trafiła do szpitala- tym razem podejrzewali padaczkę:O W między czasie kuzynka walczyła z rakiem a ojciec o mało się nie przekręcił. Co chwile coś! Aż się bałam odbierać telefony:O Zniosłam to i teraz doceniam każdą chwile, każdy zachód słońca, każdy uśmiech moich bliskich i każdą rozmowę z nimi. Uszy do góry Aniu, będzie dobrze:) Asia jakich to żelaznych zasad się trzymasz? ;) Ja mam ciągle wrażenie że za dużo jem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....Maćka.... no przede wszystkim zero słodyczy, pije tylko wodę, zero ziemniaków, makaronów i ostatni posiłek jem do godziny 16. Ja tam jestem za tym, zeby kazdy wymyslił własną dietę i podpasował ją pod siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mnie grypa dopadła. Głową mnie caly dzień boli i czuję się jakby mnie czołg przejechał ale przynajmniej nie mam wogóle ochoty na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liz Taylor
Siema, mam nadzieje, ze mozna dołaczyc do waszego grona? temat mi bliski, moze nie 40, ale 30 stka to spoko do zrzutu..... czytam was sobie i tak pomyslałam, ze moze tu znajdę troche motywacji pozdrawiam wszytkie walczące.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana Ania: ja tez wiem co przezywasz, moja babcia ma raka, sparalizowalo ja z dnia na dzien. Jeszcze rok temu w sierpniu chodzilam z nia na plac po zakupy, a tydzien pozniej okazalo sie ze ja cos tak boli ze nie moze chodzic. Poczatkowo mysleli wszyscy ze ma korzonki bo mowilo ze chyba ja zawialo na balkonie, ale po trzech miesiacach gdy nic nie przechodzilo poszla na badaniach. Na nich nic nie wyszlo.. doszlo do to takiego momentu ze przez guza przy kregoslupie ja sparalizowalo tak, ze wymaga calodobowej opieki,jest lezaca. Naszczescie mamy taka mozliwosc finansowa aby placic za rehablitacje. Dzieki nim powoli staje na nogi, choc jeszcze to pewnie potrwa kilka miesiecy, W tym samym czasie co babcia sie rozchorowala dziadek mial zawal, jest po operacji tętniaka na aorcie ( operacja byla 2 lata wczesniej)Ale naszczescie wszystko wraca do normy. U Ciebie tez będzie dobrze ,zobaczysz ;* Moja dieta dzisiejsza calkiem calkiem, zobaczymy jakie beda jutro rezultaty ;) a u Was jak tam ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra to jutro się wazymy, chociaż ja wczoraj sie ważyłam i pewnie jutro żadnej róznicy nie bedzie. Ale od jutra będę ważyc się tylko w soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liz Taylor
Z dietami mam juz do czynienia bardzo długo, odchudzałam sie z sukcesami i sukcesami tyłam,,taka hustwka. Chyba powoli mam tego dosyc i zaczyna mnie to juz martwic, cos tym balastem trzeba zrobic... Ostatni rok w sumie leżałam na laurach i w temacie nic nie robiłam. A to bład. Do zrzutu 34 kg...... Czyli masa tłuszczu...... co do diety mam rózne fazy na razie jestem na etapie decyzji. Decyzji9, której jeszcze nie podjełam. mam 32 lata , rodzina, czynna zawodowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dziewczyny, bo boje się ze nie wytrzyma tych wysilkow, i ze sie poddam jejku tyle razy juz probowalam, i konczylo sie na kilku kg. :( a przede mną jeszcze jakies 20 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam że jesteście.Dziś siódmy dzień mojej głodówki i nie zamierzam zrezygnować.tylko woda i herbatki.Pewnie nie uwierzycie w to ale przestał boleć kręgosłup i biodra oraz mam więcej energi i lepsze samopoczucie dziś do połódnia ćwiczenia i prace domowe a jak chłopcy z przedszkola przyjechali gimbusem to wskoczyli na rowery bo słoneczko świeciło a ja za nimi truchcikiem sporyy kawał drogi-mieli ubaw mnie wyprzedzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam że jesteście.Dziś siódmy dzień mojej głodówki i nie zamierzam zrezygnować.tylko woda i herbatki.Pewnie nie uwierzycie w to ale przestał boleć kręgosłup i biodra oraz mam więcej energi i lepsze samopoczucie dziś do połódnia ćwiczenia i prace domowe a jak chłopcy z przedszkola przyjechali gimbusem to wskoczyli na rowery bo słoneczko świeciło a ja za nimi truchcikiem sporyy kawał drogi-mieli ubaw mnie wyprzedzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liz Taylor - nie napisałaś ile masz wzrostu i ile ważysz, a jak widzisz tutaj wszystkie się tym 'chwaliłysmy'. Myślę, że jeśli już podejmiesz decyzję to nie będziesz tego załowała, wiem to z własnego doświadczenia. Sama na początku diety miałam do zrzucenia około 40 kg, teraz pozostało już 'tylko' 22 kg więc jak sama widzisz udało mi sie pozbyć tych 18 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny:) ja po pracy i pierwsze co robie po powrocie do domu to kawka i wlaczam kompa zeby zobaczyc co tam u Was:) dziewczyny nie poddawac sie jestesmy tu po to zeby sie zmotywowac razem razniej! no my ten rok mielismy spokojny(odpukac!!!!) za to w zeszlym roku to tez czarna chmura byla nad nasza rodzina, zaczelo sie od wypadku meza(zgnieciona dlon) pozniej zmarla mi babacia, mi wyszla cytologia niezbyt ladna ale sie wyjasnilo no ale strach byl, ojciec meza ma cukrzyce musieli mu amputowac noge, moj tata ma problemy z cisnieniem, a pod koniec roku to juz wspolnie mielismy wypadek samochodowy na szczescie nic powaznego ale takiego roku nikomu nie zycze nie tylko strach, nerwy ale i kupa pieniazkow poszla, na szczesic fatum sie odwrocilo i mam nadzieje ze na dluzszy czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
176 cm. waga 94... słowem rewelacja :( raz juz udało dobic mi się magicznej wagi 60 kg, ale jojo jakie mnie dopadło, mówi samo za siebie, wiec zaczynam wszytko od Nowa.... który to raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba pytanie do cgosiek....? ja swój wielki zrzut dokonałam na diecie Montignaca..... ale wróciłam do starych nawyków zywieniowych i masz babo placek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co mnie zmobilizowało do odchudzania. Opowiem Wam. Kiedyś szłam sobie na spacer z moją córką i mijał nas samochodem szef mojego męża, który na następy dzień zapytał się go w pracy czy ja nie jestem znowu w ciąży?! To mnie dobiło, wyglądam jak ciężarna kobieta. Fakt brzuch mam ogromny, tzn teraz już mniejszy bo te 6 kg co schudłam to właśnie głównie z brzucha mi spadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta metodą M. Montignac nie jest trudna, wystarczy zapamiętać zaledwie kilka reguł. Jedzenie powinno być przyjemnością, a nie udręką obarczoną tylko zakazami. Doktor Michael Montignac stwierdził, że powodem tycia nie są zbyt kaloryczne posiłki, ale ich złe komponowanie. Ułożył więc tabelę produktów, w której określił tzw. indeks glikemiczny (IG). Jest on tym wyższy, im bardziej podniósł się poziom glukozy we krwi po spożyciu danego produktu. Podzielił również węglowodany na dobre (o niskim poziomie IG) i złe. Aby zastosować dietę Montignaca, trzeba wybierać produkty z niskim IG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×